Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Klempa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Klempa

  1. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Prezencik, dziękuję bardzo. :) Jednak ja od Was nie uciekłam tak całkiem. :) Tu nawet nie tyle chodzi o to, że nie mam co pisać tylko o brak czasu. Po chorobie w końcu wróciłam do pracy i teraz nawet czasu na spanie nie ma. :D
  2. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Urq, dziękuję bardzo. :) Z Tatą całkiem dobrze. Musi odczekać na zagojenie się wszystkiego po operacji i lekarze podejmą decyzję co dalej. Trochę mnie martwi tylko jedno. Otóż Religa zaczął od dokładnie takiego samego raka (pęcherza moczowego).
  3. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Cześć Dziewczyny. :) A jakoś tak mi zleciało. Praca, brak czasu na kompa i w ogóle mało mnie w necie ostatnio. :) Poza tym mam chyba coraz mniej do pisania. I tak szczerze to przestałam się łudzić, że kiedyś będzie inaczej. Ja już wiem, że nigdy dziecka mieć nie będę i jakoś przestało mi to wadzić. Chyba mi się megatumiwisizm włączył. Ale dobra, nie marudzę już, bo ma tu dziś być radość, a nie moje żale. :) Urq, przejeżdżałam se ostatnio koło naszego szpitala i zastanawiałam się czy może już tam jesteś. Ale jak widzę jednak nie. Coś zatwardziały ten Twój Synuś. :)
  4. Kazika, naprawdę nie mam słów. Ciule straszne i tyle... Nie przejmuj się, mnie też właśnie leci z tyłka jak koniowi z dupy. I zaś kapa. Ale ja już chyba przyzwyczaiłam się do myśli, że nie będę miała dziecka i w sumie jakoś bardzo chyba już tego nie przeżywam. Myślę, że włączył mi się tumiwisizm. :) Idę się opalić do łazienki. :D Tylko tym razem ręce na pewno zmyję. :D
  5. Moleczka, mój piesek ma prawie 17 lat, także ładny wiek. Jest to kundelek mały kudłaty. :) Ona do tej pory była bardzo zwinna i w ogóle zdrowa. Niejeden pies mógł jej zazdrościć wigoru. Jednak przez ostatnie 3 miesiące znacznie się pogorszyło. Ma problem z chodzeniem. Wczoraj np. przewróciła się w kuchni i nie umiała wstać. Jak chodzi to tylne łapki wyglądają jakby trochę sparaliżowane. Ogłuchło się też jej już trochę. I w ogóle cały czas brzęczy i mruczy. A to pewnie dlatego, że ma na ciele kilka guzów i być może one ją gdzieś tam uciskają i to boli. Te guzy ma już od dobrych paru lat. Niewidoczne są. Da się je wyczuć tylko ręką. Lekarz jednak już wtedy mówił, żeby tego nie ruszać, bo to są zwykłe tłuszczaki. Mówił, żeby tego nie tykać póki nie utrudnia jej to życia. Ja myślę, że gdybyśmy już wtedy jej to wycięli to by było już dawno po psie. A tak tyle lat już z tym żyje. Mama mówi, że ona się męczy i dobrze by było może ją uspać. Jednak nikt z nas nie potrafi tego zrobić. To już będzie naprawdę ostateczność. Ja ją dostałam od mojego Ojczyma na dziesiąte urodziny. Ona całe życie była z nami. Nawet od mojej Siostry jest dwa lata starsza. :) Siostra też mówi, że nie wyobraża sobie bez niej życia, bo jakby nie było całe życie spędziła z psem. :) Kurde, ciężko będzie.
  6. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Lady, ogromniaste gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
  7. Cześć Lachony. :) Kazika kurde szkoda słów. Co za pieroński łoś z tego pracodawcy. Szkoda słów normalnie i więcej nie powiem, bo i tak by ocenzurowali. Marzenie, przepraszam Cię bardzo, na pewno Ci odpiszę. Kurde cierpię na brak czasu na wszystko normalnie. :) Moleczko, tak pracuję dokładnie tak jak napisałaś. :) Tylko, że ja w woj. śląskim. Można powiedzieć, że to konkurencja. :D :D :D Ale oczywiście w Tuszynie, Głuchowie itp. też byłam. Jednak tylko na występach gościnnych. :) Przynajmniej mnie rozumiesz co to jest za praca. :) 4mala, super, że będziesz miała tego pieska. Kurde, smutno mi, bo mój piesek już pomału nie daje rady i chyba niedługo przyjdzie czas uspania jej. Jednak na razie staram się o tym nie myśleć. Wolałabym, żeby sama sobie zdechła w domu. Najlepiej jakby poszła spać i już nie wstała. Do tej pory jeszcze się trzymała, ale teraz z dnia na dzień coraz bardziej widać po niej starość. Madzix, fajnie, że udało Ci się pogadać z mężem. Być może jeszcze nie wszystko stracone i wrócicie do siebie. Jednak żeby mogło być dobrze, Twój mąż koniecznie musi iść na odwyk. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, czego z całego serca Ci życzę. :) A ja przez ostatnie dni miałam taki zapieprz, że masakra. Muszę się Wam pochwalić, że zrobił się duży ruch w interesie i ostatnio nie wiadomo w co se ręce włożyć. Jednak dla mnie może być tak zawsze. Mogę padać na pysk, ale uwielbiam taki stan. Sto razy to jest lepsze niż jak siedzisz jak taka głupia dupa i nic nie robisz. Myślę, że to słoneczko swoje zrobiło. Np. wczoraj wstałam o drugiej w nocy do pracy. Pracę kończymy ok. 9.30 (w weekend trochę dłużej). Jak wróciliśmy do domu to posprzątałam, zrobiłam kupę prania, zamknęłam miesiąc w dokumentach i jeszcze parę innych rzeczy. Potem pojechaliśmy do moich Rodziców i na zakupy. Po powrocie nakarmiłam jeszcze Chłopa, zrobiłam Mu jeść do pracy, zafarbowałam se włosy, wykąpałam się i jak położyłam się do łóżka to ok. 22 zaliczyłam zgona. :D Jednak cały dzień nie spałam ani minuty i wcale mi się nie chciało, a wręcz energia mnie rozsadzała okropnie. W ogóle ostatnio nosi mnie znowu jak jakiegoś Terminatora. :D I taki dzień mam codzień. Dziś zrobiłam se wolne i idę właśnie szykować obiad i myć okna. :D
  8. Dobra, zelaboraciłam się, więc dzień zaliczony i mogę spadać na drzewo komarzyce doić. :D
  9. Cześć Lachony. :) Co do pracy to powiem Wam, że jak się gdzieś dzwoni z ogłoszenia to ludzie są cholernie niemili. Czują się pewnie panami świata i w ogóle. Normalnie kopnęłabym w dupę jednego z drugim. Już nie wspomnę o tym jakie w Polsce mają wymagania. Śmialiśmy się ostatnio, bo widzieliśmy w necie ogloszenie o pracy w logistyce. Była to praca dotycząca kompletowania zamówień, poprawności ich wykonania i ogółu czynności przy wysyłkach towaru z magazynu. Było napisane, że musi być wykształcenie wyższe inżynierskie. Nie byłoby w tym może nic dziwnego gdyby nie to, że mój Mąż dokladnie taką samą pracę wykonywał przez 3 lata w Holandii. I tam jakoś nie było większych wymagań odnośnie wykształcenia. Jak Mąż stamtąd odchodził to dostał jeszcze zajebiste referencje. Mówili Mu też, że może do nich wracać w każdej chwili. Morał z tego taki, że Polacy wyżej srają, niż dupę mają. No bo co z tego, że Mąż ma te referencje, doświadczenie w tego typu pracy, dodatko był w niej bardzo dobry jak nie ma tego pieprzonego takie wykształcenia. Co za bezsens. Co do pracy u kogoś to kurde zastanawiałam się czy by mi to pasiło. Jak wiecie mam własną firmę i kurde jestem nauczona tego, że nikt po mnie nie jeździ, jestem sama sobie panią i ogólnie robię co mi się żywnie podoba. I obawiam się, że jakbym poszła gdzieś do pracy to chyba nie wytrzymałabym jakby szef po mnie jeździł. :) Wiecie co, ja czasem mam ochotę tym wszystkim piznąć. Czasem mam tak dość, że rzygam na samą myśl o tym, że muszę znów iść do pracy. Ale potem mi przechodzi i stwierdzam, że w sumie nigdzie nie zarobię tyle co u siebie. Ogólnie lubię swoją pracę, lubię kontakt z ludźmi, podoba mi się handel. Nienawidzę tylko tego zimna i nocnego wstawania, czasem jest naprawdę ciężko. Przez taki tryb życia cierpi mój żołądek. Jak mam wolne to jest ok, a wystarczy jeden dzień w pracy i już mi żołądek zdycha. Przez tą pracę dorobiłam się też migreny. Pracę gdzieś chciałabym znaleźć właśnie ze względu na zimno i żeby mieć stabilniejszego grosza. Wiadomo jak to jest w handlu. Nigdy nie wiesz ile w danym miesiącu będziesz mieć. A w ogóle lubię weekendy u mnie w pracy, bo chodzi dużo detalistów i podoba mi się sprzedawanie im towaru. :) Ja mam dar sprzedawania. Nieraz człek jeszcze nawet nie wie, że chce coś kupić, a ja go tak wkręcę, że wychodzi z towarem hahah. Marzenie, mam nadzieję, że już limit chorób na ten rok wyczerpałam. :D Zresztą już jest trochę cieplej, więc może wszelkie świństwa mnie ominą. Jeszcze niedawno jak w nocy było -15 stopni to była to średnia przyjemność. Dziś w nocy ma być 6 stopni na plusie, więc już jest wypas. Jednak człowiek jest jak świnia, przywyknie do wszystkiego. :D Acha, jeśli mogę to odpiszę Ci jutro. :)
  10. Cześć Babeczki. Ja tak na chwilkę, bo trza wyczyścić mieczysławę i iść spać, bo jutro znów do pracy i wstaję se o 2.30. :D Dzień jak codzień. :) Wszystko ładnie pięknie, tylko kurde tak pizga, że normalnie zamarzam w tej mem cudnej robocie. Już tak bardzo marzę o wiośnie. :) Od razu lepiej się będzie pracowało. A tak to czuję się i wyglądam jak rasowy bałwan. :D Moleczko, ja też kupowałam testy owu na Allegro. Płaciłam coś ok. 50 zł za 30 testów owu + 2 ciążowe. Na każdym teście była data ważności, także się nie martw. :D A co do prądu to nam rachunek nie wzrósł. Co 2 miechy płacimy ok. 150 zł. I tak już jest od dłuższego czasu. :) Kazika, dziękuję bardzo za dobre słowo. Kurde, może i spróbuję, bo w sumie co mi szkodzi. :) Choć ogólnie teraz z szukaniem pracy jest mega kapa. Niby tyle ogłoszeń, a tak naprawdę jest mega wielkie gówno. Ja se już jestem przed okresem. Czuję się jak nadmuchany helem balon, boli mnie brzuch, nic mi się nie chce, włosy mi się nie układają, wysypało mnie na paszczy i w ogóle jestem jakaś taka wyrąbana jak remiza po weselu. Nie lubię tych dni przedokresowych. Lubię za to być świeżo po okresie, bo wstępują we mnie jakieś nowe siły. :) A ja inteligentna po wczorajszym smarowaniu się samoopalaczem zapomniałam zmyć sobie ręce i teraz wyglądam jak rasowy Chińczyk albo jakbym sikała pod wiatr. Normalnie tylko metki \"made in China\" mi brakuje hahaha. :D Zmykam, do następnego Babeczki. :)
  11. No właśnie wiem, że udzielałyśmy się na jednym temacie i wiem, że to już było jakiś czas temu. Dlatego te 5 miesięcy wydawało mi się dziwne, ale teraz już w domu. Ja też mam nadzieję, że będziemy się cieszyć swoimi dzieciaczkami. :)
  12. Folik, nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że Ty dłużej się starasz o dziecko. Dziękuję bardzo za słowa otuchy. :) Przykład Twojej koleżanki pokazuje, że nie warto tracić nadziei i, że jeszcze wszystko może być dobrze. :) Być może dziecko zaskoczy nas w najmniej spodziewanym momencie. :) Moleczko, dziękuję. Dobrze poczytać kogoś z doświadczeniem. O firmach reklamowych słyszałam wiele podobnych opinii do Twojej. Niestety nie zawsze jest kolorowo. Ciekawe ile ja bym wytrzymała?? Wysłałam zgłoszenie, jednak i tak nie liczę, że mnie przyjmą. :) Wiesz, po tej pracy, którą mam teraz każda inna będzie dla mnie zbawieniem. Zobaczymy, może coś się znajdzie. :) Choć czasem zastanawiam się czy ja za głupia nie jestem, aby gdzieś pracować. Rozmawialiśmy wczoraj z Mężem o dziecku i stwierdziliśmy, że dajemy sobie jeszcze rok, a jak nie wyjdzie to zaczynamy się bawić w adopcję. No cóż, jak będzie pokaże nam życie. :) A ja się przed chwilą wysolariowałam samoopalaczem w łazience i zrobiłam koło siebie parę innych rzeczy. Trochę aż mi się samopoczucie poprawiło. Teraz czuję się jak młoda elo ziom stjuningowana foczka. :D
  13. Marzenie, wiesz jak to jest, racja jest jak dupa, każdy ma swoją. Więc ciężko mi się jakoś ustosunkować do tego co lekarz gadał. :) A ciekawe co u Madzix?? Mam nadzieję, że wszystko dobrze i jakoś sobie pomału układa życie. A w ogóle to witam nowe koleżanki. Ja taka niekulturalna jestem i nawet się nie przywitałam. :D
  14. A i dziękuję, że się o mnie martwiłyście. :) Miło mi bardzo. :) Marzenie, mnie lekarz powiedział, że Salfazin nie jest gorszy od Androvitu. Ten drugi za to jest częściej reklamowany, więc stąd ta cena. Ale jaka jest prawda to ciężko ocenić. :)
  15. Cześć Dziewoje moje Kochane po dłuższej mej nieobecności. Wita Was Wasze forumowe Klempidło kwadratowe. :D Trochę mnie nie było, bo musiałam sobie od wszystkiego odpocząć. Poza tym ruszyłam w końcu me 3 litery (dobrze napisałam, że 3, a nie 4 bo XXL :D) do pracy. Dobrze mi to zrobiło, bo trochę wyszłam do ludzi i od razu samopoczucie jest inne. Kurde, marzę o lepszej pogodzie, bo tą już rzygam normalnie. Podobno od piątku ma być coraz lepiej, więc szczerze na to liczę. Będzie lepszy ruch w interesie, bo niestety taka z dupy pogoda skutecznie odstrasza klientów. Powiem Wam, że ogólnie ostatnio handel jest średni na jeża i nie ma branży, która by nie narzekała. Pocieszam się więc tym, że to nie tylko u nas jest zauważalny spadek obrotów, ale wszędzie tak jest. Media napędzają kryzys, pracodawcy zwalniają ludzi, więc jak potem ludzie mają mieć chęć cokolwiek kupować. Każdy tylko ściska kasę na czarną godzinę. Dlatego też chcę iść do pracy, żeby co miesiąc mieć pewną jakąkolwiek wypłatę. Znalazłam zarąbistą ofertę. Otóż szukają człowieka w agencji reklamowej do wymyślania haseł reklamowych, haseł i tego typu rzeczy. Człek musi być dyspozycyjny, znać dobrze zasady pisowni polskiej i jakieś tam podstawy angielskiego. Byłaby to wymarzona praca dla mnie i robiłabym to co mi się cholernie podoba. Ja uwielbiam tworzyć różne hasła, teksty i w opinii moich znajomych super mi to wychodzi. Boże, ile razy ja w życiu słyszałam pytanie: \"Magda, skąd ty bierzesz te teksty?? Będę musiał/a se je pozapisywać w jakimś notesie\". A ja wszystko biorę z głowy, nieraz wystarczy tylko, że na coś lub na kogoś spojrzę i już mam gotowe hasło. I wszystko byłoby fajnie, gdyby w tej agencji nie wymagali doświadczenia w branży reklamowej. Jednak stwierdziłam, że co mi zależy i spróbuję tam aplikować. Przecież mnie nie zjedzą, a może akurat. :) Jeszcze co do moich tekstów to wiele razy zdarzyło się, że ja wymyśliłam jakieś hasło, a potem Majewski w swoim programie gadał to samo. Mąż mi na to świadkiem. Mamy chyba podobne poczucie humoru. Mąż mi nieraz mówi, że powinnam się zatrudnić u Majewskiego. :) 4mala, gratuluję bardzo serdecznie. Wiedziałam, że bez problemu sobie poradzisz. Zresztą kto jak kto, ale Ty, taka mądra babka miałaby sobie nie poradzić?? :) Kazika, ja właśnie jestem w pkt 3 Twojego harmonogramu. I to faktycznie jest najgorsze uczucie kiedy wszystko jest w porządku, a dziecka jak nie było tak nie ma. Głupio tak pisać, ale już naprawdę wolałabym, żeby coś było nie tak. Przynajmniej wiadomo byłoby co leczyć i z głowy. A tak mam jednego wielkiego zonka. :) A zresztą ja jakoś ostatnio zaczęłam mieć w dupie temat dziecka. Nie wiem czemu tak mi się porobiło, ale jakoś nie mam weny do myślenia o tym. Chyba już spasowałam na dobre. :) Zresztą mam jedną nową, małą rybkę, więc choć w moim akwarium jest jakieś nowe życie na pokładzie. Choć one nie zawodzą i się rozmnażają. :) Moleczka, nie przejmuj się temperaturą. Każdy ma inną i odstępstwa od normy wcale nie wskazują, że coś jest źle. :) Ja np. w sumie zawsze mam tak 37,2 - 37,3. Pytałam nawet lekarza czy może oznacza to jakąś chorobę, bo to chyba nie jest normalne, ale powiedział mi, że taka jest moja uroda i niektórzy ludzie tak mają. Inni znowu już przy 37 stopniach źle się czują. A ja czuję się normalnie i w ogóle bardzo dobrze, czyli lekarz chyba miał rację. :) A jutro wybieramy się na kręgle. Dobrze, przynajmniej się trochę odstresuję. Dobrze mi to zrobi. :) I mam zamiar znów wszystkich ograć hahaha. A co do kina i filmów to jak widzę te wszystkie cudne dzieła taneczne (\"Kochaj i tańcz\" czy tam \"Tancerze\") to bez kitu rzygam obiadem komunijnym. Telewizja wymyśliła sobie ten taniec i teraz wszystkim Polakom wmawiają, że jest modny i zajebisty. Jak dla mnie masakra. Ok, rozumiem ludzi, którzy naprawdę lubią tańczyć i w ogóle, ale nie cierpię takiej komerchy i bicia kasy na wmawianiu mi, że taniec jest super. :) Dobra, uzewnętrzniłam się i idę dalej latać ze szmatą. :D
  16. A jeszcze jedno. Wczoraj oglądałam "Rozmowy w toku" i normalnie szlag jasny mnie trafił. Były baby, które usunęły w życiu kilka ciąż. Jednak usunęła 9, a w ciąży była 4 razy w ciągu 1,5 roku. Powiedzcie mi gdzie jest sprawiedliwość?? Człowiek się leczy i walczy o dziecko, a taka cipa ma i usuwa. I pomimo ciągłego usuwania ciąże same jej się pchają. Masakra jakaś to jest. Dobra, idę se zjeść i się szykuję, bo jadę do Rodziców. :)
  17. A jeszcze co do paznokci to jak widzę tipsy - łopaty to mi się słabo robi. Można by nimi cały ogródek przekopać bez pomocy narzędzi. :D Zazwyczaj takie dyskotekowe lachony takie mają. :D
  18. Cześć Lachony. :) Tak się rozpisałyście, że zapomniałam co komu miałam odpisać. :D 4mala, cieszę się, że jest już troszkę lepiej. I oby tak pozostało. :) Kazika, wiesz, czasem wygląda, że wszystko jest z dupy, a tu potem wychodzi piękna niespodzianka. A za to jak masz wszystko zaplanowane i pięknie się układa to jak na złość nic nie wychodzi. :) Libra, gratuluję niejedzenia słodyczy. Normalnie jestem z Ciebie dumna strasznie. Też bym tak chciała. :D Jednak ja chyba kurde nie umiem tak całkiem z nich zrezygnować. :) Agulana, z którego listopada jesteś?? :) A mnie Mąż ciągnie na siłownię. Stwierdził, że musi trochę dopakować i się poruszać. W ogóle ostatnio jakiś zdołowany chodzi i coś niedobrego się z Nim dzieje. Może jak się porusza to wytworzą Mu się endorfiny i się lepiej poczuje. Ja też ostatnio kijowa jestem z paru powodów, ale muszę się jakoś do kupy pozbierać. Czuję się jak stary, rozklekotany lachon i trza coś w końcu z tym zrobić. :) A co do strojenia to ja włosy mam teraz podcięte, zafarbowane, pazury se zrobiłam, więc jakoś wyglądam. Acha, a do solarium nie chodzę, bo panicznie boję się raka (choć kiedyś dużo chodziłam), ale za to regularnie używam samoopalacza, więc blada nie jestem. :) Jak się umie go używać to można mieć naprawdę ładną opaleniznę przez cały rok. :)
  19. Ja mam 26, ale w tym roku 27. :) Ja też mam swoje paznokcie ładne, grube i mocne, ale tipsy robię se po prostu z wygody. :) Marzenie, no właśnie wiem, że mam tanio. I robię w normalnym salonie paznokciowym. Są bardzo ładnie zrobione, dokładnie i też się nie zapowietrzają. Jestem z nich bardzo zadowolona. Pomimo ciężkiej pracy jaką mam jeszcze żaden mi nie odpadł. Tzn. ostatnio jeden, ale to było wtedy jak prałam dywany i moczyłam w wodzie przeszczepy non stop przez dwa dni. :)
  20. Cześć Dziewczyny. :) Dziękuję bardzo. Mam nadzieję, że na tych dwóch guzach się skończy. Lekarze to powycinają, wysuszą i Bóg wie co jeszcze z tym zrobią, byleby pomogło. Dobrze, że nie ma więcej ognisk nowotworowych. :) Marzenie, robię sobie żelowe, bo akryle bardziej niszczą płytkę. Noszę je nieprzerwanie od 1,5 roku i nawet jak zdejmę to mam ładne paznokcie. Nigdy nie pragnęłam tipsów, ale pierwszy raz zrobiłam je z wygody. Wystarczy to pomalować bezbarwnym i z głowy. A jak miałam swoje i sobie jakoś ładnie pomalowałam to zawsze nagle a to chcialo mi się siku, a to wytarłam lakier w pościel i wiecznie miałam te pazury jakieś pokotaszone. :) Ja za założenie płacę 70 zł, a za uzupełnienie 40 zł. Zmieniam na nowe co ok. 4 miesiące. Także nie jest źle. Przy uzupełnianiu cena jest stała, obojętnie co sobie na nich wymyślę. :)
  21. Fajne. :D Ja też se lubię poszleć z kolorami. A co mi tam. :D
  22. Dziękuję Wam Dziewczyny. Teraz też jestem dobrej myśli jeśli chodzi o Tatę. :) Agulana, co do paznokci to ja lubię mieć ładne i zadbane. Dziś walnęłam sobie w fioletową szachownicę. Ale co tam, na dworze ponuro to choć ja jestem kolorowa. :D Choć tyle mego z tego życia. :) Libra, dziękuję. :D Mnie się one tez podobają i już nawet mam pomysł na nowe. :D Ja to w ogóle firankowo zboczona jestem. :D
  23. Agulano, niestety co do temperatury to Ci nie pomogę. Moja wiedza w tym temacie ogranicza się do sprawdzania temperatury jaka jest na dworze, bo muszę wiedzieć jak się ubrać żeby w pracy nie zmarznąć. :D Ach, dziś Tata miał konsultację z lekarzem. Badanie PET nie wykazało nowych ognisk nowotworowych. Jedynie pokazało te dwa guzy o których już wiemy. Także nie jest źle. :)
  24. Cześć Dziewoje. :) Kurde, zrobiłam se pazury i teraz w klawisze nie trafiam i piszę jak jakiś krzywy pokemon. :) Jednak lepiej się pisze bez paznokci, ale przynajmniej poprawiłam sobie choć trochę humor. :) Widzę, że Wy wszystkie z góry Polski jesteście. Czyżbym więc tylko ja była Ślązaczką?? :D A ja dziś w końcu powiesiłam se moje zajebiste zazdroski i jestem cała urzeknięta. Otóż wyglądają tak pięknie, że aż z wrażenia pała mięknie. :) Lulu, mam nadzieję, że to cholerstwo szybko Ci przejdzie. Dobrze, że ten jogurt dajesz. Może w porę zatrzymasz grzyba. :) 4mala, naprawdę mi przykro. I nie nakręcaj się tak. To na pewno nie ciąża pozamaciczna. Jestem dobrej myśli. :)
  25. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Cześć Dziewoje. :) Dziękuję bardzo za komplementy. Bardzo mi miło. :) Aż się zawstydziłam bardzo strasznie. :) Pióra mam takie od urodzenia. Zawsze na mnie wołano Burza i ci co mnie nie znali myśleli, że to przez włosy. A to od panieńskiego nazwiska. :)
×