Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Klempa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Klempa

  1. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Na to wygląda. Ale wiesz, on kilkanaście lat temu leczył moją Babcię. I wtedy był naprawdę dobry. A potem chyba kasa przesłoniła mu oczy i nic więcej się nie liczyło. Wypisywał wszystkim jak leci jeden lek, za pisanie którego dostawał kasę od firmy farmaceutycznej. Zresztą w jego gabinecie wisiał zegar z reklamą tego leku, miał fartuch, bloczki i inne pierdoły również z tą nazwą. :)
  2. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Mnie się podoba, nawet bardzo, szczególnie jak facet ma kawał łapy. :) Oczywiście nie chodzi mi o jakiś ogromny tatuaż więzienny na całym ciele, tylko taki kawałek na ręce. :D
  3. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    * jesteśmy miałobyć. :D Już mi chyba ta zapiekanka na oczy padła. :D
  4. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Ale jestem jaraczki Papierowe. Mój ma też jakieś sztangi w domu i jak mało Mu noszenia kartonów to se z nimi ćwiczy. :) Ten mój Chłop ma kawał łapy i cały też jest dość postawny. :) Wymyślił sobie tatuaż na ręce, a mnie to tak jara, że jak sobie zrobi to chyba zakotaszę Go na śmierć. :D
  5. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Prezencik, nawet bardzo i do tego widzę, że sam wierzy, że wszystko będzie dobrze. A to jest już podstawa sukcesu. :) Urq, być może, jednak inni bez polecenia też nie narzekają. :D Może tamtych złych lekarzy wywalili. A w ogóle aresztowali ostatnio gastrologa z naszego miasta. Nie wiem czy słyszałaś o tym?? Tata u niego kupę kasy zostawił. Ja zresztą też do niego chodziłam.
  6. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Mój Walenty już dawno śpi, bo w nocy wstaje do pracy :D Ale też się dziś pięknie prezentował. Był cały skurzony i brudny od kartonów. Ale kurde, fajny taki jest. :) I strasznie jara mnie to, że jest taki silny i targa te ciężkie kartony bez żadnego problemu. :) Dzięki kupię sobie ten lek i z chęcią spróbuję, bo Controloc mi nie pomaga. :) A na urologii może zmieniła się ekipa, bo Tata jest zarabiście zadowolony i mówi, że bardzo dobrze Mu tam. Zresztą ci co są tam nie z polecenia też sobie bardzo chwalą. :)
  7. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Ach, to muszę spróbować i zaś utuczę dupsko, a potem znów będę wytapiać sadło. :D Kurde, idę se w końcu tą zapiekankę podgrzać. Ja to jestem dobra, cały dzień prawie nic nie zjadłam, a najem się teraz. Bardzo mądre. :D
  8. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Urq, też mam refluks, przerypane jednym słowem. :)
  9. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Myśmy sobie też coś dziś kupili i to całkiem sporo...byliśmy po towar. :D :P
  10. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Urq i co, dobre są?? Bo jeszcze ich nie wciągałam. :D
  11. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    To widzę, że nie tylko ja mam takie jazdy. :D Jedyne co to nienawidzę rodzynek. Fuj, normalnie mi przez gardło nie przechodzą i nie ma bata, abym je zjadła. :D
  12. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    A ja to w ogóle potrafię czasem tak namieszać, że masakra. Niektórzy jak patrzą to mają już pawia w ustach. :D
  13. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Jasne, że pasuje. Zresztą nieważne co pasuje, ważne co komu smakuje. Ja potrafię jeść deser Monte z żółtym serem np. :D A mój Mąż bardzo lubi słodkie rogale z szynką. :)
  14. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Szalona. :D Nie jadłam jeszcze nigdy chleba czekoladowego. Jednak brzmi nieźle. :D A ja se idę odgrzać trochę wczorajszej zapiekanki. :D
  15. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    No podobno nie. :D Ale mnie to też w sumie wisi u pisi. :D Jestem głodna, ale nie umiem się oderwać od kompa aby se coś stworzyć. :D
  16. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Nie, no oczywiście, że nie to. Jak w ogóle mogłaś tak pomyśleć... . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ...:P :P :P :D
  17. Dziękuję Wam Kochane. Byliśmy dziś u Taty i tak jakby czuł się lepiej. No i na szczęście nie zapowiada się, że to coś złośliwego. Przynajmniej tak wynika z badań krwi. Zobaczymy co pokażą wyniki z pobranych wycinków, które zostały przesłane do onkologii. :) Jednak jakoś tak dziś natchnęło mnie, że będzie dobrze i tego się trzymajmy. :) Szkoda mi tylko takiego jednego dziadka, który leży z Tatą na sali. Jego córka wpada na 5 minut, twierdząc, że spieszy się do pracy i jednym słowem ma ojca w dupie. Ja nie wiem jak tak można. A ten biedny dziadziuś ciągle siedzi i wyczekuje na jakieś odwiedziny. Powiem Wam, że straszne jest zostać na starość samemu... Ja też mogę o wszystkim pogadać z Mężem. On jest moim największym przyjacielem i nie mamy przed sobą tajemnic. Dobrze mi z tym. No i muszę się przyznać, że tak naprawdę nie mam żadnej przyjaciółki. I chyba wcale mi one nie są potrzebne. Mamie też się mogę wygadać. Mam jeszcze dwie siostry i bardzo dobrego przyjaciela. :) Idę se na Naszą - Klasę trochę mego ryja jakiegoś powklejać. :D Dawno ludzi nie straszyłam hahah. :D
  18. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Dobra, już nic więcej nie piszę o Walentynkach, bo zaraz mnie zlinczujecie i przestaniecie lubić. :D Myśmy je spędzili po prostu wyczepiście. Otóż dzień zleciał nam w naszym dostawczaku, bo jechaliśmy po towar. Kurde, warunki na drogach są tragiczne i jak nie trzeba to lepiej nigdzie nie jeździć. Tak więc jak widzicie full romantyzm dziś u nas był. :D Papierowe, ten ananas to lepszy byłby chyba dla Męża, tak se myślę. :P :D
  19. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    A i jeszcze jedno. Chciałam wszem i wobec ogłosić, że nie cierpię Walentynek i nabijania kieszeni przedsiębiorcom wmawiającym mi, że tego dnia mamy się zajebiście kochać, robić romantyczne kolacje i zawalać się toną serduszek. :) Masakra jak dla mnie. :D Dlatego życzeń z mojej strony nie będzie. :P
  20. 4mala ta Twoja teoria się chyba nie sprawdza. A dowodem jestem ja - wielki błąd genetyczny. :D Co do kotaszenia to ja też mam na zawołanie i kiedy chcę. Mąż zresztą tak samo. :D A wczoraj się trochę ścieliśmy i potem zrobiliśmy sobie zarąbiste godzenie. :D Chyba się będę kłócić codziennie. :D Jeśli chodzi o spontan to my chyba jesteśmy pogięci, bo po 4 latach bycia razem nadal jesteśmy spontaniczni. Nawet bardzo. :D Czasem czuję się jak niewyżyta nastolatka. :D A w ogóle strasznie wkurzają mnie Walentynki. Jezu jak ja nienawidzę takiego robienia czegoś na siłę. Ja jutro nie robię żadnej kolacji, nie idziemy do kina i nie kupujemy serduszek. :) Zresztą i tak nie mam głowy do tego... Mój Tata miał iść dziś na przepustkę, jednak lekarze Go nie puścili. Dwa razy zemdlał i Mama też nie bardzo chciała zabierać Go do domu, bo bała się, że jak coś się zacznie dziać to sobie nie poradzi. A w szpitalu ma jednak opiekę pod ręką. On i tak cały czas sobie leży, nie może wstawać i podłączony jest do wielu rurek. Kurde, mam nadzieję, że jak Go już zoperują to okaże się, że to nie było nic złośliwego i będzie zdrowy. Moi Rodzice budują teraz dom, przed wakacjami mają się wsprowadzić i dlatego Tata tym bardziej musi wyzdrowieć, żeby jeszcze móc sobie w nim pomieszkać. :) Moleczko, wierzę, że brakuje Ci bardzo Mamy. Nasi Rodzice wiedzą o naszych problemach i faktycznie lepiej się jest komuś wygadać. A może spróbuj przeprowadzić z mężem poważną rozmowę.
  21. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Cześć Dziewczynki. :) Dziękuję Wam wszystkim za dobre słowo. Od razu mi lepiej. Tata miał dziś iść na przepustkę, ale Go nie puścili, bo się bardzo źle czuje. Nawet zemdlał dziś dwa razy. Było Mu przykro, że nie może iść do domu, ale wytłumaczyliśmy Mu, że lepiej będzie jak zostanie w szpitalu, bo jakby się nie daj Boże coś działo to ma od razu opiekę pod ręką. A Mama co zrobi?? No i grzecznie posłuchał. Kurde, tak strasznie mi Go żal, biedny leży podłączony do miliona rurek i nie może z łóżka wstać. Ale liczę, że będzie dobrze. :) Co do golenia to ja jestem jakaś poryta, bo golę się codziennie. Nie zasnęłabym taka włochata. Ciekawe jak przeżyję niemożność ogolenia się jak będę w ciąży. :D O ile w ogóle będę. :) Jeśli chodzi o stopy to ja moich nienawidzę. Nie chodzę w ogóle w sandałach. Nie cierpią też jak mnie ktoś za stopy łapie. Duszę się wtedy. Mąż doskonale o tym wie i jak chce mi dokuczyć, to mnie specjalnie łapie. A mnie aż na płacz zbiera. :) Wczoraj trochę ścięłam się z Mężem, ale godzenie było takie, że chyba będę się z Nim kłócić codziennie. :D
  22. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Bez polecenia to naprawdę strach trochę. :)
  23. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Nie tylko z urologii. Ten szpital to w ogóle jest porażka. Jedyny miły dzień był jak 26 lat temu przyszła tam na świat pewna cudowna postać, czyli ja. :P A tak na poważnie to Tata jest tam właśnie z polecenia, czyli może nie będzie tak źle. :)
  24. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    No właśnie trochę się boję, bo Tata leży w jedynce na Kościuszki. A ten szpital to jest porażka. No zobaczymy jak będzie i mam nadzieję, ze dokładnie badania wykażą, że to nic złośliwego. :)
  25. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Urq, dziękuję bardzo. :) Będzie dobrze, musi być. Tylko, że to tym razem chodzi o mojego Tatę, a nie Teścia. :)
×