Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Klempa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Klempa

  1. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Urq, grzecznie przyjmuję ochrzan, należy mi się. Mogłam więcej łazić z gołą szyją i w ogóle. Dziś waliło mi 38 stopni, teraz po lekach spadło na 37,5, ale i tak czuję się fatalnie...
  2. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Cześć Dziewoje. Przylazłam se do Was po długiej nieobecności. Od tygodnia mam gorączkę i leżę w łóżku. Mąż mnie w końcu wyrzucił dziś do lekarza. Próbował już wcześniej, ale nie dałam się uprosić. No i co się okazało?? Mam zapalenie płuc. Czuję się tak masakrycznie, że nie umiem się pozbierać. Ach, jak ja nienawidzę chorować.
  3. 4mala, być może nie miałaś owulacji, a teraz jak masz to tak Ci szaleje, że aż plamisz. :) Mój Mąż też już wie, bo zawsze jak plamię to mówi: \"O, środek cyklu\". Już się nauczył. :D Dziewczyny, ponieważ od tygodnia nie mogę się pozbyć temperatury to wybrałam się dziś do lekarza. No i co się okazało?? Mam zapalenie płuc. Jestem tak strasznie zła na siebie, że nie macie pojęcia. Po południu miałam ponad 38 stopni gorączki. Teraz po lekach spadlo na 37,5. Ale ogólnie czuję się masakrycznie. Wszystko mnie boli i jestem cała do dupy...Mam łeb jak sklep, łamie mnie w kościach i w ogóle czuję się strasznie. Nienawidzę normalnie takiego samopoczucia. Już wolę być zdrowa i sobie pracować, niż siedzieć w domu i chorować. Od paru godzin zbiera mnie też na wymioty, ale nie daję się. Szkoda mi pysznego mamusiowego żurku, który dziś jadłam :D No i szkoda zwrócić antybiotyk. Mam nadzieję, że szybko mi to cholerstwo minie... Idę teraz umierać dalej. Dobranocka. :)
  4. Cześć Dziewoje. Wczoraj tak mnie gorączka skosiła, że aż mi się chyba mózg ściął (tak, wiem, wiem, jaki mózg :D). Dziś jest już chyba lepiej, ale i tak idę do lekarza, bo ta gorączka nie daje mi od tygodnia żyć. I żadne Gripexy i inne Fervexy nie działają nic, a nic. Chyba jestem jakaś lekowo odporna. :) 4mala, ja mam prawie co miesiąc plamienia okołoowulacyjne. Kiedyś się tym martwilam, ale potem lekarz powiedział mi, że niektóre kobiety tak mają, więc przestałam się martwić. :) Martwię się tylko tym, że jak plamię to mój Chłop mnie nie chce. Niby dobry koń to i po błocie pociągnie, ale On boi się, że mi zrobi krzywdę i, że jestem ranna. :D :) A ja dziś muszę w końcu pozbierać swe zwłoki, bo mam trochę spraw do pozałatwiania, a nie mogę ich w nieskończoność odkładać. No i w końcu wyjdę w domu. Będę się czuła jak jakiś wypłosz, ale co tam, trzeba się odważyć. :D
  5. Cześć Dziewoje. :) To ja, potwór z bagien wyłoniony po latach nie bycia tutaj. :D Ależ mnie kurde rozłożyło choróbsko. Czuję się jakbym obuchem w łeb dostała. Najpierw chory był Mąż, a teraz ja. Dziś już mam mniejszą temperaturę, ale ogólnie gorączka trzyma mnie od czwartku i nie chce se iść w pierony. :) Do tego szczekam jak zdechły pies. Kurde, jak ja nienawidzę być chora, tym bardziej, że to przeziębienie popsuło mi plany i moje działanie w kierunku nowej firmy trochę się opóźnią. Ale cóż, tak ma być widocznie. :) Co do prawa jazdy to mam je już od ponad 9 lat. Miałam niecałe 17 lat jak poszłam na kurs. U mnie w domu zawsze był samochód i ja od zawsze chciałam mieć prawko. Dlatego jak tylko mogłam zaraz leciałam na kurs. :) Moja Mama też jest stary kierowca, jeździła już dostawczakami i nawet ma prawo jazdy na karetkę pogotowia. :) Ja ogólnie dużo jeżdżę, nawet do 3000 km miesięcznie. Mamy dwa auta i trzeba przyznać, że są w pełni wykorzystane. Jedno teraz w lutym będzie miało rok, a ma przejechane 32 000 km. :) Ogólnie polecam wszystkim zrobienie prawka, bo w dzisiejszych czasach przyda się choćby nawet do pracy. :) A ja chyba mam teraz płodniaki, choć w sumie nie wiem. Kurde, odkąd nie liczę dni czuję się w tym temacie tępa jak brzytwa mego pradziadka. Ale dobrze mi z tym. :) Miłego dnia Dziewczyny i jeszcze tu wrócę. :D
  6. A tak na poważnie to nie jesteś żaden upiór, tylko ładna, zgrabna kobieta. No i ja też noszę okulary. Choć powinnam nosić od dziecka to noszę od niedawna i jeszcze nie mam w nich żadnego zdjęcia. :)
  7. Hahaha, dobre. :D To zdrap tego pryszcza, być może kryje się pod nim jakaś zdrapkowa wygrana. :D Dobra, naprawdę zmykam, bo już pieprzę bez sensu. (czyli w sumie dzień jak codzień) :D
  8. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Cześć Papierowe. Troszkę lepiej, dziękuję. :) Teść wyszedł ze szpitala i czuje się już całkiem ok. Ja teraz myślę nad inną pracą i to pochłania cały mój czas i siły. Trochę się boję nowego, a wręcz paraliżuje mnie to wszystko. Kiedyś kurde byłam jakoś bardziej przebojowa. Ale cóż, wszyscy mają problemy i po prostu muszę sobie z tym wszystkim poradzić... Urq, zadam takie niedyskretne pytanie. Ile Twój Teść miał lat??
  9. Kalpku, już Ci wysłałam. :) Jak już tu nie wrócisz to znaczy, że nie przeżyłaś szoku wywołanego moim wyglądem. :D Jakby co to ja za wszelkie następstwa zdrowotne związane z oglądaniem mojego profilu nie odpowiadam. :D
  10. O, a co do ryb w akwarium to zawsze jak rano po wstaniu z łóżka przychodzę je karmić to też pitają. W sumie wcale im się nie dziwię. Jakbym z rano ujrzała takiego wściekłego szopena to też bym uciekła. :D
  11. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Sarcia z głowy, a przynajmniej z jej połowy. :D Cześć Lady. :D
  12. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Kurde, usiedziałam se nogi i jak teraz wstałam to myślałam, że zaryję koparą w stół i tak się potknęłam, że aż ryby pitnęły z akwarium :D
  13. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Sarcia, to powiedz mu, że ma iść z Tobą za Jaopnię w takim razie. :D
  14. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Urq staram się. :D Jestem też właśnie na etapie wymyślania nowej pracy, ale kuźwa coś mi to nie idzie, bo się boję. :D
  15. Dziękuję Dziewczyny. :D Z tego mego gÓpiego łba mi się takie różne pomysły biorą. :D Od zawsze tak mam. :D Kiedyś na j. polskim w technikum nauczyciel kazał nam dopisać dalszą część "Moralności pani Dulskiej". Wszystkie dziewczyny popisały jakieś opowiadania, a ja napisałam w takiej samej formie jak jest książka. Kumpele po kolei zgłaszały się do czytania, a ja swojego nie chciałam przeczytać, bo myślałam, że źle to napisałam. Ich opowiadania były takie poważne, a moje jak zwykle postrzelone. Przeczytała to moja koleżanka z ławki i sama zgłosiła mnie do czytania. Gdy skończyłam czytać klasa z nauczycielem pokładała się ze śmiechu, a ja jako jedyna dostałam 6 z tej pracy. :D
  16. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Baderko, mielone i buraki. :D
  17. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Cześć Lachony. :) Melduję się i spadam dalej tworzyć. :D
  18. 4mała najlepsze życzenia urodzinowe. :) Oby spełniło się wszystko to o czym marzysz i, żebyś zawsze miała tak dobry humor jak teraz. :) A poza tym dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności, powodzenia i w ogóle samej słodyczy Klempa szczerze Tobie życzy. :) Marzenie, dziękuję w imieniu Męża. :) Te jego 100 zł niedługo Mu zgnije w tym portfelu. :) Jaki to jest uparty kozioł ten mój Stwór. :) Wczoraj np. stwierdził, że chciałby na urodziny od innych dostać kasę, to mi ją odda. Ja Mu na to, że przecież to będą Jego pieniądze, a poza tym ja mam i ma sobie zostawić, a On, że Jemu są niepotrzebne. :D A jak dostaje prezenty to cieszy się jak dziecko. W ogóle On zawsze przeżywa każdego urodziny, a na swoje cieszy wafla już od tygodnia. :) Kurde, ale tak se myślę, że lepiej, że jest taki wrażliwy i rodzinny (co nie oznacza, że rozlazła dupa jest z Niego), niż jakby miałbyć jakimś niedorobionym macho. :D Np. syn od mojego ojczyma jest średnio dobry dla swej dziewczyny. On pracuje w Anglii, ona siedzi tu. Mają dwoje dzieci, dwie dziewczynki - 3 - letnią i 3 - miesięczną. On nie chce słyszeć o ślubie, choć ona bardzo by chciała, ze wszystkim jest na nie w ogóle. Potrafi jej też przy wszystkich wyjechać z tekstem, że już za długo ją ogląda, że musi ją znosić obok siebie. Jest to szczególnie miłe zważywszy na fakt, że on tu przyjeżdża ok. 3 razy w roku na 2 tygodnie. Może ma w Anglii jakiegoś lachona, kij go tam wie. Wiem jednak, że jakby mi mój Mąż takie teksty sadził to jakbym Go piznęła to nakryłby się nogami, odbił na Wietnam i hamował uszami. a po drodze rzygałby jeszcze obiadem komunijnym. :D Po prostu nie wyobrażam sobie takich haseł. :) Vesteros, no właśnie strasznie pieprzą w tej telewizji. W ogóle TVN ostatnio trochę na psy schodzi. Tak samo jak gadają o modzie i w czasie Świąt mówili o tym, że kobieta przy kolacji wigilijnej musi być pięknie wystrojona i absolutnie nie może być bez butów szpilek, bo to po prostu nie wypada. Jak miałabym kogoś, kto by mi uszykował to całe żarcie i jeszcze je podał to ok. mogę siedzieć i pachnieć. Ale jeśli wszystko jest na mojej głowie to fajnie, że mam jeszcze ganiać w wysokich butach i przeglądać gazety z modą, żeby wiedzieć jak się ubrać. :) Kij z tym, że człowiek wali rybą i inną kapustą, ważne, że rodzina jest zadowolona. :) A co do palenia to my oboje nie palimy, podobnie jak u Marzenie kawy też nie pijemy. I co?? Judo - dziecka jak nie było tak nie ma. Moja Mama za to jara całe życie jak smok. Paliła nawet jak była w ciąży i ma dwie córki. Także reguły nie ma, a ja jak mam słuchać tego dupczenia w tv to wolę przełączyć. :)
  19. Ach i witam Vesteros. Zapraszamy do nas. :) Tzn. wolelibyśmy Cię nie zapraszać, bo lepiej, żebyś nie miała problemów z dzieckiem, ale jeśli już są to witamy serdecznie. :)
  20. Cześć Lachony. :D Hannka, jak zawitamy do Holandii to może akurat się spotkamy. Jednak najpierw jeśli chodzi o wyjazd to muszę pojechać gdzieś w cholerę do ciepłych krajów, a Holandia będzie potem. :) Lulu, dziękuję, jednak Greenpeace nadal mnie ściga. :D Muszę się chyba trochę odwielorybić. :D :P I tak się odwielorybiam, że właśnie zeżarłam paczkę migdałów. :D Kalpku, cieszę się, że pomogłam w odzyskaniu dobrego humoru. Jak ja to mówię...cała przyjemność po moim sromie. :D A Ty się nie przejmuj, na pewno doczekasz się swego upragnionego dzidziusia i jeszcze będziesz nam się nim tu zachwalać. :) Życzę Ci tego z całego serduszka. :) Właśnie na TVN - ie mówili, że palenie papierosów przez kobiety powoduje problemy z zajściem w ciążę. Lekarz powiedział, że gdy baba pali to jest tylko w połowie kobietą. Dobra, ja wiem, że palenie szkodzi, ale jak słucham takiego pierdzielenia to mi się bez kitu metalowy hełm sam na lewą stronę wywija. Ja kurde nie palę, nie piję, w sumie nie jem jakoś źle, wyniki mamy dobre, a dziecka nie mam. A są takie menelówy, że robią wszystko co jest złe (palą, poją, są chorę, kotaszą się każdym przygodnie spotkanym facetem), a rodzą dzieci na potęgę. Dlatego jak słyszę takie dupczenie w telewizji to przełączam. Nienawidzę takiego generalizowania, bo wychodzi na to, że ja nie jestem ani pół kobietą. Co za brednie. :) A ja jestem nadal na etapie bania się czy to co sobie z Mężem wymyśliliśmy się uda, czy nie jestem zbytnio tępa, czy damy radę. Kurde, trzeba myśleć o czymś innym w życiu, żeby móc zmienić obecną pracę na trochę lżejszą, bo to nie jest robota na całe życie. W ogóle jest jakaś masakra ostatnio, handel zrobił się strasznie kapowaty. Chyba ludzie nie mają kasy + żyją w ciągłej obawie przed utratą pracy, a to wiąże się z trzymaniem kasy na gorsze czasy. Chciałabym spierdzielić jak najdalej od handlu, bo to jest naprawdę ciężki kawałek chleba i dlatego jeszcze bardziej zależy mi, aby mój nowy plan wyszedł. :) Mój Mężuś ma w niedzielę urodziny. Już Mu dałam prezent, bo nie wytrzymałam. :) Kupiłam Mu nowy telefon, taki jak chciał. Tamten już był trochę zmaltretowany. No i teraz jak na dziecko przystało siedzi i się nim bawi. :) :D Ale cieszę się, że jest zadowolony, bo kurde ciężko Mu coś kupić, bo wszystko ma. Choć nową bluzą, czy tam gaciami też nigdy nie pogardzi. Mój Chłop jest w ogóle jakoś mało wymagający. Np. na siłę muszę Mu wciskać pieniądze, bo On twierdzi, że nie potrzebuje. No i jak już mu wcisnę te 100 zł czy obojętnie jaką sumę to łazi z nią przez pół roku i nie wyda grosza. :D Na szczęście On nie jest skąpy, nie broni mi zakupów itp. Po prostu twierdzi, że Jemu pieniądze nie są potrzebne. :) I w tym temacie chyba jest niereformowalny. :D On nawet nie ma karty płatniczej, kredytowej ani innej. Wszystkie karty są moje. :D No co za Chłop. :D
  21. Mogę Wam wysłać priorytetem. :) O albo przyjedźcie do mnie to przynajmniej od razu się spotkamy. :) Marzenie, mój Chłop też ma tendencje do tycia, ale jednak jeśli chodzi o słodycze to ja jestem ta gorsza. On bardziej woii konkrety. A ja w ogóle mam jakieś zboczenie, bo uwielbiam facetów przy kości. Mój Mąż też jest duży. Tzn. nie jest jakiś tłusty, tylko ubity i postawny po prostu. Nie lubię szczupłych facetów. Taki choćby stanął nago przede mną na włosach łonowych to by mnie nie ruszyło. :D Ale wiadomo, jeden lubi kwiaty, a inny jak mu nogi śmierdzą. :) I dobrze, że świat jest taki różny. :)
  22. Mogę Ci dać marcepana. Mam ich całą szafę. U nas zawsze na Święta chałupa jest cała w marcepanach. Moja siostra ich nie znosi, a ja uwielbiam. :D Niestety... :D Na szczęście myślę, że mam idealne wymiary, bo mam 90 - 60 - 90... . . . . . . . . . . . . . ...i druga noga tak samo. :D Co do włosów to się nie przejmuj, bo to tak już jest, że jak masz proste to chcesz kręcone, jak Ci się kręcą to marzysz zaś o prostych. Człowiekowi się nie dogodzi. Ja w dawnych czasach swoje prostowałam, bo mi się nie podobały. A potem stwierdziłam, że te proste mi jednak nie pasuję i wyglądam jakby mnie krowa liznęła. Wolę jednak tego swojego szopena na głowie. :D Ja sobie podobnie wyobrażam domek 4małej. :) Zarąbista sprawa taka chałupka, a jak się cudnie dzieci wychowuje w takich miejscach. :)
  23. Marzenie, dokładnie tak jest. Mój Mąż jest tak dobry i kochany, że wynagradza mi wszelki brak dzieci. I wolę mnie Jego jednego, ale za to takiego jakim jest, niż jakiegoś ciula, który naklepałby dzieci, a nie umiałby się nimi zająć, nie miałby do nas szacunku itp. :)
  24. Cześć Dziewczynki. :) Nawet nic mi nie mówcie o odchudzaniu. :D Właśnie wrąbałam marcepana. :D I to takiego duuuuuuuuuuuuużego. :D Ale tłumaczę se to tym, że pracę mam taką, że potrzebuję duży zapas energii, bo inaczej zamarznę. :D Ale wpadłam na szatański plan. Otóż sprawiliśmy sobie rowerek treningowy i teraz będę mogła żreć batony, a potem to wyjeździć. :D Gorzej jak będę obie rzeczy robić równocześnie. :D W ogóle to ja już nawet na plażę nie mogę chodzić, bo za każdym razem jak się wybieram to mnie Greenpeace chce do wody wciągnąć. :P Lulu, no nie mogę Was rzucić kurcze, jakoś chyba umarłabym z tęsknoty za Wami. :) Gratuluję Ci również książki. Mądra babka z Ciebie. Jak ja bym napisała książkę to musiałabym się schować gdzieś daleko i głęboko, bo siara byłaby to czytać. :D Marzenie, dziękuję, że tak o mnie myślisz i cieszę się, że uważacie mnie za optymistkę, która zawsze wniesie Wam tu trochę radości. :) Tak, znalazłam inne priorytety, bo wymyśliłam sobie, że co mi da siedzenie i dołowanie się. Przecież to nic nie zmieni, a tylko życie ucieknie mi w zastraszającym tempie. Za młoda jestem na smutki, dołowanie się i ciągłe rozmyślanie. :) Mam nadzieję, że i Tobie się uda przestać o tym myśleć, wrzucić na luz i zająć się czymś innym, bardziej twórczym. U nas przez to wałkowanie jednego tematu zrobiło się trochę napięć, nieporozumień i nerwów. Dobrze jednak, że w porę to zrozumiałam i teraz stwierdzam, że mam wszystko gdzieś, a co ma być to będzie. Będę se spokojnie czekać na swoją kolej. :) Angela, to super, że Mąż ma dobre wyniki. To ważne, bo wielu facetów ma z tym problemy. Ja też muszę se zrobić prolaktynę, ale zrobię to już po okresie. Wydaje mi się, że mam podwyższoną i należy to sprawdzić. :) Być może jak zajmę się czymś innym to cosik zmajstrujemy, ale nie będę o tym myśleć i wrzucam na całkowity luzik. :D Ziółko dziękuję bardzo. Z Mamą już lepiej, leki Jej zadziałały, a Teść przedwczoraj wyszedł ze szpitala. Oczywiście ma teraz chorobowe, ale najważniejsze, że jest w domku i, że sytuacja została opanowana. :) A ja obiecałam sobie, że w końcu wyjedziemy gdzieś na wakacje. Bo tak ostatnio rozmyślałam i stwierdziłam, że człowiek ciągle zapieprza, nie ma na nic czasu, wiecznie se wszystkiego odmawia, a tu wystarczy jedna chwila i po ludziu. Dlatego niewarto wszystkiego odkładać na potem. A jeśli chodzi o wakacje to ja to robię notorycznie. :) \"Nie\" dziękuję za życzenie powodzenia w mych nowych wymyślonych planach. Mam nadzieję, że będzie tak jak chcę. A jak już wszystko pochwytam to napiszę Wam co to takiego. :) 4mala, gratuluję kupna cudnego domku. Ależ Wam fajnie. I choć teraz tak strasznie to wygląda to z czasem porobicie sobie wszystko tak jak chcecie i jak Wam się podoba. Kurde człowiekowi się tak wafel cieszy jak kupuje jakieś swoje lokum. Ja mam straszny sentyment do czasów zakupu naszego mieszkania. Dostałam wtedy takiego powera, że latałam jak jakiś terminator i wyremontowaliśmy wszystko od gołych ścian i podłóg. Do dziś nie wiem jak myśmy tą całą kasę na to ukręcili. :D Hannka82, a może akurat coś zmajstrowaliście w pl?? :D Fajnie by było. Ach jak Cię tak czytam to zaś mnie bierze tęsknota za Holandią. Ja jestem jakaś zboczona na punkcie tego kraju. Mąż też ostatnio gadał, że by się chętnie tam przejechał poodwiedzać stare kąty i przepalić trochę auto. Być może jeszcze w tym roku nam się uda. :) A co in vitro to macie zarąbiście, że jest refundowane. A u nas?? Jest jedno wielkie gówno, bo nawet jak trafia taki projekt do sejmu to zaczynają się zlatywać księża i inne pingwiny i pieprzyć, że to zabijanie zarodków, sranie w banie itp. I w ten oto sposób, dopóki w Polsce będą rządzić batmany to nigdy się nie doczekamy darmowego in vitro... Co do fryzury to ja nie wiem jak mogę sobie zmienić. Mam takie pióra, że lew pustynny wygląda przy mnie jakby dopiero od fryzjera wyszedł. :) Mam kręcone włosy i ciężko jakoś fajnie to podciąć. Więc łażę z taką samą fryzurą od 58 lat. W ogóle to muszę mieć włosy wycieniowane, bo jak mam ścięte w jednej linii to wyglądam jak Kopernik. Kiedyś Mama mnie tak wycięła i w szkole nazwali mnie Prądnica. :D Co do tego mego nowego interesu to stwierdzam jedno...Kiedyś byłam jakaś taka przebojowa. Jak sobie coś wymyśliłam to nie było bata, żebym sobie nie poradziła i nie osiągnęła zamierzonego celu. Nawet jak chciałam coś Chłopu kupić to jak nie było tego w pięciu sklepach to objeździłam jeszcze kolejnych dwanaście, aż znalazłam. Tak samo było z pracą. A teraz?? Kuźwa, czuję się jak stara wyliniała, nieradząca sobie w życiu zamota. Niby mam chęć zrobić coś nowego, zmienić życie, ale z drugiej strony czuję paraliżujący strach, który nie pozwala mi racjonalnie myśleć. Może wynika to z tego, że się parę razy sparzyłam i po prostu ogarnia mnie strach. Kurde, muszę się pozbierać, wziąć dupę w troki i zabrać się do działania. :D Miłego dnia Dziewczyny. :)
  25. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Cześć Lachony. Urq, bardzo współczuję Ci z powodu śmierci Teścia. Strasznie zasmuciłaś mnie tą wiadomością, bo jednak po cichu wierzyłam, że uda Mu się pokonać to świństwo...No cóż, miejmy nadzieję, że jest teraz w tym lepszym świecie, gdzie już nie cierpi i z góry będzie czuwał nad wnusiem. :) Mój Teść wyszedł wczoraj ze szpitala. Nawet się pozbierał po tym zawale, co nas bardzo cieszy. Teraz musi się leczyć, no i oczywiście ma l - 4 na dłuższy czas. Ta niemożność pracowania chyba Mu najbardziej doskwiera. :) Ale będzie dobrze, przeczeka, wykuruje się i wróci do swej ukochanej pracy. :) Koteczek, cieszę się, że wszystko w porządku. Dobrze, że nie trzeba ingerować chirurgicznie. Teraz dbaj o siebie, a wszystko będzie dobrze. Gosiaczku, a Tobie serdeczne gratulacje z okazji zamążpójścia. Jakoś nie miałam okazji wcześniej złożyć Ci życzeń, więc teraz to robię. :) U mnie średnio na jeża, jednak mam nadzieję, że wszystko poukłada się tak jak tego pragnę. :) Dobrej nocki. :)
×