Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Klempa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Klempa

  1. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Mnie Mąż też wiecznie każe plecy zakrywać i ciągle mnie goni, że mam gołą szyję i w ogóle. Czasem to mnie okrutnie wkurza, ale w sumie miłe to jest. :)
  2. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Siniorita, zrób jeszcze jeden test. O albo betę, ona prawdę Ci powie. Może nawet będzie lepsza od testu. :)A co moich dolegliwości to na pewno nie to co myślicie. Za szybko by to było. Myślę, że to przez tą cholerną pogodę człowiek tak się czuje i zrzędzi jak stara dupa o północy. :)
  3. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Baderko, no widzisz, ze mną nie masz szans żadnych. :D Ani trochę i ani wcale :D Trzymam się i się nie puszczam (no może czasem tylko :D). Dsangia, witaj moja towarzyszko niedoli. Mam nadzieję, że u Ciebie nerw szybko przejdzie i się lepiej poczujesz. A do lekarza warto by się wybrać, ale mam do nich taką niechęć, że jakoś nie umiem się zebrać normalnie. Corino, ja też jestem taka wrażliwa. I też czasem idę płakać z byle powodu, a potem Mąż mnie zamęcza pytaniami co mi jest i nie może zrozumieć, że nic, że ja tak po prostu mam. Myśli, że coś przed Nim ukrywam. :D A chciałam Wam powiedzieć, że w moim akwarium dochodzi do aktów pedofilskich. Otóż jedna młoda i dość mała jeszcze rybka już ma ikrę. Co za rybiszony pierońskie. :D
  4. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Cześć Dzusta, miło nam widzieć kogoś nowego. :)
  5. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Baderko, Ty jesteś bardzo mądrą kobietą, a wczorajsza głupota, którą uczyniłaś jest tylko i wyłącznie skutkiem ubocznym niewiarygodnej inteligencji. Czyt. nawet najmądrzejszemu zdarza się zrobić coś nie końca mądrego. A mnie dziś coś łupie w dupie. Odzywa mi się mój złamany kręgosłup.
  6. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    A ja se dziś poszłam płakać. Jakaś taka niedorobiona dziś jestem i wyrąbana jak remiza po weselu. I nie wiem z jakiego powodu płaczę i to jest najgorsze. Chyba ja się pójdę palnąć w ten durny łeb.
  7. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Papierowe, będziesz miała odrobinkę czasu to skrobnij jakiegoś maila. :)
  8. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Cześć Papierowe, dawno Cię nie było. Aż się stęskniłam za Tobą. :)
  9. Cześć Dziewczynki. :) Lulu, widzę, że z Ciebie to jest naprawdę zaangażowana pani nauczycielka. Teraz ciężko o takie osoby. Zazwyczaj nauczyciele mają dużo rzeczy gdzieś i nie chce im się zbytnio wysilać. :) Mnie przeraża ta pogoda, bo jak wiecie pracuję od nocy na dworze i jak sobie pomyślę o tym śniegu i zimnie to aż mnie coś bierze. To jest w sumie kwestia przyzwyczajenia i niedługo będzie oki. Na razie jednak dziś korzystam z wolnego, bo w każdy poniedziałek nie pracujemy. :) Dobrze też, że zmieniliśmy opony w autach, bo nie byłoby zbyt ciekawie. :) A ja już po płodniakach. Też ogólnie nie liczę dni, ale wiadomo, że nie trzeba liczyć, aby te dni zauważyć. W ogóle przez 3 dni plamiłam. Dość często tak mam w czasie owulacji, choć w tym cyklu jakoś bardziej. Też kijowo się czuję trochę, taka nadęta jakaś i ogólnie do dupy. Cóż, prędzej, czy później na pewno przejdzie. :)
  10. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Całkiem możliwe, bo od czasu do czasu zdarza mi się takie coś. Ale tym razem miałam jakoś więcej i ogólnie jestem do dupy. Ach, niech to już przejdzie i będzie spokój. Oki, idę się szykować, żeby jakoś wyglądać, a nie jak przez okno. :D
  11. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    To jest moj 17 dc i dalej sie czuje jakbym miala peknac. Najbardziej plamilam wczoraj. Chyba naprawde czas wybrac sie do lekarza, bo to moze byc cos zlego.
  12. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Akrobaci byli zarabisci. :) Nalezala im sie ta wygrana jak nikomu innemu z tego odcinka. Co do tego pianisty to mysle, ze przeszedl dalej tylko dlatego, ze jest dzieckiem. Inaczej by go nie puscili. Natomiast ci bebniarze to co to mialobyc?? Lazili i pitolili na tych bebnach i kobzach i tyle :D Ciekawe czy ci faceci w spodnicach majty mieli, bo oni lubia nie miec. :D A co do brzucha to boli mnie od 3 dni, jakas taka nadeta jestem, choc nie jem duzo i w ogole zle mi tak jakos. No i zas to pieprzone plamienie mialam.
  13. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    A właśnie, Papierowe, kaj Ty się podziewasz i jak się czujesz w ogóle?? Jeszcze do "Mam talent". Bardzo lubię ten program, ale mierzi nie jedno. Fakt, ten cały duet Orion to jest masakra na kółkach i w ogóle porażka. Jeszcze dobija mnie to, że oni są z moich stron i potem każdy będzie myślał, że Ślązacy to takie bakłażany :D Ale po ciul jury ich przepuściło tak daleko, skoro się z nich nabijają?? Są niekonsekwentni w swoim postępowaniu i to mnie wkurza. A jak słyszę wypowiedzi tej wiecznie urzekniętej, tępej jak brzytwa mego pradziadka Foremniak to mnie aż coś bierze. Kuźwa, Yataman - obrońca uciśnionych się znalazł.
  14. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Cześć moje Dziewoje. :) Dsangia, idź do lekarza, bo całkiem możliwe, że masz anemię. To bardzo częste w ciąży, więc może i Ciebie dopadło. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. :) U nas dalej biało, ale już nie sypie. Czekam se na Męża aż wróci z pracy, ja idę wymyć mieczysławę i se jedziemy dziś do Teściów na obiad i posiedzieć trochę. :) Od 3 dni strasznie mnie boli brzuch, chyba już mi ta moja starość wychodzi. :) Miłej niedzieli Wam Dziewczyny życzę. :)
  15. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Fuj, no i jest śnieg. Ja chcę już wiosnę. Mój Mąż za to podjarał się tym śniegiem jak szczerbaty sucharami. Cieszy się jak dziecko, bo se zimówki w autach próbuje. Ale kurde, z drugiej strony może już lepiej jak jest ten śnieg niż jakby miało znowu lać tak jak wczoraj. :) A co do Świąt to Wigilię robimy u nas i będą nasi Rodzice i moja Siostra, a potem w pierwszy dzień jedziemy do jednych Rodziców, a w drugi do drugich i przynajmniej nie ma problemu. Rok temu pierwszy rok byliśmy na swoim, więc pierwszy raz robiliśmy Wigilię u nas. I chyba taka tradycja nam się stworzy i tak już zostanie. :)
  16. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    No i dlatego albo ich nie zapraszaj albo zacznij robić to samo i niech zobaczą jak to jest przyjemnie. Nawet jeśli sama nigdy się nie spóźniasz to w ich wypadku zacznij to robić. Choć w sumie nie wiem czy to pomoże, bo tacy ludzie mają zero wychowania i ogłady.
  17. Cześć Dziewczynki. O tak, praca potrafi dać dużo stresu. Ja nigdy u nikogo nie pracowałam (pomijając jakieś tam stanie na promocjach w szkole średniej), od początku miałam swoją firmę. I powiem Wam, że chętnie wybrałabym się gdzieś do pracy nabyć jakiegoś doświadczenia, ale z drugiej strony nie wiem czy sobie poradzę. :D Czuję się jak jakaś tępa mieczysława i nie wiem czy dałabym radę pracować u kogoś. Może to wyolbrzymione obawy, bo skoro z powodzeniem prowadzę własną firmę, to poradziłabym sobie chyba bez większego problemu :D Ale jakoś tak strach trochę. No i tak się zbieram do tego szukania pracy jak kret do jeża i zawsze znajduję jakieś wymówki, że może teraz jeszcze nie, bo ...(i tu wymieniam milion pięćset sto dziewięćset wymówek). :D Ależ u nas sypie śnieg, dobrze, że mamy już zimówki w autach, bo nie byłoby ciekawie. :)
  18. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Co za gówno te zielone wyrazy. Już nie widzą jak ludziom reklamy wciskać. Niedługo będę się bała otworzyć lodówkę. O właśnie lodówka...przydałoby się ja odmrozić. :)
  19. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Cześć Lachony :D Laryso, ja bym takich gości zagazowała chyba. :D A swoją drogą to jest to średnio przyjemne jak Ty się narobisz, a każdy jest beztroski i ma Cię głęboko w dupie. Baderko, gratuluję córci. :) Skoro chcecie tak bardzo synka to będziecie musieli próbować jeszcze raz :D Co do opłat to u nas w domu ja je robię. Mąż czasem nawet nie wie co ja płacę. Jeszcze nigdy się z niczym nie spóźniłam i wszystko mam na bieżąco :D Ostatnio policzyłam sobie ile mamy tych opłat w ciągu miesiąca i wyszło mi ponad 9 tys. zł. Masakra jakaś normalnie. Aż mam się ochotę pociąć mydłem w płynie :D Ale u nas sypie. Jak widzę ten śnieg to coś mi się robi, bleee. Dziś nam już drugi raz zamarzły drzwi w samochodzie i Mąż jak w nocy szedł do pracy to nie umiał auta otworzyć, więc poleciał na parking strzeżony po drugie auto i w nim drzwi lepiej jakoś drzwi odskoczyły :D Wysmarował ostatnio uszczelki wazeliną, ale wczoraj padał deszcz, więc i tak ta woda zamarzła. A ja się dziś będę tjuningować. Zaraz idę se farbować pióra i coś z gębą zrobić, wczoraj zrobiłam sobie paznokcie. Jakoś trza wyglądać. Miłego dnia dziewczyny. :)
  20. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Baderko, to ja znowu nie widzę z daleka :) Znajomi się śmieją, że mi w samochodzie zamiast przedniej szyby powinni wstawić jedno wielkie szkło powiększające :D
  21. Marzenie, u nas też właśnie przyszedł ten stan przygnębienia, z którego staram się Męża wyciągnąć. Może w końcu przestanie widzieć wszystko w ciemnych barwach i nauczy się cieszyć tym co ma. Ale to prawda, walka o dziecko jest cholernie ciężka i jest ogromną próbą dla małżonków.
  22. Marzenie, bo jakoś tak mnie mimo wszystko humor dopisuje. :) I taki chyba już mam gÓpi styl pisania. :D Widzicie Dziewczyny, to w naszym przypadku ja jestem tą większą optymistką. Co nie znaczy oczywiście, że się nie przejmuję, bo przejmuję się i to bardzo i tylko ja wiem ile zdrowia mnie to kosztuje. Ale z drugiej strony zawsze jak przychodzi dół to pocieszam się tak, że mamy oboje zdrowych, żyjących Rodziców, z którymi mamy super kontakty, jesteśmy zdrowi, mamy pracę i to dającą nam dobre życie, mamy ładne nowe mieszkanie, mamy porządne dwa samochody, bieda nam w dupy nie zagląda, no i przede wszystkim mamy siebie. Niejeden by tyle chciał mieć, więc narzekanie jest po prostu grzechem. A co do dziecka to myślę, że nareszcie się uda i na to przyjdzie czas. Wszystko się ułoży. Do tej pory zawsze spadałam na cztery łapy i wiem, że teraz też tak będzie. Ja miałam bardzo ciężkie dzieciństwo. Miałam ojca alkoholika i pamiętam jedynie awantury, kłótnie, bicie, policję w domu, ganianie mnie i Mamę z nożem, nocne ucieczki do Dziadków. 5 lat temu przeżyłam wypadek, w którym złamałam kręgosłup i zaryłam tak głową, że każdy lekarz mówił mi, że ja już nie powinnam żyć...Może właśnie dlatego tak bardzo cenię sobie to wszystko co teraz mam. Wiem jak to jest, gdy nie jest kolorowo. Swoje w życiu przeżyłam i to życie nauczyło mnie cieszyć się sobą wzajemnie i tym co mamy, nawet jeśli nie jest to wszystko o czym właśnie marzymy. Pisząc powyżej, że mam kochanych Rodziców na myśli miałam Mamę i Ojczyma, który jest z Mamą od 20 lat i do którego mówię Tatuś. To jest złoty człowiek i nie zamieniłabym Go na nikogo innego.
  23. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Baderko, to przynajmniej wiesz jak to jest być ślepym :D
  24. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Baderko, mam astygmatyzm, więc mam szkła cylindryczne, a do tego dość dużą wadę wzroku. A jeszcze mam droższe szkła, bo chcę mieć cieńsze. Jakbym miała takie zwykłe to bym se plastry na nos musiała przykleić :D
  25. Cześć moje Dziewczynki Kochane. :)Stęskniłam się za Wami, choć trochę czasu mi brakuje na wszystko. U mnie średnio na jeża ostatnio. Nie umiemy się dogadać z Mężem. Już któryś dzień z zrzędu atmosfera była taka, że wczoraj już nie wytrzymałam i poszłam płakać. Przepłakałam cały wieczór i rano wyglądałam jak chomik. Chodzi o to, że On przestał wierzyć, że będziemy mieli dziecko i sadzi mi głupie teksty. Co wspomnę o dziecku to On zaczyna swoje gadki, że już nie wierzy, że ma dość, że Mu się odechciewa i w ogóle. I przestaje się odzywać i łazi przymulony. Ja do tej pory to wytrzymywałam i starałam się Go pocieszać, ale ileż można i wczoraj już nie wytrzymałam. Nawet ja przecież nie jestem ze stali. Najgorsze jest to, że każda rozmowa kończy się tym, że On twierdzi, że jest beznadziejny, że do niczego się nie nadaje i mam sobie znaleźć innego. Żadna rozmowa nie pomaga, zresztą On nie chce rozmawiać, tylko zamyka się w sobie. Wczoraj już nie wytrzymałam i jak spał to napisałam Mu długi list. Napisałam w nim co czuję, że mnie też jest ciężko i w ogóle wszystko co leżało mi na sercu. Oczywiście bez żadnych oskarżeń itp. Tylko po prostu się wygadałam. Zostawiłam mu go w kuchni w kopercie, a na niej napisałam, żeby zabrał to do pracy i przeczytał. Jak wrócił z pracy to mnie przeprosił, pogadaliśmy jak mało kiedy i obiecał, że zmieni zachowanie. Tak ogólnie to mój Mąż jest złotym człowiekiem, a jedyną Jego wadą jest to, że się szybko dołuje. A ja przecież nie chcę od niego odchodzić, choć tak byłoby najłatwiej, chcę z Nim przetrwać najgorsze chwile, tak jak sobie obiecaliśmy przy ołtarzu. Nie zostawię Go na pewno.Złamały mi się też okulary i pojechałam wczoraj zrobić nowe. Przeżyłam załamkę cenową. Oprawki kosztowały 200 zł, za to szkła 1300 zł. Koleś dał mi upust 200 zł, bo powiedział, że rzadko kiedy zdarza się klient z takimi szkłami. Słowami tymi uświadomił mi, że jestem ślepa jak Stępień z "13 posterunku" i będę miała niezłe musztardówy :D
×