Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Klempa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Klempa

  1. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Baderko, w środę o 11 :) Na samą myśl wątroba mi gnije :) Ależ ja się boję, choć wiem, że to tylko formalność. :) Tak, tak, wygoda rodziców też. Zresztą nie mówię, że z Siostrą jesteśmy takie cudowne, ale przestałyśmy robić do majtek jak obie miałyśmy po 1,5 roku. I razem z tym skończyły się pieluchy. :) Za to moja kuzynka nosiła pampersy to szóstego roku życia. Masakra.
  2. Mamy hurtownię. Codziennie wstaję o 2.15, a latem o 1.30 w nocy. W niedzielę za to później, bo o 3.30 :D Jedynie poniedziałki mamy wolne. :) Hurtownia mieści się na giełdzie. Mamy duży magazyn, ale też dwa stoiska na zewnątrz. No i stąd moja praca można powiedzieć na dworze. W zimie nie jest zbyt ciekawie, szczególnie jak długopisy zamarzają :D A jak idzie?? Nie narzekamy :) Jak będziesz potrzebowała jakichś rad to wal śmiało. :) A o jakim interesie myślisz??
  3. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Cześć Babeczki. :) Urq, nie martw się, na pewno dasz sobie radę i będzie dobrze :) Wszystko samo przyjdzie, a potem jak będziesz już miała swojego synka to nie będziesz jakoś bardzo tęsknić za dawnym życiem. :) Tak mnie się przynajmniej wydaje. :) Wiecie co, jak oglądam czasem "Super nianię" to mnie aż jasna cholera bierze. Ja bym pozabijała większość tych dzieci. Choć w sumie to nie ich wina, tylko rodziców. Możecie mnie pojechać, ale nie wyobrażam sobie, aby 4 - letnie dziecko nie miało swojego łóżka, tylko spało z nami. Nie można tak, przecież przez to cierpią relacje między małżonkami, a co za tym idzie sypią się inne rzeczy. Ja od małego miałam swój pokój, swoje łóżko i nigdy nie spałam z Rodzicami. Moja Siostra tak samo. :) A ja już trzepię gaciami przed obroną i zaczynam przeokrutnie się bać :D
  4. A co do adopcji to też o tym myśleliliśmy i nadal nie wykluczamy. W sumie w tym pomysłem przyszedł do mnie Mąż, co mnie bardzo zdziwiło, bo najczęściej to faceci mają z tym największy problem. Oczywiście adoptowane dziecko nie wykluczałoby rodzonego, a kochane byłyby tak samo mocno. Zobaczymy jeszcze jak to wszystko wyjdzie. Ach, zapomniałam napisać. Obronę mam w środę o 11 :D
  5. Cześć Dziewczynki. :) Dziękuję Wam bardzo za wsparcie i dobre słowo. Jesteście kochane i aż miło Was poczytać. Nie wiem kurde czemu ja się tak boję, bo w sumie przeżyłam już dwie obrony: pracy dyplomowej w technikum i licencjata. :) Ale to wszystko może wynika stąd, że uzupełniające studia robiłam zaocznie i tak trochę odwykłam od uczelni, jej zwyczajów i w ogóle. Trochę się czuję jak muł bagienny w tej kwestii. :) Licencjat robiłam dziennie i było jakoś inaczej. :) Tak sobie myślę, że w sumie mnie się chyba ten dyplom wcale do niczego nie przyda. Mam swoją firmę, więc na razie pójdzie do szuflady. Jednak z drugiej strony jeść nie woła, a teraz są takie czasy, że nie wiadomo co nas wkrótce czeka. :) Madzix, ja myślę, że musisz się zebrać i porozmawiać z Mężem. Powinniście sobie tak całkiem szczerze pogadać i wyjaśnić co kogo boli. Milczenie i zamykanie się w sobie na dłuższą metę do niczego dobrego nie prowadzi. Narastają tylko wzajemne pretensje i żal. Rozmowa może zdziałać naprawdę wiele dobrego. Jak się człowiek wygada to potem się okazuje, że te wszystkie żale, które w nas powstały wcale nie są takie straszne. Życzę Ci, aby wszystko ułożyło się po Twojej myśli. Będzie dobrze. :) Marzenie, szkoda, że okres przyszedł, ale na pewno prędzej czy później się uda. Masz rację, ja mam teraz kupę innych rzeczy na głowie i to prawda, że nie mam zbytnio czasu myśleć o dziecku. Obrona to w sumie pikuś, bo mam dwie inne ważne sprawy na głowie i spędzają mi one trochę sen z powiek. Anaona, odpoczynek naprawdę jest wskazany. Mnie też się marzy gdzieś wygrzać i mamy zamiar wybrać się gdzieś dalej w ciepłe klimaty w listopadzie. A gdzie się wybieracie?? Ja strasznie marznę w pracy. Zresztą jakbym Wam opisała moją pracę to byście zwątpiły. :D
  6. Dziękuję Wam bardzo. Dam radę, jednak obawiam się tego, że tak jak normalnie mi się gęba nie zamyka to tam stanę przed komisją i kupa :D Bronię się teraz 22. Koleżanka, która się już obroniła, a pisała też u mojego promotora powiedziała, że oni tylko kupili komisji kwiaty i tyle. A ja zamierzam przynieść jakieś ciastko, kawę i kwiaty oczywiście też. Chcę, żeby to ładnie wyglądało, a nie tak łyso. Jestem silna, dam radę. :) Dobrej nocki. Ja o 3.45 wstaję do pracy i nie wiem jak się pozbieram. :)
  7. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Ach Dziewczyny, tak to już jest, że jak się coś ma to się nie docenia. Ja też mam czasem takie pigle na Męża, że rozszarpałabym Go gołymi nogami, a najgorsze jest to, że sama nie wiem czemu jestem na Niego zła, skoro On jest dla mnie taki dobry. I weź tu zrozum babę :D Byliśmy dziś u wujka na urodzinach i troszkę se wypił, a ja pisząc do Was patrzę na Niego i myślę sobie jakie kochane serduszko mi się w życiu trafiło. :) Wiecie, miałam ojca alkoholika i do tej pory strasznie się bałam pijanych ludzi. Ale On jak sobie wypije to jest kochany, jedyne co pragnie to położyć się spać. :) A w ogóle wypicie czegokolwiek zdarza Mu się bardzo, bardzo sporadycznie. Też mam wyrzuty, że Go czasem nie doceniam, czasem aż mi się płakać od tego chce, ale staram się poprawić i być lepszą żoną. :)
  8. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Jakoś udało mi się dziś nawet zorganizować. :) A teraz idę wymyć to i owo, zrobić stelaż na pysku i w ogóle muszę się stjuningować, bo idziemy na urodziny do wujka. Będę eloo ziom stjuningowana foczka :D
  9. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Też mnie się wydaje, że On częściej o tym myśli. Albo co jakiś czas nachodzą Go takie fazy myślowe :D Baba to i tak ma bardziej przerypane, bo nie dość, że siada psychika to jeszcze fizycznie musi znosić ból kolejnego okresu itp.
  10. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    A mnie dziś Chłop powiedział, że nie chce gadać o dziecku, bo Go ten temat za bardzo boli i denerwuje. Powiedział, że ma dość i, że nie chce Mu się już o tym urzekać i starać. Może ma PMS - a??
  11. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Nie za ma co :) A bigos zrobiłam. Trochę mi tego wyszło, więc zamrożę i będzie na zaś. :) Ale kurde ja mam takie nerwy, że jakoś nie mam apetytu. :)
  12. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Animonda, w pierwszych cyklach starań zawsze miałam wszystkie możliwe objawy ciąży. Po prostu wszystko było wręcz książkowo. Robiłam testy, które wychodziły negatywnie. Potem już przystopowałam i wiem, że sama sobie wmawiałam te objawy i byłam chyba o krok od ciąży urojonej. Teraz choćbym puszczała pawie na kilometr, kłuło by nie w brzuchu i w ogóle nie wiem co jeszcze by się działo to testu nie zrobię. Za dużo płaczu i rozczarowań z tego powodu miałam. O test pokuszę się jedynie w przypadku braku okresu, inaczej nie ma bata. Ale może w Twoim przypadku faktycznie zrobiłaś test za wcześnie i jeszcze nie wszystko stracone. :) Oby tak było. :)Ja już też dawno obiad mam gotowy i nawet jest już zjedzony :)
  13. Anaona, mam nadzieję, że tak będzie. Narobiło mi się trochę innych problemów i jakoś nie mam głowy do nauki. Czuję się tępa jak brzytwa mego pradziadka. Ale liczę też na to, że to będzie tylko formalność i, że jakoś pójdzie. :) Kurcze, ale kompletnie nie wiem jak się przygotować, czy jakieś ciasto przynieść, czy coś innego. Normalnie weny mi brak :D
  14. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Witam szanowne Panie :) Ja już mam chałupę czystą i teraz staram się uczyć, ale jakoś nic mi do tej mojej pustej gaśnicy nie wchodzi. :) Moje myśli krążą zupełnie gdzie indziej i nie umiem się skupić. Już bym chciała, aby był styczeń. :)
  15. Madzix miałobyć. No cóż, nie ma to jak parkinson w łapach. :)
  16. Dziękuję Lulu. :) Madziź, na pewno będzie wszystko w porządku i znów zrobi się tak jak dawniej. Po prostu potrzeba tylko trochę czasu na to. Głowa do góry. :) A ja muszę się uczyć do obrony i tak mi się nie chce, że co chwilę coś wymyślam: a to idę się wysikać, a to pić mi się chce, a to obejrzę jeszcze jakiś serial, którego normalnie nie oglądam, a to zaś idę poodkurzać. Robię wszystko, tylko nie to co powinnam :D Zobaczymy czy taka mądra będę też w dniu obrony :D
  17. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    A ja za to słone od czasu do czasu jak mnie najdzie. Ostrego nie lubię wcale, ale za to słodkie mogę jeść tak długo aż puszczę pawia. Mam to po Mamie chyba, bo Ona też uwielbia. Za to mój Mąż raz na jakiś czas zapragnie ciastka itp. i potem zaś ma na dłuższy okres spokój. :)
  18. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Szkoda mi auta :D :> Jeszcze by cała zaliczka poszła na naprawę i zonk :D
  19. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Fakt, nie ma sensu, bo raz wstaję o 2, raz o 8, innym razem o 10 :D Nie, takie coś to pikuś, bardziej boję się poważniejszych rzeczy i nachodzenia nas. :) A wiesz co teraz idę zrobić?? Napisać Ci maila, nareszcie :D
  20. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Ja nie mierzę temperatury, bo wydaje mi się, że przy moim stylu życia i godzinach wstawania i tak wynik nie byłby rzetelny. :)
  21. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Dzięki Dziewuszki za dobre rady. :) Papierowe, ja wiem, że kasa jest moja. Nawet gdyby poszli z tym do sądu to i tak nie wygrają, bo chroni mnie umowa notarialna. Ale kurde boję się czego innego. Oni mają mój adres i...ach, nawet nie chcę myśleć. No chyba, że sama się już tak nakręcam... A ja zeżarłam dwie kromki świeżego chleba z tak samo świeżym smalcem domowej roboty, który mam od Teściowej. A teraz jem lody waniliowo czekoladowe :D
  22. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    No właśnie ja też zawsze najpierw zaczynam od formalności typu kredyt, a potem cała reszta. A z tym sądem to niegłupi pomysł, choć zobaczymy jak to się skończy.
  23. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Miałam się uczyć, ale jestem tak zdenerwowana, że nie umiem się skupić...
  24. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Koteczku, dobrze napisałaś. Ja wiem, że ich strata, ale jednak chciałam już to mieć za sobą. A tak to mam 1,5 miesiąca w plecy i zszarpane nerwy. No co za dziady... Myślałam, że oni nie dostaną kredytu przez sytuację jaka ostatnio panuje w bankowości, ale nie, oni go nie dostaną bo za mało zarabiają...
  25. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Strasznie dziwni. Jak myśmy kupowali mieszkanie to dokładnie sprawdziliśmy czy dostaniemy kredyt, a jeśli tak to ile maksimum. Jakoś bardziej miałam to wszystko poukładane. Wiesz, ja jakoś to przeżyję, w końcu to oni są bardziej w plecy, tylko, że ja się trochę boję... A na urodę mi nie zaszkodzi, bo nie ma na co :D
×