Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Klempa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Klempa

  1. Ja miałam usg 3/4 D w 19 tyg. i 6 dniu ciąży. :) I powiem Wam, że wszystko było super widać. Mam świetne zdjęcia i filmiki i jak teraz na nie patrzę to nie chce mi się wierzyć, że to ten sam chłopczyk, który sobie teraz śpi obok mnie. :) Ja za to usg placiłam 200 zł i to i tak było tanio, bo gdzie indziej chcieli 300 i więcej. :) Fuj zaraz się zrzygam od tego upału. To nie dla mnie. A jeszcze wszędzie jest od zarąbania robactwa. Przez te powodzie i ciągłą wilogoć namnożyło się tego gówna od zarąbania. Ja się okrutnie brzydzę komarów i innych badziewi. Fuj, aż mi słabo na samą myśl. Na szczęście moja Koczilla czuwa i dziarsko łowi i wpierdziela różne owady. Choć raz się do czegoś przyda. Ale buzi w ryjek już na pewno jej nie dam, o nie! :D Wiecie, poniosło mnie dziś jak policjanta przy wypłacie. Otworzyli u nas sklep Pepco i se wdepnęłam obadać co mają. I byłam w ciężkim szoku, bo rzeczy całkiem ładne, a za grosze. Kupiłam Synusiowi komplecik, w którym jest koszulka i spodenki, dodatkowo 2 pary body i koszulkę i zapłaciłam całe 36 zł. Pobuszowałabym jeszcze, ale Mąż z Synkiem siedzieli w aucie centralnie w słońcu, więc nie chciałam się już nad nimi tak znęcać. Jutro się znów wybiorę. Może też coś Siostrze wytargam, bo ma urodziny.
  2. Gagatko, na pewno w pracy będzie oki, tym bardziej jak masz szefową do pogadania. :) Zuzko, trzymam w takim razie kciuki. Brzuch Waikiki się zwolnił, więc łap śmiało. :) Dorko, super pomysł z tymi drzwiami. Fajnie tak se wychodzić od razu do ogródka. :) Moniq, cieszę się, że humor choć trochę lepszy i oby tak zostało. :) Julio, myślałam kiedyś, żeby napisać jakąś książkę, ale stwierdziłam, że może zrezygnuję, bo będę musiała ludziom płacić, żeby zechcieli to czytać. :D :P Ostatnio tak sobie myślałam, że jak mój Synek podłapie moje głupie teksty to będę się nieraz ze wstydu spalać. Pewnie nieraz walnie hasłem jak łysy grzywą o kant kuli. :D Przynajmniej będzie wesoło. :D
  3. Cześć Lachony. :) Ja zaś tak na chwilę, więc zbytnio się nie wyurzekam, bo zaraz Mąż z pracy będzie dzwonił, więc zaś pół godziny będę miała z głowy. On to zawsze jak zadzwoni to potem pociska opowieści z krypty przez pół godziny, a mnie się czasem tak masakrycznie nie chce gadać, że szok. :D Czasem Mu tylko przytakuje, a wcale Go nie słucham. :D Może mi mówi, że jestem głupia, a ja Mu na to: "Tak, tak Kochanie". :P Dorko, to faktycznie Angole się mniej przejmują ciążami. U nas to zaraz pracodawca chce wyrzucać na bruk, a o zatrudnieniu kobiety w ciąży to w ogóle zapomnij. :) Haha, dobre było to co pomyślałaś. :D Ale na razie jeszcze się wstrzymam z dwoma kreseczkami. :D Najpierw muszę trochę wychować tą moją zeszłoroczną drugą kreseczkę. :) Zuzko, powiem Ci, że coś w tym jest, że kobieta we wczesnej ciąży jakoś inaczej wygląda. Jak dowiedzieliśmy się z Mężem o mojej ciąży to Mąż stwierdził, że właśnie jakoś tak dziwnie i inaczej wyglądałam. Mówił, że nie da się tego opisać, ale jakoś tak się zmieniłam i w ogóle promieniałam (a ja się po prostu tylko wykąpałam. :P ). Dopiero jak moja ciąża wyszła na jaw to Mąż stwierdził, że to na pewno przez to, bo naprawdę byłam całkiem inna. :) A ja dziś byłam na spacerze z kumpelą - sąsiadką. Ona mieszka nade mną i codziennie se latamy na spacerki z wózkami. Ona ma 5 - cio miesięcznego syna. Stwierdziłyśmy, że trza trochę poganiać z wózkami, bo musimy pociążowy tłuszcz wytopić. :D Dziś było tak gorąco, że pot mi normalnie po dupie kapał i aż z tego wszystkiego rozpięłam rozporek, żeby poczuć trochę wiatru we włosach. :D Nawet mały mi się trochę opalił. :) Bałam się, że mi się zjara i będzie wyglądał jak grillowana kura, ale na szczęście obyło się bez tego. :) Moniq, cieszę się, że u Ciebie lepiej. :) Oby humor wrócił na stałe i mam nadzieję, że znajdziesz jakąś fajną pracę. :) Mallgos, powodzenia Wam życzę w spełnianiu Waszych marzeń i oby wszystko poszło po Waszej myśli. :) Gagatko, mam nadzieję, że nie będziesz miała przez ciążę problemów w pracy. Fajnie też, że się już lepiej czujesz. :) Julio, superowo, że się za siebie wzieliście. Oby cosik z tego wyszło. :) Waikiki, a Ty wracaj i zdięcia synka zapuszczaj. :) Ale fajna jest taka świeżynka. Też mój synalek to już taki stary koń jest. :D Już ma prawie 2,5 miesiąca. :D Dobra to idę czekać na telefon od Męża i spadam spać. :) Dobranocka. :)
  4. Cześć Dziewoje. :) Waikiki SERDECZNE GRATULACJE!!! :) Ależ jestem dumna z Ciebie i się kurde popłakałam tak, że mi łzy aż po dupie lecą. :D I w ogóle witaj w gronie kobiet wycesarkowanych. Mam nadzieję, że nie było tak źle. Ja dobrze wspominam cesarkę i cieszę się, że przy następnym dziecku też będę miała. :) Lukasiątko, gratuluję serdecznie. :) Mogę Ci polecić mojego lekarza. Przyjmuje w Gliwicach na ul. Średniej. Nazywa się Adam Rajpert. Jak będziesz chciała dokładniejsze namiary to Ci wszystko podam. Jest bardzo dobrym lekarzem z super intuicją. Znam go od 17 lat. Prowadził ciążę mojej Mamy, był moim pierwszym ginekologiem, prowadził moją ciążę, robił mi cesarkę. Naprawdę z czystym sumieniem mogę go polecić. Wizyta kosztuje 60 zł. Jedyny mankament to taki, że w gabinecie ma słabe usg a'la legendy PRL - u, ale w razie potrzzeby zrobi Ci usg w szpitalu. :) Mallgos, rozumiem Was, że podjęliście taką decyzję. My też wysiedliśmy psychicznie i byliśmy zdecydowani na adopcję. I chyba to rozprężenie psychiczne podziałało tak, że w tym samym cyklu co zdecydowaliśmy o adopcji zaszłam w ciążę. Teraz w czerwcu jest rocznica naszego szczęśliwego cyklu. :) Ach, mam zarąbisty sentyment do tego czasu. :) Gagatko, cieszę się, że wszystko w porządku u Ciebie. I proszę Cię, nie wkręcaj sobie znów różnych cudów. :) Na pewno będzie dobrze. :) Dorko, dobrze, że odpoczywasz. Nie możesz się teraz przemęczać. Ja kurde na szczęście nie miałam takich żelaznych problemów. Ale jak porządnie wypoczniesz to będzie Ci lepiej. A w pracy problemów nie masz?? Pracujesz tam od niedawna dlatego pytam. W ogóle jestem w szoku, że zatrudnili Cię w ciąży. U nas w Polsce cudownej to w ogóle zapomnij. I bez ciąży człowieka nie chcą patafiany jedne. :) A mój Szymuś jest taki cudowny, że kiedyś go zjem normalnie. Jest tak grzeczny, że w ogóle nie wiem, że mam dziecko. Cieszy wafla tak, że gdyby nie uszy to by mu głowa spadła. Jest strasznie pogodny, dużo się śmieje, mało płacze, przesypia mi całe noce. :) W ogóle nie jestem przy nim zmęczona i jak czytam jak kobiety piszą, że przy dziecku ze zmęczenia chodzą na rzęsach to naprawdę aż mi ich żal. :) Ja tego nie znam. :) :) :) Taka grzeczna mrówa mi się trafiła. :) Acha i jeszcze jedno, młody na razie nie będzie miał rodzeństwa, bo dostałam okres. :) Boli mnie tak, że chyba się zesram. Jednak lepiej mi w ciąży było. :)
  5. Waikiki, mnie też na ktg w szpitalu trzymali na plecach. :) Jak mama leży na plecach i dziecko bardziej wierzga to nie jest to jakieś niebezpieczne, ale mi było szkoda synka, bo sobie zawsze myślałam, że mu krzywdę robię. :) Jednak czasem z premedytacją go trochę tak trzymałam, bo wtedy se fajnie pływał tam i z powrotem. :) Kurde wiecie co, jak tak patrzę na tego mojego synka to normalnie nie mogę uwierzyć, że on ze mnie wylazł i, że to jest tak kropka, którą pierwszy raz widziałam na usg albo że to jest ta główka i uszka, które mam uwiecznione na usg 3D. Normalnie to wszystko jakiś kosmos jest i z całą pewnością można stwierdzić, że dziecko to jest prawdziwy cud, którego się nie da w żaden sposób wytłumaczyć. :) Gagatko, wracaj szybko do zdrowia i proszę sobie już nie wkręcać żadnych pierdół odnośnie dzidziusia, bo jak nie przestaniesz to przyjadę do Ciebie, skopię tyłek i bratki posadzę. :) Na pewno wszystko jest dobrze. :)
  6. Cześć Dziewoje. :D Ja tak na chwilkę, bo nie mam teraz czasu na urzekanie się i moje opowieści z krypty. :) Mam nadzieję, że się szybko poleczycie, bo choroby są średnio przyjemne. Zawsze się jakieś cholerstwo musi przypałętać. Waikiki, cieszę się, że już gotowa jesteś. :) Teraz na spokojne se będziesz mogła WinZipa zainstalować i się rozpakować. :) Dorko, dziecko najmocniej się rusza gdy mama leży na plecach, bo mu wtedy tlenu brakuje i jest z leksza przyduszone. I dlatego tak wierzga, żeby tego tlenu złapać. :D Ale nie przejmuj się, ja się tak czasem znęcałam nad mym synkiem, bo mi się podobało jak się tak ruszał hahah. :D Ogólnie nie jest to groźne, ale jednak lepiej za długo tak nie leżeć. Dzidziusiowi bardziej pasuje, gdy mama leży na boku. :) A my nasz pierwszy Dzień Dziecka spędziliśmy w domu. Za rok może gdzieś poczłapiemy. :) Byli u małego jedni i drudzy Dziadkowie i moja Kuzynka. Młody dostał mnóstwo zabawek. :) Wiadomo, że jeszcze jest zbyt malutki, ale za chwilę do nich dorośnie. :) Super, już się nie mogę doczekać, kiedy będę się z nim bawić. :) Dobra, spadam jakiegoś obiada sklecić. :)
  7. Dziękuję Tralalalo i wzajemnie. :) Kurde, każdej z Was życzę takiego małego dziabąga jak ja mam. :D Życzę Wam całym sercem, wątrobą, nerkami i czym tam chcecie. :) Normalnie zjadłabym tego mojego Synusia. :) Dobra spadam szyć Mu już strój komunijny. :D :P Dobrej nocki. :D
  8. Hahaha, wariatki jesteście. :D Ale Tralalalo zrobiłaś idealny opis mej osoby. :) Aż się uśmiałam. :D Dobre to było. :) No mój Synuś ma już dwa miesiące. Duży chłopak jest już z Niego. :) Kurde jak ten czas zapiernicza. Dopiero z tymi walizami w pracy stałam, a tu już synek zaraz do komunii pójdzie. :D
  9. Cześć Baby. :D Dorko, miałam dziś wziąć małego na spacer, ale z uwagi, że Mąż szedł do pracy na 23 dopiero to sprzedałam Mu małego, a sama pomknęłam do sklepu. Dobrze mi zrobiło samotne wyjście, a moi Chłopcy siedzieli se w domu, a raczej leżeli razem w łóżku. :D Mąż chciał jechać do sklepu ze mną, ale wmówiłam Mu, że jest zmęczony i, że Mu się wcale nie chce. Uwierzył. :D :P Super, że mama Ci posprzątała. :) Fajnie tak jak mama pomaga. Moja też mi bardzo pomogła i w ciąży i już po. :) I choć czasem już mnie wkurzała to i tak bardzo cieszyłam się z Jej pomocy. :D A gdzie jest Gagatka?? Waikiki, kurde, ja się już nie mogę doczekać tego Twojego Synusia. :) Mój to już taki wielki koń będzie przy Twoim. :) No, ja naprawdę tak szybko miałam wszystko przygotowane, ale to wszystko przez mój dziki charakter. Nie lubię mieć bajzlu, zawsze wszystko muszę mieć gotowe i muszę mieć komfort psychiczny, że nic mnie nie zaskoczy. Dlatego torba do szpitala stała se grzecznie spakowana i wszystkie rzeczy dla małego były gotowe. :D A super tabelkę zrobiłaś. :) Dziękujemy. :) Dziewczyny, jakbyście chciały to mogłabym założyć dla nas forum prywatne. Nikt poza nami nie miałby do niego dostępu. Mam już takie dwa fora na które przeniosłyśmy się z innych tematów na Kafe. Bardzo sobie chwalimy takie rozwiązanie. Można wtedy więcej napisać, wkleić zdjęcia, to jest naprawde super sprawa. Jakbyście się zdecydowały to dajcie znać, chętnie się tym zajmę. :) Mogłybyśmy się też wtedy lepiej poznać. :)
  10. A i Waikiki, dziękuje za komentarze. Bardzo mi miło. :) Niedługo się odwdzięczę. :)
  11. Waikiki i bardzo dobrze robisz z tym proszkiem. :) Naprawdę nie ma co wyjaławiać dziecka. :) Mój na zwykły proszek zareagował normalnie. Nie ma żadnych uczuleń, alergii i innych cudów. :) Ubranka płuczę też w zwykłym płynie. Używam niemieckiego Softlana. :) Zuzko, trzymam kciuki za powodzenie. :)
  12. Cześć Dziewczyny. Oj, jak ja dawno tu nie byłam. :) Witam wszystkie nowe Panie, choć teraz ja się tu czuję jako nowa. :D
  13. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Super Baderko, aż się wzruszyłam. :)
  14. No właśnie nie chcę powtórki z rozrywki, a przynajmniej nie teraz. :) Po pierwsze na razie warunki na to nie pozwalają, a po drugie tak szybko po cesarce to nie bardzo. Mam nadzieję, że nie załapie, bo teraz kurde siedzę i się przejmuję. :) Tak jak już o sobie pisałam - jestem stara, a głupia jak dwa buty z lewych nóg. :D Waikiki, co do rozmiarów to nie ma za bardzo co patrzeć na metki. Mój mały choć urodził się duży to nadal pomyka w śpioszkach na 56 (choć ma tylko 2 pary). Pasują na niego też 62 i 68. Zresztą w każdej firmie rozmiar rozmiarowi nie jest równy i stąd pewnie te różnice. Fakt, że te kubraczki na 56 już się trochę ciasnawe robią i jak mały ma je ubrane to są trochę naprężone, ale jeszcze dają radę. :) Na 74 jeszcze trochę zaczekamy chyba. :)
  15. Moniq, wiem co czujesz, choć teraz możesz se pomyśleć, że łatwo mi mówić, bo mam dziecko. Jednak wiedz, że przez kolejne 4 święta Dnia Matki miałam doła, płakałam i zastanawiałam się czy to będzie kiedyś moje święto. Życzę Ci z całego serduszka, aby dzisiejszy dzień był ostatnim, w którym płaczesz.
  16. Cześć Dziewoje. :) Nie zawieruszyłam się, tylko jakoś tak trochę zaginęłam w akcji. :) Mały jest bardzo grzeczny, przesypia mi całe noce. Dziś kończy 2 miesiące. :) A ja dziś obchodzę swój pierwszy w życiu Dzień Matki. Jestem tym podjarana jak młoda trawa na wiosnę. :) Dostałam od Synusia bombonierkę z napisem dla mamy i super kartkę z życzeniami. Mąż się bardzo spisał. :) Normalnie aż w szoku jestem. :) Ach, wzruszyłam się przeokrutnie. :) Waikiki, ale Ci super, że to prawie już. Normalnie przeżywam Ciebie jakbym co najmniej sama rodziła. :) Oczywiście po wszystkim prosimy o zdjęcia. :) Kurde, a my parę razy zaszaleliśmy z Mężem. Mam nadzieję, że nic z tego nie wyjdzie, bo się chyba potnę mydłem w płynie. Kurde, człowiek jest stary, a taki głupi i nieodpowiedzialny. Jezu, jakbym teraz znów miała być w ciąży to chyba bym umarła ze wstydu jakbym się miała rodzicom przyznać. I w ogóle kapa straszna by była. No nic, mam nadzieję, że teraz zostanie mi wybaczony brak rozumu. Kurde, ależ się stresuję. Już chcę mieć okres, wtedy dopiero się uspokoję. :)
  17. Dziękuję Dorko i wzajemnie. :) Brzuch miałam faktycznie w miarę mały, ale może dlatego, że mam szerokie biodra, więc mały miał dużo miejsca i się nie wysadził aż tak bardzo. Pod koniec mi brzuch sporo urósł, ale ogólnie i tak nie był jakiś ogromny. :)
  18. Dorko, już się odwdzięczyłam. :) Synuś faktycznie szybko zaczął mnie kopać, a mówią, że w pierwszej ciąży zazwyczaj późno to następuje. :) Uśmiech małego to naprawdę rewelacja. :) Co do misiów w pokoju to fajne są. Jakoś tak fajnie pasują do dzidziusia. :)
  19. A i jeszcze chcialam sie pochwalic, ze przedwczoraj moj synek pierwszy raz obrocil sie z brzuszka na plecki. Cwaniak obczail jak to sie robi i sie kula jak dziki. :) Do tego wczoraj pierwszy raz sie do mnie swiadomie usmiechnal. Ze wzruszenia pol dnia przeryczalam. :) Smial sie potem jak dziki. :) I zaczal tez juz ladnie gaworzyc. :)
  20. No, porobię znów jakieś fotki. :D Ja dopiero po zdjęciach widzę jak takie dziecko zmienia się z każdym dniem. :) Dorko, gratuluję ruchów. Super uczucie, no nie?? :) Ja małego pierwszy raz poczułam w 17 tc. :) Ach, ależ mam sentyment do ciąży, jakie to fajne było. :) Moniq, przykro mi bardzo, że tak masz pogrzane z tym okresem. Waikiki, niby ciąża w 37 tc jest już donoszona, ale np. mnie mój lekarz mówił, że lepiej jak dzidziuś jak najdłużej zostanie w brzuchu. Szczególnie ważne jest to w przypadku chłopców, którzy zazwyczaj są słabsi. Lekarz stwierdził, że dziewczynki cegłą nie zabijesz, a chłopcy jednak są delikatniejsi i bardziej podatni na powikłania w przypadku wcześniejszego porodu. Oczywiście jakbyś faktycznie urodziła wcześniej to aż tak się nie stresuj, ale jednak lepiej niech mały siedzi. :D A imię macie już na 100 % wybrane?? Co do misiów to ja też bardzo lubię. Mały nawet dywanik ma w kształcie misia. :)
  21. Właśnie Synek zrobił mi lany poniedziałek. :) Chciałam Go przewinąć, rozebrałam Go, a On zaczął mi wywijać czesterem i zlał się na mnie i na łóżko. :)
  22. Cześć Baby. :) Mallgos, zdjęcia wysłane. I za Twoje też bardzo dziękuję. :) Mam nadzieję, że już się lepiej czujesz. :) Waikiki, nie będzie tak źle z wagą małego. :) I tak Cię będzie zarąbiście bolało, wiec 300 g w tą czy w tamtą nie robi już różnicy. :D Wiem, nie ma to jak dobre pocieszenie. :D Dziękuję, mnie się też te misie podobają. :) Synek cały pokój ma misiowy. :) Jak podrośnie to mnie wywali razem z tymi misiami, bo pewnie autka będzie chciał mieć wszędzie. :D Gagatko, z czystą przyjemnością oddałam Ci mój brzuch. :) Cieszę się, że się nie zmarnował. :) Jeszcze co do tego zestawu Safari to komoda z tego jest bardzo droga, zreszta jak większość mebli z motywami dla dzieci. Ja nie wiem skąd oni biorą te ceny?? Nas przerobienie tej starej komody kosztowało ok. 100 zł i mam przynajmniej taką, jakiej nie ma nikt. :) Julko, no, mój Synuś to już duży chłop jest. :D Za chwilę już do Komunii pójdzie. :D :) :P Ale jestem zła, bo nacykałam wczoraj małemu dużo zdjęć i se kurna je niechcący skasowałam. Poszły w cholerę i już ich nie odzyskam. Co za sierota ze mnie. :)
  23. Gagatko, przez to, że mój synuś ma 7 tygodni, a Ty jesteś w tym samym tygodniu ciąży to będę przynajmniej zawsze pamiętać. :D
  24. A i Becikowe już mam dawno na koncie. :D Taką moje dziecko ma matkę materialistkę, że zaraz po kasę poleciała. :D :P
  25. Cześć Dziewczyny. :) Dawno mnie nie było. :) Co do opieki zdrowotnej naszych maluszków to do 3 miesiąca życia chroni je państwo i nie potrzeba żadnych ubezpieczeń. Myśmy małego zapisali w przychodni w sumie od razu. Nie miał jeszcze PESEL - u, ani nie był jeszcze zgłoszony do ubezpieczenia. Nie było z tym żadnych problemów. :) My małego kąpiemy codziennie. Jakoś tak wpadliśmy w taki nawyk i teraz jak czasem zdarzy się dzień trolla (późno wrócimy do domu, po szczepionce itp.) to jakoś mi tak dziwnie. :) Uwielbiam takiego czyściutkiego, pachnącego Szymusia. :) Ciuszki też zmieniamy codziennie, a nawet kilka razy dziennie. :) Mam tyle ubranek, że szkoda byłoby tego nie "wychodzić". :) Do tego cykam dużo zdjęć na pamiątkę. :) Od jakiegoś czasu Szymuś mi bardzo ładnie śpi. Po kąpieli gasimy światło (zostaje tylko lampka), dostaje mleczko i idzie spać. Zasypia sam. Śpi mniej więcej od 22 - 23 do 8 - 10 rano. Czasem zdarzy mu się raz obudzić na jedzenie, ale zje i śpi dalej. Także na nocki nie narzekam. :) Ale żeby nie było tak kolorowo to mamy inny problem. Ja po cesarce byłam na antybiotyku. Karmiłam małego piersią i niestety poczęstowałam go pleśniawkami. Do dziś się tego gówna do końca nie pozbyliśmy. Ostatnio dość mocno poleciała mu krew z buzi i pojechałam z nim na pogotowie. Lekarz kazał dawać mu Paracetamol i powiedział, że jeśli nie mam uprzedzeń to mam smarować małemu te pleśniawki moczem. Tak też robię i zauważyłam znaczną poprawę. :) Do tej pory robiłam mu Nystatyną i Aphtinem i gówno z tego wyszło. :) Nie karmię małego piersią, je tylko z butelki. Dostaje Bebilon Comfort. Ładnie przybiera mi na wadze, nie ma kolek, dobrze śpi. Dzięki temu nie płaczę, że nie mogłam go sama karmić. :) Dziecko jest szczęśliwe i mama też. :D
×