Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Klempa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Posty napisane przez Klempa


  1. A ja sie moge podpisac pod slowami porazki. Choc niestety musze przyznac, że jak miałam do czynienia z ludźmi z Opolskiego to nie byli mili. Ja jestem taka pierdoła, że z każdym się dogadam, ale z nimi kurde nie umiałam. :) Jakby co to jestem z Gliwic. :)

  2. Ja też jestem basztard. :D Spoko, nie przejmuj się tak, nie będzie tak źle. Ślązacy nie lubią Zagłębiaków, ale reszta Polski ujdzie. :D Jakbyś była z Sosnowca to musiałabyś pitać, gdzie pieprz rośnie, ale tak to nie jest źle. :D

  3. Mam kotkę. Jest to kot typowo domowy, niewychodzący. Jednak jak ktoś wchodzi do domu to trzeba się nieźle nagimnastykować, bo ona jak tylko uchylą się drzwi to ucieka na klatkę i od razu zbiega na dół. O otwarciu balkonu też nie ma mowy. Kotka ma 10 miesięcy, jest wysterylizowana. Jak ją oduczyć tego nawyku uciekania? Nie wiem, wystraszyć ją może jakoś? Tylko jak? Kurcze, za chwikę będzie ciepło na dworze, a ja znów będę siedzieć pozamykania, bo nawet balkonu nie uchylę. Będę wdzięczna gdy ktoś da mi jakąś mądrą radę. :)


  4. Bardzo serdecznie Wam wszystkim współczuję. Przeczytałam ten temat cały i za każdym razem gdy tu wracam łzy ciekną mi po policzkach. Mój Tata też ma raka (złośliwego), tylko, że pęcherza moczowego. Usunięto Mu już ok. 10 guzów. Teraz będzie miał robione wlewki. Ma dopiero 55 lat. Kurde, mam nadzieję, że wyjdzie z tego i będzie dobrze... Przepraszam, wiem, że wbiłam się tu z innym rakiem niż ten, którego dotyczy temat, ale jakoś musiałam się wygadać...

  5. Rozwala mnie jak Kryśka robiąc to przyjęcie na 6 osób tworzy wielką listę i chce zamawiać catering. :D To chyba już jest lekka przesada. Tak samo jak kiedyś była strasznie urzeknięta jak pani Steni nie było. Nie umiała prania zrobić. :D

  6. Dziękuję bardzo proszę szanownej Pani. :) A pleśń usuniemy też jakimś środkiem z chlorem. Nie szkodzi, że wali, ważne, aby pomogło. Na szczęście nie jest to jakaś straszna ilość. :) Spisałam parę nazw tu z forum i jutro Mąż podjedzie po jeden z tych środków. A ja mam dalej okna uchylone na tych mikro szparach i naprawdę czuć różnice w powietrzu. No i przede wszystkim okna wyschły całkowicie i nie już się nie leje. Już jest sto razy lepiej. Ten odwilżacz to naprawdę bardzo dobry pomysł. Zobaczymy, jak na dłuższą metę nie pomoże zwykłe wietrzenie to na pewno to cudo zakupimy. :) Pozdrowionka. :)

  7. Abcdddddd, naprawdę bardzo Ci dziękuję za tyle informacji. :) Jestem bardzo, bardzo wdzięczna. W sobotę Mąż kupi ten odwilżacz, mam nadzieję, że pomoże. :) Wiesz, mam dokładnie ten sam problem z oknami, jednak posłuchałam rady i zrobiłam dziś wietrzenie. A teraz cały czas pkna są uchylone na tych mikro otworach. I co?? Okna i parapety całkowicie wyschły i nawet powietrze zrobiło się dużo lepsze, mniej wilgotne. :) Jest to wyraźne odczuwalne, co mnie przeogromnie cieszy. Może uda mi się na stałe zmienić tą wilgotność powietrza. Niestety doszukałam się na ścianie w kuchni oznak pleśni, na szczęście niedużo. Będziemy to w sobotę z Mężem szorować. I mam nadzieję, że nie wróci. :) Dziękuję bardzo raz jeszcze. :)

  8. Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi. Spróbuję te sposoby o których pisaliście. Może akurat pomoże. Bo kurde strasznie denerwujące to jest. Ja zimą okno otwieram rzadko, a to dlatego, że strasznie marznę w pracy i potem jest mi po prostu zimno. Teraz mam zapalenie płuc, wię chwilowo wietrzyć nie mogę, ale jak Mąż wróci z pracy to poproszę go, żeby pootwierał okna. :) Abcdddddd, chętnie Cię jeszcze poczytam, więc jak będziesz miał czas to zapraszam potem. :)

  9. Witam. Mam pytanie, może ktoś się orientuje. Otóż mam straszną wilgoć w domu. Jak dotknę pościeli to czuć, że jest wilgotna, na oknach mam skroploną wodę i leje mi się z parapetów. W mieszkaniu jest bardzo ciepło i oczywiście grzeje się na bieżąco. Jak to cholerstwo zlikwidować i co zrobić, żeby to nie wracało?


  10. Moja Teściowa też ma jakieś swoje dziwactwa. Potrafi np. pod stojak ze szczotką do kibla podłożyć gazetę, ścierkę i jeszcze na to papier toaletowy. A wszystko po żeby nie zniszczyła się podłoga, potem gazeta, a na końcu szmata. :) I nieraz zastanawiam się nad tym, że Jej się chce takie rzeczy tworzyć. Dla mnie to jest dziwne, bo nigdy się z czymś takiem nie spotkałam. Jednak w życiu nie przyszłoby mi do głowy, żeby Ją strofować, poczuać, czy się kłócić. Wychodzę z założenia, że to jest Jej dom i ma prawo układać se tyle szmatek ile tylko chce. Ja natomiast w swoim domu też robię co mi się żywnie podoba i ani Ona nie wpiernicza się mnie, ani ja Jej. I tak jest najlepiej. :) Różne rzeczy zrobiłybyśmy różnie, ale wchodzimy sobie w drogę i szanujemy się wzajemnie. Poza tym jak mój Mąż jest niegrzeczny to On ma od Niej pojechane. Zawsze Mu mówi, że ma dobrą, zaradną i pracowitą żonę i ma mnie szanować, a nie jakieś fochy strugać. :D Także na Teściową narzekać nie mogę. :) I Wam też polecam puszczać pewnie rzeczy mimo uszu i nie brać wszystkiego tak dosadnie. :)

  11. Wiem, że takie tematy nie cieszą się tu może super powodzeniem, ale jednak zaryzykuję. :) Może zechcielibyście wpłacić parę groszy na to stowarzyszenie: http://www.niczyje.org.pl/stronaglowna Można też wirtualnie zaadoptować pieska. A jeśli nie chcecie bezpośrednio wpłacać pieniędzy to może kupicie drobiazg na aukcji stowarzyszenia: http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=6056340 Nie jest to jakiś super duży koszt, a przyda się każda złotówka. :)


  12. Saro, Androvit jest drogi, a bardzo dobrymi witaminami dla mężczyzny jest Salfazin. I jego cena jest przystępna. Nie poradzę Ci co masz zrobić, jak temu wszystkiemu zaradzić. Mogę Ci jedynie napisać jedno...uważajcie, żeby przez te wszystkie problemy nie rozsypało się Wasze małżeństwo. Broń Boże nie możecie zacząć siebie obwiniać, ani oddalać się od siebie. Musicie teraz być jeszcze bliżej i wspierać się wzajemnie. Wzajemne pretensje i brak rozmowy powodują, że sypie się wszystko, co człowiek tyle lat budował. Będzie dobrze, życzę Ci tego z całego serca. :)

  13. Miałam Dziewczyny ten sam problem co Wy. Wyciskałam wszystko co popadnie. Wyglądałam strasznie. Ogólnie mam ładną cerę, ale jak zaczęłam się masakrować to wyglądałam jak 13 - latka z zaawansowanym trądzikiem. I wiecie co mi pomogło?? Może to głupie, ale założyłam sobie długie tipsy i odwykłam od masakrowania się, bo po prostu z tymi pazurami nie umiem. Dwa tygodnie temu na tydzień miałam je zdjęte i już cała twarz poorana. Powyciskałam się, bo umiałam. Teraz zaś mam tipsy i znów nastał czas pięknej cery i mojej buzi. :)

  14. Dziewczyny, mam dwa pytania, może któraś się orientuje. Mam małe doświadczenie ślubno - weselne, dlatego pytam :) Pierwsze to błogosławieństwo, jak wygląda i co się w ogóle mówi?? A drugie to chodzi o to, że Ksiądz mówił, że mam sobie przynieść świece. Po co mnie ona, ile ma być i czy mogę kupić sobie taką w księgarni św. Jacka np. ?? Dziękuję za odpowiedzi :)


  15. To ja chyba jestem bardzo odporna na ból. Badanie miałam bez żadnego znieczulenia. W jednym momencie bolało jak cholera, ale przeżyłam. Po badaniu wstałam, ubrałam się, wyszłam i poszłam do domu. Dziwi mnie jak piszecie, że zostajecie w szpitalu na drugi dzień. Jedyny skutek uboczny to krwawienie przez 4 dni po badaniu i dupa bolała mnie tak, że czułam się jak pedał po pierwszym razie. :)
×