Organika
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Organika
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9
-
Inki ja ci wysłalam mailika z prośbą o namiary na pokój, dostałas?
-
Inki ja ci wysłalam mailika z prośbą o namiary na pokój, dostałas?
-
Jak to \"nikt\" Margi? Ja cię doskonale pamiętam :) pozdrawiam :)
-
WItam:) U mnie bez zmian,ponad 2 miesiące odzwyczajania sie od kogoś kto był tak strasznie dla mnie ważny. Mariella, mówiłam ci już ze cię lubię :D
-
WItam:) U mnie bez zmian,ponad 2 miesiące odzwyczajania sie od kogoś kto był tak strasznie dla mnie ważny. Mariella, mówiłam ci już ze cię lubię :D
-
Pippi dziekuję za pozdrowienia i również pozdrawiam:) Skarbuszku, cieszę sie z Tobą :)
-
TZJ - Acha, to cofam poprzedni wpis:)
-
\"A tą babę, która jechała z Twoim L chybabym udusiła. Co za małpa...\" TZJ nie chcialabym się czepiać ale... nie zagalopowalaś sie trochę w morderczych zapędach ?:D W końcu - Ty tez masz kogos kto ma żonę a Ty masz męża, prawda? Skąd więc takie zdanie w ustach kogos kto, hmmm, robi to samo co ta osoba którą krytykuje :D
-
\"A tą babę, która jechała z Twoim L chybabym udusiła. Co za małpa...\" TZJ nie chcialabym się czepiać ale... nie zagalopowalaś sie trochę w morderczych zapędach ?:D W końcu - Ty tez masz kogos kto ma żonę a Ty masz męża, prawda? Skąd więc takie zdanie w ustach kogos kto, hmmm, robi to samo co ta osoba którą krytykuje :D
-
Witajcie wszystkie, witaj Ewa30. Fajne macie plany:) A po jakim czasie \"kochankowania\" on podjął taką - bądź co bądź - niełatwą decyzję? Ma dzieci?
-
jeszcze poezja -> to zazdroszczę:) Mnie też ulżyło z wielu względów ale... lepiej jeszcze nie jest. Grunt że się trzymam i nie robię glupot typu - szukanie kontaktów. Po prostu siedzę cicho, co najwyżej w ramach \" terapii\" napiszę jakiegoś smsa którego oczywiscie NIE WYSYłAM. Najgorsze jest to, że mamy wspólnych znajomych więc muszę lawirowac tak, żeby się gdzies z nim przypadkiem nie spotkać bo tego nie chcę - jeszcze nie mam na to siły.
-
Skarbuszku , ja zaglądam ale nie mam za bardzo co pisać bo ja już kochaneczką nie jestem ( na szczęście:) )
-
\"kiedy wasz facio bedzie ciupciał w inną dziurke \" Jakaś propagatorka ( wielbicielka?) aseksu analnego się odezwała :D :D :D \"a w wasza juz nibedzie pizdą kochanki tylko zdradzonej\" A ten kawalek - toż to poezja :D \"Pizda zdradzonej\" to brzmi dumnie :D
-
MIel, może sie czepiam ale - nie podoba mi się to zdanie:( \"ile ja bym dala zeby nie miec dzieci i moc wybrac tego kochanego \" Rozumiem, że nie chodzi Ci o nic zlego ( ze to nie tak, ze zalujesz ze masz dzieci) ale - jakoś mi to zgrzytnęło.
-
Co u mnie? Od ponad miesiąca jestem \" na odwyku\" ( od mojego \" nalogu\" czyli TEGO pana).Jest ciężko ale stosuję metodę Polyanny - dopatruję sie w calej sytuacji pozytywów a jest ich BARDZO dużo. No i zaglądam sobie na topic. Pozdrawiam:)
-
pippi -> dziękuję za miłe slowa:) SIA -> Rozumiem Twoje rozgoryczenie. facet namieszal zdrowo. Czytalam Twoje wpisy. Az by się chcialo coś zrobić, żeby przestal paradować w glorii prawego, dobrego mężusia, żeby prawda o nim wyszła na jaw. Ale - zrób bilans zysków i strat - wyślesz ten list i co zyskasz? Chwilę złośliwej satysfakcji na zasdzie \" ja cierpię to niech i on pocierpi\" ? To pozory bo jeśli to szuja, to cala sprawa spłynie po nim jak woda po kaczce, ot, poprzymila się trochę do żonki, ona mu wybaczy i będzie OK. On nie będzie cierpiał. Cierpieć będziesz Ty, i tamta kobieta. Czyli - ukarzesz nie tę osobę co trzeba. On będzie sie dobrze bawil ze świadomoscią, że teraz żona w strachu żeby nie odszedł będzie koło niego biegac na paluszkach, z Ciebie oboje zrobią najgorszą wycieruchę. Nie wiem, może się mylę, może takim panom nalezy się jakaś kara, żeby się trochę przytemperowali na przyszlość ale jakos nie mogę się przekonać do słusznosci takich działań, jak wtajemniczanie -szczególnie \"po fakcie\" - żony. Mnie na szczęście - podobnie jak pippi - ten problem juz od jakiegos czasu nie dotyczy, nie mialam też ze strony \"mojego\" pana takich nieprzyjemnych akcji. Myslę, że jedyne co można zrobic w takiej sytuacji to ponieść konsekwencje swojego błędnego posunięcia ( wpakowanie sie w TAKI związek) i zachowac twarz - po prosu wykreslić kogos takiego ze swojego życia. I to wszystko. A jeśli już \"dokopać\" to jemu i tylko jemu.
-
SIA wyhamuj. Masz ochotę dokopac to dokop jemu. Żonę zostaw w spokoju. A ta \" zemsta\" przyniesie ukojenie na co najwyżej parę sekund. Pomysl z tym, żeby lecieć do żony "na skargę" w ramach zemsty jest ... co najmniej żałosny i pokaże Ciebie w fatalnym swietle.
-
Milky -\"hotel\" zamkniety, wręcz zlikwidowany. Mam nadzieję że tym razem wytrwam i nie \"odwieszę\" działalności, źle mi z tym,strasznie źle ale z hotelem wcale nie było mi lepiej. Nie było, a tylko BYWAŁO co jakis czas.
-
Milky - nic dodac - nic ujać:)
-
Mariella a po co komentować? Co mnie obchodzi to co te panie tu wypisują? Im się wydaje że nam bardzo \"dowalą\" jak napiszą parę epitetów a nie zdają sobie sprawy że ich zdanie jest - przynajmnie dla mnie - NICZYM. Mnie zależy na tym co myślą na mój temat bliscy mi ludzie. To, co \"sądzą\" o mnie jakieś nierealne osoby z netu jest dla mnie tak samo istotne jak zeszłoroczny snieg. Nie znają mnie, nic o mnie nie wiedzą. Są nawet nie ludźmi tylko zbiorem literek na ekranie monitora a wydaje im się ze mogą sie na nasz temat wyowiadać czy, ze ich zdanie może jakoś wplynąć na nasze samopoczucie czy dalsze wybory w zyciu.. Ale - jeśli im to sprawia przyjemność, że \"spełnią misję\" bo nabluzgają komus - nie będę im psuć zabawy - niech sobie kobitki użyją.
-
jeszcze poezja ->wlasciwie moglabym się podpisać pod Twoim wpisem i już nic nie dodawać. Też mi źle ( A dzis to chyba jakis szczególny kryzys mnie dopadl) też się na szczęście trzymam i nie dzwonię, nie wysyłam smsów. Ja jestem PEWNA ze ta moja decyzja o rozstaniu byla dobra, mimo tego, co teraz czuję.
-
NIe mam co pisać. Nic takiego się właściwie nie stało. Po prostu po licznych ostatnio huśtawkach nastroju ( po jednej i drugiej stronie) stwierdzialam że dluzej nie dam rady że jak tak dalej pójdzie to wyląduję z jakimś zawalem albo inną deprechą. Oboje mamy ciężkawe charaktery, \"związek\" raczej bez przyszlosci a w takich charakterze w jakim byl - nie odpowiadal mi na dłuzszą metę. Juz od dawna tu jojczylam, że nie daję rady. Teraz też sobie ze sobą i z tym wszystkim nie bardzo radzę bo to jeszcze swieże ale - przynajmniej się pocieszam ze jeszcze tylko 17.5 miesiąca i będzie dobrze ;-) Pocieszam sie wyszukiwaniem dobrych stron w tym wszystkim. Jest ich zdecydowanie więcej niz tych złych tak naprawdę. Tylko- to wie rozsądek, gorzej z wytlumaczeniem tego sercu.
-
Inki ja caly czas jestem, czytam. Miło mi , że pamiętasz o mnie:) Tylko - od początku miesiąca jestem już \"była\" . Nie jest mi z tym latwo i jakoś - nie mam co pisac. Ale jestem , czytam i pozdrawiam.
-
Inki ja caly czas jestem, czytam. Miło mi , że pamiętasz o mnie:) Tylko - od początku miesiąca jestem już \"była\" . Nie jest mi z tym latwo i jakoś - nie mam co pisac. Ale jestem , czytam i pozdrawiam.
-
Skarbuszku to posuń się tam w tym dołku, posiedzimy razem. Pozdrawiam wszystkie panie:)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9