

Goplana_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Goplana_
-
Podwójna, Helenka=> co u gina?
-
O! Grupa gangsterska! Dooobre! :-D albo drużyna piłkarska :-P No dobra, znikam, bo robię wszystko, żeby tylko nie szykować tych łóżek :-P
-
Słońce, a gdzie Ty się podziewasz? Mało nas ostatnio pisze... Anawa? Rybka? Dzidziuś? Vikiable? Wiktoria?? Odmeldować się ;-) ________ Oooooo! Jak mi się nie chce dzieci szykować do snu! Mąż jeszcze nie wrócił i muszę sama wsio zrobić... A najgorzej to dzieci zagonić do sprzątania zabawek ;-)
-
O! Kotlety ziemniaczane - uwielbiam :-) z sosem pieczarkowym (z torebki, coby się nie przemęczyć :-P ) A ja w końcu nie zrobiłam dziś faworków. Miałam wczorajszą kapustę kiszoną upróżoną z cebulką i kminkiem, więc usmażyłam górę naleśników i jutro będą krokiety :-) Zrobi dziś jeszcze nadzienie jak do ruskich pierogów i będą 2 rodzaje krokietów. Wiecie, do nadzienia pierogowego dodaje trochę mięty, mają dużo lepszy smak :-) _________ Byłam dziś w pracy na chwilę i spotkałam kilka koleżanek, no i wszyscy, gdy mówię, że będę miała synka, robią takie współczujące miny. Już mam tego dosyć! Straszną presję czułam - wszyscy oczekiwali dziewczynki! Wkurzają mnie te pełne żalu i współczucia miny! Jakby nie wiadomo jaka tragedia się stała :-O
-
Kirika=> co za chamstwo! To ich zas...y obowiązek przyjąć kobietę w ciąży! _________ Ja chyba dziś faworki zrobię, bo moje dzieci chudziaczki niejadki się domagają :-)
-
O! reklama się przesunęła i nie zasłania pisanego tekstu :-) Kaczkę jadłam tylko raz w życiu, jak zrobiła teściowa. Była żylasta i niesmaczna. Oczywiście kaczka a nie teściowa ;-)
-
Podwójna=> a Ty nie miałaś już określanej płci? Wydawało mi się, że Ci gin chłopca przepowiedział...
-
Kirika=> a dlaczego tak Ciebie potraktowali?? kazali wpierw wziąć nospę? No też?? Ja przy bólu jechałabym na izbę od razu i nie patrzyła na nic! A skąd masz wiedzieć, czy ból jest bezpieczny czy nie? W 1 ciąży na początku miałam lekkie jednorazowe plamienie, w zasadzie tylko zabarwiony śluz i to nie żywą krwią. W zasadzie można by pomysleć, że nic takiego, tym bardziej, że mnie nic nie bolało. Pojachałam do szpitala i okazało się, że to bardzo poważna sprawa, musiałam leżec plackiem 3 miechy, brac tabletki na podtrzymanie itp. Więc wolę na zimne dmuchać :-) _______ Nieciekawie się dziś czuję :-( mdli mnie strasznie, zupełnie jak na początku ciąży. ________ Ponawiam pytanie - wiecie, jak wyłączyć tę natrętną reklamę???
-
Helenka=> zwijasz się z bólu??? To jedź na pogotowie lub zadzwoń do lekarza! W ciąży ból może być objawem czegoś niepokojącego! __________ Dziewczyny, jak zamknąć tę reklamę Gerbera? Nie widzę żadnego krzyżyka, a zasłania mi 1/4 tekstu
-
Kalina=> wiesz, ta matka po prostu kopała leżącego! Swoją rodzoną córkę :-( Nie dość, że dziewczyna została skrytykowana przez jury, to jeszcze matka ją pogrążyła! :-O No jak tak można?? :-( Tym bardziej, że sama te eklerki jej wybrała! :-O Mnie się to w głowie nie mieści! Zostałam wychowana w zupełnie innych warunkach. Moja mama zawsze mnie wspiera,zawsze mogę liczyć na jej pokrzepiające dobre słowo.
-
No i co tak zamilkły? :-P ;-) ________ Oglądacie MasterChefa? Lubię ten program, chociaż cuda, które tam gotują to dla mnie czarna magia :-D Joanno=> pewnie dla Ciebie takie specjały to chleb powszedni? :-) O! I dla Podwójnej pewnie też, bo pamiętam, że lubi gotować :-) Dziś było mi żal tej dziewczyny, która piekła eklerki. Jak ją własna matka strasznie potraktowała!!! :-( I to w programie telewizyjnym :-( Wiecie, ja mam tak fantastyczne stosunki z mamą, że nie wyobrażam sobie, jak to możliwe, że dziecko nie ma oparcia w mamie :-( obojętnie czy to dziecko ma 5 lat czy 30! _________
-
Masaya=> ja nie będę opisywać relacji z teściową, bo nie mam na to siły. :-( Musiałabym książkę napisać, a i tak trudno by w to było uwierzyć. Sama w to nie wierzę, gdy sobie przypominam niektóre sytuacje. Ogólnie rzecz ujmując teściowa to jest mój tzw. "krzyż".
-
Lulika=> ja obtaczam w jajku i bułce. Ale wersja Podwójnej też jest ciekawa :-) A nadzienie to albo kapusta z grzybami, albo nadzienie jak na pierogi ruskie. I wtedy z barszczem czerwonym podaję. Pycha :-) _______ Co do kremów to nie wierzę w nie. Przytyłam poprzednio 30kg i ani jednego rozstępu, a nic nie stosowałam. Wg mnie to kwestia genów.
-
Ruda=> ok, dlatego pytałam o branżę. Bo uważam, że są zawody, które wymagają dyplomu. Co nie znaczy, że nie zgadzam się z Tobą, że pracę łatwiej, gdy są znajomości. Bo wiem, że tak jest. Niestety. pracuję w zawodzie, ale moja droga do tego nie była łatwa. Studiowałam zaocznie, bo nie mogłam dziennie. Ale miałam tyle samo godzin ćwiczeń i wykładów, co dzienni. Razem z dziennymi zdawaliśmy egzaminy w tym samym terminie, u tych samych profesorów tak samo byliśmy "oblewani". Trudno było. Uczelnia państwowa. Żadnych ulg. Pracowałam w różnych branżach,ale osiągnęłam cel. Wkurzyło mnie to, że Helenka powiedziała, że kiedyś były inne priorytety. Nieprawda. Byłam ambitna i moim priorytetem było skończenie studiów, które skończyłam. Nie wyobrażam sobie, że studiuje tylko po to, by zaspokoić czyjeś ambicje, bo mi jest obojętne co i gdzie studiuję. To są wg mnie priorytety, których nie weryfikuje wiek.
-
Niech każdy sobie studiuje, gdzie chce i w systemie, jakim chce. Są różne sytuacje życiowe. Tylko nie wciskajcie mi tu, że dyplom nie jest waży, że nie warto studiować itp. No jasne - nie jest ważny, gdy szukasz pracy, gdzie nie potrzebne są ani kwalifikacje, ani wiedza. :-P
-
Helenko=> uważasz, że ja kończyłam studia i szukałam pracy w dobie komunizmu, gdy bezrobocie było niskie? Wybacz - nie! Aż tak stara nie jestem :-) Piszesz - "wy miałyście wybór". A Ty go nie masz? Sama napisałaś, że studiujesz nie dla siebie, ale dlatego, że masz wykształconego partnera. Otóż to są właśnie priorytety!!! Ja studiowałam z innego powodu! Bo chciałam zdobyć solidne wykształcenie! A uczelnię wybrałam taką a nie inną, bo miałam takie ambicje. I dobranoc. Idę spać. Takie STARE baby jak ja potrzebują dużo snu.
-
Helenko=> napisałaś cyt. "kreatywność i radzenie sobie w każdej sytuacji, a wtedy żadna praca nie jest straszna". A ja uważam, że "jest straszna!" :-D Bo mogę być nie wiadomo jak kreatywna, operatywna i przedsiębiorcza, ale straszna by mi była praca architekta, kadrowej, lekarza czy geografa! ;-) I o to mi chodzi!!! Wiedza! A ćwiczenia, które opisujesz znam :-) z licznych kursów i warsztatów. Jednak nie jest to podstawa. I jeszcze raz powtarzam - wszystko zależy od branży, w której chcesz pracować :-)
-
Ruda=> oczywiście, osobowość, charakter bardzo się liczą! Mnie tylko chodziło o to, że w większości zawodów wiedza i kwalifikacje są podstawą. Bez tego ani rusz :-)
-
A wiecie, u mnie babcia robi rybę z samej zalewie pomidorowej, z cebulą, bez marchewki, taka kaszubska wersja po grecku ;-)
-
No dlatego pytałam o branżę. Jakoś trudno naprawdę jest mi sobie wyobrazić, że nie jest ważne wykształcenie w szukaniu pracy!! Chyba że nie wymaga tego charakter pracy - np. sekretarka. Ważniejsze są tu raczej cechy osobowości niż wiedza, dlatego też i studiów w tym kierunku nie ma. Wszystko zależy od tego, gdzie chcemy pracować, bo jednak są zawody, które wymagają przede wszystkim wiedzy. I Helenko, nie chodzi mi wkuwanie definicji, ale zwyczajną wiedzę na dany ściśle określony temat :-) szeroką wiedzę, bez której nie jesteś w stanie wykonywać danego zawodu :-)
-
Podwójna=> "piąteczka" :-D 3 lata temu kończyłam podyplomówkę na Uniwersytecie Gdańskim. Wydawałoby się, że będzie przyjemnie i łatwo. Przyjemnie owszem było, ale na pewno nie łatwo. "Koła", egzaminy ustne i pisemne. Normalne zakuwanie! Do tego praktyki. 1,5 roku naprawdę solidnej nauki. W ubiegłym roku ten sam kierunek rozpoczęła moja koleżanka, ale na jakiejś prywatnej uczelni. Nazwa uczelni tak dziwna, że nawet nie pamiętam :-D No i okazuje się, że w zasadzie prawie nic od nich tam nie wymagali, egzaminy to proforma, żadnych kolokwiów... 1,5 roku zrobili w 1 rok. _____ Ruda=> no a co z ludźmi młodymi, bez doświadczenia?
-
Mamamama2=> kurcze :-( trzymam kciuki, że tym razem będzie ok... _______ Ruda=> a na co wobec tego zwracasz uwagę, przyjmując kogoś do pracy? No i w jakiej branży, bo to pewnie ważne... ...... Wiecie, no wg mnie dobre studia to podstawa... Ja się dużo nauczyłam na swoich, do tego miałam solidne praktyki. I pewnie się teraz narażę, ale uważam, że dużo zależy od uczelni. Dobre państwowe uczelnie dają dobre wykształcenie, bo nauczyciele naprawdę wymagają i trudno się utrzymać i skończyć, "ślizgając" się przez 5 lat.
-
O Ja uwielbiam groch z kapustą! A jeszcze bardziej kapustę z grzybami. A jem tylko raz do roku w Wigilię :-)
-
Podwójna=> przykro mi, że twoja koleżankę to spotkało :-( ______ Generalnie nie pijam mleka odkąd skończyłam kilka lat, bo wtedy u babci na wsi z kuzynostwem byliśmy raczeni takim z pianką prosto od krowy i mam uraz ;-) ALE! W tej ciąży się coś zmieniło i aż tak mi smak nie przeszkadza, gdy mam zgagę. :-) Ale musi być zimne i 1,5% tł., nie więcej. Wczoraj o 22. poczułam, że łapie mnie zgaga, właśnie w chwili, gdy mąż kończył pić ostatnie krople mleka. Ale byłam zła!! A on do mnie... -Wiesz, może śmietany się napij... Myślałam, że go palnę! :-D
-
Podwójna=> na zgagę to mleko a nie migdały. Mnie ostanio codziennie wieczorem męczy :-O _________ Brzuchowata=> gratulacje! Emocje po zdanym egzaminie są nieporównywalne. :-) Nie zapomnę, jak miałam ustny egzamin. Siedziałam na uczelni od godz. 10., a weszłam jako przedostatnia o godz. 19. Egzamin był bardzo trudny, wszyscy oblewali. Ja zdałam!! I... nie miałam komu tego powiedzieć, bo (wstyd przyznać) wtedy nie było jeszcze telefonów komórkowych, a uniwerek już był pusty. I swoją radość wykrzyczałam wówczas portierowi :-D