Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Goplana_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Goplana_

  1. O rany! Też tak mam! Gdy leżę na boku i muszę się podnieść, to wpierw robię zamach nogą, inaczej nie da rady. Ertee=> właśnie próbowałam podskoczyć na jednej nodze. Próbowałam! Mina mojego męża - bezcenna. Chyba pomyślał, że mi odbiło :-D
  2. Rybko!!! Mojaś Ty! :-D A Zasieki znasz??? Bo tam jest moje serce ;-) moja mama z Zasiek pochodzi i jeżdżę tam co roku. Lubsko znam jak własną kieszeń :-)
  3. Ertee=> spoko, tak tylko zagaiłam, bo jak zobaczyłam "lubuskie", to zatęskniłam za tymi regionami. "Moja" wieś dosyć daleko od ZG, ale mam ogromny sentyment do tego miasta, bo też w nim bywam :-) _________ Podwójna=> dzięki, kaszel lepiej, ale antybiotyk jeszcze biorę.
  4. Moje rejony to miasteczko Lubsko ale to daleko od ZG.
  5. Ertee=> jesteś z mojego ukochanego lubuskiego! spędzam tam wakacje od urodzenia :-) u mojej ukochanej rodziny Mam rodzinę na wsi przygranicznej i w ZG. Skąd jesteś?
  6. Dla mnie istnieje tylko 1 stanik do karmienia ;-) h ttp://allegro.pl/biustonosz-do-karmienia-antybakteryjny-mizet-70d-i3876190149.html Jest super! Miękki i świetnie podnoszący biust. Mam 2 z poprzednich ciąż. Jeden noszę teraz, bo jest baaaardzo wygodny. Drugi trzymam do szpitala. Może nie zachwyca wyglądem, bo taki zwykły, ale naprawdę jest super. Nie kupowałam na allegro, tylko w sklepie.
  7. Podwójna=> rozpuszczalne miałam tylko w środku. Na zewnątrz zwykłe - takie żyłki. A Ty wszędzie rozpuszczalne?? No właśnie... gdzie Ruda???? _______ Madziulka=> masz już Wiktorię w domu? Jak sie czujecie? Jak sobie radzisz????
  8. No to coś Wam powiem o szyciu po porodzie. Jako że strasznie popękałam, miałam mnóstwo szwów. No i jakiś czas po porodzie, gdy się myłam, wyczułam pod palcami bolesne zgrubienie na zewnątrz, taki guzek. Ignorowałam to, bo bolał tylko wtedy, gdy dotykałam. No i w końcu pół roku (!) po porodzie wyczułam, że coś z tym guzkiem jest nie tak, że coś wystaje. Pociągnęłam i okazało się, że to niezdjęty szew!!! :-O Ani położna, ani kilka tyg. po porodzie gin tego nie zauważyli :-O
  9. Kalina=> mam tak samo. Nie boję, się bólu, chociaż 2 porody miałam ciężkie i długie, tylko boję się, czy z dzieckiem będzie wsio ok. I wiem, że na pewno nie będę chciała znieczulenia, bo ból przetrwam, a boję się konsekwencji dla synka.
  10. Helenka=> no u mnie tak był, że mąż siedział przy mojej głowie. Położna powiedziała, że tam jego miejsce i już ;-)
  11. Mówią, że należy pić dużo mleka, można 2 kawy dziennie. A moja teściowa mi ględzi, że w ciąży nie mogę pić mleka, bo dziecko będzie alergikiem. Jej następna teoria - ona ma astmę i twierdzi, że to dlatego, że jak była mała, to matka kazała jej mleko pić... :-O
  12. Rybka=> o kurcze, ale się teraz takiego niebieskiego pleśniowego najem!!!! :-P Uwielbiam!! :-) ________ Fajny ten program "O matko!" :-)
  13. Ertee=> a długo jesteście razem? Pytam, zauważyłam, że im mój mąż jest starszy, tym więcej nawyków mamuśki się u niego pojawia.
  14. Mąż nawet nie ma możliwości zajrzeć rodzącej miedzy nogi. Stoi od strony głowy kobiety i tyle.
  15. Oglądam właśnie na TVN Style program "O matko!" K.Bosackiej. No i dementuje ona to, że w ciąży nie wolo jeść serów pleśniowych! Ponoć byłyby on niebezpieczne, gdyby je przyjmować ... drogą płciową, czyli niejako bezpośrednio. A ja od początku ciąży mam taka ochotę na rokpol! I się wstrzymuję!
  16. Też raczej myślę, że to nie o wiek chodzi. Szybciej długość stażu bycia razem. No i wychodzi wychowanie mamuśki.
  17. Mój był przy porodach. Przy 1. naprawdę bardzo się przejął, widziałam, że zrobiło na nim wrażenie, no i nie odsunął się ode mnie później. Przy 2 też ok, ale już bez takich emocji. Ciekawe, jak teraz będzie...
  18. Helenka=> niestety, mąż nie miał nic innego na myśli. Jak pisałam, to jedna z wielu syutacji. W 1 ciąży było inaczej. Musiałam leżeć, więc nawet głowę mi mył. Opiekował się mną itd. A teraz - nawet nie zapyta, czy podać mi herbatę. Pytanie: "Jak się czujesz?" Od 9 miesięcy może ze 2x usłyszałam i to po wcześniejszych awanturach. Dzidziuś=> jak widać, jedziemy na tym samym wózku. Smutne :-( Erteee=> oczywiście, że rozmawiałam, a raczej próbowałam, bo on w tej kwestii milczy albo się obraża. No mamy teraz ciche dni. Nie odezwę się 1.
  19. Kalina=> czasami się odgryzam, ale to nic nie daje. Oczywiście znam jego kompleksy, ale nie potrafię tak brutalnie ich wytknąć i sprawić mu przykrośc****ewnie to błąd.Nie wiem.
  20. O rany! Lulika! Mogłabym podpisać się pod Twoim postem z tymi dolegliwościami!! Wczoraj pokazywałam mamie brzuch, bo wydaje mi się, że opadł. Mój mąż był przy tym, jak podniosłam bluzkę do góry i... z niesmakiem (delikatnie powiedziane) odwrócił twarz. Brzuch mam dosyć duży, ale zero rozstępów itp. po prostu ciążowy brzuch :-O Poczułam się jak krowa. :-( I to jedna z wielu sytuacji. Nie chciałam tutaj o tym pisać, ale jakoś się zebrało. :-(
  21. Ertee=> ja wiem, że schudnę, bo to moja nie 1 ciąża, znam swoje ciało i determinację. No taka moja uroda, że w ciążach dużo tyję, ale później szybko to gubię. Między ciążami jestem naprawdę szczupła, schudnięcie 30 kg po 2 synku zajęło mi 3 mies., więc tym bardziej jest mi przykro.
  22. Też rodzę w lutym=> nieprawdopodobnie na Zaspie. 2x tam rodziłam, ale miałam wtedy prywatna położną, więc nie wiem, jak to jest, gdy idziesz na żywioł. Z wiadomych powodów z opieki na porodówce byłam zadowolona, na noworodkach położne też w porządku, ale warunki beznadziejne. Pokoje 3-osobowe, toalety, prysznice na korytarzu - daaaawno remontu nie widziały. Ale chyba trafiłam na gorszy oddział noworodkowy (są 2). Tyle że to dla mnie nie było ważne. Dla mnie ważne było to, że na Zaspie jest OIOM, więc w razie czego pomoc dla noworodka od ręki. A Ty gdzie chcesz rodzić? Napisz coś o sobie. A rodziłam 4,5 roku temu,może teraz warunki są lepsze.
  23. U mnie, nie wnikając w szczegóły jest tak, że mąż naprawdę pomaga mi przy dzieciach, gdy one podrosną. Noworodka, niemowlaka się boi. Z synami ma rewelacyjny kontakt, jest dla nich guru po prostu :-) Właśnie teraz jest ze starszym na badaniach w szpitalu. Nie pojechałam, bo prawie 5h w szpitalnej poczekalni to dla mnie horror. Tydzień temu ledwo wytrzymałam. A nie są to ani badania inwazyjne, ani takie, gdzie moja obecność jest konieczna. Z młodszym jeździ do dentysty, bo zaprowadza do przedszkola itp. Pomaga w domu. Ale ma trudny charakter. Ostatnio, ogólnie rzecz ujmując, poszło o to, jak mnie traktuje, jak odnosi się do mojej ciąży, do dzidzi w brzuchu, a w zasadzie o to, jak się nie odnosi. O to, jak widzi to, że przytyłam ponad 20kg, jak o tym mówi. :-( Przykro mi jest po prostu.
  24. Chyba działa, w dzień jest ok. Ale wieczorami nadal duszę się od kaszlu. Nie wiem, mam mega doła. Dlatego mało piszę - przepraszam. :-( :-( :-(
  25. Helenka=> mój 2 synek ważył 4kg, 59cm i nie mieścił się w 56 :-) Teraz spakowałam wersję na chudziaczka i wielguska ;-) Gin mówił, że Konrad ma długie nogi, więc zobaczymy, jak to będzie. :-) Najlepsze jest to, że ja rodzę duże dzieci, a potem one się zmieniają w chudziaczki. Mój 4,5 latek nawet 14kg nie waży teraz.
×