Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Goplana_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Goplana_

  1. Brzuchowata=> a mnie się Kordian podoba :-) i Ernest :-) _______ A dla mnie piłka to było zło konieczne. Bardzo źle ją wspominam. Kołysanie tylko wzmagało bóle, więc przy 2. porodzie poprosiłam, żeby mnie na nią nie skazywano ;-) _______ No i ja też z niekrzyczących. Położna i za 1. i za 2. razem mówiła, żebym krzyczała, bo to mi pomoże, ale ja nie chciałam, nie czułam takiej potrzeby. Za to w falach bólu prosiłam męża, żeby mnie gryzł w rękę :-D Wiecie - jest to jakoś udowodnione, przenoszenie ośrodka bólu na inne miejsce czy jakoś tak. Niestety, mój małżonek nie odważył się :-P ________ Ola=> co do laktatora, to trudno powiedzieć... Jedne używają, inne nie. Ja sobie nie wyobrażam karmienia bez laktatora (i przy rozbujaniu laktacji i przy jej przyhamowaniu), moja kuzynka w ogóle nie używała, a karmi z powodzeniem już pół roku. W wielu szpitalach można wypożyczyć, więc może póki co się wstrzymaj. Dla mnie istnieje tylko jeden laktator - Medela :-) inne (a miałam kilka) zupełnie się nie sprawdziły.
  2. Podwójna=> 5000??? Toż to tyle, ile w prywatnej klinice!!! Powariowali!!! :-O ________ A ja biorę laktator do szpitala. przy 1 dziecku dopiero w domu potrzebowałam, byrozbujać laktację. Przy 2. synku już na drugi dzień po porodzie miałam nawał, potrzebny był i laktator, i okłady z mrożonych pieluch.
  3. Helenka=> możesz wziąć walizkę. Tobie ma być wygodnie.
  4. Gościu, jak widać, nie czytasz nas regularnie albo masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Stawiam na to drugie :-P Pisałam, ile mam lat i to nie raz :-)
  5. Brzuchowata=> nie warto poświęcać swojego i dzidzi zdrowia dla pracy. Ja poświęcałam i jak wróciłam po wychowawczym, to zostałam tak potraktowana, że szkoda gadać :-( Poszłam wtedy do dyr. i powiedziałam, co o tym myślę. Wygarnęłam, że zostałam ukarana za urodzenie dziecka, że nie zasłużyłam na to itp. Dyr. nie wiedział za bardzo co powiedzieć, mówił, że przecież wie, jaka ze mnie dobra pracownica, że tak wyszło, bo trudna sytuacja, ale wszystko wróci do normy itd. Kręcił po prostu. 2 lata musiałam stawać na rzęsach, żeby znów mnie doceniono. Owszem, miałam wtedy satysfakcję, ale czy warto się tak spalać? I trochę boję się powrotu do pracy po tej ciąży, ale moje myślenie jest już inne. Będę solidnie wykonywała swoje obowiązki, ale tak na spokojnie. Bo ja jestem z tych, że jak coś robię, to poświęcam się temu bez reszty. Sama sobie stawiam wysokie poprzeczki, wymyślam cuda na kiju. Nie warto, bo często nikt tego nie doceni. Rodzina najważniejsza. Taką sobie strategię wymyśliłam :-) ale czy uda mi się to wprowadzić w życie? Znając mnie... pewnie nie... ;-) Pożyjemy, zobaczymy ;-) Jedno wiem,na pewno już nie będę się przejmować czymś, na co nie mam wpływu :-)
  6. Podwójna=> poduszkę masz z allegro? Wklej link :-)
  7. Podwójna=> ja to tak średnio wierzę w moc herbatek... ale warto spróbować. A robiłaś badanie moczu? Przy obrzękach trzeba to kontrolować. A na "Powrót do Nałęczowa" warto czekać :-) Książka z typu łatwych i przyjemnych, ale naprawdę jest intrygująca :-)
  8. Jestem jak najbardziej za wykreślaniem. Skoro nie piszą w ogóle, to znaczy, że nie chcą z nami rozmawiać. Jeśli podczytują, to niech się odezwą - zapraszamy do tabelki. Proste :-) ________ Kupiłam w Smyku czapunię :-) polarkowa, ładna :-) ________ Ruda=> odezwij się! Bo Cię za karę wpiszemy do tabelki ;-) ________ Czytam fantastyczna książkę- "Powrót do Nałęczowa" Bancarzewskiej :-) Coś jakby "Małgosia kontra Małgosia" lub "Godzina pąsowej róży" ale nie dla dzieci, a dla dorosłych.
  9. Tamisia=> bardzo ładny :-) ja nie lubię w dziecięcym pokoju firanek, żyrandoli itp. typowo dziecięcych w Kubusie Puchatki, samoloty itd.
  10. Lulika=> ja miałam 18 maja. I termin na 25.02
  11. O! No ja też prawdopodobnie. Będziesz miała swoją położną? Wiesz, co każą wziąć ze sobą do szpitala? Bo np. kiedyś dawali podkłady, podpaski, maść pieluszkową i zapewniali kosmetyki, a teraz nie wiem. Odzywaj się częściej!
  12. O! Truskawa! Ja Ciebie pamiętam, bo jesteś z moich okolic :-) Będziesz rodziła w Gdańsku na Zaspie?
  13. Masaya=> myślałam o Kajce, Majowej... Może to zmobilizuje dziewczyny i dadzą znać, co u nich słychać, jeśli nas podczytują... _______ Któraś pisała o promocjach w Smyku? Pytam, bo dziś dzieci zostawiamy na urodzinach na placu zabaw i myślałam, że pochodzę po sklepach. Madziulka mnie zmobilizowała do spakowania torby :-D Wkurza mnie mój mąż. Twierdzi, że mam jeszcze mnóóóóóóstwo czasu! Wózka nie mam, łóżeczka nie mam. A łóżeczko musimy odebrać od brata męża. Tyle że trzeba po to pojechać! A jemu się nie chce. I nie rozumie, że łóżeczko przeleżało w piwnicy 5 lat i trzeba sprawdzić, czy jest sprawne, czy materac nadaje się do użytku. Mój mąż tego nie rozumie! :-O
  14. Słuchajcie, może wykreślić z tabelki dziewczyny, które wcale nie piszą? Może wtedy tabelka się zmieści? Wiecie, chodzi mi o dziewczyny, które w ogóle nie zaglądają, napisały 1-2 posty na początku i zniknęły...
  15. 35+ => poród miałam wywoływany w 40tc :-) więc o czasie i pewnie dlatego już nie dali leków, tylko od razu na porodówkę. Mnie się wydaje, że miałam wtedy początki zatrucia ciążowego, bo strasznie spuchłam. Kilka tyg. przez terminem żadne buty nie wchodziłam i musiałam nosić męża buty większe o kilka numerów. A juz 3 dni po porodzie ważyłam 10kg mniej, bo woda ze mnie zeszła. O pulsie gin wie, ale we wtorek idę na konsultację do innego gina, bo mój nawala w wielu sprawach. A że tak powiem bez ciąży ;-) jestem niskociśnieniowcem - 100/60 i puls też ok. 60, więc teraz czuję się fatalnie, aż mi w uszach dudni. Póki co odstawiłam leki na tarczycę, które podwyższają puls. Zobaczymy, czy to pomoże. A! U mnie w szpitalu mąż dostał zielone wdzianko od położnej.
  16. 35+ => a jak wysokie masz ciśnienie? Ja w poprzedniej ciąży miałam wywoływany porób przy ciśnieniu 160/100. Przedtem przez 2 miesiące miałam tak 145/90,co mój gin notorycznie ignorował i leków nie dawał. Teraz ciśnienie w miarę, za to puls z tygodnia na tydzień coraz wyższy - ok.130 i bardzo źle się wtedy czuję.
  17. Madziulka=> ale wiadomość!!!!! Aż mi łzy stanęły w oczach! Gratuluję!!! I trzymam kciuki! Pisz na bieżąco, jak się czuje Wiktoria!
  18. Kuźwa! Pogłupieli z tymi spamami! Muszę pisać po1 zdaniu! _______ Podwójna=> piękne :-) ta choinka cudna :-) że też Ci się tak chciało! Ja zupełnie nie mam zdolności manualnych i nienawidzę wszelkiej dłubaniny, chociaż zawsze podziwiam :-)
  19. Czy glukoza przed ociążeniem 84, a po 126 to norma? Bo nie mam w wyniku norm podanych i nie wiem.
  20. Robiłam dziś glukozę. Wiem, późno, ale gin w zasadzie wcale nie kazał robić, więc lepiej późno niż wcale. Koszmarne badanie. Przy 1 ciąży luzik, przy 2 - strasznie mdliło. A teraz - masakra. Nie dość, że mnie mdliło, to jeszcze 2h musiałam siedzieć w poczekalni na 4 literach i ruszyć mi nie pozwolono! :-O już nie wiedziałam, jaką pozycję przyjąć :-( Myślałam, że tam urodzę ;-)
  21. No i nie napiszę posta, bo mi wyskakuje, że to spam.
  22. Emilia=> można... chociaż 2 długie rękawki to dosyć dużo. Ja zakładałam body z krótkim+pajac lub body z długim+śpioszki :-)
  23. A ja mam dużo body z krótkim, bo będę je zakładała pod pajace.
  24. Lulika=> ale cała pierś Cię bolała? :-( to dziwne... mnie tylko sutki strasznie.
  25. A ja nakładek na sutki nie stosowałam, bo moje dzieci nie chciały przez to ssać. Przy 1 synku to bardzo się namęczyłam, zanim nauczył się ssać pierś. Musiałam go karmić jak kotka - strzykawką po palcu. Ale opłaciło się, bo później już bez problemu jadł. :-)
×