anik 81

Cieszę się, że dobrze się czujesz!! Ale nawet gdyby było inaczej, to czego się nie zrobi dla maleństwa...:)

Marta, właśnie skończyłam naukę i coś czuję, że brzusio mnie zaczyna boleć więc chyba @ się zbliża...ale różnie to może być :)

Marta, a kiedy wybierasz się do ginka? Masz jakiej objawy?

Oj Renik głowa do góry! Przeczytaj sobie tą stronkę, którą Marta podała, bo warto. A tak jak napisałam: ja nie stosowałam testów więc się po prostu nie znam !

To lepiej Renik posłuchaj Marty :) bo ja się nie znam.

Dobrze, że Jesteście, bo już myślałam, że mi zegar stanął i jest późna noc...:P Renik, ja nigdy nie stosowałam takich testów ale podczas ciąży raczej nie dochodzi do owulacji....wiec raczej negatywnie.

Kobietki, śpicie już? :)

Madzia, głowa do góry! Jak nie tym razem to następnym pewnie się uda:)

Cześć Madziorka :) U mnie dosyć pracowicie. Ale humorek dopisuje, szczególnie, że mogę z Wami pogadać! A co u Ciebie?

Tak Majka, na politechnice łódzkiej...a dokładniej na budownictwie :)

Aha, witam pozostałe kobitki :) Majka, Zocha, Maleństwo :)

Przepraszam Intimo, że mnie tak nagle wywiało ale siostrzenica wpadła na chwilkę (oczywiście z rodzicami :) )... Wracając do tematu, to uczę się wytrzymałości materiałów ale tylko takich podstawowych informacji więc nie ma tego za wiele.

I dobrze obstawiłaś :) W przyszłą środę mam obronę i muszę powtórzyć materiał ze studiów, a dokładnie jeden przedmiot.

Cześć Intima. Ja siedzę z nosem w książkach i xerówkach ale bardzo chętnie w międzyczasie porozmawiam sobie z kobitkami.

Cześć Kobitki :) Jestem ponownie, gotowa żeby trochę poklikać.

W sumie to nie jest najważniejsze, że fajnie gdy sala jest blisko kościółka. Szczególnie jeśli są zamiejscowi goście, żeby się nie zapodziali....:P

To super klimacik będzie...:)

Z tym kościołem to jest różnie, bo czasem siostry same dekorują i nie można sobie swojej dekoracji zrobić. A z dekoracją sali, to na pewno taniej wychodzi...i masz tak, jak sobie wymarzyłaś :)

Pewnie :) A jak niektórzy nie mogą zrozumieć, że wszystko kosztuje no to....Na weselu mojej siostry była cała najbliższa rodzinka, tylko z tej dalszej trochę poobcinała...ale podobno jedna ciotka już kreację sobie naszykowała i chwaliła się koleżankom, że idzie, a to zonk...:P

Kurczę....i znów muszę napisać....moja siostra też robiła sama, a właściwie to razem robiłyśmy :) Po pierwsze ma się dokładnie takie, jakie się chce. A po drugie wychodzi naprawdę dużo taniej !!!

Anett, rozumiem. Jak ma się już salę, to trzeba dostosować liczbę gości, że mogli się swobodnie bawić :) Moja Siostra też zrobiła ostre cięcia rodzinki (nie chce Cię straszyć ale niektórzy się \"poobrażali\"....) Ale nie warto się tym przejmować, bo nie wiem czy jest sens zapraszać np. ciocię , której się nie widziało 10 lat....

Limetka, zaszalej na zakupach :)

Oj Anett, nie przynudzasz, no coś Ty :) Ja chętnie z Tobą na ten temat poklikam. A co do organizacji, to coś mi się wydaje, że jeśli dojdzie do naszego ślubu to też będę wszystko załatwiać...Ale przynajmniej nikt mi się nie będzie wtrącał....

Oj Limetko, bo wpadnę w samozachwyt.....:P Szkoda, że nie mogę się z Wami dzielić własnymi doświadczeniami, tylko mojej siorki...No ale cóż, na wszystko przyjdzie pora. Anett, 120 osób to raczej duże weselicho....:)

Limetka, moja siostra chciała mieć ślub w sierpniu ale jak zaczęli się rozglądać za salą już nie było wolnych terminów. I w końcu miała 30 września poprzedniego roku. A pogoda też była świetna, cieplutko, słoneczko świeciło (zresztą chyba widziałaś fotki, bo Ci kiedyś adres stronki przesyłałam :) )