smutna_lala

wiecie co... mam dzisiaj kiepski dzień... pogoda do d..., z Chopem się nie widzę, siedzę sama w domu, boli głowa i jakoś ryczeć mi się chce:( jajnik boli jak oszalały... żyć nie umierać... Mam nadzieję że w tym tygodniu dowiem się, czy będę nadal pracować tam, gdzie pracuję... czy mam szukać czegoś nowego:( piszcie... :)

Iloniczku... przykro mi:( proponuje albo od razu do lekarza... albo dla pewności betę i do lekarza... ALE LEKARZ TO KONIECZNOŚĆ !!! u mnie taka pogoda że ziewam i ziewam... masakra:(

Raczej się test w tą stroną (ciąża) nie powinien mylić:) zrób jeszcze jeden ale... ja myślę że Dzidziul będzie jak nic:) pzdr ciepło:)

Iloniczek... czekamy :D

a ja mam zdaje się dziś owu... boli jak szlag:( a z Chopem- jak pisałam- widzieć się nie będę... może w kwietniu? a może jeszcze później... :) trzymajcie się ciepło:)

Lola Ty się nie obrażaj... pamiętam co przeszłaś, nie mam pojęcia jak się czuje kobieta w takiej sytuacji ale... dasz radę... trochę wiary w siebie i w Los/ Boga/ czy w cokolwiek wierzysz:) powtarzam: BĘDZIE DOBRZE:D

nie przynudzasz ale... nie dołuj się !!! Kobieto !!! Jeszcze wszystko przed Tobą :D

Frania... MOJE GRATULACJE:D po ostatniej dobrej wieści zapytałaś, kto będzie następny- no i wszystko jasne;) Kochane Dziewczyny- Wam życzę dużo wiary, siły, spokoju i cierpliwości- na każdego przychodzi właściwy czas- na Ciebie też Lolu:) pozdrawiam ciepło:) ps. Frania pisałaś że powiększyły Ci się piersi? Bardzo? I kiedy zaczęłaś to zauważać- jednego dnia- buh i są, czy raczej stopniowo? Już mówię skąd te pytania- otóż większość dziewczyn jako objaw wczesnej ciąży podaje właśnie powiększenie piersi- jestem ciekawa, czy to aż tak widać?? :>

ja nie wiem bo i doświadczenia w tej kwestii mi brak... chyba pozostaje beta- pewna, szybka i nie pozostawiająca złudzeń... Wam życzę dobrych wieści, u mnie ten miesiąc- spinany na straty ale za to- tyle roboty że masakra;) pzdr ciepło i życzę miłej nocki

5 ma młodszy.... 5,5 właściwie... a starszy skończył niedawno 7 ... mówisz że już mogę zaczynać załamywać się na przyszłość:> maja takie teksty... że odbiera mi czasami- a gaduła jestem- język w gębie:P u mnie ze staraniami w tym miesiącu- kicha będzie... Chop chory i musi się skupić na pisaniu magisterki w weekend (a ja \"płodzę\") wiec marnie to widzę:( był mały tegesik w 7 i 9 dc ale moim zdaniem- nici bydom:P wiecie, że nie staram się jakoś spektakularnie więc miesiąc w te czy we wte- nie robi mi różnicy:)

Witajcie:) kurcze... bądź mądry i pisz wiersze z tymi @ i testami... ale Dziewczynki- mądre jesteście- wiecie co robić- najpierw beta: jest ciąża- robimy tu forumowe picie (kto może oczywiście;) ), jeśli ciąży brak:( to do gina:) shenen wiem skąd się moge toxo zarazić- Chop na 2 koty, są z nami cały czas, czyściłam im czasem kuwetę, daje jeść, wychodzą na parapet się wygrzać, uciekają z mieszkania do piwnicy (Chop mieszka na parterze), śpią z nami... byłam pewna że załapałam toxo już wcześniej:( do tego jeszcze pracuję w przedszkolu- co chwilę mamy inna epidemię;) szkarlatyna, ospa, grypy jakieś... myślałam że cytomegalie też już mam za sobą:( a tu kicha:( u mnie dziś sajgon będzie- 5-o letni siostrzeniec bawi u nas do soboty i coś się obawiam, że będzie walka o kompa;) sesese pzdr ciepło:)

Lola a nie zdecydujesz się na teścik? Odnośnie tabletek (byłaś chora, prawda) tyle kobiet bierze coś, pije alkohol (niezła imprezka, sylwester, urodziny, itp), pali... nie wiedząc, że są w ciąży... gdzieś czytałam że Matka Natura dba o to, by złe rzeczy aplikowane w początkach ciąży nie zagroziły Dzidziusiowi więc- \"spokojna Twoja rozczochrana;) \" Ja bardzo się martwiłam tym, że nie przechodziłam- jak wynika z badań- cytomegalii toxoplazmozy (nie jestem odporna) ale jakoś nie przysżło mi do głowy to, co dziś usłyszałam od gina- pisałam o tym wcześniej- że mam tak mocny organizm, że mimo pewnego na 90% kontaktu z tymi chorobami nie załapałam ich- to daje nadzieję, że nadal tak będzie:) zresztą... NIECH SIĘ DZIEJE WOLA NIEBA Z NIĄ SIĘ ZAWSZE ZGADZAĆ TRZEBA !!! (do kościoła nie chodzę ale wierzę, że Ktoś czuwa) ... wszystko w życiu ma swój powód i cel (to mój podstawowy wniosek po rozwodzie), mimo, że na początku możemy tego nie dostrzegać... i tym optymistycznym akcentem zakończę swój przydługi i jakże nacechowany emocjonalnie elaborat:P pa Dziewczyny i spokojnej nocy:)

Basieńka- baaardzo ogromniasto się cieszę :D Lola... a cholera ich tam wie;) może Twój M ma jakieś przeczucie... podejrzewam, że gdzieś tam głęboko w sobie chciałabyś, żeby to była ciąża... ale rozczarowałaś się już kilka razy, zwłaszcza w lutym, więc wolisz dmuchać na zimne... nie wiem co Ci radzić... ja się nakręciłam raz, w lipcu, ale tak konkretnie... non stop spałam, było mi niedobrze... zaczęłam szukać w necie pierwszych objawów... i doskonale tu wszystkie wiemy, że to jest jak narkotyk- niesamowicie wciąga... teraz przed każda @ szukamy, nadmiernie wsłuchujemy się w siebie, skupiamy się na sygnałach, które do tej pory nie zaprzątały naszej uwagi z nadzieją, że to zwiastuny ciąży... i ta najprostsza a zarazem najtrudniejsza do wykonania rada- WYLUZUJ... łatwo się mówi co? :)

Iloniczek... hmmm... zmęczenie, siusianie, @ się spóźnia... może jednak przed odbiorem wyników pokusisz się na teścik?? pzdr pa. Ja np. dzisiaj nie spałam... za to piekielnie zmokłam:(

dokładnie nie wiem kiedy mam owu- nie mierze temperatury... teraz się zaczyna śluz płodny- to jestem w stanie stwierdzić... czasem zakuje w jajniku i tyle... :)

Iloniczek i jak:> ja trzymam kciuki... pzdr i życzę miłej nocki:)

frania23 niestety też znam takie przypadki... a potem dzieci hurtem biegają po podwórku, zima nie zima, ubrane... no powiedzmy delikatnie- niestosownie do pogody... i nic im nie jest, nawet się nie przeziębią... a mamusia z nowym tatusiem (bo w tym przypadku każde dziecko miało innego) w domu, przy wódeczce majstrują kolejnego bejbika:(

witajcie:) Miśka- gratuluję zamążpójścia;) a rodzinka- cóż... z nią dobrze się wychodzi ponoć tylko na zdjęciach;) Iloniczek- robiłaś już test:> bo jeśli jesteś już 9 dni po terminie, to chyba nie trzeba czekać na poranek:> Basieńka- cieszę się, że jest już lepiej... na jakimś forum czytałam, że dziewczyny miały takie plamki właśnie w terminie @ ale lekarza zawsze watro spytać:) ale teraz to już tylko czekać na poród- BĘDZIE DOBRZE :D ja dziś się dowiedziałam od ginekologa (w sprawie moich wyników), że- cytuje-: \"Jeśli IgM CMV będą ujemne możesz śmiało zachodzić w ciążę\" Robiłam tylko klasę IgG więc jutro lecę \"do poprawki\";) oby było dobrze:) kurcze... bo tak się zastanawiam... teraz w weekend był seksik, czyli 7 i 9 dc... powiedzcie, że marne szanse na zaciążenie bo póki nie będę mieć pewności, że mogę- nie zaznam spokoju:( poza tym- moja dobra koleżanka ma na dziś termin porodu... baaardzo jej już ciężko i z utęsknienim czeka na rozwiązanie... a ja siedzę cały dzień jak na szpilkach- zadzowni, że JUŻ czy jeszcze nie dziś... pzdr ciepło:) ps. Zaciążone- jakie miałyście wyniki toxo, CMV??

Basieńka... byle dalej:) będzie dobrze, zobaczysz... :) a ja znalazłam coś na temat chorób zakaźnych w ciąży... te, które chcą- niech czytają... a te, które nie chcą- niech nie czytają, żeby się niepotrzebnie nie denerwować:) http://sonia.low.pl/sonia/rady/ch_zak_a_c.htm

toxo IgG i IgM, CMV IgG, różyczkę (Rubella) IgG i TSH czyli tarczyca... w sumie zapłaciłam 97 zł:( ale Ty zdaje się jeśteś poza granicami Polski... będzie dobrze- wyrabiam tą niekorzystna normę za nas wszystkie;)

Kochana frania23- czekać spokojnie aż @ się nie pojawi :) czytałam podobnie jak Ty, że cytomegalię przechodzi 80-90% społeczeństwa... więc masz duże szanse, że jesteś w tej właśnie grupie... skoro ja jestem w tych 10%, które nie przechodziły;)

cześć Dziewczyny:) pamiętacie jeszcze o mnie? na początek tak: Basieńka- ja osobiście się nie znam bo jeszcze nie byłam w ciąży ale może dziewczyny mają rację- zadzwoń przynajmniej- będziesz spokojniejsza... i tego CI przede wszystkim życzę- dużo spokoju:) jaj mam dylemat- martwią mnie te wyniki z toxo i CMV:( nie przechodziłam toxo i nie jestem obecnie chora (IgG i IgM ujemne) a Chop ma 2 koty w domu... dziwne... ale toxo w ciąży można jeszcze leczyć... gorzej z CMV- nie ma lekarstwa... a ponoć najłatwiej się zarazić w skupiskach ludzi... ja od 2 lat pracuję w oświacie- MAM STAŁY KONTAKT Z DZIEĆMI I CO? kicha:( nie wiem czy nie lepiej wstrzymać się od starań... do normy mi dość sporo brakuje bo miałam CMV IgG 0,3 (ujemny) a dodatni (czyli ze przechodziłam i mogę być spokojna) jest dopiero powyżej 15:( trochę się podłamałam jeśli mam być szczera... a seksik był teraz choć mam to dopiero był 7 i 9 dc... w środę (na szczęście, choć przez zupełny przypadek) mam wizytę u gina- może się czegoś dowiem ale jestem ciekawa Waszych opinii tudzież wyników:) pzd Was ciepło:)

a mnie olałyście?? buuu ;(

Andzia 79 jesteśmy z Tobą... ciężko poradzić bo sprawa delikatna ale pamiętaj: CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI ... a ja odebrałam swoje wyniki z badań i tak: toxo - IgG i IgM ujemne- dziwne bo Chop ma koty od zawsze... cytomegalia - ujemne... rózyczka - dodatnie czyli przechodziłam, jestem odporna... tarczyca- w normie... co z tą toxo i cyto robić?? pzdr i również życzę miłego weekendu:D ps. ja już z Chopem :D

witajcie Babeczki :D ja Wam niestety w kwestii USG i innych badań nie pomogę bo sama się tego uczę- do Was właśnie:) ale wierzę, że wszystko będzie pięknie się rozwijało i machało do Was łapkami na USG;) ja skończyłam studia 2 lata temu, Chop- ma obronę w czerwcu... może faktycznie to wynika z jego odpowiedzialności, że chce mieć studia skończone. Wybieramy się w wakacje za granicę- szeroko pojętą bo żadnych konkretów- więc on chciałby w sierpniu, wrześniu... ja miałam schizy na Dzidziula... właściwie odkąd wyszłam za mąż (w wieku 20 lat)... wtedy NA SZCZĘŚCIE się nie udało... a potem różnie, raz mocniej, raz słabiej pragnę dziecka:) trzymajcie się ciepło i piszcie dużo:) ktoś testuje:>