Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dorka02

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dorka02

  1. Terikula,też pomyślałam od razu o zębach.Mój to zanim wyszły mu zęby to jakby przeziębiony był,miał zatkany nos,jakoś tak dziwnie charczał ale jak odciągałam fridą to nic nie leciało.Mój M to podobno co ząb to był chory,bo dziecku ponoć spada odporność wtedy. Iwka.popieram-Lusia to wierna kopia Tituchy.Moja córa do mnie wcale nie podobna,czasem zastanawiam się czy aby napewno nie podmienili mi jej w szpitalu,co nie jest nie możliwe przecież.Ale kocham ją jak własne ;) Człowiek nieraz myśli,że niektóre rzeczy dzieją się tylko w filmach albo przydarzają się innym ludziom a okazuje się,że nie.Żyjesz sobie spokojnie a tu nagle dostajesz obuchem w ł..b Nela,znam kobietki,które właśnie po urodzeniu dziecka zebrały się w sobie i pokończyły studia.Więc trochę wiary w siebie :)
  2. Hehe doti,nie ma sprawy,nic się nie stanęło ;) Ja ostatnimi dniami okropnego doła załapałam.To forum traktuję jako odskocznię od codziennych spraw,bo chwilami mam dość.Moje życie osobiste przypomina krajobraz po wojnie,czasem mam ochotę spakować się w jedną walizkę i wysłać np.do dżunglii amazońskiej,chociaż nie-tam pewnie są paskudne pająki,których boję się panicznie ;) Nawet z domu nie wychodzę od kilku dni albo mi się nie chce albo nie wyrabiam się ze wszystkim,ale forum nie o tym,więc nie chcę zanudzać.Ćwiczę z kubusiem ale on zbytnio współpracować ze mną nie chce.Siedzieć też nie umie ani minuty i nawet zbytnio mu to nie przeszkadza.I pory drzemek ciągle mu się zmieniają w ciągu dnia,raz zasypia koło 10 i śpi 2 godz.innym razem ok.1godz. a innym razem wcale,albo śpi później popołudniu i też jak wyżej albo też ma dwie drzemki ale krótsze,więc nie wiem o co kaman.Nie bawię się w usypianie go,bo jak nie jest zmęczony,to choćbym stanęła na rzęsach to i tak nic nie da.A wieczorami chodzi spać o 20,dwa karmienia i czasem bywa tak,że od 4-5 już nie śpi albo śpi góra do 6-6.30.Kasowniki dwa już wylazły na zewnątrz,z utęsknieniem czekam na następne,co by urozmaicić jeszcze dzień i noc radosnym kwileniem
  3. Wyczytałam na forach,że z jedzeniem dla niemowląt przeważnie nie ma problemu,ewentualnie każą popróbować.Ale np.z mlekiem mm dobrym pomysłem jest mleko w tych małych kartonikach,nie trzeba się bawić z tym później.Myślę,że jak się trafi jakiś "służbista"to może się przyczepić ale ja na pewno jedzenie i tak wezmę ;P
  4. Titucha,ja Ci nie pomogę,bo taki lot też dopiero przed nami.Nie wiem,jak z prowiantem dla malucha,a na ich stronie są jakieś informacje?Dorosły to wszelkie kremy,płyny itp.do 100ml może a jak dziecko nie wiem,też muszę się zorientować.Może dla pewności skontaktuj się z nimi to otrzymasz konkretną odpowiedź.Ale myślę,że jakąś tam taryfę ulgową powinno mieć,jeśli chodzi o żywność.
  5. U nas znowu bardzo szybko i,że tak powiem intensywnie minął weekend.Znowu trochę zwiedzania,a mały to jednak aniołek,nic mu nie przeszkadza,a bywa że nie śpi z nadmiaru wrażeń cały dzień.Z nowości to powtarzane słowa :"ti ti ti ta ta ta ble ble ble"Trochę zaczął się ruszać,ale to jeszcze nie jest to,co widzę na filmikach.Mam wrażenie,że przed moim daleka droga,ale jak to słusznie napisała Silie,dzieci nieraz zaczynają tak nagle,że kto wie? Terikula,ja włąśnie te długie chrupki kupuję,dużo lepsze są od tych zwykłych.Tutaj są w każdym polskim sklepie na szczęście. Jeśli już na temat M mam się wypowiedzieć,to hmmm...Owszem,pomaga w obowiązkach domowych,ale często muszę mu przypomnieć,powiedzieć,co i kiedy ma zrobić.To samo przy dzieciach.Ale jest jedna rzecz,której jeszcze nie zrobił a mianowicie-zmiana pieluchy.Może moja w tym wina,bo oczami wyobraźni widzę,jak on tą pieluchę zmienia i później jak coś,co miało trafić w pieluchę,trafia poza nią to aż mi się coś robi.Kiedyś zapytałam koleżanki,której M zmieniał pieluchy dziecku,czy nie komentuje tego,a ona powiedziała,że zamyka oczy i udaje że nie widzi.Tylko ja nie wiem,czy tak potrafię,znając zgrabność mojego M. Gosik,a to mnie zaskoczyłaś z tym wyjazdem,nie sądziłam,że piszesz poważnie.Swoją drogą,coś tu osiągnęliście,Ty chyba też jakąś karierę zrobiłaś i nie żal Ci?Domyślam się,że to względy zawodowe Twojego M?Ja tutaj na codzień spotykam tylu Rodaków,że czasem się zastanawiam,ilu ich tak naprawdę tu żyje. Silie,ja myślę że jak patryk ma dobra wyniki tj. nie ma anemii to znaczy,że niczego mu nie brakuje.A te zabobony to mnie śmieszą :)Fajnie,że miałaś odskocznię od codzienności w postaci imprezy.
  6. Titucha,niestety często tak jest,że człowiek w najtrudniejszych momentach swojego życia zostaje sam,wiem coś o tym.I człowiek też nie wie,ile jest w stanie znieść,dopóki coś się nie wydarzy.Ale ja wierzę,że po burzy zawsze wychodzi słońce i tego się trzymajmy :) Assiula,może tak,jak pisałam to że więcej siedzi a może też to,że więcej się rusza i więcej spala=więcej potrzebuje zjeść.Ale fajnie popatrzeć,jak takie maleństwo "zdobywa"świat,widać,jak jest zainteresowany wszystkim i już może sam na czworaka iść i zobaczyć to,co go interesuje ;) Misia,ojjj znam ten ból.Myślę,że przy pierwszym dziecku kobieta zwłaszcza,może nie każda ale np.ja czułam się dosłownie i w przenośni "uwiązana"i chwilami miałam dość.Brakowało tej swobody,wolności.To nie tak jak w reklamie,że słodki bobas uśmiecha się od ucha do ucha całymi dniami.Okazuje się że mieć dziecko to jednak więcej obowiązków,nieprzespanych nocy i takich tam.Z drugim jest inaczej,wiedziałam co mnie mniej więcej czeka i też są dni,że chciałabym wyjść poprostu i nie myśleć,że beze mnie ta karuzela się nie kręci.Ale jest zupełnie inne podejście.
  7. U nas powoli,małymi kroczkami wprowadzam zmiany.A mianowicie-koniec z leżeniem na plecach!I nie ma zmiłuj,bo na brzuchu się nie podoba ;) Kilka dni i trochę się przyzwyczaił,że jednak można.Działa,zwłaszcza ten ręcznik zwinięty i podłożony tak,żeby rączki były wysunięte do przodu.Wałek jest za gruby jednak.I dziś nawet troszkę pełzania było,niedużo ale zawsze coś.Turlania też nie lubi,płacze i jakoś dziwnie ręce rozkłada,boję się żeby sobie czegoś nie uszkodził czasem.Dziwne,bo córa uwielbiała,ale cóż,trafił mi się taki wyjątkowy egzemplarz. Pysia,dziwne że pediatra nic nie mówił o przekrzywianiu główki.Ale masz ten plus,że zawsze możesz podejść do kogoś,kto się zna i potrafi temu zaradzić,nie to co ja tutaj.A sprawnością synka się nie przejmuj,ja też robię co mogę ale kurcze,przecież to nie jest jakiś "wyścig szczurów"od maleńkiego,który lepszy,który sprawniejszy itd.itp.Fajnie,jak sobie dzieciak radzi ale każdy jest inny.Przecież prędzej czy później każde zacznie chodzić. Titucha,miałam w PL podobną spacerówkę i bardzo sobie chwaliłam,tylko to oparcie,jednak na dłuższe wyprawy mogłoby się bardziej rozkładać. Co do tematu szczepień,to tutaj pneumokoki są akurat obowiązkowe i bezpłatne,zaszczepiłam małego ale tak sama z siebie to bym tego nie zrobiła.Ważniejsze moim zdaniem jest przeciw rotawirusom,a tu nie mogłam się go doprosić i teraz to już musztarda po obiedzie niestety.
  8. Misia,myślę że bez porady lekarza i zbadania córy można tylko snuć domysły.Może ma za dużo wrażeń w ciągu dnia albo jej niewygodnie,hmmm...A coś na uspokojenie próbowałaś podać?Ja w PL podawałam w takich momentach czopki homeopatyczne chyba na uspokojenie viburcol zdaje się.Może też załapała,że jak popłacze to w końcu weźmiecie ją do siebie,dzieci są bardzo cwane i szybko się uczą,zwłaszcza tego,co nie trzeba.U nas brak snu to ewidentnie zęby,bidulek przeżywa to strasznie,nawet z jedzeniem kiepsko.Zupki z grudkami to boi się rozgryźć i co mu dam,to z taką rozdziabioną buzią siedzi i trzyma,tak więc chyba narazie pozostaniemy przy papkach,mam nadzieję że później będzie lepiej.
  9. U nas już jest pierwszy ząbek,postukałam łyżeczką i wyraźnie słychać,że jest choć za bardzo jeszcze nie widać.Dlatego są te jęki i koszmarne noce i pobudki o 4,karmiłam go 3 razy w nocy.Jak tak będzie wyglądało ząbkowanie to ja dziękuję,wolę dziecko bez zębów.A ze spaniem w dzień jest różnie,staram się wyczuć moment,kiedy jest śpiący,wtedy cyc i spanie a nieraz to bez tego padnie ale musi swoje pomarudzić.Myślę,że nic na siłę,jak chce w dzień popołudniu pospać,to można dać dziecku się zdrzemnąć,byle nie za długo.Ja wieczorem też z trudem do 20 go przetrzymuję, mimo że nieraz zasypia koło 15-16 i śpi 1,5 godz.Dziś dałam mu czopek na noc i może będzie troszkę lepiej i do 6 w miarę spokojnie pośpimy.
  10. Assiula,ja z chorobą lokomocyjną męczę się od niepamiętnych czasów,jedynie jak prowadzę samochód albo siedzę obok kierowcy jest ok.Chodziłam na 10 miesięcy.Współczuję atmosfery w pracy,to wbrew pozorom bardzo ważna sprawa.U nas noce koszmarne,pobudka 4 rano,bo M miał napad kaszlu i mały tak się rozbudził i rozbrykał,nauczył się włączać pozytywkę ciągnąc za sznurek i obudził wszystkich,4godziny snu.Oczekiwanie na przebicie się ząbków trwa.Jak tak czytam to Wasze menu dla maluchów to zaczynam mieć wyrzuty sumienia,że nie gotuję mu obiadków sama.Ale kucharka ze mnie jak nie powiem co,więc może to i lepiej dla małego brzuszka,jeszcze by się struł.A z postępów to leniwe przewroty na plecy i brzuch,normalnie takie w zwolnionym tempie,z tym że na brzuchu leżeć nie cierpi.
  11. czy Wasze dzieci też tak podnoszą/podnosiły pupę i prostują nogi w leżeniu na brzuchu?Właściwie to nie wiem już co to ma być.Dodałam zdjęcie,tylko że on tymi nogami się odpycha i nie chce leżeć.A chciałam z nim obroty poćwiczyć i się nie da.Co go obrócę na brzuch to prostuje te nogi i robi wszystko,żeby się odepchnąć,jak się nie uda to czasem położy się do raczkowania,ręce w paszczę i narzeka po swojemu.
  12. Titucha,to możemy sobie "podać rękę"i z jedzeniem i z piciem u mnie to samo.Mały nie chce pić albo wypije parę łyków i jak za dużo poleci to wypluwa albo się krztusi,chyba spróbuję z innego kubka albo z butelki,o ile załapie o co kaman.Ale ten sam problem miałam z córą i lekarz kazał ją poić mało ale często i nie miałam wyjścia,machałam łyżeczką bo nie chciala i po dziś dzień potrafi cały dzień napić się tylko kubek wody,wmuszam w nią picie,bo to ważniejsze niż jedzenie.A teraz te upały i małemu też dziś łyżeczką dawałam,bo z piersi się napije,zawsze pielucha mokra a jak zje zupkę to dwa łyki picia i bunt,a później pielucha przez kilka godzin sucha jest.No i te zupki z większymi kawałkami,nie wiem,może wybrałam zły moment,bo zęby i upały,więc apetyt słabszy,ale baaardzo opornie mu to idzie.Liczę jednak na to,że w końcu się przekona do takiego jedzenia.
  13. Jeej,coś ruszyło wreszcie i na forum i u mnie z synkiem.Ale dziwna sprawa,bo więcej się rusza na łóżku niż tak,jak to zalecają mądre głowy-na podłodze.I leżąc na brzuszku przyjmuje pozycję do raczkowania,czyli pupa w górze,ale rączki nadal słabe.Ale nie chce tak leżeć,ja go próbowałam na brzuch to,jak widać na załączonym zdjęciu,prostował nogi,pupa w górze i odepchnięcie i na plecy.I tak kilkanaście razy.Nie lubi na brzuchu i już.Na podłodze,na której mam dywan i na nim koc,najlepiej wychodzi mu podskakiwanie na plecach na pupie,w każdą stronę.Dziś w ten sposób zawędrował prawie pod łóżko. Iwka,pytałaś o zabawki,które są w domu pod ręką każdej mamy,no to Ci powiem,że mój synek uwielbia targać kartki(najlepsze białe,nie gazety,bo często farbują) Z takim przejęciem i skupieniem je drze na kawałeczki,aż mu się z nerwów rączki trzęsą. Gosik,no to proste ćwiczenia,mam nawet taki wałek to poćwiczymy,dzięki za info :)A mój też,choćbym nie wiem czym go zaklinowała to i tak położy tak,jak jemu pasuje i już. U nas też temat zębów już ruszył,widać dwa na dole próbują wyjść i nie mogą,dodatkowo mały ma katar,tak jak i ja plus u mnie ból gardła.No i pobudki w nocy co chwila ostatnio. Doti i agnieszka-to tylko czekać na pierwszy kroczek/kroczki. Witaj smouszka!
  14. Mrufka,ja chyba nadal za często karmię piersią,mam w planach wytrzymać do pierwszych urodzin Kuby ale nie wiem czy się uda.Plan mamy stały,czasem się przesunie plus minus godzinę w czasie.,czyli: Ok.7 pobudka i cyc ok.10 cyc i drzemka(inaczej nie zaśnie) ok.12.30 zupka ok.15.30 cyc i drzemka ok.18 kaszka z owocami ok.20 cyc i spanie W międzyczasie coś przegryzie i wypije,no i dodatkowo 2 karmienia w nocy : 23 i 3 przeważnie.Sama zastanawiam się,czy bardziej już piersi nie ograniczyć ale nie wiem wtedy jak będzie ze spaniem.Zdarzyło mu się kilka razy zasnąć bez cyca ale zanim zasnął były takie krzyki,że kiepsko to widzę.A karmić kilka lat nie zamierzam ;)
  15. Assiula,może nie tyle za dużo jadł,co teraz więcej przebywa w pozycji pionowej,czyli np.siedzi,a wtedy przeważnie problem z ulewaniem mija.Moja córka okropnie ulewała,miała stwierdzony refluks w klinice,z niej aż chlustało.Kilka razy to tak się zakrztusiła,że jakby mnie nie było obok,to nawet nie chcę myśleć... Titucha,ja takiej sytuacji że czułam się przeźroczysta też doświadczyłam niedawno,jak byliśmy w polskim konsulacie w sprawie paszportu,rodacy wiadomo,młodzież na krzesełkach,rodzice i ja z moim klockiem na rękach staliśmy 3 godziny(!)Najlepsze,że nawet nie było gdzie przewinąć dziecka,bo w toalecie nie było miejsca i pan ochroniarz poinformował nas,że takiej możliwości nie ma,ba!Nawet inna dziewczyna,która weszła tam z niemowlakiem,została zbesztana jakby nie wiadomo co zrobiła.Ale ona nie miała wyjścia,bo przyjechali pociągiem,ja leciałam do samochodu zmienić mu pieluszkę nic to,że padało i było chłodno.A wiedzą,że dużo ludzi z dziećmi przyjeżdża.No brak słów.
  16. Iwka,dacie radę,trzeba spiąć poślady i będzie dobrze !A z córy widać smakosz rośnie ;) Moja synka ani chęci ani umiejętności nowych nie nabyła,co daje mi do myślenia.Na boczki owszem,ładnie się bawi ale posadzony chwieje się na wszystkie strony.A kapelusze i czapeczki najpiękniejsze są dla dziewczynek,Kubol przeważnie z gołą główką śmiga. Terikula,ja mam naczyniaka dość sporego i nie było możliwości usunięcia go operacyjnie,a wymrażanie to długotrwały proces i dla mnie dość bolesny,więc odpuściłam już dawno i muszę z tym żyć. U nas upalnie,zupełnie jak nie w anglii,odzwyczaiłam się od takich temperatur,a jeszcze walczę z poparzeniem słonecznym,więc plażing i smażing odpada,a szkoda...
  17. Jeeej,dziewczyny ile zdjęć!Może wieczorem zobaczę wszystkie,o ile wszystkie będę mogła otworzyć.Ale jestem pod wrażeniem,Wasze dzieciaczki są genialne i bardzo sprytne!Siedzą,próbują stać,raczkować ehhh...Mój narazie siedzi tak,jak Tosia Justi hihi. Gosik,jednak przeżyliście to krótkie rozstanie,jakby to powiedzieć-bezboleśnie :) Mnie się przypomniało,że jak moja córa miała pół roku to miałam operację wycięcia guzka z piersi(włókniak) i byłam w tym szpitalu 3 dni,nie pamiętam nic kompletnie z pobytu tam,bo myślałam tylko i wyłącznie o niej,czy nie szlocha za mną,nie tęskni i jak bardzo odbije się to na jej psychice hehe.Ale przy pierwszym dziecku to człowiek głupieje kompletnie. Misia,przykro mi,ale widzę że coraz więcej jest takich pseudoszefów i szefowych,którzy myślą tylko i wyłącznie o sobie i swoim interesie,zapominając,że taki pracownik też ma rodzinę i potrzebuje zregenerować siły chociaż raz na jakiś czas.
  18. Dzięki dziewczyny :) My dziś cały dzień byliśmy nad morzem,córa z M się kąpali,ale tak się spiekliśmy jak raki,mimo że nasmarowani kremami,ojjjjjj boli;( Mój adres dot_j@op.pl Postaram się,jak będzie chwila jakieś zdj.dodać.
  19. A mam pytanie,czy udostępnicie mi może tego maila?Miło byłoby zobaczyć Wasze pociechy i pochwalić się swoimi :)
  20. Gosik,może to z emocji się rozchorowałaś ;) Ja wczoraj walczyłam z zatkanym kanalikiem mlecznym,ale ból :( początkowo myślałam,że to mały mnie ugryzł albo coś ale zobaczyłam taką niby krostkę, wujek Google radził to przekłuć,tak zrobiłam i podziałało ale ból jest nadal,tym bardziej że młody przespał całą noc i znów się nazbierało. Miałam poćwiczyć ale w taką pogodę ciężko się zebrać w sobie,jeśli po miesiącu nie będzie efektów to chyba sobie odpuszczę.
  21. Pho-ney,ja zamawiałam przez ebay,linka raczej nie wkleję ale możesz zobaczyć,to jest PLAY MAT RUG BABY TODDLER CHILDREN KID DOUBLE SIDED RUG FOAM PADDED WITH CASE.Niby dwustronna.Nie patrzyłam na Allegro,być może też coś podobnego jest.
  22. Ja to tych zabawek,wstyd przyznać ale daaaawno nie czyściłam synkowi.Dbam tylko o to,żeby nie walały się po podłodze,jak już to są w łóżeczku,kojcu i na kocyku. Zamówiłam matę piankową 180 na 120 cm,jestem bardzo ciekawa czy nie będzie śmierdziała,bo kupując przez internet można się naciąć,ale cóż,nie ma jej w sklepie,bo sprawdzałam...
  23. U nas plan dnia trochę rozwalony dziś,mały zasnął po porannym karmieniu i wojował aż do teraz.A plan był taki,żeby iść na dłuuuugi spacer,bo pogoda cudna i ma być taka tutaj podobno cały przyszły tydzień,upalnie i bezdeszczowo,hmmm...Dziś zajrzałam mu do paszczy i wydaje mi się,że są jakieś białe punkciki ale nie dał mi się przyjrzeć,jeśli to zęby to byłyby identycznie,jak u jego starszej siostry ok.7 miesiąca wyszły dwa na dole. Właśnie, ile czasu trwa takie wyrzynanie się ząbków od czasu,kiedy coś już widać ale zanim się przebiją przez dziąsełka,to chyba trochę trwa jednak?
×