boshe
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez boshe
-
To ciekawe na co miałaś ochotę. Hmmm...
-
Ala kupa lat. Gdzie ty się podziewałaś. Trochę przegadalismy z Crazy. Teraz krzywy się trochę włączył. I jakoś leci.
-
Co każdy chce mieć? Każdy jak tu wchodzi pierwszy raz to szaleje ale potem to staje się nudne i szuka osób do pogadania. Tak jak ja tutaj gadam z Crazy. tylko ostatnio coś jej nie ma.
-
Pamiętam początek roku i ferie. Wtedy było pełno dzieciaków i cały czas tu się coś działo. Szalał Idealista z Marsa i Juken. A teraz coś przycichli. A nieraz bywało wesoło.
-
Kiedyś chyba bardziej udzielałeś się w kafe a teraz coś cię nie widuję.
-
Przecież żartowałem. Chyba się nie wystraszyłeś kolego.
-
To może ze wspólnej kąpieli.
-
myślałem że k. Ale skąd ja cię znam?
-
O cześć. Więc ty jesteś k czy m?
-
Z jakiegoś innego topiku. Tylko z jakiego? Ty jesteś m czy k.
-
krzywyberet - kurcze czy ja cię skądś nie znam? My pewnie będziemy spędzać czas na działce. Zawsze to lepiej niż w domu. A może jakiś krótki wyjazd nad wodę. Tak żeby trochę pospacerować. Albo do lasu.
-
Nie chcę żebyś to odbierała osobiście ale może nie jestem gotowy na takie odkrycie całej mojej rodziny. Każdy stara się chronić swoją rodzinę. Więc wiesz. Fajnie że już tylko tak niewiele zostało do 15. Na dworze piękne słońce. Samopoczucie mi się podnosi.
-
A o to chodzi. W sumie to chyba nie mamy zdjęcia całej rodzinki. Mam kilka moich i cała masę żony z córką. Po pierwsze to jak ci miałbym je wysłać? Po drugie to sam nie wiem czy to dobry pomysł. Nie obraź się ale może jeszcze na razie dam sobie z tym spokój. Wiem że ciekawość jest spora. Ja też zastanawiam się jak ty tak naprawdę wyglądasz. I też chętnie bym ciebie zobaczył. Ale może na razie sobie daruję. Ale nie mówię NIE na przyszłość. To normalne że ludzie chcą wiedzieć z kim gadają.
-
Ale chodzi ci o jakiś piekny widoczek? Mam bardzo ładny z Kasprowego.
-
co to za wpis -krzywyberet i potem twój. Wydaje mi się że ich nie było a potem sie pokazały już po moim dłuższym wpisie.
-
I to jest właśnie smutne. Kiedy kobiety będą miały czas na ciążę i rodzenie dzieci. My kiedyś też planowaliśmy że będziemy mieli dwójkę dzieci. Ale 99% przemawia za tym że tak nie będzie. Robi się takie rozwarstwienie. Ludzi ubodzy maja wiele dzieci a ci którym się lepiej powodzi zazwyczaj jedno. Trochę wszystko na odwrót. Ale teraz dziecko musi być wszechstronnie kształcone od małego. Szkoła muzyczna, basen, język obcy, tenis, jazda konna, na nartach itp. Ha ha ha. Nasze też się trochę wpisuje w ten nurt. Ale co zrobić.
-
Masz rację ja też to wczoraj zauwazyłem. Dzisiaj jest piątek 13-tego. Właśnie przeczytałem info o tym małym Mateuszku który wczoraj zaginął. Podobno znaleziono jego ciało. I wiesz taki ból w sercu. Od razu troska o własne dziecko i taka rozpacz. Bo takie małe dzieci sa takie kochane i każda krzywda im wyrządzona jest nie do pomyślenia. Życzę ci żebyś kiedyś mogła przytulić własne dziecko wtedy poczujesz jakie to jest ważne i jakie to szczęście.
-
Mnie wydaje się że kiedyś jakbym więcej z ludźmi dyskutował. A teraz na żywo jakby mniej. Może dlatego zaglądam tutaj i mogę to robić w ten sposób. Choć masz rację że jak się widzi drugą osobę to jest zupełnie inaczej. Ale takie czasy i takie sposoby nam zostały nieraz. Trochę mi brakuje Ali. Nie wiem czy już naprawdę nie ma czasu. A może nas podgląda i nie ujawnia się.
-
No to poczułem ulgę. Ha ha ha. Tak w sumie to dobrze jest nieraz spierać się trochę. Nawet tutaj. Osobiście uważam że np. z żoną za mało rozmawiamy i dyskutujemy. Być może dlatego że już trochę się znamy i wiemy jakich odpowiedzi się spodziewać. Z kimś nieznajomym jest inaczej bo nie wiemy czego się spodziewać. Też myślę że spotkanie na żywo to zupełnie inny wymiar niż tutaj w Kafe.
-
Widzę że zaczynasz używać argumentu siły. Chciałabys popatrzeć na mnie z góry, co? Ach te 3 cm różnicy jak pamiętam. Czy już mam zacząć się bać?
-
Jestem mądrzejszy o te chwile których ty nie spędzasz ze swoim facetem i jestem mądrzejszy o te chwile kiedy po kłótni ty możesz iść do siebie do domu a ja nie mam takiej możliwości bo to jest mój do i moja rodzina. Jestem mądrzejszy o te drobne gesty i uczynki które po paru latach zaczynają cię drażnić ale musisz je znosić bo nie możesz sobie wyjść z domu i iść do siebie. Jestem mądrzejszy o najmądrzejszą radę własnych rodziców i teściów że nasze kłótnie musimy załatwiać sobie sami nie przychodząc się wypłakiwać do nich. Bo to jest nasza rodzina i nasze życie. Jestem mądrzejszy o dziecko przy którym każda kłótnia sprawia podwójny ból bo nie można go zostawić i wyjść się kłócić na zewnątrz. Jestem mądrzejszy o wiele spraw. Ale nie twierdzę wcale że musisz mnie słuchać mnie i moich rad. Każdy postępuje wg swojej woli i kazdy musi się sam sparzyć i przejść nieprzyjemności żeby nabrać doświadczenia. Chciałbym żeby ci byo dobrz w życiu ale życie nie jest takie różowe jak się wydaje przed ślubem i wspólnym zamieszkaniem tak na stałe. Nie gniewaj się na mnie ale wiem co mówię. już trochę wiem. Choć mamy za sobą już 10 lat małżeństwa.
-
Jestem mądrzejszy o te chwile których ty nie spędzasz ze swoim facetem i jestem mądrzejszy o te chwile kiedy po kłótni ty możesz iść do siebie do domu a ja nie mam takiej możliwości bo to jest mój do i moja rodzina. Jestem mądrzejszy o te drobne gesty i uczynki które po paru latach zaczynają cię drażnić ale musisz je znosić bo nie możesz sobie wyjść z domu i iść do siebie. Jestem mądrzejszy o najmądrzejszą radę własnych rodziców i teściów że nasze kłótnie musimy załatwiać sobie sami nie przychodząc się wypłakiwać do nich. Bo to jest nasza rodzina i nasze życie. Jestem mądrzejszy o dziecko przy którym każda kłótnia sprawia podwójny ból bo nie można go zostawić i wyjść się kłócić na zewnątrz. Jestem mądrzejszy o wiele spraw. Ale nie twierdzę wcale że musisz mnie słuchać mnie i moich rad. Każdy postępuje wg swojej woli i kazdy musi się sam sparzyć i przejść nieprzyjemności żeby nabrać doświadczenia. Chciałbym żeby ci byo dobrz w życiu ale życie nie jest takie różowe jak się wydaje przed ślubem i wspólnym zamieszkaniem tak na stałe. Nie gniewaj się na mnie ale wiem co mówię. już trochę wiem. Choć mamy za sobą już 10 lat małżeństwa.
-
Wiesz praca jak praca. Ale w czasie pracy też załatwiamy pewne sprawy między sobą. A po pracy idziemy do wspólnego domu. Nie ma tak że jak się nie widzimy te 8 godzin to to się nie liczy jako wspólne przebywanie. A czy wy wiecie w kazdej chwili co każde z was robi. My to wiemy. Każde rozstanie się na minutę, godzinę czy osiem godzin jest kontrolowane. Nie ma tak że nie wiemy gdzie jest drugie. Każde nieplanowe spóźnienie wywołuje troskę o druga osobę. Wy jak nie mieszkacie razem to czy też co chwila dzwonicie do siebie z informacjami że tu wychodze czy tu będę. nie sądzę. Więc to jest prawie jak małżeństwo ale to prawie robi różnicę. Jak w reklamie.
-
Magda wiem jak to jest i wiem jakie ja miałem w pewnych momentach odczucia. Pomimo to że żadne z nas nigdzie nie wyjeżdżało. Jeżeli wytrwacie we wspólnym związku chociażby te 10 lat to sama się przekonasz o pewnych sprawach. Ale nie mówię tu o spotykaniu się przez 10 lat ale o wspólnym życiu 24 godz. na dobę.
-
Nie kręcą bo jeszcze nie miałaś takiej potrzeby. Ale wierz mi że jak nam czegoś brakuje to próbujemy to sobie rekompensować. To normalne w życiu. Dlatego nigdy nie mów nigdy.