boshe
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez boshe
-
Widzę ze jak mnie nie ma to wszyscy gadają. Nawet Ala. A jak się pojawiam to cisza. OK może sobie już pójdę.
-
Dawaj go na ogólny. Powiemy mu jaka jesteś grzec(s)zna.
-
Ale..... o co chodzi??? Kurcze to tak ale sushi jeszcze nie zrobiłem.
-
Kurcze wszyscy są zapracowani. Co się porobiło.
-
Muszę najpierw poszukać glonów nori i tej bambusowej maty do zwijania. No i koniecznie sake.
-
90% zajęć w kuchni związanych z przyrządzaniem posiłków to moje zajęcie. Żona nie ma czasu ani sił. A ja zawsze lubiłem zajmować się przyrządzaniem potraw. I nie widzę w tym nic złego. To ja robię głównie zakupy. W tygodniu mniej ale w sobotę rano rodzinak jeszcze śpi a ja już biegnę po sklepach.
-
Nie przeczę Magdo. Ale jakie są podstawowe składniki. Teraz pełno jest wszędzie azjatyckich przypraw. A jakie ryby. Daj kilka wskazówek.
-
Magda podaj przepis na sushi. Nigdy tego nie robiłem i nie jadłem więc chętnie bym spróbował.
-
A ja nigdy nie byłem w McDonaldzie i chyba nie zanosi się żebym tam zachodził. Wczoraj najadłem się chińszczyzny. Moja ulubiona wołowina na ostro z sosem ostrym. Ale kiedyś jak dodali za dużo papryczki chilli i sporo tych ziarenek to jadłem i na bieżąco przepijałem. Ale był czad. A wczoraj na Piotrkowskiej był taki piknik że hey. Przypomniały mi się lata młodości i studia. To były czasy. Tylko że chińszczyzny nie było.
-
Magda a możesz coś powiedzieć po włosku lub francusku. Albo napisz choć jakieś zdanie. Prosimy.
-
Czyli trzeba się uczyć włoskiego
-
Kiedyś miałem z gorzką czekoladą i nie skakowały mi. Ogólnie jakoś nie trawię białych czekolad. Więc dlatego nie próbowałem z białą polewą. Ostatnio jakoś mniej idą ale na jesień szło sporo.
-
Okrągłe wafle ryżowe z polewą czekoladową firmy Sonko- są pycha. Magda nie pal!!!
-
Ala nie rób tego. Szkoda zdrowia. I cera jest gorsza i człowiek jest bardziej zmęczony. Czy nie lepiej pożuć gumę.
-
Magda czy ja wiem. Może w niektórych momentach tak można to nazwać. Ale ogólenie powiedziłbym że muszę dziennie wypić przynajmniej 2-3 litry płynów. Piję także duże ilości wody mineralnej. Kiedyś jak miałem spokojniejszą pracę a wodę mineralną mieliśmy w pracy za free pod dostatkiem to wypijałem przez 8 godzin 2 litry mineralnej niegazowanej. Zjadałem jednego dużego grapefruta i nie odczuwałem pragnienia czy głodu. Wtedy moja waga spadała. Ale jak jest stres to chyba się więcej je. Choć jak jest tak gorąco to jem mało.
-
Czy picie dużych ilości napojów może prowadzić do otyłości. Kurcze ale zostałem objechany. Ale już wolę napić się coli niż palić wstrętne papierosy. Kurcze potem całe usta śmierdzą. To nie dla mnie. Możecie się truć sami. Nie mogę tego zrozumieć co to za nałóg. Żeby to chociaz było smaczne i przyjemne. Choć uważam że każdy ma prawo robić co chce ze swoim zdrowiem byle bgy tylko nie szkodziło to innym.
-
Kurcze coś muszę wymyślić. Papierosy kiedyś paliłem. To było na studiach. Chyba ze dwa lata. Ale dzięki jednej dziewczynie rzuciłem z dnia na dzień i od tamtego czasu nie palę. Tzn. może jednego dwa papierosy rocznie. Ja nie mam takich nałogów stałych. Raczej są one okresowe. I może cześciej dotyczą jedzenia niż czegoś innego. Kiedyś uwielbiałem wodę mineralną z sokiem malinowym. Nawet kupiłem sobie taki duży sok z pompką takie jak leją w barach do piwa. Potem długo piłem zimną colę. I dzięki temu nie mam problemów z gardłem. Ostatnio zajadam się chałwą. Był też okres że jadłem dużo lodów. Ostatnio przez parę miesięcy zapijałem się sokiem Gardenu \"Pomarańcza brazylijska\". Teraz jakoś mi przeszło. Wróciłem do coli. Ha ha ha. Jak widać nie mam jakiś zgubnych długotrwałych nałogów na które wydawałbym stale jakieś pieniądze. Kiedyś to było kupowanie płyt z muzyką. Teraz nie mam czasu słuchać. Dzisiaj jedziemy z dzieckiem do lekarza do Łodzi więc pewnie kupię trochę chińszczyzny którą bardzo lubię. Najlepiej jak najbardziej ostrą.
-
Czy ktoś tu mówił o tym że pali papierosy. Oj nieładnie. Czy mam nałogi. Trudno powiedzieć. Kiedyś moim nałogiem była muzyka. Teraz nie mam na to czasu. Alkohol piję w umiarkowanych ilościach. Zimne piwo i jakieś fajne drimki. Na jesień i w zimę nałogowo piłem wódkę+limonkowy ciociosan+sok z granatu. Pycha. Ostatnio Żubrówka+sok jabłkowy (lub gruszkowy). Tomasza mam kolegę jeszcze z Liceum. Trochę taki zakręcony. Ma własną przychodnię leczenia medycyną alternatywną. Jest wykształconym masażystą. Podobno masuje drużynę mistrza polski mężczyzn w siatkówce. A tak ogólnie to lubię obejrzeć dobry mecz piłkarski (nie mylić z polską ligą), pomarzyć o jakimś odjazdowym samochodzie i obejrzeć się za krótką spódniczką. Więc nic nadzwyczajnego. Wszystko w normie.
-
Ja też jestem. Na dworze już gorąco i duszno. Aż się nie chce nic robić. Jak środek lata. Jeszcze 7 godzin i 10 minut.
-
Krzywy i crazy ja tu jeszcze jestem. A was nie ma.
-
Ja też uwielbiam spędzać czas z córką. Zawsze możemy sobie fajnie pogadać. Normalnie taki spokój że hey.
-
Magda ciekawe kiedy wybuchnie jak już tyka. A może już po twoim powrocie z Anglii. Nigdy nie wiadomo co się może zdarzyć. Jak śpiewa artystka z mojego miasta ...Wszystko się może zdarzyć gdy głowa pełna marzeń...
-
Ale dyskusja z samego rana. Każdy o tym myśli. Raz więcej a raz mniej. I nikt się tego nie wyprze. Ewentualnie może skłamać.
-
Och Ty to jesteś. Życzę miłych snów dzisiejszej nocy. Magdzie pewnie będzie się śiło rozpakowywanie prezentu. A Ali... to pewnie tajemnica...