hugolina

ooo hahaha nie czailam sie hihihi cos mam dzis szczescie:D

Annna wezmiesz jakiego chcesz:)w koncu to powazna decyzja

Deaee przynajmniej sie wyspalas:D

ale takie pieski z odzysku sa najwierniejsze i kochaja najbardziej:)

no troche Ci zajmie to odchowanie:) bedziesz tez latala z recznikiem jezyki zmazywac;)hihi

heheh Izunia jak nie kable to drzwi od balkonu:D

ja tam sie nigdy scisle przepisow nie trzymam:P daje to co lubie troche po swojemu przyprawie hihi i jest smaczne:D

hihi juz to widzialam na szopenie ale jest swietne:D

hihi Izunia dziekimialam na mysli Annne ze gdzies mi wyskoczy:P

znalazlam przepis hihi Kurczak z marchewką Dla dziecka od: 1 roku Autor: Grażyna Toruńczyk Składniki - jedna pierś kurczaka lub większy kawałek z kośćmi (ok. 35 dag) - 20-25 dag marchwi - ząbek czosnku (lub więcej) - 1/2-1 łyżka curry - 3/4 szklanki bulionu - soku jabłkowego lub wody - garść rodzynek (ok. 5 dag) - sól - olej do smażenia Sposób przyrządzania: Mięso oczyść ze skóry, błon i żyłek, podziel na niewielkie kawałki. Kości nie musisz usuwać, łatwiej odejdą po ugotowaniu. Kawałki kurczaka natrzyj zmiażdżonym czosnkiem, posyp curry, posól. Możesz to zrobić kilka, a nawet kilkanaście godzin przed przyrządzaniem potrawy. Marchew oskrob, umyj i pokrój w kostkę (możesz posłużyć się mrożonką). Kawałki kurczaka wrzuć na rozgrzany olej i podduś, lekko mieszając. Wsyp marchew, zamieszaj. Wlej wodę (bulionu lub soku jabłkowego). Duś pod przykryciem, aż mięso i marchew zmiękną. W razie potrzeby dolej wody. Pod koniec dorzuć rodzynki, dopraw curry i czosnkiem, ew. dosól.

Annna dzieki nie robilam kuraka z marchewka ale poszukaj w necie w przepisach i jak bedzie dobre to potem daj przepis:)

sie podloze:P

Izunia tutaj tez Ci pomacham:D

nabijam

brzuch mnie boli:Oech jeszcze tylko jutro i juz lepiej bedzie:)

to jezyk tez podszkolisz i wszytskie dialekty zrozumiesz hihih

:D:D:D:D:Dhahahaha

tam tez sa dialekty?

hehe ale bym kogos wtedy wywiozla hahahha chyba na koniec swiata:P

a wiec sa plusy przeprowadzki:)znasz wszystkie katy i masz w zapasie jeden zawod;) ja mamproblemy z orientacja hehehe wiec taksowkarzem nie bede:P

macie zdrowie-ja nie cierpie przeprowadzek a szczegolnie tego pakowania:O

a gdzie sie przeprowadzacie?

ooo Annna to gratuluje:) ja moge Tobie prasowanie podrzucic heheh bo juz jedno wyprasowalam i drugie pranie juz piore:P

pukne