porażka na maksa

i tym optymistycznem jak zwykle akcentem ))

makak ty może też nikami nie szastaj bo dowodów nie masz:P tak nie wolno i nie mogę się nie unosić bo na bezmyślność mam alergię a jutro lecem do pracy i jak ja się tam cała w krostach pokaże też byś się wkurzył na moim miejscu:P

no to chyba znikne na chwile ten sajgon jak po bombie atomowej w kuchni posprzątać wrócem jak bendem ;)

moloko gratulejszyn łączyłam się z tobą opijaniem leżąc pod stołem

no to się dziel i dawaj hasło:P

a ja się psychicznie nastawiam:O obiecałam moich alkoholików w pracy nakarmić jutro i musze się wziąć za gotowanie czegoś, co ostatni raz gotowałam jakiś rok temu i obiecałam sobie że zbyt prędko nie powtórze tej akcji:O z racji tego że mam mało garów - raptem jeden tak wielki żeby to wszystko pomieścić - syf w kuchni był niemiłosierny a mnie się chciało siąść i płakać no i dziś to samo mnie czeka:O oprócz tego miałam iść na zakupy prezenty urodzinowe kupić i złoić się ale chyba jestem zmuszona z tego zrezygnować bo się nie wyrobie:O gary mnie zaapsorbują conajmniej na 4 godziny jak nie dłużej