Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karina11

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ja zostalam zdradzona i to wielokrotnie i tez nie obarczalam wina kochanek. Uwazam, ze wina lezy po stronie partnera.Moj maz zapoznawal kobiety przez internet i poprostu klamal.Nie mowil,ze ma zone, dzieci zato ujmowal sobie lat i opowiadal rozne , dziwne historie.Dlugo zylam w nieswiadomosci nic nie podejrzewajac. Dbal o rodzine, w lozku tez bylo ok a mimo to jezdzil po Polsce i romansowal.Gdyby nie telefon od zranionej kochanki pewnie do dzisiaj bym nie wiedziala. Nie wiem co ona chciala w ten sposob osiagnac? Nie wybaczylam zdrad i mysle, ze nie wybacze. Chociaz bardzo prosil i obiecywal. Zapisal sie nawet na terapie bo twierdzil ze uzaleznil sie od czatu. Oczywiscie, cierpie i cierpia dzieci gdyz brakuje i na codzien taty i tej atmosfery, ktora panowala w naszym domu. Czy to sie kiedys zmieni , nie wiem? Nawet jesli to nic nie bedzie tak jak dawniej. Przestrzegam kobiety przed pochopnym romansem. Na czacie siedzi wielu mezczyzn (podobnych do mojego meza),ktorzy klamia i opwiadaja rzeczy nie prawdziwe. Icoz,ze sa przystojni, inteligentni, maja drogie samochody i gruby portfel jesli to zwykli tchorze. Oszukuja zony, dzieci i Was Kochanki. Pozdrawiam
×