Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sc

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sc

  1. a ty zaczynasz sie powtarzać .....i myslę że twój szczęsliwy facet ,ma kogoś na boku ,bo jak mozna kochac kogoś tak wulgarnego w słowach ,jak tu znasz tylko kilka słów to w zyciu chyba sie nie odzywasz wcale ,bo kto bedzie z toba gadał...a zapomniałam margines z rynsztoka ...ma taki zasób wiedzy bo mózgu juz nie ma ...gratulacje młoda panienko... i chyba masz coś na sumieniu bo sprawia ci wyrażna przyjemnośc pyskówka ze mną ,a pusta to ty jesteś pannico z rynsztoka i swoimi słowami oprócz mnie co i tak mam w dupeczce obrażasz jeszcze mnóstwo ludzi a głównie kobiety w okresie menopauzy i starsze oraz całe rzesze kobiet -oj dołąćzysz do nas do tego piekła w niebie dla takich jak ty nie ma miejsca a księdzu na spowiedzi pewnie uszy puchna jak sie spowiadasz ...no chyba że głuchy jest ...
  2. myśle że faceci też ,w normalnych społecznościach rozwody może nie są do końca akceptowane tak jak i zdrada ,ale nikt z tego nie robi afery ,a u nas ...wystarczy poczytac pomarańczki....żadna z nich nie stara sie zrozumieć motywów tego co zdradza i kochanki ,która decyduje sie nią być ...obłudne to wszystko jak diabli.Ja mam zasadę że nie potepiam nikogo za to co robi ,widac ten ktos uważa że słusznie czyni i jest to jego i tylko jego sprawa,no za wyjątkiem molestowania,znęcania sie i tych wszystkich kryminalnych aspektów zycia.CZY ktos kto opluwa kochanki i facetów którzy zdradzają zastanowił się dlaczego to robią...chyba sie mu nie chce ,woli opbrażac i wtedy czuje się taki dobry przyzwoity człowiek bo potępił kogoś .. bo tak trzeba... durne to wszystko i na nic tłumaczenia...
  3. Miriamko -narazie w moim związku z K -JESTEM SZCZĘSLIWA ,mam to co zawsze chciałam mieć jednocześnie a sie wyklucza -być z facetem i jednoczęsnie byc wolną osobą ,bo niewątpliwie układ małżeński czy narzeczeński ogranicza wolnośc osób które w nim są ,przynajmniej w większości przypadków.
  4. ujęłaś to rewelacyjnie mimo że ironicznie -podoba mi się ...
  5. może nauczyć....Zapendowska też śpiewac nie umie a uczy spiewu.... nie wspomniałam jeszcze o jednym...jeżeli poznam kogoś kogo pokocham bardziej od niego to odejdę..i on o tym wie... i na dzisiaj chwile obecna musze sie pożegnać wpadne w nocy ,poczytać narazie
  6. Aga pewnie tak będzie...zobaczymy ale naprawdę miał wybór ,kilka razy i to ja go prosiłam żeby wrócił do zony....nie posłuchał ,wybrał że chce ze mna być ..
  7. no cześc co tam u ciebie ,ja siedzę w pracy i miło spedziłam czas na sąsiednim topiku ,bo ludzi dzisiaj mało
  8. pikolo-wiem o cierpieniu bardzo duuużooo -zdziwiłabyś się ... tylko mam jedna cechę ,którą wykształciłam do perfekcji- umiem szybko i skutecznie walczyć ze swoimi słabościami i duszy i ciała Walczyłaś kiedys o zycie??? jak będziesz musiała to wtedy pogadamy o cierpieniu ,szczęsciu,docenianiu każdego dnia i każdej godziny i radości z tego że nawet chwila potrafi cieszyć a ja zyczę ci żebys pozbierała sie psychicznie po zdradzie męża ,znalazła swoja miłość zycia i cieszyła sie każdą chwilą
  9. pikolo- jest takie ładne słowo,,przyzwyczajenie,, i to może i tam jest może i jego zona go kocha ,ale jak wytłumaczyc jej separacje emocjonalno-fizyczną od niego i to od paru lat?? mój K raczej jej nie kocha ,bo nie byłby ze mna tyle lat,w momencie pojawienia sie naszego syna na swiecie podwinąłby ogon i zwiał do niej jakby ja kochał kocha swoja córkę nad zycie dziekuje za zyczenia szczęscia i jestem szczęsliwa
  10. pikolo-poczytaj wcześniej dlaczego wraca do tamtego domu...
  11. ojoj co do tego sypiania z zoną ??wierzę że nie sypia a jak sypia to nie robi tego z miłości ....pewnie że nie jestem pewna ,ludzie a kto jest pewny na 100 % drugiego czlowieka,wierzymy ,bo jakbyśmy nie wierzyli to idąc tym tropem każdy to oszust
  12. pikolo-juz za póżno żeby sie zastanawiać ,wybrałam że chce z nim byc a co z tego bedzie czas pokaże. czy tylko zraniopne osoby maja prawo tu pisać ???pisze bo lubie rozmawiać i miło spędzam tu czas a ponieważ w pracy spokój i cisza to sobie z wami rozmawiam
  13. natalka to tak jak mój syn pikolo-jak tak sie stanie to na siłę trzymac go nie będę ...
  14. pikolo -no może sie i tak zdarzyć ,ale wersja o tym że to ja sie jego czepiłam nie przejdzie,egoistycznie powiem a po co miałabym sie go czepiać ?? raczej może być wersja dla ludu szarego małego miasta-wykorzystał mnie i teraz jestem sama biedna z dzieckiem....
  15. pikolo- -nie interesuja mnie powody rozpadu jego małżeństwa -nie twierdzę że jestem ta jedyna i że mnie to może nie spotkać -dlaczego nie odchodzi juz pisałam -z zona tego nie robi -juz pisałam i też mysle że jeszcze za wczesnie zebyś o tym pisała
  16. cześc natalka -ale nie daję się tigra-czy mnie nerwy ponoszą ,czasami na czepianie sie pomarańczek do których nic nie trafia,ale generalnie to jestem spokojnym człowiekiem
  17. Żona mojego K zarabia nieżle ale ciągle jej mało i jakoś jej ta kasa przez palce przelatuje ,ale tak byłą przyzwyczajona przez te kilkanaście lat ,ale co to ma do rzeczy?? mysle że córka K dorośnie tak jak każdy ,a mieszanie jej w głowie teraz ??jestem zdania że za wczesnie czlowiek dorosły troche inaczej postrzega pewne rzeczy niz nastolatka... czy boję sie że zostanie z zoną ??pewnie troche tak ,ale staram sie o tym nie mysleć czy mam przesrane ??? (nie obraziłam się) -nie czuje sie jakbym miała,haha i moje słynne - jestem szczęśliwa i ciesze sie tym co mam
  18. do przecież sc-nie chciałam podawać szczegółów ,ale dla jasności musiałam Nie wykluczam sytuacji ze kiedyś postawię sprawę jasno albo wóz albo przewów albo rybki albo akwarium ,ale narazie nie chcę tego robić
  19. Aga masz rację w 100% i żeby ta ,,krzywda ,, byłą jak najmniejsza to ja nie naciskam,on musi sam podjąć decyzję w którą stronę i z kim dalej chce zyć ... czy ze mną dzielić szarośc dnia codziennego i zmierzyc sie z potencjalną nienawiścią ze strony córki i rodziny ,czy dalej tkwić w związku bez miłości nie mysląc o sobie a o innych . Sam przyznał że jest tchórzem i że narazie chce pokierować zyciem córki ,żeby wyrosła na dobrego człowieka ,a nasze wspólne zycie może jeszcze poczekać i ja sie zgodziłam na taki układ i poczekam.
  20. sorryy ,ale troche mnie ,,przeciez sc,, zdenerwowałaś - ja buduje ten dom
  21. Aga ,ale każdy z nas jest dorosły i to jakie podejmuje decyzje zalezy od nas samych...o to mi chodziło.Tak uważam ,bo ja odpowiadam za swoje decyzje i sa one tylko moje ,jak dostanę po tyłku bo okażą się złe to nikogo nie będę obwiniać -to przez ciebie tak sie stało...to w takim kontekście Całe moje dorosłe zycie podejmowałam decyzje samodzielnie ,tak mnie nauczono i może dlatego mam do tego takie a nie inne podejście.
  22. jeżeli mój K bedzie mnie oszukiwał?? no cóż jak sie dowiem ,to czar się skończy i prysnie ,narazie mu wierzę
  23. do przecież sc-teraz to troche przegięłaś -kto bedzie w tym domu mieszkał??ja i moje dziecko i jak mój K zdecyduje że chce być z nami to jeszcze on i moja droga jeszcze są moi rodzice ,którymi sie opiekuję...oboje są chorzy ,pytanie na miarę kretynki-po co ludzie buduja domy -myslałam że jestes troche mądrzejsza
  24. dee no i jeszcze za los naszego dziecka odpowiadam ,ale nie za decyzje i zycie mojego K ,a juz na pewno nie jego zony.
×