sc
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sc
-
upssss kogos nerwy ponoszą a miało byc kulturalnie......
-
no jakos tu pusto !!!!!
-
xyzedno wiem ciagle ci to powtarzam !!!!!!mam tylko nadzieje ze kiedys w końcu mi uwierzy ze kocham go mimo tych lat i zdaje sobie sprawę z tego co to jest starość
-
z żona i córką xyzed niestety on to tak widzi ,ja troche inaczej ale co siła mam zmusic go do innego myslenia???dobija go róznica wieku
-
tigruniu co on z nia jeszcze robi?? mieszka ,bo nie ma gdzie mieszkać no i ciagle nie wierzy ze np. za 2 lata nie powiem mu dowidzenia a wtedy tak zwyczajnie na stare lata nie bedzie miał sie gdzie podziać zostanie w wynajetym mieszkaniu i dopóki bedzie pracował to sie utrzyma a potem ???pod most
-
tigruniu bez urazy ale nie dla wszystkich ,,małżeństwo,, to cos przyziemnego może i jestem nienormalna w tym względzie ale dla mnie nigdy małżeństwo jako instytucja nie było ważne i tu nie ułatwiam mojemu K niczego -ja nigdy za niego za mąż nie wyjde....nie wyjde bo nie chce -tak jak i facet potrzebuję furtki i lekko uchylonych drzwi w razie jak sie okaże że ta miłość to tylko złudzenie -w przeciwieństwie do małej nigdy nie prosiłam mojego K żeby sie rozwiódł i nie poproszę to ma być jego decyzja i tylko jego i w przeciwieństwie do małej ja jeszcze chcę poczekać i nie tyle dać czas jemu co sobie,bo tak samo boję się porażki-xyzed wiesz o czym mówie ?
-
marudzisz ito główny powód ,zadręczasz sie ,stawiasz pytania i awunki i jesteś niekonsekwentna a faceci sa jak dzieci i nie ma co liczyc ze sie zmieni ,moze zadaj sobie pytanie-czy go kochasz i ile jeszcze potrafisz znieśc i jemu zadaj pytanie czy ciekocha i jak widzi to wszystko dalej ,nie obwiniam cie za to ze chcesz zmienic swoje zycie tylko pytam czy chcesz teych kolejnych lat z nim a takiej wersji jak jest teraz -no kurcze mac musicie to sobie wyjasnic ,bo takie sytuacje to główny powód braku radości i szczęścia w związku
-
mała -musisz chyba podjąć decyzję własnie ty ,bo to ty sie zmieniasz i ty chcesz więcej niż on-odejdz i zobacz co bedzie dalej
-
oj mała -z jednej strony cie rozumiem a z drugiej nie mam tylko jedno pytanie -czy wy ze soba rozmawiacie tak szczerze ???bez obwiniania,krzyku,pretensji ??czy powiedziałas mu to co nam ?? że nie chcesz tak dalej zyc ,ze meczy cie ta niepewnośc itp itd i jeszcze jedno pytanie-jak zdecydowałaś sie z nim spotykac ustliliscie zasady tych spotkań ??
-
mała -skończ ten związek krzywdzisz siebie i jego też
-
wie
-
tigruniu-ja nie ma i nie miałam męża... xyzed-normalnie jak facet !!!!! wiesz ten brak wiary w moje uczucia czasami wnerwia i bardzo boli-czasami nie wiem juz co mam powiedzieć zrobic zeby w końcu uwierzył ,że go nie zostawię ,nie kopne w 4 litery jak juz bedziemy razem ,Czasami mysle ze to on nie jest pewien swoich uczuc do mnie ,a winę zwala na mnie ,ze to ja go zostawię a nie ze jemu sie znudzi -cięzki temat xyzed -juz ci pisałam że jestes podobny do mojego K ,więc ja do twojej K tez pewnie -szczególnie jak zaczynamy rozmyslac za i przeciw hihi
-
tigra 5 lat xyzed a wiesz że troche mniej mu to okazuje ....ale boje sie ze mu sie to znudzi!!!!
-
przyzywyczajenie ??? raczej nie ,za krótko jestesmy razem i za bardzo chcemy oboje byc razem i chcemy ciagle wiedziec co do siebie czujemy przyzwyczajenie jest chyba wtedy kiedy ludzie są ze soba ale o sobie nie chca już niczego wiedzieć
-
dlaczego mi zalezy???? nie wiem ,moze dlatego że jak sie spotkalismy pierwszy raz zanim zaczelismy sie widywać to coś we mnie zadrżało ,ale wiedziłam ze zona ze dzieci i nie chciałam o nim mysleć a myslałam ,trwało to kilka lat i nagle stwierdziłam a właściwie czemu nie?? i tak to sie zaczeło-musze powiedzieć że trafiło nas jak grom z jasnego nieba i tak to trwa on wie o mnie prawie wszystko ,ja o nim też duzo,przeszlismy wspólnie wiele złych dni ,otarlismy sie o smierć i on był ze mna ,był obok ciągle dzień i noc ,mimo ze w innym domu i tak to trwa juz pare lat czasami mi sie wydaje ze mogłabym zyc bez niego ,a za chwile nie umiem sobie tego wyobrazić ,bo materialnie i psychicznie dałabym radę ale zniknęła by cząstka mnie samej i on z tego co mówi czuje to samo itp itdno Kocham tego gościa ,miłościa dojrzała i tak bardzo pierwszy raz mimo kilku lat na karku i nie chce zyc bez niego i dlatego cierpliwie czekam ,czasami są dni że tracę cierpliwośc ,ale jak juz jesteśmy razem i rozmawiamy za i przeciw to niestety ciągle jeszcze musi byc jak jest
-
upssss to niezbyt dobrze ,jest po 30 a mówisz o zonie czy o kochance
-
zgadzam się !!!!wiedzą jak a nie tylko chcą !!!xyzed może masz pecha do tych po 30.... pomału wychodze z impasu ...tzn. mam w nosie czy ze mna bedzie czy nie ,zaczynam sie bawić w tym zwiazku bo chyba zaczęła nas dopadac rutyna i stąd te dylematy -zaczynam myslec jak kilka lat temu a nie przejmowac sie yym co bedzie dalej -w koncu jestesmy na tym swiecie zeby zyc a nie zamartwiać sie pierdołami ,jak sie skonczy ten zwiazek to trudno ,zawsze mam nadzieje przyruli mnie wtedy xyzed.... no chyba ze nie gustuje w tych po 30.... pogoda za oknem paskudna ale paradoksalnie lubie czasami jak pada deszcz
-
tigrunia dokładnie tak jak mówisz !!!!!
-
xyzed i od razu mi lepiej xyzed to nie tak !!!! wy niestety wolniej dojrzewacie ale szybciej sie starzejecie.....!!!!!!!!!!!! my sie wcale nie starzejemy !!!!!!!!
-
witam wszystkich właściwie to nic sie nie stało ,ciagle jest dobrze ,tylko męczy mnie ta stabilizacja ani do przodu ani do tyłu ,nie bardzo lubie taka stagnację .Chociaż nie powiem stara się i to bardzo bardzo ,króliczek ucieka to mysliwy goni .... czasami mam takie odczucia i mysli jak mała,ale to chyba dopada wszu\\ystkie kobiety bez względu czy kochanki czy zony ,to chyba wina braku czasu -praca praca praca potrzebuje urlopu a narazie nic z tego a sama nie wiem czego chcę marudze tak sobie ,jeszcze kilka dni i przejdzie -mam nadzieję cieszę się że moge sobie tu pomarudzić tigra dzięki za te słowa-juz sie zbieram do kupy i faktycznie to ich niezdecydowanie !!!!!!!!
-
witam wszystkich starych i nowych kurcze mac właśnie sie zastanawiam czy tego wszystkiego nie skonczyć ,rozważam za i przeciw i mam doła takiego wiosennego i wcale mi z tym nie jest dobrze
-
i to co czuje mała czują wszystkie kochanki....niektóre zony które a chyba głównie te zdradzone tez chyba tak czuja ...i dlatego trzeba cieszyc sie chwila i dla niej żyć
-
stałym bywalczyniom i nowym tez życzę fajnych spokojnych i mokrych świat tigra-tak naprawde to chyba zadna kobieta nigdy nie bedzie pewna czy facet tak naprawdę zawsze z nia bedzie ani zona ani kochanka jako kobiety za duzo myslimy....kocha nie kocha porząda nie porzada i jak zadajemy pytanie facetowi to się wścieka jak mozemy w to wątpić itp
-
xyzed znalazłam super baze na nocne wypady w Ustroniu !!!!!! jutro ci napisze jak jestes zainteresowany
-
no dawno nie pisałam,troche sie działo nie w sferze kochankowania ale jestesmy nadal razem-oficjalnie z zona u ,,boku,,