emma79
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez emma79
-
Dobra kochane,śpijcie dobrze...ja już zmykam,bo dzisiaj wcześnie pobudkę miałam i oczka mi się pomału kleją. Do jutra pa pa!!!!!!
-
No,zgadza się - gorączka jest okropna u takiego małego dziecka.Ale mojemu daję nurofen i za 10 min jest po gorączce i ochota do zabawy wraca.Fajnie masz,że Twoja córcia już tak nawija,mój leniuszek to tylko jakieś tam pojedyncze wyrazy mówi a tak to po swojemu,czasami to nawet przetłumaczyć na nasz nie umiem! :-)
-
Evelak - powiem Ci szczerze,że tymi efektami to ja sama jestem baaardzo zdziwiona,bo trochę diet już za mną ale jeszcze nigdy nie było tak prosto,łatwo i przyjemnie :-) Pewnie każdy musi sobie znaleźć dietę optymalną dla siebie i efekty będą.U Ciebie też na pewno się ruszy ale moja rada - zrezygnuj ze słodyczy,bo to jednak cholerstwo jest! Ja nie jem słodyczy w ogóle,ewentualnie jakiś herbatnik pełnoziarnisty - nie takie straszne zło a nawet nie wiedziałam jakie dobre! Andzia - tak naprawdę to i ja nie wiem jak to liczyć.Niby korniszony i kiszone nie mają punktów ale np. ostatnio kupiłam taką pyszną sałatkę w słoiku ale była z cukrem,musztardą i olejem,więc coś tam za nią zawsze liczę.
-
Evelak - mój też teraz po tej chorobie nic nie chce jeść ale dla mnie to całkiem nowe doświadczenie,bo do tej pory to mu się buzia nie zamykała i nie było rzeczy których by nie lubił a teraz to tylko mleko całe na noc wypija,rano już tylko pół a wszystko pozostałe jest nieeeeeeee i koniec.Nie zazdroszczę momusiom niejadków,bo u nas to dopiero kilka dni tak a ja już się denerwuje :-)
-
Evelak - masz rację oczywiście,właśnie zaglądnęłam na dietomaniaków i jestem w szoku,bo oprócz tej nieszczęsnej marchewki to okazało się jeszcze,że pieczarki mają punkty a dałabym sobie rękę uciąć,że mają 0! Ja spisywałam te wszystkie podstawowe punkty z tej mojej książeczki zanim jeszcze znalazłam to forum ale widzę,że jest sporo różnic międzu polskim a niemieckim WW.Ciekawe które jest lepsze? :-)
-
Barburko - Ty też liczysz P za marchewkę? Ja mam taką książeczkę z niemiecką punktacją i marchewka ma O.I już sama nie wiem jak to jest a jestem ciekawa,bo zjadłam dzisiaj 2 marchewki i ti dosyć spore i nic za nie nie policzyłam ale może jednak trzeba?
-
Evelak - :-) no to nieźle! A ja już półtora miesiąca żyję w świadomości,że marchewka ma O P!!! A z tymi punktami to jest tak do 1,24 - 1 P od 1,25 - 1,5 P itd. A jak tam córcia? Lepiej już?
-
Andzia - witam,bo chyba jeszcze nie było okazji :-) Powiem Ci tak,ja za takie warzywa marynowane albo gotowe surówki w słoikach,jeżeli są z cukrem i z olejem to zawsze dam punkcik albo pół,zależy ile zjem :-) a jak nie mają w składzie nic takiego to pałaszuj do woli za O P.A Wy jak liczycie dziewczny takie warzywka marynowane?
-
Czytam,czytam i zgłupiałam już troszkę... :-) Czemu Evelak liczysz punkty za marchewkę,przecież ona nie jest punktowana? Z tymi gotowymi mieszankami warzywnymi to jest trochę dziwnie,bo tam jest przecież podana wartość kaloryczna wszystkich warzyw a my liczymy Ptylko za niektóre z nich.Więc licząc P z danych na opakowaniu zawsze wyjdzie za dużo,no chyba,że są tam tylko punktowane warzywa? Mam troszkę racji czy jak to w końcu jest? I co z tym moim syropem,bo pytałam wczoraj ale bez odzewu... :-( Czy wiecie jak liczyć taki syrop do rozcieńczania?
-
Zielona fiona - 100 g piersi z indyka ma 2 P,więc zależy ile oleju dajesz do smażenia,łyżeczka ma 1 P.
-
Acha,zapomniałam na śmierć! Czy orientujecie się może ile punktów ma taki syrop do rozcieńczania,np.malinowy?
-
Kate - ode mnie też buziak Evelak - witaj w klubie,mojemu małemu na szczęście przeszła gorączka ale wiem jak to jest,też było teraz kilka ciężkich dni! Coś pokićkałaś z tymi miesiącami :-) Myślałam, że nasze dzieciaczki w tym samym wieku,bo mój też niedługo będzie miał 18 miesięcy ale jest z września a Twoja córcia z czerwca to miesięcy chyba troszkę więcej ma? :-) Życz jej dużo zdrówka od nas! Z tymi zakwasami to sobie wczoraj wykrakałam,tyłek boli jak cholera,czyli nic nie poszło na marne! :-) Ściągnęłam sobie super ćwiczenia, tylko 20 min na nogi i 20 na brzuch ale dają nieźle w kość.Brzuszki robiłam wczoraj tradycyjne ale przeglądałam te ściągnięte i też nieźle wyglądają.Jutro poćwiczę to dam znać,jak się nie wykończę! :-)
-
Forever - ale Ci zazdroszczę tych tańców!!! Ale ja też jestem z siebie dzisiaj dumna,bo ściągnęłam sobie fajne ćwiczenia i poruszałam się dzisiaj troszkę.Tyłek to mnie tak bolał,że coś czuję,że jutro będą niezłe zakwasy.Ale ja lubię to uczucie!!! :-)
-
Hej dziewczyny! Jestem na topie z dzisiejszą dyskusją,bo właśnie niedawno wyliczałam taki sosik do brokułów.Było,że 100g suchego produktu ma ileś tam kcal i tł,co dało 7 P,a że w całej torebce jest tylko 40 g proszku a do tego dodaje się tylko wodę,to wyszło,że cały ma ok.3 P (już nie pamiętam dokładnie ilości).A całego przecież się nie zje,bo to całe spore naczynie żaroodporne z tego wyjdzie,więc suma sumarum stwierdziłam,że te niektóre gotowce wcale nie są takie złe i nawpierdzielać się można że hej! Evelak - co jest Twojej córci? My też byliśmy wczoraj z małym u lekarza,bo dychał i dychał i bałam się,że mu się na oskrzela albo na płuca rzuci ale dzięki Bogu nic nie słychać.A co Twojej niuni?
-
Aga - ur.30.01 im.17.08. Z tymi centymetrami też mi się tak wydaje ale nie jest to moje zdanie tylko gdzieś tam wyczytałam a wiadomo jak to w naszej cudownej prasie - każdy pisze,to co chce!!
-
Forever - ja też mam takie wahania wagi,w zasadzie to zawsze miałam i nigdy nie mogłam powiedzieć ile ważę,bo jednego dnia było np.75,drugiego 73 a za dwa dni 76 i tak w kółko ale ostatnio coś widzę,że zaczyna się to wszystko normować i dochodzić do ładu.Ja też nie mogę wytrzymać i ważę się w tygodniu ale zauważyłam,że u mnie waga zaczyna się ruszać dopiero około piątku,przez cały tydzień nic a nawet troszkę więcej ale na szczęście w poniedziałki jest dobrze! Właśnie czytałam jakąś gazetkę o odchudzaniu i po raz kolejny pisze jak ważne jest wapno w odchudzaniu.Ale wiecie,że to działa tylko na kobiety? Robili badania i okazało się,że u mężczyzn ilość przyjmowanego wapnia nie ma żadnego związku z przybieraniem na wadze.Natomiast na kobiety działa zbawiennie dawka ponad 500 miligramów dziennie.A ile wapnia u nas wychodzi? Była chyba ostatnio dyskusja na ten temat ale juz nie pamiętam...porcja wapnia to ile miligramów? la ragazza - hej! Faktycznie coś się dzieje z dietomaniakami,też próbowałam wejść ale coś nie idzie.Spróbuj później i poczytaj sobie wszystko,masz tam kuuuupę ciekawych informacji.A jak Barburka wróci ze sklepu to wyliczy Ci punkty.
-
Forever - gratulacje!!! Też widzę,że ładnie Ci idzie - 5 kg! Super!
-
Cześć dziewczyny! Czerwcowa,Zielona fiona - witam i powodzenia! A my dalej chorujemy,dzisiaj idę już z małym do lekarza,bo nie podoba mi się to wszystko.Wczoraj byłam na basenie,cudownie było,chyba mi się chciało poruszać!Niestety konsekwencje w postaci bolącego gardła są...ehhhh,już mam dosyć tego wszystkiego,chorujemy od miesiąca non stop,jak nie mąż to ja,teraz Junior...niestety u nas już dawno nie było mrozu,więc zarazki hulaj dusza!!! Ale chyba dzięki chorobie znowu malutki sukcesik na wadze,a w zasadzie to chyba nie tai malutki,bo aż 1 kg!!! W końcu upragniona 6 z przodu - 69,5kg.Wiecie co?Już nie pamiętam kiedy ostatnio tyle ważyłam :-) Ale to wszystko jakieś dziwne jest,bo schudłam w sumie 7,5 kg ale ja tego naprawdę po sobie nie widzę.Fakt,może ciuszki lepiej leżą ale -7,5 kg to już powinno być naprawdę bardzo widać.Jak myślicie,czemu tak jakoś jakoś dziwnie jest?
-
Forever - zdjęcia Ci chyba wysyłałam jeszcze w styczniu,sprawdź. Miłego dzionka wszystkim życzę!
-
Aga - hihi,no tak,może chociaż jesteśmy do siebie podobne z forever?
-
aniseed - dziękuję Ci bardzo.Niby XXI wiek ale jak człowiek czasami ma coś zrobić to się gubi...ja wpisywałam Cwiczenia i nic mi nie wyskakiwało ale spróbuję jeszcze raz później z tymi co mi napisałaś!Na razie mi się ściąga jakiś pilates na nogi i brzuch,podobno fajne ale nie wiem,jeszcze nie widziałam :-) Masz rację,jak waga tak fajnie leci i ciuszki w końcu zaczynają pasować to gębula jakby nie uszy,to na okrągło y się cieszyła.Ach,te uszy...! :-) Co do peelingu to jeszcze raz potwierdzam,że rewelacja.A te algi,to co konkretnie masz na myśli? Kiedyś kupowałam w aptece taki proszek zielony - spirulina chyba się nazywało ale ja wtedy jadłam...ale na to? Nie pamietam,na pewno nie na odchudzanie! :-) Może to to? Co do tych pryszniców,też się czaję,ponoć na biuścik super ale ja chyba ciepłowodna jestem i perspektywa zimnego pryszica nie bardzo mi się podoba :-)
-
Agnieszka - to może ja poproszę Barburkę,bo ja też jestem w Niemczech,więc koszty chyba jednak stąd będą mniejsze :-) A małemu daje co mam ale nie wiem czy na lekarzu w poniedziałek się nie skończy,bo ostatnio słyszałam,że panuje jakieś dziwne zapalenie płuc a do tego gruźlica wśród dzieci,chyba w Polsce ale te cholerstwa wszystkie szybko się roznoszą! Barburko - co Ty na to? Jakbyś wysyłała Agnieszce ten program i kopia nie robiłaby Ci problemu to ja też bardzo bym prosiła.Koszty wysyłki oczywiście pokrywam.
-
Hej! Barburko - dzięki za troskę.U nas jako tako,ja już trochę wydobrzałam ale syńcio wręcz przeciwnie.Nosek zatkany,więc w konsekwencji nie chce jeść i najgorsze jest to,że i w nocy nie chce spać,a jeszcze przeważnie w nocy dostaje gorączki,więc ogólnie niewesoło.Pogoda cudowna a my kisimy się w domu,już mam tego serdecznie dosyć,no ale... Aga - dzięki za linka,cena nieźle idzie w górę.Jak ostatnio patrzyłam to było już 15 euro za ten programik! Pozdrawiam.
-
Hej dziewczyny! Witam w piękny,słoneczny dzień.Wiosną pachnie a ja w domu juz kilka dni,bo moje małe słonko (17 mies.) zachorzało niestety,z nosa leci,humoru nie ma a tu jeszcze na spacer nie można wyjść!!!! Katastrofa ale lepiej się pomęczyć troszkę niż niedoleczyć,bo później to dopiero problemy mogą być... Prosicie o moją historię odchudzania? No dobra,a więc dawno,dawno temu,za siedmioma gorami,za siedmioma rzekami mieszkała dziewczynka,która w końcu powiedziała DOSC swojemu sadełku.Po raz chyba setny w swoim życiu ale twierdzi,że ostatni.Ale czy można jej wierzyć...? Nawet ja tego nie wiem :-) Na swoje szczęście ktoś w tej głuszy zostawił komputer,a że nie miała nic sesnowniejszego do roboty na tym odludziu,więc smerfowała :-) dniami i nocami a aż w końcu natknęła się na topik Weight Watchers i czytała,czytała,czytała (a było tego trochę!!!) więc dalej czytała...Mijały tygodnie aż w końcu postanowiła,że spróbuje.Jak nie teraz to nigdy!!! No i zaczęło się - odmieżanie,ważenie,liczenie tu punkty,tam punkty... i tak minął tydzień a wraz nim pierwsze 2 kilo.Po nim nastały kolejne dni,liczenie stało coraz łatwiejsze a najważniejsze,że nie była głodna,bo czego jak czego ale głodu to nasza dziewczynka nie cierpi wręcz.W międzyczasie łykała therm line 2,jedno opak.,piła herbatkę Slim Figura,okładała się kawką i tak mijały dni.Na ćwiczenia oczywiście zawsze czasu było brak.Ale czas to zmienić :-) No,to mniej więcej tak by to wyglądało. Acha,muszę się Wam jeszcze czymś pochwalić,bo strasznie jestem szczęśliwa - w końcu zobaczyłam 6 z przodu na wadze!!!!!! Hura!!! Pozdrawiam wszystkich baaardzo cieplutko!
-
Acha,zapomniałam.Czy wiecie coś na temat tej stronki tymbarkfit,wychwalanej na samym początku topiku? Bo teraz to jakieś dziwne rzeczy tam są,nie mogę znaleźć żadnych ćwiczeń.Może znacie aktualną? Dzięki.