emma79

Jestem,zyje,pozdrawiam wszystkich . Buziaki!!!!!!!!!!!!!

Cześć dziewczynki! Witam wszystkich bez wyjątków.No to jestem, z podkulonym ogonem wracam na łono ww,bo już się bardzo niebezpiecznie robi :-) Barburko - a gdzie Ty jesteś?Miało być od poniedziałku! :-) Proszę się meldować. Pozdrawiam wszystkie odchudzaczki i zmykam do mojego brzdąca.

Miłej nocki wszystkim życzę,dobranoc.

Barburko -- to już w ogóle nie są żarty,niedługo jadę nad morze i bikini trzeba by na siebie wcisnąć! :-)

Barburko - no nie,tą tabelką chyba mnie zmobilizowałaś! :-) A co do moich 2 kg to chyba jednak nie tak dużo,biorąc pod uwagę to,że teraz pozwalam sobie na WSZYSTKO,a ww nie stosuję już tak naprawdę od końca kwietnia.Więc i tak byłam długo z Wami nie odchudzając się :-P A Ty całe czas o te 3 kg walczysz? Też chyba nie możesz wziąć się w garść? :-P To co,znowu od poniedziałku? :-)

Niestety muszę zmienić stopkę :-(

Cześć dziewczynki,jestem i ja. Witam wszystkie nowe dziewczynki i \"stare\" też! Barburko - miło,że się o mnie martwisz ale jakoś zapału mi brak :-( Prawdą jest,że mały sukces bardzo motywuje ale już większy zachęca do folgowania.Tak było u mnie i co najgorsze tak jest cały czas.Jak mi spadło 10 kg to już byłam tak szczęśliwa,że nie chciałam więcej a tu spodnie znowu ciasnawe się robią :-P.Poczytałam dzisiaj Was troszkę i znowu mi się WW zachciało.Jakbym się niebawem zmobilizowała to się odezwę. :-) Beatko - wszystkiego co najcudowniejsze na nowej drodze życia Pozdrawiam wszystkich cieplutko i gratuluję sukcesów naszym chudzinkom.

Witam dziewczynki, Barburko - bałam się pokazywać przez ostatnie 2 dni,bo myślałam,że na mnie nakrzyczysz ale sytuacja sprzyjająca to mogę się ujawnić :-) Od jutra zaczynam z Tobą :-P Jeszcze dziś robię placuszki serowe z musem truskawkowym i chyba na jednym nie poprzestanę :-P Justyna - współczuję,ja też w takich sytuacjach też strasznie się boję.A jak już krew zobaczę to koniec.U nas do tej pory wszystkie rogi są poobklejane,bo mój mąż to jeszcze większy panikarz ode mnie :-) Szalija - pomysł z imprezą świetny.A to, jak goście przyjmą taką formę to tylko od nich zależy.Musicie się zastanowić z rodzcami kto będzie i kto ewentualnie mógłby zaszaleć. Na 100% wiadomo,że nie można liczyć ale jak chociaż połowa gości będzie miała jakiś gadżecik z tamtych lat to na pewno zrobi się bardzo fajny klimat. Dziewczynki,przepraszam ale nie mam już czasu pisać do każdej,mój Obowiązek wzywa! :-) Miłego wieczorka!

Ja-Ba - miało być daj spokój :-) Pa pa!

Barburko - dobra,to zjem dzisiaj resztkę tortu wczorajszego,bo jakby jutro miał się zmarnować to szkoda by było,bo pyszny :-P A jakbym się coś jutro wymigiwała od liczenia to proszę o kopniaka :-) Ja-Ba - jak już spokój tym liskom,wróć do nas!!! ;-) Dobranoc Słonka,teraz to już naprawdę zmykam.Do jutra,pa pa!

Kurcze,chyba powinno być jubilatka a nie solenizantka :-)

Ja tylko na chwilkę powiedzieć dobranoc,bo padam. Barburko - wszystko ok,wczoraj mieliśmy 50-tkę u sąsiadki i co niektórzy (czytaj:solenizantka), dopiero do siebie dochodzą. Ja jak zwykle musiałam być grzeczna (ale bez przesady :-P ), bo nasze maleństwo jeszcze nie odróżnia niedzieli od pozostałych dni tygodnia i nie daje pospać do jakiejś przyzwoitej godziny.Pobódka 7.30 i nie ma przeproś! A dzisiaj cały dzień na dworku,mamy piękny park niedaleko i jak jest ładnie to spędzamy tam sporo czasu. A co z naszy liczeniem? :-) Jutro święto to może od wtorku? :-) No i z chwilki zrobiły się dwie. :-) Idę pod prycholek,wpadę jeszcze w piżamce :-)

Czerwcowa - nie przejmuj się,przecież wiadomo,że faceci mają lepiej! ;-)

Cześć dziewczynki! Sylwia - najserdeczniejsze życzenia z okazji Ślubu Mamusie - życzę nam Wszystkiego najlepszego! U nas upał więc witam gorąco! Ja-Ba - no,mam nadzieję,że ten kotek to był nie mój! ;-) Mój był biało - rudy (a właściwie to nawet nie mój,tylko Mamy). Z tą obrożą to świetny pomysł ale niestety poniewczasie :-( Moja mama całe życie miała koty i żaden nigdy nie zginął więc nawet jej do głowy nie przyszło,żeby profilaktycznie taką obróżkę zakupić.Schronisk w naszym mieście nie ma ale mama była u weterynarzy, w razie jakby się ktoś pojawił z taką kotką to mieli dać cynk.Ona była dosyć charakterystyczna,z długim włosiem - syberyjska,naprawdę piękna.A poza tym była ciężarna i to już na wylocie.Ale wszyscy weterynarze pozbawili ją złudzeń,że jak do tej pory nie wróciła,to już raczej nie ma na co liczyć. Brawa za grześki - zawsze to 15 lepiej brzmi niż trzydzieści :-) :-) :-) Forever - a jak tam te Wasze występy? Coś pisałaś jakiś czas temu,że masz pietra ale nie pamiętam jak to się skończyło :-) Trema przeszła? To był tylko jakiś jednorazowy występ czy \"stały etat\" ? A co do jedzenia wieczorami to też nie mogę sobie z tym poradzić :-P Ale u mnie jest ten problem,że jestem bardzo uzależniona od kawy,piję ją praktycznie cały dzień i po prostu czasami zapominam o jedzeniu,bo kawa mnie zapycha. Niestety przypominam sobie wieczorem i rzucam się na jedzenie. Co najgorsze,nie jestem w tym sama, mój mężuś rzuca się razem ze mną ;-) Jola - widzę,że Was też ogarnął szał Tańca z gwiazdami :-) Ale masz rację, na naukę nigdy nie jest za późno! Trzeba by jeszcze Barburkę nauczyć na rowerku jeździć! ;-) Barburko - to co,bierzemy się od poniedziałku? Ale od tego pojutrze! :-) Bo nas jesień zastanie :-)

Barburko - no niestety tym razem uniknąć przytycia się nie dało ale i tak wszyscy zauważyli,że schudłam :-) Od poniedziałku zaczynam ostro z Wami liczyć,bo już trochę przeginam z tym \"pomału do celu\" ;-) A cel to 62 kg więc jakby nie liczyć jeszcze 5 kg balastu ;-) (oficjalnie,faktycznie troszkę więcej!) Beata - sukienkę i buciki widziałam :-) Życzę Ci, żebyś tak samo się wtedy czuła jak będziesz wyglądała!

Barburko - no widzisz? To chyba ta telepatia o której ostatnio pisałyście! :-) Niestety przyciąganie ziemskie źle na mnie działa ;-) ale \"chwalić\" się nie będę,bo bardzo podoba mi się moje 67 kg w tabelce :-P Ja-Ba - widzę,że fajnie się rozwinął temat kociaków.Szkoda,że moja mama skomputeryzowana nie jest,bo mogłaby z Wami o tym długo klikać.W naszym domu koty i psy były zawsze.Pod koniec roku psiaczka trzeba było niestety uśpić - staruszek był i nabawił się chorób jak na tak leciwego pana przystało.Ale to mało! Jakiś miesiąc temu zginęła ukochana kotka mojej mamy i to tuż przed porodem.Pierwsze dwa dni miała nadzieję,że namyśli się i wróci,kolejnych kilka przpłakała a teraz zarzeka się,że już nigdy żadnych zwierząt w domu miała nie będzie,bo za bardzo później cierpi. A z tą kotką to naprawdę nie wiadomo co się stało,była w domu kilka lat,czasami wyfruwała z domu na noc lub dwie ale zawsze skruszona wracała pomruczeć pani do uszka.A teraz ślad po niej przepadł. Tak to jest z tymi zwierzaczkami,kocha się je prawie jak dzieci to i rozpacz po stracie ogromna.

No estem!!! Buziaki dla wszystkich

Szalija - naprawdę fajny pomysł z tą podłogą,mi się strasznie podobają takie łączenia wykładzin.Nie wiem czy oglądasz czasem \"dzień dobry tvn\".Tam mają właśnie bardzo fajne podłogi - różne kolorki wykładzin i wygląda to super.Myślę,że u Ciebie też fajnie wyjdzie.A co do truskawek to kaszubskich nie miałam okazji spróbować ale u mnie truskawki są cały rok,pędzone tonami nawozów,wprawdzie piękne ale do truskawek to im daleko.Dlatego ja mam ochotę na takie zwykłe,polskie - pochodzenie nie ma większego znaczenia,aby smakowały jak truskawki! :-) Evelak - moi znajomi zrobili sobie super tynk w przedpokoju,takie małe pagórki,nie wiem jak Ci to wytłumaczyć :-), i pomalowali w tonacji beżowej ale jakoś to jest poprzecierane.Będę się teraz z nimi widzieć to jak nie zapomnę to zapytam jak to zrobili.Ale trudne to na pewno nie jest,bo ten kolega żaden fachura budowlany i zrobił to sam,więc pewnie i Twój mąż dałby radę :-) Ja-Ba - ale mi narobiłaś ochoty na młode ziemnaczki i kapustkę.A młode ziemniaki można już kupić w Polsce bez problemu czy to jakieś sprowadzane? A kapustkę z koperkiem uwielbiam! Chyba zadzwonię do mamy i poproszę to mi zrobi na jutro,bo mi i tak nigdy nie wychodzi taka dobra :-( Jola- daj znać co tam u męża,ostatnio nic nie piszesz o tym,więc chyba poprawa jest? :-)

Witam z kawusią, u nas dzisiaj słoneczko od rana więc nie jest tak źle,przynajmniej wstać się chciało :-) Barburko - dziękuję .Mam nadzieję,że korków takich jak przed Świętami nie będzie,chociaż jutro wolne to pewnie też dużo ludzi będzie wyjeżdżać na długi weekend ale mam nadzieję,że jakoś będzie.Wpadnę jeszcze później,zaraz uciekam jeszcze na jakieś zakupy. :-)

Dakini - podpisuję się pod słowami Ja-By obiema rękoma.Wpadaj jak tylko będziesz miała czas i ochotę.A nawet jeśli nie :-( to bardzo miło z Twojej strony,że przynajmniej wpadłaś się pożegnać.Przeważnie wszystkie dziewczyny pojawiają się nagle i równie nagle znikają nie mówiąc nic nikomu,niestety.W każdym bądź razie miło było Cię poznać i czekamy na jakiś znak życie od Ciebie A ja mówię wszystkim \"dobranoc\" i zmykam do łózia,bo moja połowica już chrapie :-) Pa pa pa,do jutra!

Cześć wszystkim, u mnie też dzisiaj deszczowo ale pracowicie.Jutro wyjeżdżamy do Polski więc miałam pranie,prasowanie i delikatne pakowanie.Ale ja i tak zawsze się pakuje w ostatniej chwili :-) Barburko - widzisz,i już po kłopocie,porządek w kuchni,że pewnie aż w oczy razi ale ile się trzeba było przy tym nagadać? ;-) Evelak- fakt,z fachowcami w Polsce teraz ciężko.Może dajcie ogłoszenie w jakiejś angielskiej gazecie to ktoś się zlituje i przyjedzie? ;-) A truskawki też uwielbiam i myslałam,że teraz w Polsce sobie pojem a tu jeszcze nie ma? :-( Z tym SPA to fajny pomysł ale obawiam się,że może być tak,jak Szalija mówiła - weekend w fajnym SPA z atrakcjami może kosztować w granicach weekendu gdzieś za granicą.Ale rozejrzę się.Zresztą siostra właśnie dzisiaj rozmawiała z mamą i żaliła się,że szkoda,że nie mają kamery,teraz taka impreza to pokręcili by trochę.Więc może zadziałamy coś w tym kierunku i kupimy im kamerę. Wszystkim odchudzaczkom gratuluje spadków.Oby tak dalej!!! Pozdrawiam!

Szalija - ten pomysł z wycieczką właśnie bardzo poważnie biorę pod uwagę,wprawdzie w Rzymie już byli ale teraz myślę,że jakby odwiedzili grób Papieża byłoby to dla nich wielką przyjemnością.Jest nas troje rodzeństwa,więc chyba faktycznie pogadam dzisiaj z nimi i zobaczymy co i jak.Tylko,że u nas to nie jest takie proste,bo mama ma dosyć poważne problemy zdrowotne tzn. konkretnie z biodrami i kolanami,więc obawiam się właśnie,że autokarem nie dałaby rady tyle godzin jechać.No,chyba,że samolotem? Ciekawe ile taka wycieczka może kosztować? Zaraz się porozglądam w necie.A babci zrobiliście super prezent,na pewno miała wielką frajdę przy wpominaniu :-) Takie sentymentalne prezenty prosto z serducha są najfajniejsze.

Zielona Fiona - wczoraj mnie nie było,więc dzisiaj przyjmij najserdeczniejsze życzenia z okazji ????? (nie Pytam ;-)) urodzin,dużo uśmiechu,radości na codzień no i szybciutkiego osiągnięcia wagi! Barburko,Ja-Ba - kochane,nie martwcie się,wszystko jest pod kontrolą.Ja jestem grubokoścista i chyba nawet jak będę ważyć 60 kg to nie będę wyglądała na chudą :-) Ale dziękuję,że się o mnie martwicie A tak w ogóle to muszę Wam się przyznać,że odkąd wróciłam z Polski to w ogóle nie liczę punktów i jakoś niespecjalnie zwracam uwagę na to co jem ale jestem zaskoczona (bardzo miło :-) ) bo waga stoi.Nie zaczynałam się wkręcać w liczenie bo pojutrze znowu jedziemy do Polski,w piątek mamy piękną uroczystość - 40. rocznicę ślubu moich rodziców,więc wyżerka znowu murowana,więc wezmę się znowu za siebie jak wrócę na spokojnie.A tak w ogóle to może jakiś pomysł na prezent dla rodziców,taki dla obojga,żeby mieli piękną pamiątkę,bo czas leci a u mnie w głowie pustka... Jakby ktoś miał jakieś propozycje,to piszcie,może razem coś wymyślimy :-) evelak - jak tylko coś znajdę to dam Ci znać :-) Pozdrowionka dla wszystkich i miłego dnia życzę.U nas znowu piękna pogoda,więc dzisiaj pewnie znowu cały dzień na dworku.Pa pa!

paulka7 - to niezły pomysł z tymi słodyczami tylko w weekend,muszę to zaproponować mojemu synkowi,później tatusiowi (już się tego boję :-) ) .A najlepiej to może sama dam im dobry przykład? No,obiecuję,że się przynajmniej postaram :-)

Witam z kawką, u nas wiało jak wieje,dobrze,że przynajmniej ciepło jest.Kwiatki na balkonie na razie dzielnie się trzymają.Po sznekach śladu nie ma :-( Ale dla mnie to i lepiej,mniejsza pokusa :-)