Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agutka_30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Noo, super, musialam sprawdzic czy pamietam jeszcze haslo, b. dawno mnie nie bylo. Baaaardzo dawno. Jakbyscie nie pamietaly to ja bylam chyba ta co jako ostatnia karmila jeszcze piersia, odstawilam Kacpra dopiero w pazdzierniku, na 2,5r. Ale za to super i bez walki, wytlumaczylam mu co i jak, kupilam nowy kubeczek i pudlo mleka i Mlody po prostu przyjal to i sie przestawil. Az bylam zaskoczona, obawialam sie tragedii. A on juz dojrzal. :) Niestety zaczely sie choroby, wlasnie mamy zapalenie oskrzeli z podejrzeniem o zap. pluc i 1wszy w jego zyciu antybiotyk. I podejrzenie o alergie, inhalacje jakies.. Nie moglam przebolec, ale po 5 dniach lekow poprawa totalna wiec alergia to juz chyba wymysl pani doktor. Mlody swietny, taki juz "dorosly" kontakt sie z nim robi, dlugie rozmowy itd, wyszczekany jest niezle. Wciaz jestem z nim w domu, pracuje w domu, moze od wrzesnia do przedszkola go posle. Je mi bez problemow na szczescie, za to jeszcze chodzi z pielucha. :/ Na nocnik nie bedzie robil i juz! To troche wina mojego lenistwa, ale brak czasu zeby tak nad nim siedziec i go przypilnowac wiec odpuszczam. Nie mam tez czasu i cierpliwosci zeby sie z nim tyle bawic ile on by chcial, lubi klocki, ksiazeczki, samochody, gre w pilke, puzzle, bajki w necie itd ale wszystko chcialby w towarzystwie, niestety jeszcze sie sam soba nie zajmuje. Rodzenstwo by sie mu przydalo ;) Kolezanki i znajome naokolo z dziecmi w wieku naszych i mlodszymi rodza dzieci, a ja nic, i pewnie juz sie nie doczekam :) Moj mezus nie chce a ja troche otrzezwialam bo widze ze chyba nie dalabym rady. Maz pracuje za granica i calymi tygodniami go nie ma a ja z tym naszym uparciuchem i cwaniakiem calymi dniami sama- ciezko! Czasem mam wrazenie ze zaraz oszaleje! Nie pomagaja kary, prosby, klapsy... Tak, ze chyba zostanie jedynakiem, ale dzieki temu bedzie mial zdrowa na umysle mamuske ;) No i tyle, ogolnie jest super, wiadomo, tylko kurcze, zawsze na cos za malo czasu zeby sie tak na spokojnie tym dzieckiem nacieszyc... Pozdrowionka w Nowym Roku!! :)
  2. No wiesz co, to brzmi jak kiepski zart..! Przykro mi, na pewno sie bardzo cieszylas. No ale dzidzia pewnie bedzie, nawet za te pol roku, to nie jest az tak dlugo. U mnie raczej juz nie bedzie, a tez bym chciala. Trudno. No chyba ze Pan Bog postanowi mi zrobic niespodzianke.. :) U nas ok, Mlody jeszcze w pieluchach, co pewnie jest czesciowo moja wina bo nie mam cierpliwosci wysadzac go na nocnik i czytac mu za kazdym razem calej zawartosci polki z ksiazkami, a tak to niestety wyglada. Po calej sesji nocnik i tak pusty. Wiec najczesciej odpuszczam. Gada Mlody non stop, kloci sie, przekomarza, ma to po ojcu, czasem bywa meczace ale wole to niz milczka :) Jest z niego niezly rozrabiaka, uparty i ma swoje zdanie ale potrafi przeprosic, pocalowac, przytulic.. Kar dotad nie stosowalam, ale wlasnie zaczynam- metoda super niani, za przewinienie np stanie w kacie 2,5 min (tyle ile ma lat). Ogladam namietnie supernianie, jestem pod wrazeniem, skuteczna babka, polecam! :) I pozdrawiam!
  3. Hu hu hu, a jak dzisiaj Izabela? :) Ja spotkalam dzis na ulicy parke z mojej szkoly rodzenia, oprocz coreczki 2 -latki mieli jeszcze malutkiego dzidziusia w gondoli... Ech, ale sie ludzie mnoza (ze tak to brzydko ujme), tez bym chciala... Moje obie bratowki rodza lada dzien, i pare kolezanek... A ja tylko cicho zazdroszcze, bo sama na razie niestety nie moge sobie pozwolic :/ Ale nie o tym chcialam..! Od jakiegos czasu Kacper przytula sie do mnie mowiac: \"moooja zoona!\". Na co ja daje mu buziaka i mowie ze nie jestem jego zona tylko mama. A on\" a dla Taty- zona!\" To ja: tak, synku, wlasnie! A po chwili on znow przychodzi i mowi: kuku moja zono! I sie glupio smieje... :) Macie tak? :) A poza tym jestesmy po urlopie, Mlody sie rewelacyjnie odnalazl na wyjezdzie, siedzial w wodzie po pachy calymi dniami, w ogole sie nie bal ani nie marzl specjalnie, co mnie strasznie cieszy bo ja jestem wodnolubne stworzenie. Tylko mezus sie z nami troche meczyl, ale coz, w zeszlym roku bylismy z nim w gorach... :) U nas jeszcze i pieluchy i cycek, a wszystko to moje lenistwo (pierwsze) i miekkie serce (drugie). Chyba troche zbyt naiwnie czekam ze mu samo odejdzie... ;) Pozdrowienia!!!
  4. Dzieki za odpowiedz, ja to juz chyba sie przeniose z tym odstawianiem na jesien, latem Mlody jest totalny mlekopij. Wciaz budzi mi sie w nocy po kilka razy,nad ranem to po prostu lezy mi na brzuchu przyklejony do cycka, ja spie a on korzysta- pije, przysypia, pije- ale odpedzic sie nie da.. :/ Moze jeszcze mu trzeba troche czasu. Z sikaniem tez kiepsko, zaczal mowic ze sika albo ze ma kupe ale w pieluszce, na nocnik nie zrobi za zadne skarby, ma wstret do nocnika i totalna blokade jak na nim siedzi. Potrafi wstac z nocnika i zsikac sie na podloge- biegal juz 3 dni bez pieluchy ale na razie odpuscilam bo kupy w majtkach mnie oslabiaja.. Eech, poczekamy jeszcze troche, ale coz, on jest z naszych dzieci najmlodszy- kwietniowy, ma prawo byc do tylu ;)) Za to gada niesamowicie, kloci sie z nami, spiewa pioseneczki, slowa odmienia przez osoby, czasy i liczby.. Super! :) Buziaki, pozdrowienia, pogoda piekna, co? :)
  5. Taaak, wiem ze tak robia dziewczyny, wyjezdzaja, chocby na 2 dni ale ja nie chce tak na chama :) Kacper jest ze mna bardzo zwiazany i przezylby to jako porzucenie, nie nie... Juz wole poczekac az bardziej dojrzeje do rozstania z cyckiem. Co nie znaczy ze nie czynie prob i delikatnych naciskow w tym kierunku... :)
  6. Taaak, wiem ze tak robia dziewczyny, wyjezdzaja, chocby na 2 dni ale ja nie chce tak na chama :) Kacper jest ze mna bardzo zwiazany i przezylby to jako porzucenie, nie nie... Juz wole poczekac az bardziej dojrzeje do rozstania z cyckiem. Co nie znaczy ze nie czynie prob i delikatnych naciskow w tym kierunku... :)
  7. Ooo, ale napisalyscie, a ja juz przestalam zagladac, stwierdzilam ze teraz forum to juz naprawde zdechlo... a tu taka niespodzianka :) To powtorze pytanie: Izka, jak sobie poradzilas z odstawianiem od piersi? Zwlaszcza w nocy??
  8. Kacperek juz zupelnie dobrze, nie straszcie :) Powiem szczerze ze ja nie lubie lekarzy, Mlody tym bardziej, wiec staram sie ograniczyc do wizyt tylko koniecznych, oczywiscie rozsadnie. Poza tym jak wiedze ze npo on sie zle czuje, to zal mi go ciagac po jakichs przychiodniach, poczekalniach, wiadomo co sie tam dzieje... Ale trzymamy z mezem reke na pulsie, obserwujemy go, jakby sie dzialo cos naprawde zlego to dawno by juz nas w domu nie bylo! O goraczce wszyscy mowia i pisza ze do 3 dni mozna samemu obnizac, o ile nie ma zadnych innych (groznych) objawow. Moni a co to za tragedia byla, podaj linka jak mozesz, chetnie przeczytam ku przestrodze. Renacia, angielski brzmi super, musze tez Kacperka poslac na cos takiego, drogie toto? Pozdrawiam dziewczynki! :)
  9. Na szczescie juz Mlody wraca do siebie, jeszcze tylko malo je i jest jakis taki marudny i placzliwy, ciagle chce na rece, moze oslabiony... Ale najgorsze minelo, uff! Pewnie jakis wirus. Aha, na bilansie 2-latka wyszla mu waga i wzrost na 90 centylu wiec jest fajnie, facet powinien byc duzy, w koncu ma dawac kobiecie oparcie :) Pozdrawiamy!!
  10. Izka, pochwal sie jak zalatwilas sprawe karmienia, zwlaszcza w nocy bo przeciez to tez byl u Ciebie problem?! Opisz mi dokladnie please, i to jak Maly reagowal tez. Czy teraz juz w ogole nie zauwaza cycka? U nas od 4 dni goraczka, dwa dni temu Mlody zwymiotowal, w ogole to od 3 dni nie je, od dzis biegunka- nie wiem o co chodzi, tragedia. Ani zatrucie, ani przeziebienie, ani 3-dniowka... Za dnia dosc wesoly, choc nie ma duzo sil, w nocy goraczka sie nasila.. Kojarzycie cos takiego? Pozdrowienia!!
  11. Ja na razie nie odmawiam Mlodemu cycka, tym bardziej ze jestesmy przeziebienie drugi raz w niedlugim czasie a to zawsze troche cial odpornosciowych dla niego. Juz mu kilka razy tlumaczylam ze jest juz duzy i nie powinien cycka ciagnac tylko pic mleczko z kubeczka i od tej pory potrafi obudzic sie w nocy i plakac ze \"cycek am niee\".. Wiec chwilowo daje spokoj,nie chce na sile, nie chce mu fundowac traumy. Oboje z mezem widzimy ze strasznie dla niego ten cycek jest wazny, glownie emocjonalnie, jak tylko cos przykrego sie stanie czy on sie przestraszy,leci sie pocieszac i uspokajac cyckiem. Odebranie mu tego teraz byloby dla niego utrata poczucia bezpieczenstwa. Odczekam jeszcze z miesiac i znow bede mu tlumaczyc, nastawiac go ale chcialabym widziec ze on to przyjmuje,zaczyna akceptowac. Marzy mi sie zeby tak stopniowo coraz mniej i mniej ciagnal ale czy to mozliwe, nie wiem... Duzo czytalam zeby nie odstawiac dziecka drastycznie. Wiec jeszcze troche odczekam ale konczy mi sie juz cierpliwosc, staje sie to dla mnie zbyt upierdliwe :/ No nic, u nas zima, od wczoraj sypie sniegiem, mam nadzieje ze do swiat wiosenna pogoda wroci. Pozdrawiam zatem slonecznie na przekor aurze, pa! :)
  12. Hej hej!! Renacia, jak Ty to zrobilas??! Przygotowalas ja jakos, tlumaczylas - jak?? A w nocy? Bo u nas tak jak i u Izy, najgorsze sa nocki, za dnia dalabym rade jakos sie wykpic ale przed snem za nic-zasypia tylko przy ew. po cycku, no i w nocy mi sie budzi i jest od razu ryk..! Tez juz chce odstawiac, sama mam serdecznie dosc ale nie chce zeby Mlody mial traume, te noce mnie przerazaja... :/ Kacper tez na cycku ladnie wyrosl, 93-4cm i 16kg :) Ostatnio ciagnie sie szybko w gore, szczupleje, zrzuca niemowlece waleczki, mam nadzieje ze wiosna jeszcze urosnie a kilogramy wybiega i bedzie jeszcze lepiej :) Poza tym gada gada gada... Dzis wymyslil autobus: autobubu :) Wiekszosc slow wychodzi mu ladnie, przekreca tylko 2: ten autobus i dziekuje: kujeje. He he, wesolo! A poniewaz dawno mnie nie bylo - WSZYSTKIM FAKTYCZNYM DWULATKOM DUUZO DUZO BUZIAKOW I STO LAT W SZCZESCIU I RADOSCI!!! I GRATULACJE DLA RODZICOW ZE TYLE JUZ WYTRZYMALI, TO NIE BYLE JAKI WYCZYN... ;)
  13. My tez chorzy :( A wlasciwie ja- Mlody zaczal katarem i lekkim stanem podgoraczkowym ale po 1,5 dnia mu przeszlo a mnie dopadlo wczoraj i strasznie sie mecze, glowa, oczy, nos, wszystko mnie boli... a buuu! :/ Postanowilam sie nie dac i przed chwila zjadlam lody a po cichu marze ze moze jutro uda sie nam juz wyjsc z domu bo 3 dni w zamknieciu to juz nadto. Pozdrowionka, nie dajcie sie chorobie, teraz taki jakis czas przeziebieniowy, zgnila pogoda, pfuj..!
  14. No to ciekawa jestem czy to u Ciebie Izka zadziala, bo ja 2 razy robilam wielkie nocne rozstanie z Mlodym, raz jak mial pol roku, raz niedawno, i niestety, moje rownie wielkie nadzieje okazaly sie plonne; przespal cala tylko 1wsza noc - ok 7h, nastepnej juz tylko 5h a potem powrot do normalnosci czyli pobudka co 2-3h :/ Wrrrr! Szybko zwachal o co chodzi... Nie pisalam Wam jeszcze ze wczoraj pytalam tego dentyste o mycie zabkow pasta i to byl juz kolejny dentysta ktory mi to odradzil- dopoki dziecko nie umie plukac buzi i wypluwac. I mam watpliwosci co robic. Boje sie ze mycie woda nie wystarczy, zwlaszcza jak Mlody czasem zlapioe cos slodkiego, no i ta dziura przeciez...
×