Marilynka

Piękna pogoda więc życze Wam pięknych humorów i udanej niedzielki... :-)) :-))

Rudziaa Ty jesteś obcykana w tempkach.Nie zerknęłabyś na mój wykresik na 28 dni?

Nie wiem jak Wy ale ja tam nie mam żadnych schiz...Raczej pełen luz.Gotuje rosołek i robie chlebek na kolacje. W tym miesiącu nawet kwasu foliowego nie biore.Pełen luz i czekanie na @ by iść do szpitala. Udrażniają jajowody w każdym szpitalu. Albo robiąc hdt, czyli tzw przepłukiwanie albo robią laparoskopie.

Kasia mi w 12 dc wyszły 2 kreski, tylko ta jedna troche bledsza.A w następnych dniach prawie w ogóle kresek nie było widać. A Ty jak miałaś?

Dziewczynki co się stało z naszą tabelką? Rudziaa będzie ok-zobaczysz...:-)) :-))

Ja mam miesiąc bez sresu.Na nic nie czekam, na nic nie licze.Ze wszystkich tstów tylko w miare wyglądał ten z 12 dc. Tmeperatura też lipa zresztą zerknicie i zobaczcie.Widocznie nie mam owulki w ogóle.Jeszcze potwierdze to robiąc progesteron w 24 dc. Bez stresu...Luz totalny.Wiem że nie mam co liczyć i tyle... http://28dni.pl/Marilyn/cykl

Aga a mierzysz też temperature?Mi już 4 testy wyszły negatywne :-((

Witam Dziewczynki.Jak tam po dniu kobiet? Mi już 4 testy wyszły negatywne, ale za to dziś skoczyła temepratura i to porządnie. Nic już z tego nie rozumie. A Wy?

Dziewczynki również wszystkiego naj, ale przede wszystkim bejbika, bo to będzie dla nas najpiekniejszy prezent.

No u mnie to też racze nie owulka, bo trzeci test wyszedł negatywny... A czemu bolą piersi tak wcześnie?Przecież nie biore nic prócz bromergonu?

Nikitko kup sobie clotrimazol, super na różne takie sprawy, chyba jest bez recepty a pomaga.

Dokładnie dobrze mówisz. Ale aż ciężko czasem powstrzymać się od komenatarza. A więc ja się doszukuję, bo boli mnie brzuch a mam dopiero 14 dc.I piersi bolą. Nie wiem co się dzieje i raczej trudno się nie zastanawiać co jest grane. Na razie 2 testy owu wyszły negatywne, zobaczymy jak dziś. Dzięki że jesteście!! :-)) :-))

Wiem że Ci przykro, że przyszło rozczarowanie, że miałaś nadzieje że się uda. Ale musisz działać dalej, nie poddawać się, inaczej się chyba nie da. Musimy działać. Czytałaś ten cytat z książki co pisałam? Nawet zdrowe pary potrzebują czasu. Nie każdy jest tak płodny że zaskakuje od razu. Marne pocieszenie ale tak niestety jest.

Rudziaa jak się czuesz...?

Kurcze a teraz mnie kuje prawy jajnik. Naszej Werze chyba podoba sie komp bo jak tylko zaczynam pisać to mnie tu psykiem zaczepia i patrzy śmiesznie w monitor.Psy to są niemożliwe.

To tak jak a.Moge mieć nie wiem jaki luz ale dzięki temu jajowody mi się nie udroznią, prolaktyna nie spadnie, endometrioza nie zniknie. To trzeba leczyć i i to intensywnie bo inacze te schorzenia sie pogłębiają.

Rudziaa uśmiechnij się -proszę...Będzie dobrze zobaczysz!

Klauduś tym razem ja Cie popieram. W małżeństwie powinien być jakiś jeden pogląd na przyszłość. Przeciez po to bierze sie ślub by założyć rodzinę. Z każdym facetem da się porozumieć. Mój Mężus teś nie jest wylewny, nie do końca rozumie mój upór w tych dąrzeniach, ale kochamy się, jesteśmy razem i jedo drugie musi jakos zrozumieć, bo samemu to niestety nic się nie zdziała. Polecam ultimatum: albo tak albo tak.

Moja koleżanka zaszła w pierwszym miesiącu po laparo! Ja np nie, ale u mnie to skomplikowana sprawa.Ja po clostil miałam po kilka pęcherzyków , w tym po jednym dorodnym. Brałam 3 miesiące. Teraz mam miesiąc przerwy i w następnym cyklu znowu. I tak do skutku. Bierzecie tylko clost? A w drugiej fazie cyklu nie bierzecie Luteiny albo Duphastonu?

Dobrze Klauduś mówisz. Gdyby nie moje \"nakręcanie się\" chyba nie przeszłabym 7 hdt, laparoskopii i operacji i innych badań. Dziewczynki nie ma co o tym gadać. Jak ktoś rozumie to rozumie po pierwszych naszych słowach, bez tłumaczenia, a jeśli ktoś nie rozumie, to nie przeżywa tego co my. Ważne że mamy siebie, rozumiemy sie i wspieramy przede wszystkim.

Moje życie przeciez to nie tylko rozczarowanie. Moje życie to mój Mąż którego kocham, to moja rodzina, przyjaciele, zainteresowania, wszystko. I w związku z tym ide smażyć placuszki ziemniaczane bo Mężuś ma dziś wcześniej wrócić.. :-)) :-))

Kasia weszłam na allegro i patrzyłam na zdjęcia tych testów.Chyba dopiero porównam jak wszystkie zrobie. Może powiecie że jestem głupia, inna, zaślepiona, ale ja widze co pisze, co myśle, co czuje, nie jestem ślepa. Przecież żyje na codzień jak każdy inny, sprzatam ,pracuje, gotuje itd ale mam cel w życiu, mam marzenie, chce dać sobie i mężowi dziecko. Co w tym złego?Nakręcam się i będe się nakręcać. Wrzuce sobie na luz jak juz wyczerpie mi sie siła, cierpliwość i metody leczenia. Gdybym nie była nakręcona to chyba bym nie miała siły na to wszystko. Wiem jak jest ale to jest moja decyzja i wybór,trudno, może musi jeszcze potrwać żebym sobie odpuściła, na razie po prostu nie potrafie...

Klauduś jeśli mi nic nie wyjdzie na testach to tez już chyba nie będe robić. Tym bardziej że gin powiedziała że jeśli się okaże że nie ma owu to w następnym cyklu seria silniejszych leków i monitoring.

Gosiaczek a czemu robią laparoskopie skoro masz drożne?Chcą tylko zajrzeć iz zobaczyć co się dzieje w brzuszku czy cos podejrzewają? Ja ide po okresie na 2 laparo.

Kasia ja właśnie sobie tak układam w rządku i dopiero wtedy widać różnice miedzy nimi.Zaraz wejde na allegro i zobacze.Ja zamawiałam przez sklep starania.