Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

miba

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez miba

  1. miba

    Pogaduszki na werandzie

    AURINKO: Cokolwiek potrafisz lub myślisz,że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz,poęgę i magię. /Johan W.Goethe/ A to dla wszystkich: Wszystko,co masz teraz w zyciu- jest wszystkim,czego potrzebujesz. Wdzięczność otwiera pełnie życia . Sprawia,że to, co mamy,wystarcza. Zamienia opór w akceptację,chaos w porządek,konfuzję w klarowność. Może zamienić posiłek w ucztę,mieszkanie w dom, obcego w przyjaciela .Wdzięczność nadaje sens przeszłości; przynosi pokój dzisiaj i tworzy wizję jutra. /Melody Beattie/ Wdzięczność jest pamięcią serca. /przysłowie francuskie/
  2. miba

    Pogaduszki na werandzie

    WIELKIE miasta....zawsze przyprawiaja mnie o ból głowy...! Jak to dobrze wrócic do domu do lasu i usiaść na werandzie i odpoczać ... ...Dokąd ci ludzie pędzą na oślep...:O ...sklep na sklepie i sklepem poganie ...:( ...wszystko takie bezosobowe ...bezbarwne...a może mam kłopoty ze wzrokiem..? ...przyszła mi do głowy taka myśl ; czy człowiek zachowuje swoje człowieczeństwo tylko wtedy gdy mieszka na tzw.zadupiu!!! (przepraszam).. -wiem ,mieszkajac w wielkich aglomeracjach jesteśmy tacy anonimowi ,ale to wszystko takie jakies ..bezbarwne .wiem,gadam jak potłuczona -ale na zadupiu (dla mnie oczywiście)wazne jest np. zdrowie mojego psa ,mojej sąsiadki ,co dzieje sie nowego w okolicy ,jaka jutro bedzie pogoda albo musze pograbić na podwórku....nakarmić ptaki.. -a w mieście ,jadący autem przejeżdża psa lub kota i pomstuje na czym świat stoi ,że mu cholerstwo pod kołami się plącze!!!! -w sklepach łgarstwo ekspedientki ocieka jadem i wypala dziury w posadzce ...:( w oczach niektórych ludzi widać rezygnacje.. a może ja za dużo sobie wyobrażam ,może po prostu jestem \"dzicz z leśnej głuszy... No i trudno ale jak wyjezdzam do miasta to zawsze wracam chora i boli mnie dosłownie \"cały człowiek\"!!!! Teraz mogłabym chyba klęknąć na kolana i dziękować wszystkim świętym za to że mam leśną \"dzicz\" i werande ...!!! i psa , pełno igliwia na podwórku ,ślimaki na płocie ,dzięcioła na drzewie i tak mogłabym dłuuuuuugooo ,długo ... Może miałam dzisiaj jakiegos pecha -spotykając niesympatycznych ludzi :O JAK dobrze w DOOOOMMMU..... musiałam sie wygadać bo az mnie wątroba łupie ... nie lubie miasta :( pozdrawiam wszystkie pańcie z werandy ja wasza dzika baba z lasuuuuuu!!!!
  3. miba

    Pogaduszki na werandzie

    Witam Drogie Panie w deszczowy raneK !!! Tak ,tak deszczowy....jest brzydko i ponuro i baaaardzo zimno i wilgotno Mały zajął się swoimi budowlami z klocków a ja ide na wirtualny spacer... Nuto ....nie odzywasz sie czy u ciebie wszystko w porządku??? daj znak....:) Dowiedziałam sie wreszcie co to takiego ten ..KERAMZYT...jest to pustak nowej generacji ;) są to wypalane kuleczki gliny formowane pózniej na kształt bloczków ,odporne toto na płeśń,grzyby.wode i ogień pan mąż widział te testy na własne oczy...:) buduje się z tego stosunkowo szybko i jest ponoć przyjazne dla środoiska Ale ma jedną paskudną wadę ...cena ...musimy zrobić nowy kosztorys... taki dom nie wymaga ocieplenia ale musi byc otynkowany ,bo w przypadku ocieplenia tworzy sie tzw.termos i chatka nie oddycha ...uf.. ale jestem uswiadomiona..:)a mówiłam,że bedę truć ;) Propozycja nr2 dla budy ---NADZIEJA
  4. miba

    Pogaduszki na werandzie

    kochane to znowu ja ! :) Alex a te kajmany to na długo przewidujesz czy do przedawnienia ;) bo jakby coś to ja moge to drożdżowe na etacie robić nawet na pół etatu! Linko -dzięki akademie jakąś urządzę a mój pan mąż zawsza twierdzi ,że jestem jego trafioną w totka !!!:) ale się chwale ....:P Macie racje wiosna idzie od zachodu u nas już dzisiaj wszystko expresowo stopniało i pachnie ziemią.... :)
  5. miba

    Pogaduszki na werandzie

    BENIGNO !! U mnie nad morzem zima się własnie skończyła !!!!:) A przed chwilą zaczął padać deszcz i w tej chwili pada dość intensywnie ,więc resztki śniegu to już wspomnienie....;)
  6. miba

    Pogaduszki na werandzie

    No i prosze wczoraj zaśnieżony las a dzisiaj juz śladu nie zoatało....:) Jak w kalejdoskopie w ciągu 10 dni oglądaliśmy u nas cztery pory roku... Mój pan mąż obchodzi dzisiaj imieniny :p rozbawił mnie,że rano tak strasznie chciał mi dać do zrozumienia -myśląc,że zapomniałam :) Przygotuję chyba jakąś kolację z niespodziantą .. ;) Co prawda akademii nie będzie ale zawsze to miłe ,rano udawałam że nie wiem o co chodzi to taka mała kara za walentynki :) Rano byliśmy na plaży...powiało wiosną .... Mewy nakarmiliśmy-nie wiem czy to dobry pomysł z tym karmieniem bo potem ptaki się przyzwyczajają....ale my to bardzo lubimy... Moje drogie plastyczki z tą techniką dekupagu (czy jak tam)zetknęłam się ,ponieważ moja siostra jest nauczycielem i nieraz prowadzi z dziećmi dodatkowo zajęcia plastyczne. Oglądałam taki podręcznik ,toż to rzeczewiście cudo !!!! Ale u mnie drygu plastycznego niet...:( TRZYMAJCIE SIę wszystkie cieplutko........:D
  7. miba

    Pogaduszki na werandzie

    Sobota wieczór ,zatkał mi się odpływ w umywalce więc pan maz dostał bojowe zadanie !!! Oczywiście często w takich wypadkach jest tysiąc innych WAZNIEJSZYCH rzeczy do zrobienia !! :_o --mamusiu czy tatuś jus naplawił umywalke ? --nie synku ,ale chyba zapomniał ... Po chwili wchodzi mąż a synek na to : ---TATUSIU ,CZY TY DLATEGO ZAPOMNIAłES NAPLAWIC,ZE MASZ A M N E Z J E !!!! :d NOOO jak to własny rodzony syn ...:) Ale syfon był wyczyszczony ekspresowo. Rzeczywiście posiadanie dziecka w tym wieku to wspaniała sprawa zwłaszcza ,że to moje macierzyństwo jest dosyć póżne ... Ale los mi to wynagrodził TAKIM słodkim filozofem. Obecnie przechodzimy etap zainteresowania dinozaurami ...matuchno... Moje dziecko ma taką \"przypadłość\"po prostu CAłY CZAS MóWI!!! Do wszystkich ,wszystko i dosownie cały czas!!!! Cisza jest wtedy gdy śpi a i to nieraz mówi przez sen ... Nawet przy jedzeniu .....:) Pyta nieraz o takie sprawy...np. --mamusiu co to jest PEDOFIL?!! -Albo co to jest jądro ziemi? --dlaczego my nie jesteśmy kosmitami?!!! (Boże -kosmitami!) To moje dziecko urodziło się dużo przed terminem z wagą 1810- i pierwsze 2 m-ce to był pobyt w klinice ,przebadany został od stóp do głów ale niczego nie mogłi sie doszukać..punkcja tez niczego nie dała no więc czekali aż przybierać zacznie na wadze... Zaczął chodzić -1.8 m-ca ale mówić już po roku i to wyrażnie ...:) Dlatego nieraz wzbudzaliśmy lekkie zdziwienie ,małe to to jeszcze nie łazi a już tak dużo i szybko mówi... I tak cały czas... --Mamusiu jak ty kiedyś bedziesz bardzo bogata to ja zostanę twoim MENAGEREM!!!!:d :d TAKIE TO JEST TO NASZE MAłE bezustannie gadające szczęście....:)
  8. miba

    Pogaduszki na werandzie

    Witamy bardzo serdecznie w naszych progach! Napisz nam może coś o sobie i czuj się jak u siebie . Jestem pewna ,że Panie na włościach nie będą miały nic przeciwko. Zwyczajnie pisz co leży ci na sercu ,nawet jak nie ma nikogo zresztą klucz pod wycieraczką ...:) :) :)
  9. miba

    Pogaduszki na werandzie

    Tak to prawda z tym zamieszaniem na serwerze. Ale nas chyba nie strzepna,byłoby mi żal..... Mam takie małe pytanie :czy ktoś z Was lub z Waszych znajomych budował lub buduje z czegoś co nazywa się :KERAMZYT... Nie wiem ki czort.Ale podobno dobry ,ekologiczny i dobrze się układa. Mój pan mąż dziś właśnie pojechał w delegacje na spotkanie z firmą ,która propaguje tego rodzaju budulec... O mamusiu już wyobrażam sobie moje życie na budowie przez najbliższy rok lub dwa... Tylko będe musiała uważać aby nie rozwalić werandy przy okazji!!! Jeżeli będę bardzo namolna w tym temacie to dajcie mi żółtą kartkę . No ja już tak mam jak coś mi wejdzie na tapetę to już wszyscy na msze daja!!! Dziś mój synek skończył cztery lata...zdmuchnął 4 świeczki i powiedział : -mamusiu ,jak mam cztery latka to już jestem PRAWIE dorosły ??? ---Ależ tak synku ...PRAWIE...
  10. miba

    Pogaduszki na werandzie

    Ja też nie mogę się pogodzić z tragedią zwierzaków... jestem za tym aby kary były dotkliwe .. zastanowiłby się jeden z drugim zanim zrobiłby krzywdę zwierzęciu!!!! Jakie myśli ma człowiek,który związuje psa ,który z nim mieszkał i wywozi do lasu a potem ucieka jak idiota !!!!!!!!!!!!!!!! Albo przywiązuje do drzewa ,żeby.....nie nie mogę dalej spokojnie pisać.. ZA MAłE KARY!!!! Mieliśmy kiedyś pięknego psa -syberian husky-był z nami tylko rok ... Ale zdawaliśmy sobie sprawę ,że to psisko jest z nami nie bardzo szczęśliwe...on potrzebował się wybiegać a my...ja w ciąży,mąż w pracy,teściowa wiadomo .... długo szukaliśmy dla niego \"\" rodziny zastępczej \"\" i znależliśmy. Teraz jest pięknym i szczęśliwym psem ,ma pana w średnim wieku ,bez obowiązków i duuuuużo biega -kilometry po plaży . Wszystko to było nie potrzebne ...pies i rozstanie... Nigdy już nie wezmę żadnego zwierzaka jeżeli nie będę w stanie zapewnić mu tego co powinnam... No chyba ,że w grę wchodziłoby jego życie . A KOTóW ,którym uratowałam życie już nie liczę a potem je oddaję do adopcji. To tyle o zwierzakach. ....A MOJA WERANDA DZISIAJ BAAARDZO ZASYPANA ...!!! W LESIE TAK CIIICHOOO....
  11. miba

    Pogaduszki na werandzie

    Benigno ,chyba kiedys poproszę cie o pomoc przy powiększaniu pomieszczeń...jakoś gładko ci to poszło....!! Witam PANIE ,PANNY,PANIENECZKI I WSZYSTKICH ,KTóRZY TU MAJA OCHOTE ZAGLADAC..... WITAM KAMISIE -powiew nowości... Jakoś nie mogę sie wyspac ostatnio....wstaje o 6.30 szykuje pana męza do pracy ,kładę się obok mego synka i jeszcze trenuję oko jak mawia mój siostrzeniec...ale potem budze się z tępym bólem głowy o rany wiem ... przecież ,że normalnie od rana powinnam się zająć jakąś porządną pracą . Ale to chyba wiosenne{???] zmęczenie ...a może stres ... za miesiąc rozpoczynamy budowę domu,a ja już nie mogę spać !!!! teraz mieszkamy u teściowej ale chcemy już mieć własny dom... Jak sie tak zastanowię to moja teściowa to całkiem dobra kobieta jest... nigdy tak nie rozmyślałam nad tym bo niby po co ....ale to chyba oznacza ,że jest wszystko w porządku . Niestety nie ma w sobie nic z tych teściowych ,o którycz się opowiada w dowcipach...Jest po prostu małą ,drobną starszą panią , babcią dla mego syna,matką mojego męża ... BARDZO to ciekawe,że jak tak czytam to co sama napisałam to moje życie jest całkiem ,całkiem...hm hm.. Może byłby to jakiś pomysł na ciekawą terapię dla tych,którzy czują się sfrustrowani,zmęczeni narzekaniem itp Jak wygląda nasza sytuacja napisana i przeczytana przez nas samych to okazuje się ,ze tak naprawdę robimy z igły widły...tak mi się wydaje... -mam szczęsliwą i zdrową rodzinę -mamy z czego żyć -mamy dach nad głową ....mieszkamy w lesie i nad morzem... ...Matko co ja wypisuję ...
  12. miba

    Pogaduszki na werandzie

    Przycinanie drzewek ...hm chciałabym ale nie mam co przycinać... wychowywałam się na wsi i pamiętam sad mojego dziadka z pięknymi jabłoniami....a na skraju sadu rosły piękne jarzębiny,które moja Babcia robiła w syropie razem z gruszkami...pogę tylko pogadać .... Ja w tej chwili na swoim podwórku mam ze 40 sosen ... nawet wieloletnie rośliny nie bardzo chcą rosnąć ,nobo co urośnie w lesie?? Czy aby na pewno nic ci się nie stało po tym upadku???.... Uważaj na siebie ...bo nie \" życzymy\" sobie więcej takich upadków zdecydowanie wolimy WZLOTY przynajmniej ja wolę....
  13. miba

    Pogaduszki na werandzie

    JAK TU CICHO O ZMIERZCHU... piękny wieczór ,cichutki ,spokojny i nastraja mnie jakoś tak optymistycznie... musze przyznać się bez bicia,że miałam okropny tydzie i świetnie,że się kończy . Wszyscy chyba zajęci swoimi sprawami ,chyba troche poczytam .. \"zwierzenia gejszy\" naprawdę polecam DOBRANOC KOCHANE !!!! niech wam się przyśnią łaki ukwiecone i drzewa zielone ...
  14. miba

    Pogaduszki na werandzie

    najmłodsza siostra mojego Ojca miała wtedy 3 m-ce... koszmar zaczął się potem ...babcia pracowała w sadzie prac administr. ciągana na wszystkie strony na jakieś przesłuchania ,szykanowana a na końcu wyrzucona z pracy...
  15. miba

    Pogaduszki na werandzie

    Ja nie wyobrażam sobie aby moja mama mogła spędzić życie samotnie z dala od nas i zapomniana . Chyba miałam to szczęście,że wychowałam się w rodzinie,która szanowała starsze pokolenie i miałam okazję obserwować jak odnoszą się moi rodzice do dziadków ... Teraz dopiero dociera do mnie mądrość życiowa jaką głosili moi dziadkowie i potrafię z tego czerpać ... Zwłaszcza mój ukochany dziadek ur.w 1892-1976 potrafił opowiadać takie historie,które pamiętam do dziś z czasów I i II wojny ... -zwłaszcza jego służbę w ułanach...wyobrażnia moja wtedy ruszała pełną parą ...był moim bohaterem... Mój dziadek zawsze mi się przypominał,gdy widziałam naszago papieża, po prostu bardzo mi go przypominał fizycznie.. ...ale mi się na wspomnienia zebrało .......
  16. miba

    Pogaduszki na werandzie

    Dzięki Begino!!! Moja mama jeszcze dodatkowo jest bardzo wrażliwa bardzo łatwo ją urazić ...wtedy cierpi w samotności ale tak troszeczkę ... Po śmierci taty/23 lata temu/długo nie potrafiła się odnależć ... Ale wtedy miała nas wszystkie w domu ,potem jedna po drugiej zaczęłyśmy opuszczać rodzinne gniazdo... Mama potrafi szyć więc na odległość potrafimy dać jej zajęcie i to niesamowite jak szybko stawia ją to na nogi... I jest następny powód aby nas odwiedzić ... Ja jestem najstarsza z rodzeństwa i w mojej miejscowości mieszka też moja najmłodsza siostra z mężem i z dziećmi.... ciekawe prawda..??
  17. miba

    Pogaduszki na werandzie

    ALEX-pytłaś o nasze relacje z mamami... moja jest często zmienna jak pogoda na wiosnę!!!! -raz mam wrażenie,że jest w stanie góry przenosić ,jest dosłownie wszędzie gdzie jej dzieci!!! -innym razem wygląda jakby uszło z niej życie ...dopatruje się u siebie wszystkich przypadłości jakie są na świecie !!! O 8 lat mieszka sama w małym przygranicznym miasteczku ale ciągle podróżuje... Wziełyśmy się z siostrami /mam ich 4 sztuki/ na sposób ,jeśli mama ma gorsze dni to zaraz wymyślamy jakiś pretekst aby musiała do którejś przyjechać na trochę ,a to pomóc przy dzieciach a to mąż wyjeżdża na jakieś szkolenie a to jeszcze coś innego... Wtedy widzę jak wstępuje w nią nowe życie, niby nie chce ale przecież DZIECI MNIE POTRZEBUJA!!! Smutno mi że mieszka sama ..ale tak wyszło wszystkie już dawno wyfrunęłyśmy z rodzinnego gniazda ...a mama...mama odwiedza nas kiedy tylko chcemy ja zobaczyć... pobędzie u jednej tydzień dwa i już dzwoni druga.. -mamuś misio jest chory nie chodzi do przedszkola będziesz??? --dziecko ...taki kawał drogi ...na ale jak misio chory to co ty teraz zrobisz przecież Andrzejek nie wezmie urlopu...jutro będę ...odbierz mnie z autobusu!!!!! - W tą kobietę wstępuje siła tak ogromna,że czasami mam wrażenie iż to ja jestem 62 letnią kobietą a nie ona!!! Teraz po tylu latach wiemy ,że po prostu chce być potrzebna ,chce nam pomagać ale jednocześnie nie narzucając się .. --są też takie tygodnie,że chce być po prostu sama i staramy się to uszanować dajemy odsapnąć na parę tygodni a potem jak któraś z nas wyczuwa u mamy smutek zaczynają się podróże ... Ktoś powie,że ciągamy kobietę ale ja widzę ,ze mama to po prostu lubi nawet bardzo.... -gdy przyjeżdża do którejś i od progu zabiera się za pieczenie lub klejenie pierogów... -nie wiem,czy ja też będę taką babcią .... nie myślę nawet ...
  18. miba

    Pogaduszki na werandzie

    Witam drogie Panie !! Nie mogę w to uwierzyć ale obudził mnie dzisiaj...śpiwe ptaków!!!! myślałam przez chwilę ,że zima to jakiś sen i na dworze mamy lato!!!
  19. miba

    Pogaduszki na werandzie

    oj taaaaaaaaak! kAżDA fala pokazuje nam inną twarz i mówi nam co innego... dlatego dobrze móc się wypłakać przy nich..
  20. miba

    Pogaduszki na werandzie

    Dałam dziś pieniążek bezdomnemu.... straszne to było ale jednocześnie jak dużo dało mi do myślenia... tan człowiek nie był namolny a wręcz przeciwnie. Obserwowałam go przez pewien czas zastanawiając się jak wyglądać może jago życie, czy ma rodzinę bliższa ,dalszą gdzie spędza noce ... jakoś dziwnie brakło mi wyobrażni wokół niego roztaczała się dziwna aura spokoju pomieszana ze swojego rodzaju godnością p.t. możesz coś wrzucić ale tylko jak masz chęć. Zrobiło mi się smutno ,gdyż mamy takiego znajomego,poznaliśmy go gdy już szedł ta drogą.... od czasu do czasu staramy się dać mu jakieś drobne zajęcie 3-5 miesięcy w roku chyba dlatego aby nie tracić z nim kontaktu.... właśnie myślę ,że czas go znowu odszukać ...jeżeli to możliwe... dusza to rogata bardzooooo!!!! Ale irracjonalnie wzbudza we mnie jakiś rodzaj szacunku pomieszanego ze współczuciem ....martwi mnie,że ma już swój wiek a życie a raczej ludzie nie obchodzą sie z nim łaskawie.... Z czasem przestało mnie dziwić,że po 2-3 miesiącach pobytu u nas już znikał na całe dnie w lesie ,przesiadywał godzinami nad morzem mówiąc :tu kończy się mój świat ,dalej nie potrafię iść ale zawsze mogę się conąć ... I cofał się aby zniknąć znowu na wiele miesięcy a potam skąpe informacje: że w sudetach, że na mazurach śpi nie wiadomo gdzie , że w krakowie i od wczoraj nic nie jadł.....ech.. -nie może nigdzie zakotwiczyć i mówi,że to pokuta za zniszczenie życia żony i córki -szkoda,że ich nie znamy..a może dobrze...tego się już nie dowiemy chyba nigdy ... od momentu poznania tego człowieka inaczej podchodzę do problemu bezdomności i patrze na nich inaczej... - chyba już nadszedł czas odszukać pana P. a może sam się zjawi...
  21. miba

    Pogaduszki na werandzie

    Dzień jak codzień ale ciekawe jest to jakie sytuacje nas spotykają przez cały tzw.roboczy dzień. -poranny kwiatek- -moje cebulki w trawie to sytuacja,która mimo woli przywodzi na myśl wiosnę... -plucha dziś kojarzy mi się z listopadem -wsypałam troszkę ziarenek do karmnika dla ptaków tak robi się zimą -poczłapałam na plażę ,która kojarzy się nam z latem.. ... ech..CZTERY PORY ROKU ....
  22. miba

    Pogaduszki na werandzie

    kłANIAM SIE!! Oglądałam dziś moje biedne cebulki,którw wsadziłam do ziemi jesienią.. zgroza!!!!Wszystkie powychodziły i to już dawno...
  23. miba

    Pogaduszki na werandzie

    PRZEPRASZAM..!! Ale już nie będę wypisywać takich \"nudności\"!!!.... a przynajmniej się postaram...
  24. miba

    Pogaduszki na werandzie

    za oknem jesienna szaruga,tak,tak,jesienna!!! plucha.zimno,mokro i nie przyjemnie szaro... zakwitł mi na oknie hiacynt ! przechowałam cebulkę z zeszłego roku i dałam jej szanse....a teraz moja nagroda rozsiewa wokół silny zapach.To chyba anioły podarowały mi swoją walentynkę... Boże,jeden malusieńki kwiatuszek a cieszę się jak dziecko!!!! To nie żle skoro potrafią mnie cieszyć takie drobne wydarzenia , a właściwie dlaczego drobne?? przecież to jakby nie patrzeć forma nowego życia... Za dużo ostatnio się roztrząsam nad drobiazgami a może tak mi się tylko wydaje?? W dzisiejszym świecie ważniejsze, od tego,że zakwitł mi kwiatek ,jest ostatnie notowanie na giełdzie,lokaty,itp.!!! Może jeszcze resztki mojej dzikiej duszy się buntują A ja i tak się bardzo cieszę z tego że zakwitł mi kwiatek,i że dzisiaj wstałam o 6.50,i że nie mam kataru,że te wszystkie proste i prozaiczne sprawy jeszcze mnie obchodzą....DZIEń DOBRY WSZYSTKIM..!!
×