Andzia74

moje dwa baki siedzą i sie razem bawią....:)

mamuniu bo z nimi trzeba twardo.........

ech Lenka oszalała z radości jak zobaczyła Jaśka :D i koniec spania....

Pyniu to z Kubusia Puchatka bim bom :D przerobiliśmy całego z Jasiem :)

hem Jasiek do dzisiaj się budzi w nocy i albo on przyłazi do nas albo czasem ja idę do niego.......nie co noc ale jednak czasem jest tak, że wędruję od jednego do drugiego........

dziś wstawaliśmy: 22,20 23,38 00,37 01,47 3,50 4,20 5,36 6,46 7,51 pobudka :((

Marchewko fajnie, że sobie dychłaś też mi się marzy spotkanie z moimi psiapsiółkami na mieście, mąż bez problemu by został z dziećmi ale CYCKI??? Muszę poczekać na dłuższe wyjście acha 10 lutego idę z koleżanką na koncert Universe :D

kurcze j atez patrze co chwila cisza a potem nagle zaległe wpisy...

Nula znowu pisałyśmy równocześnie :)

pustki...........Lena śpi.........mąż w pracy ale za to jutro wraca Jasio :D

ja dopiero będe kąpać Lenkę a potem............usypiać zobaczymy jak dzis pójdzie ja pamiętam jak fatalnie czułam się jak przyjmowałam żelazo w ciąży tak że musiałam odstawic to może i na Miśka też źle podziałało mamuniu trzymajcie się

Judytko to weź dzień opieki, urlop czy cóś ale bądź na spotkaniu!!!!!!!!

wstawanie jest takie co noc ty masz tam całe 9 zł to ci odroczę termin płatności :P

koleżanko Judyto to może jak będziesz wracała z pracy to wejdziesz po tą reklamóweczkę co to czeka i czeka na Ciebie ??? A oto rozkład dzisiejszego mojego nocnego wstawania (od dzis robię zapiski): 23.27 00.37 1.05 3.00 3.27 5.51 6.20 8.00 pobudka i jak mi która będzie tu marudziła że często wstaje :P

Nula pocisz się jak ja bym wstawala tylko 3-4 razy do Leny to by było świeto lasu, sukcesem jest jak prześpi 1,5h i nie woła cyca a jak prześpi ciurkiem 2h bez cyca to już jest super wyczyn

ide umyć jeszcze podłogi a tak mi się nei chce :( i prasowanie zostało NUla może Ci podrzuce :P ty lubisz prasować :)

Mysico ja przy pierwszej ciąży też leżałam i to 40 dni w szpitalu przy drugiej szybciej wrzuciłam na luz i od 3 miesiąca byłam na L4 Pyniu gdybyśmy tak myślały to każdy by miał jedynaka a tak mam nadzieję, że będą mieli w sobie oparcie jak nas kiedys braknie...........

złapią kontakt złapią bo już jedno za drugim przepada tylko za 4 lata Lenka będzie miała dopiero 4 a Jasiek już 9 Pyniu bawcie się dobrze a ja nie chciałam żeby moje bąki były jedynakami mąż jest jedynakiem.... ani kuzyna nikogo jest jedynakiem ale miał brata tylko zmarł jako niemowlaczek był ślub nie było kogo za świadka, chrzściny tez problem ja z siostrą kłocimy się i biłysmy się :P ale jedna za drugą w ogień...

idę sprzątać bo w domu...sajgon......... Lena jadła ciastko w kuchni hmmmm masakra

taka słodziudka, malutka, pachnąca....... Marchewko to dziś mała sprzeczka z mężem a potem proszę się godzić........i co by owoce tego godzenia były :P ja jednak teraz troche żałuję ze nie ma mniejszej różnicy między Jasiem i Lenką

jezu a ja bym chciała ale już nic z tego....bo moje perypetie pociążowe mnei dobijają Pyniu następnym razem gdy będziesz w Chorzowie to zapraszam Was! Spectro dzięki a my wizytę u kardiologa mamy dopiero za rok :)) nie pytajcie co Lena wyprawiała na EKG wszystkie kable chciała pozżerać, jak pani doktor ją badała stetoskopem to ta ją czarowała uśmiechem i ciągla za zasłonkę na usg znowu te kable , w poczeklani dziecku zabawke wyrwała no rany żywa rtęć :)) :)) ale Pani doktor powiedziała, że dzisiaj ne miała tak pogodnego pacjenta i tak...........ruchliwego :))

dobranoc

zasypiają.....

wszyscy w Chorzowie a nikt mnie nie odwiedza niedobre jesteście

Pyniu że też ja jutro rano musze jechać do Katowic do kardiologa z Lenką :( ominie nas kawka no nie.......