

Andzia74
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Andzia74
-
Diddlanai a chodzisz do któregoś z lekarzy z Siemianowic?
-
ja tez nie podgrzewałam deserków poprostu rano wyciągałam z lodówki to co planowałam dać Jaśkowi i ok. Po raz pierwszy byliśmy z Jaskiem nad morzem gdy miał 1,5 i było super ale my ..... zabraliśmy moją mamę żebyśmy mogli chociaż wieczorkiem gdzieś sobie bryknąć :)) a babcia też była szczęśliwa, że pojechała nad morze
-
Ha dziewczyny wszystko OK! (po wizycie u ginia) szyjka należytej długości, dzidzia super przybrała waży ok 1800 ale ma coraz ciasniej dlatego ja mam te różne przypadłości bo żebra wysoko, bo ucisk na wątrobę i przeponę itd oczywiście oszczędzać się muszę dalej... Mój Jasiek pił NAN i też łokropnie bąki puszczał :))
-
acha i kupiłam ten przybornik na łóżeczko oczywiście z żyrafkami :))
-
Mnie już brzuchol strasznie przeszkadza, w nocy okropnie nei wygodnie brrr, grrr Matko wiecie dobrze, że moi teściowie nie mogą !!! wybrać imienia dla dziecko bo chyba to dziecko całe życie by mnei nei kochało :)) za to Olkaa a ty wiesz co Jasiek wyrabia u dziadków. Babcie jako tako slucha ale przy dziadku.... szkoda gadać
-
Teraz do twarzy używam AL2 a pod oczy F6 ale super jest też LU5 i wogóle cała seria LU. Bardzo sobie chwalę krem na dzień i na noc NP1 i NP2 bardzo lekkie a moja znajoma jest zachwycona serią NEOSKIN, powiedziała że za tą cene kupić mikrodermabrazje to cud :)) Acha scrub Q6 - super!!! i krem Q3 też
-
Kurcze mój brzuchol też po tych świętach wielgachny a mały tam jakieś karate uprawia czy inne wygibasy. Jutro ide do lekarza i strasznie się boję żeby nei położył mnie do szpitala. Cały czas stawia mi się ten brzuch itd no i mam nadzieję, że szyjka będzie odpowiedniej długości.... no jutro się okaże
-
Kurcze ja tez już nei pamiętam na ile roczniaki noszą ubranka:)) Tak jak Olkaa pisze porównać z czterolatkiem ciężko
-
Cześć dziewczyny!!! Jestem!! Wróciliśmy dziś wieczorem bo mąż na noc do pracy a mały jutro do przedszkola czyli rodzinka w komplecie. Odpoczęliśmy, szkoda że nei było pogody na spacery nawet do ogródków nei zajżałam bo zimno. Moje maleństwo w brzuchu chyba jakieś karate ćwiczy, to co wyprawia to nie mozliwością... niestety już nie jest takie przyjemne. Chyba mu ciasno. Do lekarza w środę... Pozdrawiam!!!
-
Cześć dziewczyny!!! Ja jutro wybywam do poniedziałku do rodziny na wieś na święta, będę się byczyć i mam nadzieję wygrzewać w słoneczku. Z tego co wiem to w Chorzowie nei ma hutrowni z wózkami, najwięcej jest pod Siewierzem i w Częstochowie. Ale np. ten wózek cosmo co pokazałam wam na linku kosztuje tyle samo na allegro co i w hutrowni bo już sie orientowałam. A z ciuszkami i innymi rzeczami dziecięcymi mam świetny mały sklepik pod blokiem i nie drogi. Pozdrawiam Was Wszystkie i ŻYCZĘ WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!!!!!!!!!! Papapapapa
-
ja widziałam ten wózek na \"żywca\" i bardzo mi się spodobał chociaż w sklepach jest tylko na zamówienie ale umówiłam się z kobietą ze sklepu, że jak go będzie tylko miałą na sklepie to da mi znać a ja przyjdę zobaczyć i tak było. Normalnie zachwyciłam się nim wszystkie inne wydały mi się taaakie wielkie przy nim no i gondolke też dopasujesz do niego. To jak nikt nie chce kombinezonu??? za friko??
-
Fraszka a co myślisz o tym wózku? Ja taki wybrałam tylko jeszcze nie wiem jaki kolor. Czarny odpada bo to będzie lato, jak będzie synuś to na pewno błękitny a jak nie to zostają dwa pozostałe do wyboru :)) http://www.allegro.pl/item178371790_bo_bas_cosmo_2007_2_w_1_babydreams_gratisy.html
-
Dziewczyny, która z Was rodzi na jesien? bo nie pamiętam? Mam do odstąpienia ZA DARMO śliczny różowy kombinezon jesienno-zimowy od 0 do 3 miesięcy. ja nawet jeśli urodzę dziewczynkę to do jesieni będzie kombinezon za maly. Wyślę tej która pierwsza będzie chciała :)) Za darmo bo mam zasade że ciuchami się dzielę a nei sprzedaję :)) Moje gg 2653390
-
kurcze połowe urwało ale tyle chyba starczy :)) ja nei miałam takich problemów ale żal Tomusia że się męczy
-
Bardzo fajny wózeczek, ja preferuje nieduże, łatwe do schowania do samochodu (bardzo często podróżujemy) no i co by potem spacerówka była nieduża i leciutka. Ja już mam wybrany tylko nie wiem jeszcze jaki kolor. Co do nosidełka - świetna rzecz!!! i bardzo praktyczna. Teraz kilka słów do mamy Tomusia: 1) Dzieciom, które dużo ulewają, można podawać specjalne mieszanki oznaczone symbolem AR (czyli antyrefluksowe). Zawierają one substancje zagęszczające (mączkę z ziaren chlebowca świętojańskiego lub skrobię ziemniaczaną), które utrudniają cofanie pokarmu. Takie preparaty można jednak podawać dziecku tylko po konsultacji z lekarzem, bo wpływają one także na stolec malucha i często powodują zaparcia. Dlatego lekarz prowadzący powinien ustalić, ile posiłków z tej specjalnej mieszanki powinno dostać dziecko (wszystkie, czy np. tylko co drugi), czy malucha trzeba dodatkowo dopajać, co mu podawać w razie zaparcia itp. 2)Jeżeli usłyszysz od lekarza, że twoje dziecko cierpi na zespół złego wchłaniania - nie wpadaj w panikę, tylko uzbrój się w cierpliwość. Zespół złego wchłaniania to schorzenie spowodowane niewłaściwą pracą jelita cienkiego, które nie jest w stanie wchłonąć składników pokarmowych niezbędnych do rozwoju organizmu. Każde jelito cienkie pokryte jest od wewnątrz tzw. kosmkami, przypominającymi aksamit lub tkaninę frotte. To właśnie przez ich cienkie ścianki składniki pokarmowe przenikają do naczyń krwionośnych i wraz z krwią docierają do wszystkich zakamarków organizmu. Czasem kosmki przestają pełnić swoją funkcję. Ulegają zniszczeniu, zanikają, a przez to zmniejsza się powierzchnia jelita, na której odbywa się trawienie i wchłanianie pokarmu. Dziecku nie przynosi wtedy korzyści nawet najbogatsza dieta, ponieważ to, co zje, i tak nie może zostać w pełni wykorzystane przez organizm. Skąd się to bierze? Przyczyną mogą być przewlekłe infekcje bakteryjne jelita, zakażenie pasożytami, częste stosowanie antybiotyków, nietolerancja mleka krowiego lub nietolerancja glutenu (czyli celiakia). Zespół złego wchłaniania nie jest tylko dziecięcą przypadłością. Zaburzenie to dotyka także dorosłych, choć nie musi dawać bardzo widocznych objawów. Chore jelito osoby dorosłej może dość długo dostarczać organizmowi odpowiednią ilość białek, tłuszczów, węglowodanów i kalorii, ale w przypadku dziecka nie jest to możliwe. Szybko rozwijający się organizm malucha ma znacznie większe potrzeby i gwałtowniej reaguje na wszelkie niedobory pokarmowe. Sygnały ostrzegawcze Zespół złego wchłaniania ujawnia się na ogół w pierwszych dwóch latach życia, a pierwsze objawy zwykle występują w szóstym lub dwunastym miesiącu. Często organizm dziecka reaguje na wzbogacenie diety o nowe pokarmy. Co powinno zaniepokoić: brak przyrostu masy ciała; luźne, obfite, cuchnące i jakby tłuste stolce; utrata apetytu; zły nastrój - rozdrażnienie, skłonność do marudzenia. Tych sygnałów nie należy lekceważyć, ponieważ zespół złego wchłaniania, jeżeli nie jest leczony, może doprowadzić do poważnych zaburzeń w rozwoju dziecka. Leczenie (które powinno być podjęte jak najwcześniej), polega na wykluczeniu z jadłospisu malca tego składnika, który wywołuje zaburzenia w pracy jelita cienkiego. Lekarz ustali odpowiednią dietę, której należy odtąd przestrzegać. Może przyczyną jest mleko? Najczęściej okazuje się, że z diety dziecka trzeba wykluczyć krowie mleko. Alergia na mleko i jego przetwory może być uwarunkowana genetycznie. Organizm dziecka reaguje zapaleniem błony śluzowej jelita i zakłóceniami w pracy kosmków. Dolegliwości, takie jak wysypka, ulewanie lub biegunka z krwią, mogą pojawić się już w pierwszych tygodniach życia i całkowicie ustąpić dzięki przestrzeganiu odpowiedniej diety. A może to celiakia? Dziecko, którego organizm nie toleruje glutenu (dotknięte celiakią), nie może jeść pokarmów zawierających białko z ziaren pszenicy, jęczmienia, owsa i żyta. Znajduje się ono w kaszach, płatkach, mące, chlebie, makaronach itp. Po zetknięciu z glutenem kosmki jelitowe zanikają i jednocześnie dochodzi do pobudzenia układu immunologicznego dziecka. Następstwem tego mogą być biegunki, słaby przyrost wagi, niedobór wzrostu i przewlekła niedokrwistość wywołana niedoborem żelaza. Nietolerancja glutenu jest uwarunkowana genetycznie i trwa przez całe życie. Jeśli istnieje podejrzenie, że dziecko ma celiakię, koniecznie trzeba mu zrobić specjalistyczne badania. Bardzo ważne jest potwierdzenie diagnozy przed wprowadzeniem dietyAby zmniejszyć ryzyko zachorowania na pełnoobjawową celiakię, dzieci do 10. miesiąca nie powinny dostawać glutenu. Dzięki stosowaniu takiej profilaktyki choroba ta rzadziej występuje we wczesnym niemowlęctwie, kiedy to zespół złego wchłaniania może spowodować większy uszczerbek na zdrowiu. Rzadziej też pojawiają się wszystkie objawy celiakii. Polubić dietę Pamiętaj, że twoje dziecko nie jest ciężko chore, wymaga po prostu trochę innego jedzenia. Z pewnością dość szybko opanujesz sztukę dostosowywania do jego potrzeb potraw jedzonych przez resztę rodziny. Wcale nie będziesz musiała gotować codziennie dwóch obiadów. Maluch nie tolerujący mleka dostanie zupę bez śmietany. Dziecko na diecie bezglutenowej zje na drugie danie ryż zamiast makaronu. Koniecznie powiedz rodzinie i znajomym, jakich produktów malec nie może jeść. Nastaw się na to, że niektórym osobom (choć są bardzo dorosłe) trzeba będzie o tym przypomnieć kilkakrotnie. Wychodzą one bowiem z założenia, że dziecku, któremu nie wolno jeść pszennych ciasteczek, jedno malutkie na pewno nie zaszkodzi. Może takim osobom warto opowiedzieć dobitnie o kosmkach jelitowych? Zamień się w tropiciela Konieczność przestrzegania diety po pewnym czasie uczyni z ciebie wytrawnego i dociekliwego klienta sklepów spożywczych. Wszystko dlatego, że podstępny gluten ukrywa się nie tylko w pieczywie, makaronie czy ciastkach. Można go znaleźć także w parówkach, żółtym serze albo serku homogenizowanym. Zanim więc kupisz cokolwiek, musisz dokładnie zbadać skład wybranego produktu i odłożyć go na półkę, gdy coś wzbudzi twoje wątpliwości. Jeśli drzemie w tobie prawdziwy duch odkrywcy, możesz posunąć się dalej i domowym sposobem przeprowadzić eksperyment. Na odrobinę podejrzanego produktu spuszczasz kroplę płynu Lugola lub jodyny (dostaniesz je w aptece bez recepty). Pod ich wpływem skrobia zabarwia się na kolor granatowo-fioletowo-czarny. To nie jest zaraźliwe Trochę wysiłku będzie wymagało zorganizowanie życia towarzyskiego twojego malca. Zanim się spostrzeżesz, pójdzie do przedszkola, a potem do szkoły. Nie bój się przyjęć urodzinowych, wycieczek, obozów. Tłumacz dziecku, dlaczego nie może jeść pewnych potraw, i przypominaj o tym co pewien czas. Nie jest tak trudno przygotować prowiant na biwak, a z powodu diety życie towarzyskie dziecka nie powinno być ograniczane. Jeśli uda ci się jak najwcześniej traktować ograniczenia dietetyczne jako coś normalnego i oczywistego - dziecku będzie się z tym żyło znacznie łatwiej. A przecież o to chodzi. Ja nei miałam takich problemów ale żal mi was może ta lektura coś pomoże
-
książki nie pod materac a pod nogi łóżeczka wtedy główka jest ciut wyżej ja byłam dziś u kumpeli zrobić sobie paznokcie :)) a potem na spotkaniu ze znajomymi z pracy, torszkę ploteczek itd.... ja do gina chodze prywatnie płacę 50-70 zł i co wizytę mam usg
-
Jak rodziłam w Siemianowicach to wyglądało to tak, że dostałam kwitek do wypełnienia do jakiej przychodni zgłaszam dziecko i do jakiego pediatry, także warto sie wcześneij rozeznać i jak wyszłam ze szpitala to na drugi dzień już była połozna. Nie wiem czy tak jest w każdym szpitalu
-
kochana położna jest niezależna od ginekologa, ty zgłaszasz dziecko w przychodni bo trzeba i stamtąd przychodzi połozna. Raczej trzeba wpuścić, ja na swoją nei narzekam
-
Pyniu ja robiłam w swojej pzrychodni na miejscu a skierowanie od pediatry, możesz poprosić o nie
-
Hejka! Szczerze mówiąc to ja też mam super pediatrę, mam tel. do niej w każdej chwili mogę dzwonić. To już starsza pani ale zawsze dopomoże tak jak trzeba, jestem bardzo zadowolona. Połozna też była dobra, również zostawiła swój telefon, poradziła, ranę obejrzała, o pępuszek zadbała. Po specjalistach też nie chodziliśmy , tylko było usg bioderek. Teraz trochę więcej ale wiadomo przedszkole infekcje i nie wiadomo czy to przerośnięte migdałki czy alergia. Jeszcze nas tylko czeka wizyta u alergologa bo chcę być pewna. Dziewczyny wczujcie się w siebie, nie słuchajcie wszystkich dookoła, przecież to matka czuje co jest najlepsze dla dziecka. Ja szybko przestałam karmić Jaśka bonei miałam czym, po 3 miesiacach miał już do mleka dosypywaną kaszkę, w wieku 5 miesięcy wcinał zupki i moja lekarka stwierdziła, że jeśłi jest ok to ona nie ma żadnych przeciwskazań ze swojej strony a gdy mial 3 tygodnie to pojechaliśmy na wies z nim - 120 km. Po roku przestawiłam go na normalne mleko typu łaciate, uchate 3,2% a nei modyfikowane a jak byliśmy na wsi to pił krowie. Pozdrawiam serdecznie Dziś musimy wybrać się na zakupy bo pustki...
-
Marchewka, w związku z tym że ja jestem bardzo szczupła i niska i dziecko ma u mnie ciasno przeważnie mocno odczuwam ruchy ale czasem to tylko się leciutko odbije nóżkami lub pupcią
-
Diddlania jak ja marze o spacerku a tu leżeć trzeba... - twoje objawy w normie -
-
a ja dziś odcisków nie powiem gdzie dostanę, po wczorajszym szaleństwie przy sprzątaniu dostałam niezłą burę od męża i kazał mi dziś z łóżka nei wychodzić a sam poszedł do pracy tak pięknie za oknem a ja tu sama....
-
Spokojnie możesz kąpać Tomusia rano 0d 8 do 13 to wystaraczjąco dużo czasu naprawdę!!! Ale sie dziś nasprzątałam
-
No i zostałam sama.... Mąż w pracy na popołudniu a Jasio pojechał już na ferie wielkanocne do dziadkó na wieś :)) Znając jego będzie całe dnie na podwórku ale dobrze, niech się wylata. Może się wezmę powolutku za sprzątanko? Albo za pisanie pracy? Albo ..... Fraszka ty się tak nie forsuj u mnie też się zaczeło wieczornym twardnieniem brzuszka. Bierz sobie profilaktycznie popołudniu Nospe. Tak ja też przez stres straciłam pokarm. Tak się złożyło, że gdy ja wyszłam z Jasiem po porodzie ze szpitala w poniedziałek rano to mój małżonek wieczorem wyjeżdżał na stacjonarny kurs z pracy - 8 miesięcy, tragedia.... Trzymajcie się dziewczynki ciepło...!!!