Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mojaspinka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mojaspinka

  1. Ja mam w domu dentystę, ale jakoś do kolejki dopchac sie nie mogę :(
  2. No i co z KATYNKĄ.....bo juz brzuch mnie z nerwów zaczyna boleć
  3. No właśnie...... Ale faceci są z innej gliny im trzeba walic konkrety. Na przykład robie dzisiaj sniadanie, mąż siedzi i czeka. Ja do niego, że nie obraziłabym sie jakby wyciagnął dzbanek na herbate z szafki - mając oczywiscie na mysli, że woda sie zagotowała i mógłby zalać herbatkę... No to wyciągnął ten dzbanek i mi postawił na blacie, po czym znowu usiadł ;)
  4. Tak sobie myślę, że jakby nasi mężowie - obecni lub przyszli - zobaczyli co my wypisujemy, to by im włosy dęba stanęły, hihihi
  5. HEJ HEJ !!!! A u nas w Poznaniu tak brzydko dzisiaj, chlodno i wietrznie, ale na szczęście nie pada... A ja rano wstałam - a tu brzuch mi sie zmniejszył. Ciekawe, bo przyzwyczaiłam sie do dwa razy większego - chyba dzidzia ułożyła sie dzisiaj na samym dole :)
  6. o rany ale numer, Aneczka jak to: A ILE TEGO NAPRAWDĘ JEST?
  7. Ania - wyuzdanie z wiekiem chyba przychodzi hihihi
  8. Dziewczyny - korzystacie może ze skypa?
  9. Ja sie podpisuję pod brzuchem kasi Sowy 16 tydzień! Aneczka - jak masz brzuch jak ta Orłowska , to sliczny!!!!! Kasiunia W. - Uważam Ciebie za mistrzynię uśmiechu i dobrego, słodkiego, że aż ummmmmmm nastroju !!!!!
  10. Aneczka, nie martw się - ja wczoraj nic nie czułam, a dziś dzidzia fika koziołki :)
  11. W oczekiwaniu na Katynkę, aby się nastroić pozytywnie pooglądajmy sobie brzuszki: http://hrynek.cba.pl/brzuszki1.html
  12. Hej KATYNKA gdzie jesteś? Wszystkie czekamy niecierpliwie na wieści!!!!
  13. natomiast jesli chodzi o brzuch to lekko jest jak w 5 miesiacu, a nie 4, - a jesli chodzi o wage to mam parę kilo wiecej.... byłam w HM dzisiaj, ale fajne sukienki sa teraz - te nieciażowe, a wygladaja jak ciążowe - odciete pod biustem i potem marszczone i poszerzone - chciałam zmierzyc, ale byłam z moim 3 latkiem i bałam sie ze zwieje mi z przymierzalni...
  14. Hej dzieweczki!!!! Musze odnieść sie do poruszanego przez Was watku depilacja - fajnie sie was czytało :) wiec sie teraz ujawniam: ja robie sobie fryzure intymną: paseczek sierści przez środek - ale kontury jadę pęsetą, żeby było równo, a to co po bokach - depilatorem....ałłłłaaaaa - jakoś to znoszę....zresztą najgorzej jest jak sie człowiek zapomni i nie przeleci depilatorem na czas.....reszta - pachy, nogi maszynką. Mąż skraca mi ów pasek sierści maszynką do skracania owłowsienia - cha cha, co by za długi nie był i nie sterczał.... lubię mieć tam porządnie zrobione, no! A mąż zawsze jest przy tym mocno pobudzony :)
  15. Hej, ja tak miałam do końca 3 miesiąca, takie lekkie brudzenie, brązowawe, bez bóli krzyża czy brzucha! Jeśli to nie jest świeża krew, to nie martw się, ale lepiej konsuktuj to z lekarzem na bieżąco, buziaczki!!! nie martw sie na zapas
  16. Hej, Folicum, uwierz mi, nacięcia się nie czuje, bo robi sie je na szczycie skurczu - a na szczycie skurczu to się wyłamuje rękę stojącemu obok mężowi, i wyje sie przez zaciśnięte zęby....Więc nacięcie to pikuś, zszywanie - czuje sie minimalne kłucie ale to jest nic w porównaniu z huraganem porodu....człowiek jest w fazie gdy cieszy sie że już po......! CHA CHA CHA ale mamy fajnie !!!!!!!
  17. Byłam wczoraj na wizycie, ale słodki widok!!! Dzidzia juz taka duża w porównaniu z usg sprzed miesiąca...Dosyć mocno sie ruszała, i kopała nóżkami, ale najsłodszy był widok, jak przestala sie wiercić i leżała sobie na boczku z ręką pod głową! Normalnie jak na poduszce! Na tym etapie rozwój przebiega prawidłowo, wiec bardzo się cieszę. Z określeniem płci musimy jeszcze poczekać!
  18. I jeszcze jedna opowiastka z połozniczego, którą sprzedał i mój ginekolog: obchód, oględziny krocza. Pani podnosi kołderkę, a spod kołderki wydobywa się rozpaczliwy smród. Lekarze zaglądają, a w kroczu jakaś szara masa. - Co to jest - pytają? -A słoninkę żem se przyłożyła żeby się lepiej goiło.......
  19. Opowiem Wam jeszcze jedna anegdotkę, a było to też na poporodowym. Był obchód i standardowo trzeba zademonstrować szacownemu gronu swoje własne krocze, żeby zobaczyli jak się rana po nacięciu goi. Dziewczyna leżała na przeciwko mnie, a w czasie porodu byłyśmy na sąsiednich salach. Ona darła sie niemiłosiernie i strasznie klnęła, kuuuurwa wynocha stad, zostawcie mnie!!!! ...itp. Po chwili kuuuuuurwwwwwwa gdzie jest lekarz!!!!! dlaczego jestem samaaaa?!!!!!!. Dziewczyny przyszła do porodu \" z ulicy\" - nie miała swojego lekarza. No więc potem na obchodzie myślałam, że padnę trupem, jak zajrzeli jej w krocze i jeden do drugiego mówi: hej a jak Ty żeś to pozeszywał????? Przecież tu nic do niczego nie pasuje!!!!!!!! Trzeba to rozpruć!!! Do dzis nie wiem czy była to zemsta za to, że zostali zwyzywani.....Ale nie wiem, jak nad głową pacjentki można takie rzeczy mówić........
  20. No hej, wtedy, pamiętam była z tego niezła afera, bo dziewczyna umowiła się na wywołanie porodu i na cesarkę, gdyz nie chciała naturalnego porodu, umówili się z lekarzem na dość konkretną kasę. Dziewczyna na izbie przyjeć powiedziała,że ma skurcze i jak trafiła na oddział to lekarz jej juz nie odstępował, nawet nie dopuszczał innych lekarzy, co na porodówce jest normalne, że kilku lekarzy zagląda do rodzącej. A potem, jak buźka okazała się mocno rozcięta to była straszna awantura, facet tej dziewczyny wyzywał lekarza. Mówili , że kase zobaczy jak świnia słońce, nie wiem jak to sie skończyła, bo po 3 dobach nas wypisali do domu......
  21. No hej, hej!!! Pamietacie, kiedys wspominałam, że bedąc na poporodowym, kolezanka miała własnie córeczkę z przeciętym w czasie cesarki policzkiem, poród był umówiony....
  22. Gartuluję Ci Asia Sz. , fajnie jest znać płeć. Ja idę w niedzielę, mam nadzieję na jakieś newsy ;-)
  23. Acha, jednak w takiej spódniczce czy sukience trapezowej od razu mozna sie lepiej poczuć anizeli w nieformenych na tym etapie spodniach!
  24. Folicum, nie martw się, ja tę sytuację przeżyłam przedwczoraj - poszłam pełna nadziei a wróciłam wsciekła.....Chciałam kupic sobie cos w czym poczułabym sie inaczej niż meduza, przymierzylam spodnie ciążowe w h&m a mąż na to: a nie za ciasne????? odechciało mi sie robić zakupów...nie ma to jak konstruktywny komentarz.... Za to wczoraj kupiłam sobie spódniczkę czarną w drobne białe kropeczki, do kolan, o zwiewnym fasonie - jest wykonana z elastycznego materiału (z takiej drobniutkiej siateczki ) i jest dwuwarstwowa z karczkiem, więc nigdzie mnie nie opina a jest jeszcze full miejsca na przyrosty.... jestem z niej bardzo zadowolona!!! Dla nas to za wcześnie na jakieś typowo ciążowe stroje, a za późno na normalne ciuchy..... I tu jest problem.....! można się wkurzyć
×