mojaspinka

Ojejku, księgowość to dla mnie enigma, jak zostałabym księgową to chyba wszyscy z torbami by poszli :) Czyli lada moment się bronisz?

Asik, tak, o to mi chodzi ale skąd ja wytrzasnęłam to określenie to ja sama nawet nie wiem :) Almazka, a o czym piszesz?

Skorpionka! Ale piękne te zdjęcia z USG, najładniejsze jakie widziałam z "płcią", wątpliwości nie ma żadnych :) :) :) Co do bóli krzyżowych to ja nie wiem jak to jest - do dziś myślałam , że są one właśnie składową porodu ale jeśli Aneczka nie miała ich to po prostu nie wiem. Nie sądzę jednak aby bóle kręgosłupa w ciąży miały zwiastować te bóle, ale moge sie mylić - jestem laikiem w tej kwestii. Jedyne co wiem, to że nie da się porównać bólu kregosłupa do bóli porodowych - po prostu to jest tak inny kaliber, że hej :) Co do znieczulenia zewnątrzoponowego to ja dziękuję, bo jeśli jest jakiekolwiek ryzyko, to dla mnie to wogóle odpada. Jeśli chodzi o kąpiel niemowlakow to nie ma się co na zapas martwić, dacie radę ! Ja wspominam pierwsze kąpiele jako strach przed upuszczeniem i w ogóle jako całą procedurę. Położna mówiła, żeby położyc na pieluszce, namydlić, zakryć i wraz z pieluchą tetrową włożyć do wanienki, aby sie nie wyslizgnęło... Przy drugim dzieciaczku było mi o wiele jakoś prościej - kąpałam je w umywalce i już, bez strachu i leku jaki towarzyszył mi z pierwszym dzieckiem w wodzie z dodatkiem płynu do kapieli. Ja jakos nie lubię mydła, bo na wodzie robi się taka "żyburka" mała, super że wizyta wypadła swietnie! :)

Aniołek, jak to : teściowa chciała? Przecież kobietom w ciąży nie wolno myć okien!!!

Hej! Mal_a !!!! Wszystkiego naj naj naj naj na nowej drodze życia, dużo radości i aby zawsze było z górki - nigdy pod :) Beybe dzięki za zdjęcia, super wyszło, nie ma to jak świezo po remoncie, człowiekowi az miło :) Platynka, odpoczywaj nad tym morzem ile wlezie!!! Za wszystkie czasy :) I nabieraj dużo sił na październik : )))) No i pstryknij jakies fotki plażowe - mala sesyjka specjalnie dla nas :))) maja24 - pewnie czujesz się "taka pełna" i stąd wrażenie rosnącego brzuszka? To całkiem normalne, same wiecie kobietki ze nasza płeć dostrzeże minimalne nawet, ale jednak - róznice :) Kasiulek, a Ty prasujesz i prasujesz , a ja się zabrać nie mogę ;)

Żegnam się z Wami po tym dniu pełnym wrażeń, buziaczki ! Aniołek, spróbuj na lodówce :)

a męża obudować czymś odpornym na przeciążenia ha ha ha :D

Albo schwytać brzuchol w sieć :D

No to pora założyć ochraniacze :) :D !!!

Aniołek , dominować możesz nadal przecież, ale potrzebne Ci będzie lusterko, jeśli lubisz podglądać :D

no to oczywiste , Mamo :D !!!

ważne Aniołek, że idzie :D

:)

Co o tym myślicie? Och Katyneczko Ty moja, chodź to Cię uściskam, to Twoje blond pysio !!!!

Myślałam dzisiaj o Bazadorze... w sumie cokolwiek teraz napisze to ze świadomością, że jest ktoś kto będzie jej siedział na karku... i tak sobie pomyslałam, ze taką kobietę to do sądu można by podać za publiczne ubliżanie komuś i ewidentny mobbing - jakiż to problem zidentyfikować IP komputera..?

Zresztą.... we wszystkich mediach sensacja goni sensację, czyż nie...? I trudno jest być wobec tego nawału obojętnym... Ale tego nie da się nie słyszeć i zatupać...

Dziewczyny, każda z nas ma tysiąc obaw i lęków związanych z ciążą i o tym przecież cały czas mówimy...KAŻDA z nas! I CAŁY czas! bo tak to już w ciąży jest... Uważam, że wielkim plusem jest to, że jednak mimo, że jest nas tak wiele, potrafimy sie trzymać razem jak juz sie nieraz okazało... I Aniołku, wiem, że nic złego nie miałas na myśli ! Katynko, dobrze, że się to wyjasniło, bo w pierwszej chwili też się wkurzyłam...

Z drugiej strony, Kitek rzeczywiście dobrze to ujęłaś !

Nigdy ... NIGDY nie wiadomo co może dotyczyć właśnie NAS.....! A nieraz dotyczą nas rzeczy które przechodzą wszelkie wyobrażenia.... myślenie sobie o tym, że jesteśmy nietykalni jest cholernym błędem.... Tak, Katynko, TO właśnie jest życie... Powinnyśmy byc raczej wdzięczne losowi za to co mamy, bo sytuacja może sie zmienić w ułamku sekundy i wywrócić wszystko do góry nogami....wszystko.....

Ja sobie sama liczę że jesli ciąża trwa 9 miesięcy - no to ostatnie trzy to będą lipiec, sierpień i wrzesień :) :) :) i juz sie cieszę na ten lipiec, że hej! No ja .... jak już pisałam.....skromnie ....eeeee........9 kilo mam ...eee ;)

Hej, to wcale nie tak dużo! :))))

no tak... wiesz co faktycznie, wella zmieniła opakowanie i fryzjerka sugerowała, że często coś tam modyfikują w składzie farby przy tej okazji ... jednak półtora miesiąca temu, kiedy pierwszy raz kupiłam (tę nową) farbę nic takiego się nie zdarzyło... bałam sie tylk oczy nie zaszkodziłam dzieciątku, ale podobno farbowanie włosów jest bezpieczne po ukończeniu 3 go miesiąca... Dziewczyny zbliżamy sie do ostatniego trymestru wielkimi krokami!!!

Madzia, dzięki za zdjęcie, no brzusio to Ty masz ;) jak większość z nas :)

A propos fryzjera, wczoraj robiłam odrosty i tak mnie szczypała głowa jak nigdy, aż mi się takie białe pęcherzyki zrobiły na granicy włosów i czoła... na szczęście wszystko wróciło po paru godzinach do normy, ale bałam sie czy nie stracę włosów... nie wiem czemu tak sie stało..... ta sama farba, fryzjerka, miasto ... i ja.... czy jednak nie ta sama ..... ??? :)

Tak, Bazadora, wracaj :)