Czesc wam dziewczyny!
Znalazlam akurat ten thread, i chetnie sie przylacze.
Mieszkam w Niemczech od 20 lat, czyli wiecej jak pól mojego zycia, a mam lat akurat 39. Nie mam pojecia, jak to jest z moim obywatelstwem, bo mam niemieckie, ale czy w tym przypadku jeszcze i polskie? Legalny wyjazd z paszportem w jedna strone w roku 1987. W samym sercu Dolnej Saksonii, czyli Weserbergland.
Mój syn skonczy niedlugo 18 lat, a mój partner zmarl w sierpniu.
Co pozatym? Pracuje tu od poczatków dziejów, jestem pielegniarka.
Dla tych, co maja problemy jezykowe: niemiecki to prosty i nieco prymitywny jezyk z czterema przypadkami- polski ma 7. Do opanowania w ciagu roku perfekcyjnie, oczywiscie z przykladaniem sie do nauki, pilnoscia i ciekawoscia gazet, ksiazek i TV. No dobrze, dobrze, zeby nie to der die das, to by Niemcy byli z nas. Moi dziadkowie byli.
Swietnie by bylo, jakbym tu spotkala kogos, kto mieszka w moich okolicach. Niemieckich kolezanek mam pare, ta ich mentalnosc nie taka zla, jak sie potocznie sadzi- poznalam ja najpózniej po smierci mojego partnera- ale byloby czasami fajnie pogadac sobie po polsku.
Tak wiec czekam na wasz odzew-
Lu