Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jasne

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jasne

  1. Kurcze, coraz czesciej sc piszesz, ze ktos jakieś zdanie wyjal Ci z ust, że trafil w dziesiątkę, że zgadzasz sie w 100% z kimś. nie wiem czemu nie widzi mi się to coraz bardziej :o I jeszcze jedno sobie uswiadomilam. ze jezeli jego - jako ojca Twojego Synka nie ma nawet w papierach, to straszny drań i tchórz z niego. Niby uznal synka, ale stchorzyl by sprostac roli ojca od poczatku. Ciekawe co kiedys tatus odpowie, jak syn go zapyta, czemu w akcie urodzenia w pozycji ojciec ma - n/n... Bo troszczyl sie owczesniejsza córkę?? w tym celu?? I jeszcze jedno. To stwierdzenie córki \"no nareszcie\"... :o jakos nie chce mi sie wierzyc, ze odetchnela z ulga, po tym jak dowiedziala sie o kochance taty i przyrodnim bracie... :o:o:o
  2. Żona Xyzeda chyba pracuje, z tego co pisał wcześniej.:-)
  3. Witam Wszystkich sc, przeciez sc i scmikea to jedna osoba :)
  4. indovina Po prostu oznajmił zonie. Na krótko przed Świętami. Ale chyba Sc nie pisala w jakich okolicznościach.
  5. Ka W tej sytuacji winny jest wg mnie mąż, choć wiesz, do kochanki też napewno można czuc żal, że weszla w życie (mając świadomośc, że związek trwa - i to nie ważne ze on jej powiedział, że trwa tylko na papierze.). Naprawde obserwuje wiele kobiet i wiem że potrafią świetnie grać na facetach, tych żonatych.Same często sa mężatkami, które za przeproszeniem \"tyłek swędzi\". Co nie znaczy, że oni - PANOWIE sa bezwolnymi istotkami. Ale wróćmy do tej sytuacji. Sc i jej K. Już to kiedyś pisałam. Dziewczyna ma prawo do miłości. Cóż, serce nie sługa zakochała się w żonatym, on mówi jej to samo. No ale skoro na mówieniu się kończy, facet nic dalej nie robi by rozstać się z żoną, a być z kochanką - mnie osobiście zaczyna \"śmierdzieć\" taki układ. I ja osobiście nie chciałabym byc na dluzsza metę tą trzecią. Mimo ciągłych zapewnień. Takie zapewnienia i ciągle jednak TYLKO zapewnienia, a niestety brak konkretnych czynów - na dluzsza metę świadczą o małej wiarygodności tego człowieka. A to źle rokuje na przyszłość. Ja nie zaufałabym takiemu
  6. Ka Ja wcale nie uwazam, ze to Sc jest wszystkiem winna. Po części, napewno że godziła się na taki układ przez tyle lat. Ale głównym sprawca zamieszania jest pan K. Ale prowokacja Czy przyjmie go żona? Wiesz, to zależy co on tej zonie powie. Jezeli powie, że ją kocha i chce byc z sc, to może ona w to uwierzy i da im kolejna szansę. Ale z tego co pisze, to mąz już się określił, że nie chce z żoną być (w takim razie po co nadal tam mieszka... :O) A odnośnie ich przyszłości może byc jeszcze trzecia opcja. Jeżeli nadal będzie się to tak \"wlokło\" to suma summarum - mimo nawet ewentualnej rzekomej skruchy - Zona go i tak nie przyjmie, Sc - mimo wielkiej miłości też nie i wówczas pan lawirant zostanie na lodzie.
  7. Ka My sie glosno zastanawiamy, co tu moze byc za a co przeciw..... Niestety za duzo tu znakow zapytania i niedomowien. A sc nie ulatwia, bo odpowiada tylko na niektore pytania
  8. anebi Ale sc kiedys powiedziala, ze dgyby sie wszystko wydalo, to wezmie go do siebie golego i w samych przyslowiowych skarpetkach. I ze od niego nigdy pieniędzy nie brala. Ponadto nie rozumiem tez innej kwestii. Ponoc kochanek sc i tak zonie chce zostawic mieszkanie, ponoc swietnie zarabia. Wczesniej ponoc byl \"glownym\" zarabiającym w tej rodzinie, wiec przeciez nadal bedzie placil pieniazki - z tym ze bedzie to juz inna ich forma alimenty. Jezeli sc nadal chce, to nadal moze nie brac od niego grosza. Nie beda musieli wydawac pieniedzy na ich \"azyl\", Moga wynajac mieszkanie 3 pokojowe, przeniesc sie do niego z Rodzicami sc i synkiem, mieszkanie rodzicow tez mozna wynająć - z oplatami się akurat wyrówna. Ja wiem, że dla rodziców moze to być trudne, ale skoro kochają swoją córke, to napewno chca dla niej jak najlepiej. Wiec moga przebiedowac ten rok w 48 m2 lub wspolnie wynajac cos wiekszego. Ale to tylko moje gdybanie. Checi i oczekiwania tych dwojga sa chyba zupelnie inne
  9. Prowokacjo Nie, sc nie napisała nigdzie o żonie sc - że to jędza. Ale caly czas podkreslala, ze zona sama jest sobie winna tego ze malzenstwo sie rozpadlo, ze wiele razy kochanek sc opowiadal o tym jaka to ta zona jest, jaka materialistka i takie tam. Jej kochanek przedstawial ja w takim swietle, \"jako chlodna, obojetna do tego wyrachowaną mimoze, z ktora jest dla dobra corki. I na którą musi tylko pracowac. A podczas dyskusji bylo tu pare glosow (min pana xyzed) stwierdzajacych, ze zona faktycznie byla tą najgorsza (moze nie doslownie zacytowalam, ale sens byl taki) a on stlamszony biedny malzonek byl przy tym i dla dobra corki trwal w tym ukladzie. Ja w to po prostu nie wierzę. Każdy ma swoje wady i zalety i zapewne ta zona tez taka jest. Ale z tego co widzę, to kochanek Sc ladnie sie próbuje z tego wszystkiego wysmykać. I jeszcze żona winna, bo nie powiedziała córce gdzie jedzie.... Nie wiem po prostu, czy Sc tego wszystkiego nie widzi, czy nie chce widzieć.
  10. Wiesz Prowokacjo o co myslę najbardziej chodzi teraz z sc? Bo wiesz, moze ta zona naprawde jest ta złą w tym związku, a ten facet trwał w tym dla dobra dziecka... (...) Ale powiedz mi, czemu w takim razie skoro teraz jest ku tem teraz mozliwosc, nie zamieszkaja razem i nie zaczną budować swojego życia. Kochanek Sc nie kwapi sie ku temu, sc nie naciska. Mają wiele wytlumaczen dla tych \"decyzji\", a to wszystko razem zebrane ze soba do kupy jest takie troszke śliskie. Ponadto w kierunku Sc padlo kilka pytan, na ktore nie odpowiedziala. Mam wrazenie ze dopowiada tylko na te, ktore uwaza za sluszne. Pozostale omija. Temat bólu żony omijam. Uważam, że nawet gdyby była zimna żmiją nie tłumaczy to zachowania jej meza przez pięć lat. To ona w tym ukladzie jest pokrzywdzona najbardziej. Zdrada, klamstwo przez 5 lat, kochanka, dziecko. To chyba za wiele?? Nawet dla kogos kto jest \"wstrętną jędzą\". Oczywiście zakłdając i wierząc słowom kochaka Sc, że byla wlasnie taka. Bo calkiem mozliwe, ze byla normalną fajną babką. Ale to akurat nie ma znaczenia. Ale to oczywiscie moje zdanie.
  11. AGA, sc pisala o tych 3 firmach na \"Kochankach\"
  12. tylko ze sc wspominala ze Rodzice tez wymagaja opieki :o i tutaj wychodzi ten wg mnie brak logiki
  13. wiecie, to troszke nielogiczne Skoro Rodzice jej pomagaja, to chyba nie jest tak, ze to Oni wymagaja opieki, bo w koncu opiekuja sie dzieckeim gdy sc w domu nie ma, a sc pisze ze nie zostawi Rodzicow bez opieki???? wyprostuje mnie, jesli sie myle :o
  14. wiecie, to troszke nielogiczne Skoro Rodzice jej pomagaja, to chyba nie jest tak, ze to Oni wymagaja opieki, bo w koncu opiekuja sie dzieckeim gdy sc w domu nie ma, a sc pisze ze nie zostawi Rodzicow bez opieki???? wyprostuje mnie, jesli sie myle :o
  15. jak to czym sie bedzie tlumaczyl :o ze pieniadze na studia potrzebne :o potem na wesele.... dla wnukow.... :o tysiace wytlumaczen
  16. sc wlasnie dlatego ze czytam, to nijak mi to nie pasuje mnie to wyglada tak, ze ten facet po prostu wygodnicki kretacz i albo Ty jestes az tak bardzo zaślepiona, ze tak bardzo mu ufasz i wierzysz, albo masz pdobne podejście do życia jak on Przepraszam, jeżeli Cię urazilam, ale tak to odbieram.
  17. sc Gdyby tylko chodzilo o corke, to Twój kochanek juz 5 lat temu rozwiodl by sie z zoną i wowczas staralby sie zabrac corke do siebie. Tylko nie mow prosze, ze nie robil tego, bo nie chcial jej odbierac matki. Wowczas nie chcial, a teraz chce sie starac, by corka z nim zamieszkala??? To po co czekal tyle lat?????
  18. sc nie gniewaj sie (nie wiem na jakim etapie jest dom, ale jak brakuje roku to chyba jest to juz wykonczenie w tym momencie) mozna urzadzic kuchnie,lazienke i pokoj i wprowadzic sie. Twoj K buja w oblokach myslac ze corka bedzie sie chciala do niego przeprowadzic jak dom bedzie gotowy. mysle ze ta corka, to mimo wszystko pretekst
  19. Babeczko moze i wyjasnila smutno sie tylko tak jakos na sercu zrobilo :(
  20. no to wynajmijcie większe mieszkanie, odpadnie opiekunka dla rodziców i opiekunka dla dziecka..., mieszkanie rodziców tez wynajmijcie - bedzie z tego część pieniążków sc, to sa wykrety...
  21. Prowokacjo, moze sie i domyslala. Ale zapewne jak pytala, czy kogos ma, to mowil jej ze nie.... Ale watpie tez, by przez te 5 lat nie bylo dobrych dni u nich. Bo z tego co kochanek sc jej mowil, to bylo tylko żle, zle, zle
  22. \"za kilka miesięcy bedzie po sprawie\" czyli samo się ma rozwiązać?? może samo ma ucichnąc?? Oj ten Twoj K sc, to niezly dran.... :o:o:o
×