Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jasne

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jasne

  1. Sc, po prostu patrzac na to z boku, teraz wyglada, ze pasowalo Wam takie zycie. Wygodnie tak bylo. Tobie z nim od czasu do czasu. Jemu z Toba od czasu do czasu. A Teraz facet nie dźwignął tematu - przeroslo go to i wyladowal w szpitalu. Ty zresztą z tego co piszesz nie rzucasz się w wir i ni estoisz za nim murem jak lwica. jest Ci obojetne co zrobi. Czy będzie mieszkał tam, czy na korytarzu (sory za ironię). Wg mnie - jeżeli faktycznie by Ci zalezalo - teraz w tak trudnym dla Niego okresie -to wzielabyssprawy w swoje ręce, wynajela mieszkanie. Jak sie chce to sie da.
  2. Ale prowokacja Wiesz, niby on przyznaje sie do swoich dzieci, ale jedno skrzetrnie ukrywa przed światem przez kilka lat... I myślę, że nikt nie neguje tutaj Sc jako Matki dziecka żeby było jasne.
  3. To moze Ty sc wynajelabys teraz mieszkanie, by moc sie nim opiekowac? Nie rozwazalas takiej opcji??
  4. no właśnie sc, slyszalas choc jedna ich rozmowe, czy tylko jego relacje?
  5. xyzed \"żona dostaje małpiego rozumu\" wiesz, to co teraz napisałeś, to chwyt poniżej pasa ciekawa jestem bardzo jakbyś się zachował, gdyby po 5 latach nagle okazało się, że Twoja żona ma dziecko na boku z kochankiem?? a może dobrze by bylo, gdybys faktycznie poczul jak to jest, a nie wyjeżdzal z epitetami na żonę kochanka sc, tylko dlatego, że Twoja jest wg Ciebie zołzą.
  6. Ale prowokacja odnośnie prawnikow niedawno moja znajoma zostawil maz - prawnik mloda sliczna kobieta, sliczny 2letni synek, malzenstwo z 3letnim niespelna stazem smutne :o
  7. xyzed doskonale wiemy że masz interes ;) nie chcesz, by Twoje zachowanie ktoś ocenił jak oceniany jest w tym momencie kochanek sc, wolisz, by Cię zrozumiano, jaki to nie jesteś biedny ze swoja Zołzą ;-), czyż nie???
  8. xyzed tak, Ty chcesz SIEBIE przygotowac do tego a dla niej to bedzie cios - jak nóż w plecy
  9. Ale prowokacja Ale do sc ma troszke racji, nie uważasz?
  10. sc naprawde nie dziw sie, ze chce Cie poznac jego zona. I tak wczesniej czy pozniej dowie sie o Tobie, gdzie mieszkasz, gdzie pracujesz. I byc moze poznasz jej zdanie o męzu, o tym jak ona odbierala malzenstwo, jaki byl dla niej. Byc moze bedzie faktycznie tak, jak zapewnial Cie o tym kochanek, ale moze byc rownież inaczej.
  11. sc, jednak Ty znasz tylko jego zdanie, nie zony, jak naprawde bylo u nich Nie wiesz jak bylo faktycznie, bo nie bylas z nimi 24h na dobe. Moze nie byla krysztalowa zoną, może byla nawet wstrętną jędzą (takie tez są ;-) ), ale mimo wszystko to, że została oszukana w taki sposob i przez tyle lat, to chyba nie jej wina. nawet jak sie sypalo, to tym bardziej jej maz mogl pojsc w kierunku takim, by wyjasnic sobie to i owo i kulturalnie sie rozstac. Albo ustalic zasady (ze wzgledu jak to podkreslasz - zachowania wobec corki) Ale zona od poczatku wiedzialaby na czym stoi. A tak trach - trauma dla niej
  12. witam wszystkich xyzed w tym przypadku Twoja ironia i przyklask dla sc podszyta jest niestety Twoim wlasnym interesem. :o chcesz siebie wybielić, stąd obrona sc, prawda? (tak przy okazji, ale zawsze coś)
  13. Witam Wszystkim serdecznie i poświątecznie :-) Ale tu wrzało momentami, podczas, gdy ja rychtowałam mieszkanko na Święta :) A dzisiaj w pracy dojadam ciastka ;-) Dee AGA Tigra Babka Strzelec
  14. jatakmysle Ok zegnam sie w takim razie z TOBĄ skoro przeszkadzam. Swoja droga jednak to ogolnodostepne forum i kazdy ma prawo do wypowiadania swoich mysli, czyz nie? Poza tym sa tu i inne osoby, nie tylko TY, zwaz na to. Ok, nie oczekuje odpowiedzi od Ciebie, bo bedzie ze prowokuje. Pa.
  15. Sc ja tez uwazam, ze bardzo dobrze sie stalo, ze w koncu powiedzial. Ale w sumie dziwie Ci sie ze przez 4 lata (chyba nawet dluzej) Waszej znajomosci nie chcialas zobaczyc jej (choc na zdjeciu). W sumie,to moze sie okazac, ze znasz ją - np \"z widzenia\" i ona Ciebie tez. Moze lepiej zeby Ci ja pokazal. Teraz po tym co jego zona uslyszala, moze chciec konfrontacji. Moze dotrzec do Ciebie do pracy. Roznie moze byc. Lepiej w takiej sytuacji, bys zobaczyla ja - choc na zdjeciu.
  16. sc A czy jego zona Cie zna osobiście?
  17. Cześć Moi Mili Hihi - xyzed, mnie mezus tez zrobil zakupy (no ale wiesz z dwulatkiem ciezko w takich tlumach przedswiatecznych chodzic) ale mimo wszystko mam nadzieje, ze nie rozpowiada tak jak ty, ze wredny mezus zakupy zonce zrobil :) A odnosnie przygotowan, ja mam \"wieksze pol\" ;-) przed soba.
  18. lete tak, ta sama, tylko zamias wpisac pseudonim zaczelam pisac po prostu do sc :)
  19. Czesc Wszystkim :) pytanie do sc - to bylam ja tylko nie wpisalam pseudonimu - sorki lete A co zlego widzisz w pytaniu o to sc? W koncu sama zagoscila na kafe i na wlasne zyczenie stala sie osoba \"publiczna\" tutaj. Wiec rozne osoby pytaja. Po prostu z ciekawosci, jak faktycznie jej sie zyje i jak to wyglada na co dzien. I nie pisz w ten sposob, bo uwazam akurat ze w niczym sc nie zostala tym pytaniem obrazona. Z mojej strony byla to zwyczajna ciekawosc i tyle Dzięki sc :)
  20. dokladnie Babeczko Cos co dla niej jest nie do zniesienia, dla niego jest niezauważalne i vice versa Strzelcze, a gdzie Ty? hellou - przybądż ku nam :)
  21. Judytko Ratowanie zwiazku, w ktorym pojawila sie zdrada przewaznie rozpoczyna sie \"po zdradzie\" - tzn po jej \"wyjsciu na swiatlo dzienne\", a Ty to opisujesz i oceniasz to tak, jakby maz Babki, czy Agi (gdzie zakladajac, ze zle sie dzialo w ich malzenstwach) oznajmil pewnego dnia: Kochana zono -zle sie nam uklada w zwiazku - otoz ide ratowac nasze malzenstwo z nowo poznana wlasnie pania.... :o Przespie sie z nia pare razy i potem bedzie ok :o
×