jasne
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jasne
-
Sc, po prostu patrzac na to z boku, teraz wyglada, ze pasowalo Wam takie zycie. Wygodnie tak bylo. Tobie z nim od czasu do czasu. Jemu z Toba od czasu do czasu. A Teraz facet nie dźwignął tematu - przeroslo go to i wyladowal w szpitalu. Ty zresztą z tego co piszesz nie rzucasz się w wir i ni estoisz za nim murem jak lwica. jest Ci obojetne co zrobi. Czy będzie mieszkał tam, czy na korytarzu (sory za ironię). Wg mnie - jeżeli faktycznie by Ci zalezalo - teraz w tak trudnym dla Niego okresie -to wzielabyssprawy w swoje ręce, wynajela mieszkanie. Jak sie chce to sie da.
-
Ale prowokacja Wiesz, niby on przyznaje sie do swoich dzieci, ale jedno skrzetrnie ukrywa przed światem przez kilka lat... I myślę, że nikt nie neguje tutaj Sc jako Matki dziecka żeby było jasne.
-
To moze Ty sc wynajelabys teraz mieszkanie, by moc sie nim opiekowac? Nie rozwazalas takiej opcji??
-
no właśnie sc, slyszalas choc jedna ich rozmowe, czy tylko jego relacje?
-
xyzed \"żona dostaje małpiego rozumu\" wiesz, to co teraz napisałeś, to chwyt poniżej pasa ciekawa jestem bardzo jakbyś się zachował, gdyby po 5 latach nagle okazało się, że Twoja żona ma dziecko na boku z kochankiem?? a może dobrze by bylo, gdybys faktycznie poczul jak to jest, a nie wyjeżdzal z epitetami na żonę kochanka sc, tylko dlatego, że Twoja jest wg Ciebie zołzą.
-
Ale prowokacja odnośnie prawnikow niedawno moja znajoma zostawil maz - prawnik mloda sliczna kobieta, sliczny 2letni synek, malzenstwo z 3letnim niespelna stazem smutne :o
-
xyzed doskonale wiemy że masz interes ;) nie chcesz, by Twoje zachowanie ktoś ocenił jak oceniany jest w tym momencie kochanek sc, wolisz, by Cię zrozumiano, jaki to nie jesteś biedny ze swoja Zołzą ;-), czyż nie???
-
xyzed tak, Ty chcesz SIEBIE przygotowac do tego a dla niej to bedzie cios - jak nóż w plecy
-
Ale prowokacja Ale do sc ma troszke racji, nie uważasz?
-
sc naprawde nie dziw sie, ze chce Cie poznac jego zona. I tak wczesniej czy pozniej dowie sie o Tobie, gdzie mieszkasz, gdzie pracujesz. I byc moze poznasz jej zdanie o męzu, o tym jak ona odbierala malzenstwo, jaki byl dla niej. Byc moze bedzie faktycznie tak, jak zapewnial Cie o tym kochanek, ale moze byc rownież inaczej.
-
sc, jednak Ty znasz tylko jego zdanie, nie zony, jak naprawde bylo u nich Nie wiesz jak bylo faktycznie, bo nie bylas z nimi 24h na dobe. Moze nie byla krysztalowa zoną, może byla nawet wstrętną jędzą (takie tez są ;-) ), ale mimo wszystko to, że została oszukana w taki sposob i przez tyle lat, to chyba nie jej wina. nawet jak sie sypalo, to tym bardziej jej maz mogl pojsc w kierunku takim, by wyjasnic sobie to i owo i kulturalnie sie rozstac. Albo ustalic zasady (ze wzgledu jak to podkreslasz - zachowania wobec corki) Ale zona od poczatku wiedzialaby na czym stoi. A tak trach - trauma dla niej
-
AGA, Babko, Tigra
-
witam wszystkich xyzed w tym przypadku Twoja ironia i przyklask dla sc podszyta jest niestety Twoim wlasnym interesem. :o chcesz siebie wybielić, stąd obrona sc, prawda? (tak przy okazji, ale zawsze coś)
-
Witam Wszystkim serdecznie i poświątecznie :-) Ale tu wrzało momentami, podczas, gdy ja rychtowałam mieszkanko na Święta :) A dzisiaj w pracy dojadam ciastka ;-) Dee AGA Tigra Babka Strzelec
-
jatakmysle Ok zegnam sie w takim razie z TOBĄ skoro przeszkadzam. Swoja droga jednak to ogolnodostepne forum i kazdy ma prawo do wypowiadania swoich mysli, czyz nie? Poza tym sa tu i inne osoby, nie tylko TY, zwaz na to. Ok, nie oczekuje odpowiedzi od Ciebie, bo bedzie ze prowokuje. Pa.
-
Sc ja tez uwazam, ze bardzo dobrze sie stalo, ze w koncu powiedzial. Ale w sumie dziwie Ci sie ze przez 4 lata (chyba nawet dluzej) Waszej znajomosci nie chcialas zobaczyc jej (choc na zdjeciu). W sumie,to moze sie okazac, ze znasz ją - np \"z widzenia\" i ona Ciebie tez. Moze lepiej zeby Ci ja pokazal. Teraz po tym co jego zona uslyszala, moze chciec konfrontacji. Moze dotrzec do Ciebie do pracy. Roznie moze byc. Lepiej w takiej sytuacji, bys zobaczyla ja - choc na zdjeciu.
-
sc A czy jego zona Cie zna osobiście?
-
Cześć Moi Mili Hihi - xyzed, mnie mezus tez zrobil zakupy (no ale wiesz z dwulatkiem ciezko w takich tlumach przedswiatecznych chodzic) ale mimo wszystko mam nadzieje, ze nie rozpowiada tak jak ty, ze wredny mezus zakupy zonce zrobil :) A odnosnie przygotowan, ja mam \"wieksze pol\" ;-) przed soba.
-
Strzelcze
-
lete tak, ta sama, tylko zamias wpisac pseudonim zaczelam pisac po prostu do sc :)
-
AGA pamietam i obiecuje poprawe
-
Czesc Wszystkim :) pytanie do sc - to bylam ja tylko nie wpisalam pseudonimu - sorki lete A co zlego widzisz w pytaniu o to sc? W koncu sama zagoscila na kafe i na wlasne zyczenie stala sie osoba \"publiczna\" tutaj. Wiec rozne osoby pytaja. Po prostu z ciekawosci, jak faktycznie jej sie zyje i jak to wyglada na co dzien. I nie pisz w ten sposob, bo uwazam akurat ze w niczym sc nie zostala tym pytaniem obrazona. Z mojej strony byla to zwyczajna ciekawosc i tyle Dzięki sc :)
-
Czesc Dziewczynki i Chłopczyku
-
dokladnie Babeczko Cos co dla niej jest nie do zniesienia, dla niego jest niezauważalne i vice versa Strzelcze, a gdzie Ty? hellou - przybądż ku nam :)
-
Judytko Ratowanie zwiazku, w ktorym pojawila sie zdrada przewaznie rozpoczyna sie \"po zdradzie\" - tzn po jej \"wyjsciu na swiatlo dzienne\", a Ty to opisujesz i oceniasz to tak, jakby maz Babki, czy Agi (gdzie zakladajac, ze zle sie dzialo w ich malzenstwach) oznajmil pewnego dnia: Kochana zono -zle sie nam uklada w zwiazku - otoz ide ratowac nasze malzenstwo z nowo poznana wlasnie pania.... :o Przespie sie z nia pare razy i potem bedzie ok :o