lalicja
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lalicja
-
saba--- w pierwszym momencie myślałam, że to montaż--- taka dorosła twarz!!! śliczny.. hihi będę laurynce zdjęcia chłopaków pokazywać...:-p magua-- możesz i avon i yves rochera lily--- pogratuluj marcinkowi. może już wszedł w 100% na trawienie bebilonu pepti? przetkanie kanalików- mnie mówiono, żeby się nie bać. najpierw okulista poda krople i sprawdzi. klo-- poczekaj, za chwilkę będziesz karmiła co godzinkę a wera cały czas Cię pamięta:-) jutro jadę do Dąbrowy to koło sosnowca prześlę lily i marcinkowi pozytywne myśli:-) i muszę wery pilnować bo jak nie widzimy to chce laurynkę podnosić... bosz..
-
ja_saba--- chwaliłam jeszcze kiedyś Avon, całą serię bo biust i cellulit i rozstępy
-
gerber -- ja myślałam o ubraniach dla ciężarnej. mysz_ko-- to tylko ja zapytam: macierzyński przelewa mi zakład pracy? bo tak wynika z wyciągu.
-
renmanka-- ja w sumie to nie zmuszam jej aż tak bardzo bo jak nie chce... najwyżej od razu zaczniemy gęściej i kubeczkiem. wera tez szybko na łyżeczkę i kubeczek przeszła - ale to z łakomstwa:-p rany mysz_ka-- ja bym ci mogła mleko dawać. własnie karmiłam a z drugiej piersi leciało aż dwie pieluchy zmoczyłam... ja szczerze mówiąc jak porównuję to urodzenie na jesień - wrzesień było bb fajne. bo akurat jak leżała to zima była i nie było szopki z ubieraniem w te ciuchy a jak zaczęła siadać i poznawać swiat to wiosna:-)) i w lecie wszystko jadłam:-)) chyba najgorzej , moim zdaniem to srodek zimy- tutaj chodzi mi o ciążę w mrozy... ale nie ma co szaleć - bo i tak się nigdy nie zaplanuje co do dnia.. a lara spi i je i śpi:-)) tfu, żebym nie zapeszyła, to kotłownię posprzatam..
-
witam po nieobecności wczoraj lary nie zaszczepili bo się szczepionki rozwarstwiały i lekarz powiedział, że ryzykowac nie będą. a 6 razy kłuć nie dałam więc przyszły wtorek. pojeździłam po urzedach i padłam. wera zameczyła dziedka:-p klo-- fajnie tak sie budzić:-)) a ja też połamana się budzę ale tak ułozona, że nawet rączki omijam:-) i powiem, wam: będę nosić, bedę spała z dziewczynkami bo kiedy ja sie nimi tak naciesze jak teraz? zaraz wera do szkoły pójdzie i już, mama w odstawkę. kurcze, lara dalej butelki nie weźmie do ust. niby dobrze, ale ja muszę ją po wakacjach powolutku na butelki przestawiać. wychodzi mi, że w grudniu do pracy wracam:-( klo-- wera wczoraj spytała czy mam swoją klaudię bo ona swoją ma. ja powiedziałam, że nie mam a ona: masz, byliśmy na frytkach i zabaweczkę dostałam:-)) bestia:-)) no mam! my nazywamy córy: harpie, terrorystki, wągliki :-)) a na ogól to królewny:-) renmanka-- w nocy otworzyłam okno i zawiesiłam wilgotne prześcieradło. bo było koszmarnie. ale pomogło. a larunia spi w te upały:-) hihi -- ja tez myślałam o róznicy wieku 2-3 lata. ale zycie i charakter weroniczki zweryfikował ten czas. Rok temu ona była tak zajmująca i przewrażliwiona, że drugie dziecko by nas i ją wykończyło psychicznie.
-
ja śpię z drugą i zapewniam, że nic dziecku nie zrobicie. chyba, że pod wpływem alkoholu albo naćpane. nawet układacie się tak, żeby maluszkowi było dobrze. padam, a jutro mam urzędowy dzień.. boszsz umrzemy wszystkie trzy... iza-- ale nam nie wypalił ten 13:-p ja mam zgrubienie pod raną a gina nic nie mówiła.
-
uff ja w końcu wystawiłam werę z basenikiem do ogrodu i larę w wózku. spała jak suseł:-)) w taki upał tylko bodzik bez rękawków. przy czapeczce spocona i potówki. poza tym zapalenie ucha jest od źle wyleczonej grypy a nie wiatru... one obydwie to taki zimne dziouchy a ja zmarzluch.. małżowinka: alicja.trzcina@interia.pl jutro mam szczepienie to mogę od razu nie odpisać ale wal nawet teraz to masz dwie głowy bo małżonek też:-p linomag sun też białe zostawia. brzuch: moja gina powiedziała, że można sobie te wewnętrzne szwy porozciągać i mam poczekać z ćwiczeniami. taki flak... ale na wybory się nie wybieram a małżonek mówi, że prawie ( znowu to prawie:-o) nic nie widać i mam się nie wygłupiać 6 tyg po porodzie.. lily-- oby już się wszystko skończyło. mnie po takim czasie też mleko zalewa. kurcze, mleczarnia... ja_saba-- ja mam z Yves Rocher\'a, bb dobry. na cellulit renmanka-- ja wieszam wilgotny ręcznik kąpielowy. wszystkie te dodatki drogie:-(( a co do seksiku to powolutku, ja też przytulałam się na raty:-p klo-- za wszystko i mam pytanie: ile i za jakie szczepienia płaciłyście?????
-
o ćwiczeniach: http://diety.interia.pl/index.php/mid/3/fid/2/diety/dieta/article_id/257
-
hejka ja mam ciężki dzień bo od rana wera niechcący broi: rozlała lakier do paznokci, stłukła szkalnke z sokiem, wylała wodę na schody... a lara od wczoraj spi po 5 min na rekach a potem patrzy ale nie da się odłozyć _ tylko ręce,. oglada, mówi cos tam ale tylko ręce... no koniec.:-p jak tak się tydzień zaczyna... kurcze, za gorąco żeby basenik werze wystawić bo dopiero teraz mam cień przed domem... aga--- moja teściowa też ćwierkała aż zapytałam, czy uważa moje córki za debilki. i skończyła. wróciłam do pepsi bo może dlatego te stany kolkowe? spróbuję. coca-cola mi nie smakuje! zdradziłam ją po tylu latach... kurcze, co te dzieci robią z mamami:-o dzisiaj trochę wypiłam i porównam wczorajszy dzień z dzisiejszym..
-
witam sabcia, kama--- no, mamy siebie i się rozumiemy. ja w sumie na Bartka nie mogę narzekać bo poza opieką nad dziewczynkami to nie muszę nic robić. on zrobi zakupy, posprząta i ugotuje. teraz przy laurce to jeszcze ponosi ją, ukołysze... no i z werą spędza czas.. ale doszliśmy do tego powolutku. inaczej nie byłoby lary:-) dodam, że po pracy robi projekty do nocy więc ja wiem z własnego doświadczenia, że też jest zmęczony. ale czasmi jak mnie dopadnie dół to się wkurzam bo on tego nie rozumie... wczoraj mieliśmy godzinę z kolką aż poszła kupa i bąki.... ufff. poza larą to ofiarą kolki była wera, niestety. klo-- no jakbyś moich teściów opisała:-) reguła... a mężowi powiedz, że ma sobie pobiegać:-P kumpela tak mówi i nas (kobiety)to zawsze bawi:-o akurat w tej sprawie mężuś wykazuje zrozumienie. renmanko-- mam ten sam problem. gryzą mnie i werę. wieczorem jest wojna- zamykam okna kiedy palimy światło i włączam wentylator. w nocy otwieram w innych pokojach. i mam sypialnię od południowego-wschodu i teraz jest tam 34 stopnie. chciałam kupić ten raid do kontaktu. bartek mówi,że są moskitiery http://www.fakro.pl/htmli/145.php cena około 400zł. lily-- co do księciuniów to ja widzę jak kumpele na mężów narzekają a tak samo synusiów chowają. i tego nie rozumiem.
-
sabciu--- powtórzę się: podobne te nasze bartki! tylko ja to miałam przy weronice. nawet nie kąpał... i odbyłam bb poważną rozmowę ale też nie tak od razu: najpierw czas na oswojenie, potem delikatne sugestie.. a potem rozmowa. bo jakbym obcą babą była i dziecko też nie jego. pamiętam jak wera płakała a on woła do mnie: dziecko płacze:-( teraz jest lepiej ale i tak woli zająćsię werą. chyba dopiero jak ona kumata się stała to zaskoczył...nie wiem czy cię to pocieszy ale moim zdaniem to był szok i strach.... oj duży strach: czy dam radę być ojcem itd.. to męskie jojczenie. trzymaj się i powolutku delikatnie tłumacz, mów... chwal! gerber-- a przy werze też myślałam ile wcześniej miałam czasu wyjec się zbudził... a w ogóle to u czerwcówek więcej chłopców się urodziło...
-
klo-- nie bądź kokietka, urodziwa kobieta jesteś to i synuś całkiem całkiem.. muszę mu zdjęcia laurki podsyłać:-p renmanka -- mnie dwa razy wera spadła z łózka i po nocach koszmary miałam. a potem się okazało, że każdej matce coś sie przydarzy. dzieciaczki ruchliwe będą - normalny człowiek a nie jakiś robot musi miec chwile słabości:-)) lecę bo tato zaprasza do restauracji-- urodzinki!!
-
uspiłam małą w chuście bo mi rece odpadały i teraz siedzę przy kompie jak koala albo kangur:-)) a ta pochrapuje.. gerber -- ale Twój Kacperek to 4 miesiace zaledwie młodszy od weronki! no to mamy wesoło:-p wera na szczęście jest ostrożna i nie wszystko do łapek weźmie ale pomysły i tak ma... teraz biega po domu i jest Harleyem... i jest tak jak piszesz: jak jedna zasnie to wtedy druga się uaktywnia... bosz ile ja kiedys miałam czasu!! saba -- synuś mamusi ja biore feminatal.
-
chusteczki z lidla są ok, może nie rewelacyjne ale 80 szt 4 zł. i nie pachną intensywnie. ja używam w domu chusteczek.fajnie nawilżają pupkę. renmanko-- no u mnie też seksik tylko jak nie zasnę przy dobranocce:-o i jak mąż pomoże co oznacza poniżej statystyk:-p magua-- mnie już arbuz nie smakuje. zmieniły mi się smaki. jem banany, jabłka a wczoraj zjadłam jedną brzoskwinię. ale nic złego się nie stało.maliny można. i jagody piję codziennie rumianek bo jest wiatropędny- może jej pomaga? sama nie wiem bo ona nic poza piersią nie chce a kopru się boję. wera lubi kolędy ale chyba dużo dzieci lubi. wiele maluchów przy nich zasypia. a my mamy je z ładną oprawą wizualną to może dlatego? w każdym razie ja wymiękam:-( klo-- nie można w żadną stronę przeginać. najgorsze jak rodzice mają zbyt wielkie ambicje.. tak myślę. mnie mówili, że nie wszyscy muszą iść na studia i już. mój wybór. ... teraz bym w anglii siedziała...
-
kuleczka-- u mnie babcie ciągle mówiły jaka zdolna jestem bla bla i woda sodowa walnęła. a w liceum dostałam nauczkę i potem na studiach mocno się pilnowałam ( a nie było łatwo). a kuzynka z dysgrafią i dysleksją skończyła farmację z wyróżnieniem. tylko praca... niestety... zaliczyłam 2 godzinny spacer i podcięłam włosy. samo podcięcie bojuz lara marudziła. zostawienie w domu odpada bo butelki nie ruszy:-( mój bartek jak mu ktoś mówi, że ładne córki to odpowiada: trzeba wiedziec jak robić. ale juz po werze widzę, że ona mieszaniec i z każdego coś wzięła: moje to ma tylko oczy. kuleczka -- bartek się przy werce nauczył, że jak chce przytulania to musi mi w ciągu dnia baaaaardzo pomóc. więc sie zajmuje głównie werą i kolacje zrobi...:-p inaczej to szybciej mnie uspi niż dziewczynki. Przecież po całym dniu prowadzenia domu i zajmowania się dzieckiem to kobieta zmęczona jakby hałdę węgla przerzuciła. i jeszcze w nocy ma po spaniu - u nas ja wstaję bo on do pracy... dobrze, że mamy siebie :-)) kuleczka -- ja mam w sierpniu 8 rocznicę i nic nie kupię ( jak zwykle) zawsze myslę, myslę i po sparwie. denna jestem pod tym względem. A mój chłop to lubi książke dobra albo płytę.. megan -- moja własnie trzy kupy walnęła i to mocno rozrzedzone.. myszka-- a spróbuj co innego jeść, bo może to tylko na gluten? i testuję chusteczki z lidla - 4zł zobaczymy
-
ja_saba--- stopka jest myląca:-p kuleczka-- mały zapewne święcie wierzy, że jak jest zdolny to nie musi nic robić. wiem jak ze mną było:-o potem tak w d.. dostałam, że się wzięłam do nauki. ale to trzeba było oberwać od zycia. niestety, do sukcesu wystarczy 10% talentu, reszta to praca weronika słucha od godziny kolęd!!!!
-
witam obydwie harpie spały do 8.00!!! ja automatycznie też... i teraz się czuję jak zadżumiona lily---nie martw się aż tak bardzo... wera miała bbbb silne azs a dobrze pilnowana przez 1,5 roku teraz je wszystko ( a nabiał jak wcina) i jest ok. kurcze, no mam pochrzanione godziny przez ten sen:-p ganeska-- u mnie jest tak samo z werą, jak karmię laurkę i stracę ją z oczu to potem tylko robotę mam. na szczęście ona nie niszczy ani nie psuje tylko tnie, rozlewa itd:-o w niedziele chyba ją do zoo weźmiemy:-)
-
lily-jeśli to skaza albo AZS to ja służę pomocą
-
lily-- doraźnie fenistil by pomógł bo jak to alergia to to go swędzi, wszystkie kremy z końcówką -baza: cutibaza itd a jutro do lekarza! właśnie całe łóżeczko przebrałam bo odbeknięta lara zwymiotowała...
-
myszko-- moja lara co chwilę w nocy stęka i mruczy i wtedy bąki idą albo kupa.. dopóki nie płacze to jest chyba ok? lily-- wera miała nie tylko skazę ale atopowe a to już duża różnica. w każdym razie bardzo uczulała ją marchewka... i piła nutramigen. atopowe to były czerwone lakierowane wykwity na całej skórze zwłaszcza w zagięciach i fałdkach... bez leczenia powstałyby rany. a u ciebie tego nie ma. maście sterydowe stosuje się tylko do momentu wyleczenia objawu czyli 1 lub dwa dni. potem się mocno nawilża skórę specjalnymi kosmetykami- i tu oilatum było do d.... moja lara też się czasem wpienia a jest najedzona. tylko albo zmęczona albo znudzona:-o ani00łek -- to masz jak ja z karmieniem a mój brzuch-- kreska jest, pojawiły się malutkie rozstępy wokół pępka i jeszcze 1 cm lub 2 i wchodzę w jeansy sprzed ciąży. a nie ćwiczę bo cc. i się nie warzę bo waga nie ważna tylko proporcje. biust to brzucha nie widać. kuleczka --pierniczę kształcenie geniuszy. jak widzę te znerwicowane dzieciaczki co to mają przed 10 rokiem 6 języków znać i podstawy marketingu.... niech sobie budują domki z klocków i są szczęśliwe. mnie nikt nie stymulował bo studiowali a na IQ nie narzekam:-p dzisiaj był mój tato na kilka godzin i wera jaka zazdrosna. a ja trochę posprzątałam bo przychodzą barierki kończyć -- uff i po forsie.. dzisiaj mam kupę za kupą i to takie co z pieluchy wychodzą. a ta na bioderka tetrowa to dobrze zabezpiecza
-
witam już mi te nerwy przeszły :-0 ona mnie w ogóle wkurza bo oni z mężem już zapisali dziecko do prywatnego angielskiego przedszkola - żeby miało dobry start. kurcze i wypominają mi państwowe, które ja uważam za rewelacyjne. snobi.. klo-- francuskie? renmanka - ja mam codziennie wieczór z małym krzykaczem. tez ulewa i też testuje jak wkurzyc mamusię. starsza siostra pomaga:-p Wczoraj Bartkowi skutecznie przeszkadzała oglądać mecz, moja córcia;-) cyca musisz dawać bo nie wiesz ile zassało a jak ulewa to sobie reguluje. to samo ja mam i miałam. tylko wera po zjedzeniu ssała smoka i problem umarł. a lara za chiny ludowe smoka czy butli nie weźmie. dlatego nawet odciąganie u mnie odpada... przeczekamy!
-
witam już mi te nerwy przeszły :-0 ona mnie w ogóle wkurza bo oni z mężem już zapisali dziecko do prywatnego angielskiego przedszkola - żeby miało dobry start. kurcze i wypominają mi państwowe, które ja uważam za rewelacyjne. snobi.. klo-- francuskie? renmanka - ja mam codziennie wieczór z małym krzykaczem. tez ulewa i też testuje jak wkurzyc mamusię. starsza siostra pomaga:-p Wczoraj Bartkowi skutecznie przeszkadzała oglądać mecz, moja córcia;-) cyca musisz dawać bo nie wiesz ile zassało a jak ulewa to sobie reguluje. to samo ja mam i miałam. tylko wera po zjedzeniu ssała smoka i problem umarł. a lara za chiny ludowe smoka czy butli nie weźmie. dlatego nawet odciąganie u mnie odpada... przeczekamy!
-
witam już mi te nerwy przeszły :-0 ona mnie w ogóle wkurza bo oni z mężem już zapisali dziecko do prywatnego angielskiego przedszkola - żeby miało dobry start. kurcze i wypominają mi państwowe, które ja uważam za rewelacyjne. snobi.. klo-- francuskie? renmanka - ja mam codziennie wieczór z małym krzykaczem. tez ulewa i też testuje jak wkurzyc mamusię. starsza siostra pomaga:-p Wczoraj Bartkowi skutecznie przeszkadzała oglądać mecz, moja córcia;-) cyca musisz dawać bo nie wiesz ile zassało a jak ulewa to sobie reguluje. to samo ja mam i miałam. tylko wera po zjedzeniu ssała smoka i problem umarł. a lara za chiny ludowe smoka czy butli nie weźmie. dlatego nawet odciąganie u mnie odpada... przeczekamy!
-
kurcze, bo mnie zestresowała, moja lara to na ogół chce na ręce i wtedy świat ogląda. a ja staram się coś zrobić. bo chwilę później jest karmienie... a jak śpi no to mam weronikę i jej chcę trochę czasu poświęcić. ona o rozwoju półkuli mówiła, że szybciej się dzieciaczki uczą potem... Bartek mnie skrzyczał, bo powiedział,że jak ktoś jest tępy to nic nie pomoże... ona ma w domu teściową co wszystko robi więc ma czas tylko dla dziecka... jakieś masaże robi, czyta po angielsku (lily:-p), śpiewa.. kurna no i wychowam tumana:-o żartuję lara miała teraz godzinę krzyku nie wiadomo o co.... bolą mnie ramiona i kark- a miałam tam naciągnięte mięśnie po wypadku;(
-
widzę, że nie tylko ja ma cały czas właczony komputer i z doskoku czytam i piszę. najbardziej to jak nietoperza mam na ręce bo drugą mogę myszkę dzierżyć:-) lily-- pytałam wczoraj giny dlaczego ja nie mam problemów z raną a sa dziewczyny, które boli i ona powiedziała, że trzeba umieć szyć. klo-- moja mama to zawsze krytykuje porozrzucane zabawki wery. kurcze, ale nie widzi jak szybko klocki czy lalki są rozrzucane... ja codziennie zbieram ale.. syzyfowa praca. albo dlaczego natychmiast po obiedzie nie mam pozmywane... to miękkie to ciemiączko!!! małe i duże. w tych miejscach musi się czaszka zrosnąć bo teraz to.. mózg chyba czuć? oj renmanko-- u mnie to już dwie przeszkadzaczki a dodatkowo wysysaczki sił. ja czasem przed werą zasnę... no i mam pytanko: co robicie z dzieciaczkami jak mają ten czas czuwania. bo ja na ogół coś robię a kumpela nakrzyczała,że mam wtedy stymulować rozwój!!