Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lalicja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lalicja

  1. mysz_ka--- jak się Oskarek urodzi, to zapomnisz jak był w brzuszku. będzie w Twoich ramionach. nieporównywalne uczucie.
  2. kama3- gratulacje za siłę:-)) magda.r -- brawo za obronę licencjata i córcię!
  3. witam mamusie rodzina wyprawiona a ja leżę... cos mi brzusio twardnieje. powiem Wam, że rodzina najbardziej wkurza. wczoraj przyjechała siostra teściowej - papużki, i wypaliła z takimi tekstami... jakby sie z choinki urwała. koniecznie się upierała, że musimy mieć awaryjnie imie dla chłopca- a w piatek potwierdziła się dziewczynka, i imie wybralismy dziwne, i jak sobie wyobrażam powrót do pracy, bo po macierzyńskim to za wczesnie itd... a dzisiaj idę oglądać córę w przedszkolu:-)) ale to później
  4. kurcze, taka powolna jestem... wkurza mnie to. Dzisiaj męża ruszyło i uporządkowaliśmy łóżeczko, ciuszki itd. Wera trochę skołowana bo dla niej to jednak troszkę abstrakcja:-) a po południu byli teściowie. No i po weekendzie. jutro jadę do przedszkola. Muszę bo jest dzień matki i ojca i wera tańczy i recytuje. powolutku autobusem dojadę a przystanek jest obok przedszkola. w sobotę o 2.00 w nocy koleżanka urodziła - dokładnie w dniu terminu:-)) a cały czas krakała, że wcześniej urodzi.:-)) magda.r - no to do rana:-))
  5. lily -- to miał być żart. teraz kiedy idziemy do lekarza to przynosimy wiadomosci o terminach. a jutro kilka z nas idzie do lekarzy... no i kama3... pliszka--- ja też nie czuję się gotowa... kurcze... jeszcze tak ze trzy miesiące...
  6. lilymnie czyści od tygodnia i nic.. oj, żebyście jutro wszystkie nie urodziły:-))
  7. witam balowaliśmy do północy i padam... klo--- śliczne kolorki:-)) mysz_ka-- trzymaj się. a Oskarek duży...
  8. kasia --- od 2 cm może trwac miesiąc albo jeden dzień. zalezy czy szyjka sie skraca i jak skurcze.. evi--- myslę, że na tym polega przyjaźń : na wymianie zdań, poglądów a nie słodzeniu sobie i \'dziubeczkowaniu\'. inaczej przestaje to byc szczere i mozna sobie zadac pytanie po co tu jestesmy. a tak poprzytczkujemy sobie i jest ok. idę dzisiaj na grilla do znajomych- juz mi leżak przygotowali:-)) muszę tuczyć Larynkę:-))) nika -- nie przegoni bo jest do tyłu o te dwa tygodnie. ale dobrze, że ruszyła. bedzie drobna ale wazne, że zdrowa.
  9. witam weronika u rodziców to pospaliśmy, bo ona nas o 6.00 zrywa:-)) renmanka-- ta gina jest w Katowicach. Ma b dobra opinie nie tylko jako połoznik ale też gin w tych sprawach kobiecych. chcę do niej potem mamę wykopać:-)) fajna jest bo mówi co i jak ale konkretnie. IZA-- 100 LAT, 100 LAT!!!!
  10. powiem wam, że byłam dzisiaj psychicznie przygotowana do porodu bo przeciez gdyby cos było nie tak albo gdyby nic się w maleństwie nie zmieniło to lepiej dla niej żyć poza chorym łozyskiem. i myslę, że wszystkie zgadzamy się z małżowinką, że po to robi sie te wszystkie badania itd. ale jak mi powiedziała co i jak to odetchnęłam, że jeszcze mam czas. dobranoc laseczki bo padam:-))
  11. ja tylko na chwilkę bo zmeczona jestem dzisiaj miałam wszystkie mozliwe badania i jest tak: Laurka podrosła:-)) waży 2600 i ciałko ma w 36 tygodniu, główka 33 ale widocznie będzie mała główka. ktg ok, tylko brzuch mam twrady jak pień i zwiekszyła mi magnes. spytałam czy będzie mnie szybciej cięła i powiedziała: Pani alu, jesli pani jest zdrowa i dziecku nic nie zagraża to im później tym lepiej. dlatego każemy pacjentkom badać się, dlatego sprawadzamy wszystkie ewentualności bo jesli jest jakiekolwiek zagrożenie życia lub zdrowia to należy natychmiast rozwiązac. natomiast nie pochwalam zachowania niektórych lekarzy którzy ulegają pacjentkom i jak tylko zaczną 38 tydzień to robią cc bo znak zodiaku, bo miesiąc nie ten albo jest zmęczona i nie może sie doczekać. i ja sie z nią zgadzam. ten lekarz w zeszly piątek juz chciał mnie ciąc bo to 37 tydzień i takie łozysko a tu niespodzianka i Laurynka rośnie:-)) ale w przyszłym tygodniu znowu badania bojednak mam to łozysko nieciekawe. mówiłam jej o .. biegunkach ale powiedziała, że to i nerwy, i emocje i w ostatnim miesiącu jest to częste.
  12. ganeska--- pierwszy raz słyszę o oficjalnym płaceniu. normalnie trzeba załatwić sobie z lekarzem na boku . Ale to dobrze, bo i tak płacisz a nie musisz kombinować i prosić.
  13. ganeska--- jak cię przyjmują do szpitala to robia usg więc lekarz sam zobaczy, przy cc jesli nie ma akcji porodowej jest zewnątrzoponowe a jeśli jest już akcja zaawansowana to podpajęczynówkowe albo całkowite- zależy od czasu operacji. jak się płaci za cc? pierwsze słyszę.
  14. kama -- nawet się nie wygłupiaj!!!
  15. magua-- taka jest kolejność i koniec. trzeba było z mężem inaczej celować:-))
  16. MIAŁAM NAPISAĆ ŻE NIE BĘDĘ SIE PCHAŁA!!!
  17. DZiewczyny wg.tabelki jestem 18 w kolejce, no to sie bedę pchała:-))
  18. klo--- tak, dzisiaj na 17.00. myślę, że będzie ok. kuleczka-- no zestresowałaś nas kobieto.
  19. jutka--- mnie cały brzuch bolał ale bardziej na dole- dlatego myslałam o zatruciu a potem promieniował na plecy. teraz wzięłam fenoterol ale cały cza cos tam mi buzuje... pierwszy raz tak mam, spytam dzisiaj ginę kasiaka-- ja mam łózeczko Glucka i jest super i wytrzyma 7 dzieci:-))
  20. kuleczka z agą1979 chyba telefony wymieniały... drugi dzień milczenia może wróżyć jedno...
  21. magua--- mam nadzieję, że się zmieniło. ale popatrz jak ludzie rozumieją hasło poród rodzinny - ta laska o której pisałam. tak samo jest z jedzeniem. Dobrze by było jakby szpital napisał: mozna biszkopty ale nic tłustego itd. wtedy kazda z nas wiedziałaby na czym stoi. pies obrazony, ucieka jak go wołam ale muszę główkę skończyć bo głupio wygląda:-)) W przyszłym tygodniu zapisuję go do fryzjera - zawsze go na krótko strzyżemy bo i jemu i nam wygodniej:-)) mysz_ka-- będziemy trzymać kciuki, bo niby więcej obowiązków ale wiesz dla kogo i za co:-))
  22. magua--- ale my to widzimy w taki sposób a dziewczyny.. hmmm.. no różnie to bywa. mnie własnie kazali chodzić, muzykę z przyniesionych płyt puszczali... połozne mnie rozsmieszały anegdotami z sali:-)) ale jeść nie pozwoliły
  23. z tym jedzeniem to żeczywiście różnie bywa, chociaż po cc jedna laska sok z winogron piła i ją objechali bo mogła skrętu kiszek dostać. W klinicznym też prosili, żeby nie przesadzać. co innego jak niespodziewanie po jedzeniu się zaczyna a co innego jak ktoś się specjalnie najada.
  24. ja jak czytam te relacje to jestem coraz bardziej pewna - im póxniej rodzimy tym lepiej dla dziecka!!
  25. mysz_ka--- tak widać nam przypisano:-)) ja od srody czułam skurcze a dzisiaj w nocy... sama nie wiem. zbudziłam się z uczuciem bólu brzucha. cały mnie bolał tak dosyć mocno. pomyslałam, że żoładek albo co ale zaczął promieniować na krzyż i był falowy, raz słabł potem sie wzmacniał. po godzinie przeszedł. dzisiaj jadę na badania to spytam, bo dziwne to było...
×