lalicja
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lalicja
-
kuleczka--- i bardzo mądra kobieta jesteś. ja jak widze te głupie baby co sa z facetami dla dobra dzicka albo bo co ludzie powiedzą to mnie szlag trafia. Żana nie powie prawdy, że sie boi byc sama i lepiej żeby ja i dzieci facet lał i traktował jak szmate ale ona ma faceta i nie jest sama... a im dłużej w to brną to trudniej zerwać wiezy. I tak koduja swoim córkom: lepszy taki facet niz żaden. a ja będe weronice mówiła: jestes super i zasługujesz na wspaniałego faceta...
-
kuleczka--- ta ex mojego to tez by chciała tak wspominać i licytowac nasze obecne życie ale im bardziej ja ją olewam tym bardziej ona jest chora... oczywiscie, że to jest zazdrość a u niej dodatkowo to, że ona myslała, że bartek to do końca zycia sie nie pozbiera... i na wspólnych imprezach ona sie potem na swoim mężu wyzywa... a co do mojego ex to zginał na torach i tyle... i zostały wspomnienia..
-
marzka-- ksawier strasznie pretensjonalne jak dla mnie a Maksia mozna skracać. Tylko wymawiaj z nazwiskiem bo musi razem grać... Seba jest fajny:-)) nas jest chyba 5 na śląsku: klo, lily, renmanka, kamikami i ja... myszka-- nie bądź pies ogrodnika. kazdy ma wspomnienia i dobrze, bo sie na nich uczy:-)))
-
marzka--mój Bartek to w ogóle nic nie mowi ( ja_saba wiesz cos o Bartkach:-)) ) ale jakby nie wrócił wtedy kiedy obiecał i to jeszcze na noc to normalnie by się bał wrócić... ja bym mu wygarneła! I to jeszcze teraz...
-
renmanka-- witaj:-) zdziwiona-- witaj Matko Polko:-))
-
witajcie Brzuchatki
-
kasia-- no bez sensu, strasznie wkurzajace sa osoby które uważaja sie za wszechmądre i wszechwiedzace... a tak naprawdę nie znaja się dobrze... klo--- bo żłobki sie xle kojarzą. Kiedys to były molochy i koszmar. teraz to wyglada jak z amerykańskiego filmu, może nie jest kolorowo ale proporcje zaczęcające no i koszyty... przyznam, że 800 to dużo. tym bardziej, że jest Wera
-
klo--- ja sie juz przy Werze zastanawiałam ale wtedy wszyscy \"mądrzy\" mi odradzali. A teraz widze te dzieciaczki - samodzielne, wygadane, przystosowane społecznie.... a jak ma chorować to i przy niani choruje.
-
ja chyba nie kupię wózka bo zrobiłam rozeznanie i mamy bardzo fajny żłobek państwowy i jeden prywatny. jak poslę dzieciatko do żłobka to ta Inglesina co miała byc do niani zostanie w domu.... maż sie zmartwił... poznałam kilkoro dzieci po tych żłobkach i rewelka. w tym państwowym było 10 dzieci, 4 połozne, lekarz i raz tylko jakaś powazna choroba. a chodzi mi tez o koszty bo opiekunka od 800zł... z tutaj 200.
-
kuleczka-- ja niczym nie musiałam sypać bo jak sudokremem pociagnełam to było cacy:-)) oliwki tez nie uzywałam bo miałam super mleczko z penatena chyba czy Bubchena. Teraz wypróbowałam HIPPa i jest superowy!
-
rany--- Ja ciagle pisze Blumchen a to chyba jest Bubchen... i tam jest płyn do mycia na sucho.
-
nika--- sudokrem stosujesz miejscowo i w niewielkiej ilości a na pupcię jest naprawde rewelacyjny.
-
kasia_e--- ja uzywałam i penaten i Blumchen i bardzo mi i Werze odpowiadały - pamietajcie, że ona miała atopowe zapalenie. teraz przetestowałam na sobie mleczko HIPP i jest... niemiecka jakość:-))) na sucha skórę Wery takie jak Nivea i bambino nie pomagały. a J&j bardzo uczulały. teraz jak juz jej przeszło to mam bobasa i mydło i krem bo ona lubi i jest OK. do pupci miałam penaten i sudokrem i nie znam nic lepszego - sama przy oparzeniu uzywałam penatena .
-
ja kupuje HIPPA- jest super, a przy Werze używałam Blumchen i Penaten. Oilatum mi polecali przy atopowym zapaleniu ale g.. pomogło. Może przy normalnej skórze... ale mam sajgon w pracy:-))
-
ja kupiłam fajowska bluzke na allegro- za 35 zł a jest bardzo elegancka i własnie ja mam na sobie. poszukam linku.. ja_saba --- oj, jak mnie weźmie to moge leżeć i czytać ale to musze znaleźć dobre miejsce:-)) a na słońcu to jest męczące. W domu to od razu do trawnika sie rzucam:-)) teraz jak mam lenia to serwetki haftuje pod doniczki na parepet.
-
co do cery to spróbuję te kremy myszki ale ja nie mam nic na twarzy -- gładka jak pupcia niemowlaka. ja mam dziwne rzeczy na dekolcie, ale to mam od dojrzewania i to jest związane z hormonami.
-
witajcie laseczki ja juz w pracy:-)) ja_saba-- ja nakładam samoopalacz jak mam suche ciało , wtedy czuje gdzie i ile go jest ale te w sprayu sa delikatne i nadaja taki kolor brzoskwiniowy. ja jestem blondynka i słońce łapie mnie na...ciemny brąz. wygladam wtedy jak jakaś giełdziara , tylko metrowych tipsów brakuje:-)) a w takim brzoskwiniowym jakos tak ... poza tym nie umiem leżeć na słońcu, ani czytać ani nic. Wytrzymuję kilka minut i juz mnie szlag trafia. mam kilka samoopalaczy bo niestety testuję i kazdy nadaje inny odcień. wczoraj kosiłam trawę:-)) fajnie bo ruch a jak brzydko mówiłam na kreta:-))) Myszka-- działka fajowska. My mamy przy domu ale jak potrzebujemy kontaktu z natura to mam i Jezioro Żywiecki, zaporę w Wapienicy no i całe pasma górskie:-))) No i kilka zapór na Sole... no i lasy... i Cieszyn niedaleko -- na jedzonko czeskie i piwko:-)) mhhh a co do jedzenia to zrobiłam rano sandwicze do pracy... pycha..
-
ja_saba-- mam w spray\'u L\'oreala i garniera a do twarzy mam Eris i jeszcze coś w kremie ale takie delikatne dla blondynek. miałam z AVONu i chwaliłam sobie ale tez w spray\'u do ciała. zobacze w domu.
-
a mnie przerażaja te dziewczyny które jak wylegną u nas nad jeziorem żywieckim i leżą jak skwarki... przecież opalenizna to nic innego jak oparzenie skóry.. ja mam fajny samooplacz i jestem naturalnie brzoskwiniowa:-))
-
w ogóle uważajcie na słońce. ja sie nie opalam, uzywam blokerów bo moja ciocia mnie postraszyła. Nieswiadomie. jest rok młodsza od swojej siostry, i całe życie na słoneczku. Niby z filtrami , niby uważa ale jak stanie koło siostry, która zero opalenizny to dopiero wtedy widac jak słońce niszczy skórę. Jeszcze nie jest to tragiczne bo ma 40 lat ale widać naprawde małe zmarszczki i to nie mimiczne ale na całej skórze, i przebarwienia..
-
łyżeczka--- jak sie dziecko urodzi to zapomnij. ja wiem, że tylko podlewać będe ale na koszenie trawnika nie liczę...
-
no takie półbuciki z paseczkiem lakiereczki w kiwtki z koralików, jak sukienke do tego ubrała... rany jak fajnie taka córcie oglądać:-))) i z torebką chodzi - dostała taką małą na ramię i na spacerek idzie... z tatusiem:-))) a tatuś dumny jak paw:-))
-
kuleczka-- z kobietami to potrafi byc gorzej. Wywalaja szmal na kremy, kosmetyczki... hihihi ja nigdy u kosmetyczki nie byłam:-)) operacje sobie robią, facetów w knajpach podrywaja - obserwuje to u siebie w pracy...
-
klo-- z tymi zakupami to dokładnie tak jest:-))) ja widze notesiki, długopisiki, bluzeczki itd to maż mnie ciągnie i mów: dosyc kobieto.. a babcie! szkoda słów. na wiosne kupilismy lakiereczki z kwiatuszkami:-))
-
małzowinka-- sorka, nie chciałam ale gdzies tam myśle o tym. i nie chodzi o schizopwanie tylko.... strasznie mi żal tego dziecka i rodziców.