lalicja
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lalicja
-
robie porzadek w zdjęciach Wery i jej książce pamiatkowej. Mam \'normalne\' zdjęcie jak ja pierwszego dnia karmie:-)) ale ona brzydka była:-)))) aha, jest taka cudowna i niesamowita książka: nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham. I z tej ksiązki jest zrobiony taki album na pamiatki dla noworodka. Ale ta ksiązka... każdemu ja polecam i wszystkie dziewczyny ja kochają. Poszukam linku
-
mysz_ka -- oskar odpoczywa. daj mu odetchnąć. Tam na pewno byłas w ruchu, były obce dla niego głosy i inne natezenie dzwieku. Niech se chłopak pospi.
-
kuleczka-- mój też mówi, że on robił dziewuszkę... ale niepokój mi zasiali.. co do topiku to koleżanka rok temu tez pisała jak była w ciązy i mówi, że po urodzeniu dzieci to tylko kilka z nich pisało. Reszta się wyłaczyła. szkoda by było... jakby co to ja nawiedzę klo, Lily, renmankę i kamikami:-)) a co! klo-- teraz zaczna sie wszystkie bóle związane z przygotowaniem Ciebie do porodu. Nie ma lekko- musi Ci się rozsunąć miednica, kości łonowe i poprzestawiać wewnetrznie, żeby dzidzius przeszedł. iza-- ja nie wiem, czy taki misiek to fajne bo ja ją prawie cały czas na rękach miałam - jak sikałam, ubierałam się i w ogóle. W sumie to dopiero jak zaczęła sama siedzieć to pozwalała mi cos zrobić. Ale mam w d..ie opinie o rozpuszczaniu - ja tam nie uważam, że odkładanie dziecka i przeczekanie płaczu jest dobre. Przecież to jest mała istotka w wielkim świecie. Znajoma tak synów chowała - musza leżeć bo ja musze mieć wolne ręce itd. Od pierwszej nocy w swoich łóżeczkach, mało na rekach bo sie przyzwyczają i ja uważam, że obydwaj chłopcy mają problemy. Mocza się w nocy, nie chcą do przedszkola, ciągle płaczą i sa tacy... walczacy o uwagę i uczucia. A jak wypieścisz swoje dziecko to ono wie, że jesteś mamusia. No i w wieku lat 6-ciu juz nie chcą się tak tulić.. iza-- no ico z tego? Jak mnie mama krytykowała za bałagan to ja mówiłam- wiem ale mam dziecko. Potem posprzatam i już. Nauczyłam się tego:-))
-
witajcie kuleczki:-)) niewyspana jestem bo wczoraj do północy przenosilismy rzeczy z jednego pokoju do drugiego a od rana panowie robią i kują- dokładnie poprawiają kable na lampy.... wczoraj byłam taka skopana, że dzisiaj nie mogę się pozbierać... z tych horoskopów to mi się Werka zgadza a drugie na 70% dziewczynka. ja sie tych horoskopów chwyciłam bo mnie tym zstępowaniem jąderek zdenerwowali. Bo ten kumpel w pracy to ma obsesję parki a starsza ma dziewczynkę. I jak mu teraz powiedzieli , że też dziewczynka to on wyszukuje pomyłki i nam to mówi. A ja mu tłumaczę: skąd ta obsesja parki? kto Ci powiedział, że tak jest idealnie. Dzieci tej samej płci mają wieksze szanse na porozumienie a poza tym względy ekonomiczne... ale nie przekonasz. To takie wiochmeństwo ( słowo mojego kumpla). taka wieśniacka mentalność nie związana z miejscem zamieszkania tylko z mentalnością. Jak działkę kupiliśmy to wiochmeni nam drzewka owocowe kazali sadzić bo tak trzeba:-)) albo, że musze robić przetwory bo mam dom:-)))
-
kuleczka-jeszcze wpisz datę zapłodnienia i odklikaj drugie okienko... mnie we wszystkich wychodzi ok. 70% dziewczynka. i tak jestem znerwicowana, jeszcze werke sprawdzę..
-
jut_ka: jak poczytasz encyklopedię chorób to sie okaże że masz objawy wszystkich i jesteś do odstrzału. :-)) po prostu nie czytaj i się nie nakręcaj..
-
lily-- jak stękam to Bartek mówi:poczekaj do lata to sobie zrobisz:-)) Ale on po południu dorabia i mnie jest głupio jeszcze mu dokładac roboty. Teraz ma dużo zleceń to chcemy to wykorzystać.. ale już go nauczyłam, że ciężkie rzeczy i okna odpadają. i jak mi sie nie chce to nie ma obiadu:-)) ja sie fatalnie czulam na poczatku - te ciągłe nudności.. a Iza powinna już teraz męża przyzwyczajć: nie myj podłóg, nie odkurzaj. A jak zauważy to powiedz: bardzo źle się czułam i nie mogę się przemęczać. co do płci to myśmy cały czas mieli nadzieję na dziewczynkę i jak lekarz to potwierdził... Ona już jest z nami. nie wiem jak to jest z tym zstępowaniem jąderek..
-
ani00łek-- juz za póxno, starałam się być neutralna ale na 3D lekarz sam wypalił, że druga dziewczynka. I teraz... jakby mi ja ktos zabierał. Pewnie, że pokocham chłopca z całych sił ale juz do niej mówię Laurko...
-
i wiecie co.. mam totalna schizę: najpierw koleżanka mi udowadnia że zgodnie z kalendarzem chińskim mam syna a nie dziewczynkę, potem wyczytuję, że mogą jąderka póxno zejśc i jest to możliwe. teraz mi babcia dzwoni, że ona była u koleżanki od tarota i mam chłopca.. a ja już sie oswoiłam i przyzwyczaiłam do mysli , że to dziewczynka.. przeciez na 3D w 25 tygodnu była ona! Bartek jest wsciekły takim gadaniem a ja się podłamuję...
-
iza-- ja miałam tak samo. A tu sie werka urodziła - misiek koala, w ogóle nie schodziła z rąk i jak tu sprzatać? mój mąz powiedział, że tylko mnie zalezy na idealnym sprzątaniu i mam sobie dać luz. I dałam. I teraz jak mnie ręce swierzbią do mycia okien to sobie myslę- a co mi tam... lepiej poprzytulam Weronke bo jeszcze troche i nie bedzie chciała się przytulać..
-
heja, wykasowało mi wszystko... byłam na spacerku ale wije jak w kieleckim.. prawie zabiłam dziecko w sklepie aż ja przekupiłam i sie uspokoiła...
-
witajcie wczoraj leniuchowałam u rodziców.. dzisiaj mam lenia, Bartek pojechała na turniej piłkarski a Weronika ma tzw. \"dobry\" dzień i juz mi cisnienie podniosła. jutro mam cd szlifowania i odechciewa mi się wszystkiego... w ogóle to gruba jestem... chcę żeby ciepło było a na razie + 5C. nawet nie wiem czy chce mi sie wyjść na spacer.. iza-- mało który mąz rozumie ciężarną żonę, niektórzy sie starają, niektórzy udają że rozumieją ale prawda jest jedna: oprócz cięzarnej nikt jej tak dobrze nie zrozumie. I to ciężarnej w danej chwili.. potem sa dzieci i ten moment gdzies umyka... dlatego mamy siebie.. klo-- nie przesadzaj, na pewno masz sliczne okna i firaneczki.
-
klo-- ja juz miliony zazdrosek robiłam ale na tzw. okna normalne. Z połaciowymi mam problem bo to musi być dokładnie wymierzone i naciągnięte i muszę liczyć takie naciągniecie w srodku, żeby nic nie zwisało po bokach i w srodku. ale mam dzisiaj lenia
-
ja_saba --- gratulacje! u mnie dalej ekipa, wszędzie syf... oczy mnie strasznie pieką ale na pewno nie alergiczne.. w ogóle to podłamana fizycznie jestem a w sumie nic konkretnego.. pokój weroniki jest słodki renamnka-- jak mi te firanki wyjda to przesle zdjęcie. ogólnie to w łazience planuje coć na bazie klasycznych zazdrosek: dwa drążki jeden na górze jeden na dole , firanka napieta ale w srodku szyje sie taki pasek który ją zweża i wychodzi tzw. klepsydra. do sypialni to znowu wykombinowałam takie napiete stalowe psudokarnisze - po prostu linki zaczepione na płycie gips-karton już od strony pokoju. i firanka po prostu nie naciagnieta bedzie tak lekko zwisała ( nie wiem jak to opisać, taki niby hamaczek w pokoju). ale jak mi wyjda to na pewno przeslę zdjecia
-
klo-- gratulacje!!! powiedz, że ci kawioru brakuje co do koszulek to ja miałam te z rozcieciami na piersiach i nic złego się nie działo. A nie było problemu z rozpinaniem, wiązaniem itd... naprawdę ja sobie chwaliłam.
-
ja wczoraj obliczyłam, że mam do umycia na pietrze 120 m2 podłóg a na dole 70. i schody:-((
-
witam czerwcóweczki małzowinka-- nie ogladałam paradyża, ale u nas jest firma Ceramed - sami robia fajne płytki i wystawiają i nne firmy to sobie pojade na zywca objrzeć:-) mnie sie pacyfik podobał ale przekonało mnie łóżko z Imperium. Generalnie oni mają fajne meble. Tylko dobry materac kup:-)) anita27-- to dla mnie też druga ciąża i tez przechodzę ją bardzo wyluzowana. jednak jak moge sobie ponarzekać, pomarudzić z kimś kto to rozumie to jest mi fajniej. niby wszyscy dookoła rozumieja mój stan ale... poza tym przechodzę ta ciążę zupełni inaczej - poprzednia mozna powiedzieć bezobjawowa a teraz cos mi jest:-)) ale jak to mówi mój mąż - w tym wieku to tylko piramidy są starsze:-)) I NIE MYJ OKIEN!!! aga1979-- ale ty sie słonko odzywaj!!! ja wczoraj po pierwszych szlifach powycierałam podłogi i dzidzius mocno protestował.
-
myszka-- w zaleznosci od wagi to 10-12 kg ale ja miałam dobra wyjściową bo ja zawsze tak jem . Kumpela bardzo pilnowała wagi i wyjściową miała zanizoną to i przytyła więcej a wygląda chudziej niz ja:-)
-
mysz_ka dobre ale ja mam skrócona szyjkę. Oczywiście jak to ja nie az tak żenby interweniować ale to jeden z powodó L4. no i on sobie wyliczył , że skoro syjak ma ok.2,5 cm... itd:-)) ale główki sie tak nie bała jak pupki:-)) myszka-- ja tak całay czas jem, a jak siedze w domu to już w ogóle. Wczoraj gofry zrobiłam to sama zjadłam z dżemem i bita smietaną chyba z 8. a mam na słodycze uważać bo ten cukier tez niezbyt dobry.. i ja sie dziwię, że tyje!!!
-
mysz_ka-- a przed rosołkiem bułeczka z nutellą a od rana chyba z 6 bułeczek i banan, i ciastka i czekoladka i jogurcik... a mała waży w 27 tygodniu 1100.
-
hihi mysz_ka-- mój jak sie dowiedział, że Laura siedzi mi na ..hmm. to wpadł w panikę, że jeszcze jej dotknie:-)) kurcze, zaczynam mieć psychozę, że to nie córka
-
od tego słońca to powera dostałam i jeszcze rosołek na kurczaczku zrobiłam, z makaronikiem.. i jarzynkami.. i ja sie dziwie, że tyję!!!
-
ani00łek-- tak mi gin powiedział. Przy werze tez takie nudności miałam. I on mi podał nazwę a potem kumpela sprawdziła na tabletkach które miała na podtrzymanie i on tam byl. gin powiedział, że do końca 3 miesiąca zanim łozysko przejmie swoje funkcje to jest ten hormon i on tez mówi, że przed terminem to mam małe szanse urodzić -werke urodziła 7 dni po terminie. było mineło ale powiem wam, że te nudności to horror
-
yasmin-- ja tak miałam przez 3 miesiące. Troszke pomagało zjedzenie małego jogurciku, kroiłam sobie owoce na malutkie kawałki i podgryzałam, biszkopciki. takie małe przegryzki. ale poza tym niewiele zrobisz. lekarz mówi, że to bardzo dobrze, bo nudności sa objawem dużej ilości tego hormonu co podtrzymuje ciażę i chroni płód przed poronieniem gratulacje
-
magua-- mnie cały brzuch do przodu idzie i mi zasłania, ale pedicure sobie zrobię:-))