lalicja
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lalicja
-
Witajcie Mysie Pysie:-) Po kolei Mysmy pół roku szukali ładnej i trwałej sypialni z duzym łózkiem i naprawde po wielu analizach kupilismy VOX. Cenowo sa może o kilka procen droższe ale mamy łózko 180x200 z pojedyńczym materacem - zimaxlato. Kupowaliśmy serię Imperium bo do tego rewelacyjnie wyszły nam komody - te niskie akurat pod skosy, i stolik TV. Jest naprawdę solidne i wygodne i mieścimy sie w czwórkę a i piate ma jeszcze miejsce:-)) i wszysstkie misie Weroniki tez maja luzik. Ja z całego serca polecam. małzowinka--- dzieki ale ja się tego dystansu nauczyłam. Najgorsze, że jak jest trend na naturalnośc to dziewczyny, które maja problemy boja się powiedzieć bo sie robi atmosfera- przeciez natura da sobie radę itd.. Najwazniejsze to sie nie bać i pamietać, że rózne rzeczy moga sie dziać. Moja Wera jest karmiona Nutramigenem od 6 miesiąca a jest zdrowa i silna i nie ma śladu po alergii a ja przynajmniej byłam spokojna:-)) I wiecie co? straciłam ten mój wielki apetyt:-) jem ale tak umiarkowanie... i mam smaka na pasty. aga1979- -- to dla Ciebie Pasta jajeczna. gotujesz jajka i teraz w zaleznosci od wariantu dodajesz samo masło i mieszasz, masło i śmietanę, masło i majonez i co tam Ci przyjdzie: szczypiorek , papryke co dusza chce:-)) A propos past to ja kupiłam taki mikserko-malakser wielkosci zabawki dzieciecej do robienia jedzonka dzidzi i duzo uzywałam i uzywam- jest mały i akurat taka porcyjka w sam raz . I w tym robie te pasty:-)) łyzeczka-- tak trzymaj:-) Z tym seksem nie jestes osamotniona:-)) małzowinka--- ja mam super poera w tygodniu a w weekend to taka rozlazła jestem jak nie wiem co... może to własnie praca jest psychicznie mobilizujaca? jut_ka --- ten gin to jakis psychol?
-
idę się pakować, bo jutro po pracy jade do Zwardonia na imprę z pracy. Do niedzieli. Nie nadrobie Waszego pisania:-))) ale cały czas zerkam:-))
-
hej pamiętajcie, że naszym mamom i babciom teorie o dopajaniu i dokarmianiu wtłaczano do głów przez całe lata i my tak byłyśmy chowane. I żyjemy. Po prostu mleko matki musi być syte i często trzeba przystawiać do piersi , zwłaszcza latem żeby się napiło. Ale może tak się zdarzyc jak było u mnie, że z powodu diety ja chudłam i byłam głodna i to samo było z Werą. lekarz poradziła kaszki na noc i Wera od razu to polubiła a w dzień była mama . Potem praca i tyle.. nie można powiedzieć, że coś jest czarne a coś białe. jedyne co wazne to dziecko. Będziemy robiły co w naszej mocy ale jesli okaże się, że natura troszkę nas zawodzi to tez nie dramat. Musimy byc po prostu otwarte.
-
klo--- w szpitalu u mnie kupowało sie takie jednorazowe ubranie zielone i nakładał to tatus na siebie. Mysmy nie chcieli rodzinnego ale pozwalali bartkowi zaglądać i wtedy wkaładał. Spytaj w szpitalu Wazne!!! co do picia w czasie porodu i po- zwłaszcza cesarki - nie wolno pić soków z owoców pestkowych bo moga spowodowac jakies komplikacje żołądkowe - gazy czy coś. Pestkowe to winogrona, gruszki itd...
-
magua-- nie mogę:-)) tylko stwierdzam, że nie zawsze sie puchnie... chyba, że w brzuchu..
-
magua-- ja przy Werze nie puchłam ( a upalne lato było) a teraz to mi palce schudły i pierscionki mi lecą....
-
nika --- dlatego lekarz powiedział, że za drugim razem no to byłby szok:-)) i cyk:-)))
-
po kolei: magua--- gratuluje wózeczka ale ja jak małzowinka wybiore chyba 4 koła - nie muszę nosić.., dzieki za pamięć bo tak , bardzo chcieliśmy dziewczynkę, a wczoraj było bardzo wyraźnie widać...:-)) i nie kupuj białych mebli. są piekan ale ja takie po roku miałam albo lekko przyżółcone od słońca albo tak brudne że szok.. klo--- Tez tak myslę, że teraz Wera musi to przemysleć.. był to dla niej szok.. zurka-- fajnie jest z dziewczynka:-))) nika--- piszezsz, że od razu zaskoczyliscie. My dwa razy za pierwszym podejściem:-))) Był lekki szok:-)) co do wielkości piersi to jest to strasznie różne bo przy werze c C doszłam do E a teraz ledwo D.... nie ma reguły co do podgzrewacza to ja miałam a ani razu nie uzywałam... przemyslcie, czy bedzie konieczny co do wyciąganych szczebelków z łóżeczka to słyszałam duzo złych opinii - że potem dzieci ładuja główki gdzie sie da, że sie klinują. Ale sama nie wiem bo mam wyciagany bok... to zestawienie co podałyscie to na pewno na zimę! teraz najwazniesze to bodziki i leciutkie ubraneczka - pamietajcie, że dzieci nie moga sie przegrzewac!
-
rany, jak wy produkujecie:-))
-
Witajcie brzusie:-))) Mysz-ka - ty chyba miałas przed ciażą niedowage bo nigdzie nie widzę tych 16 kg... kasia.e, jutka---dzieki za słowa otuchy... Musimy po prostu Weronike przygotować, że kończy sie bycie jedynakiem... i tak nim była przez prawie 4 lata:-) 920 gram to niezły klocek chyba? a ja sie dziwię, że mi cieżko... Własnie wypiłam kawę, ale to niskie cisnienie mi dokucza jak jestem w domu. jednak w pracy mam gonitwę i młyn i nie mam czasu o tym mysleć. Cos pozytywnego z pracy?:-) Co do córci to tatuś jest dumny i od razu powiedział, że córcie to mu wychodzą jak te lale... jasne... ciuszki sie przydadzą. chociaz i tak mają tego za dużo... moja mama swoja bizuterie też zaczyna dzielić - a ma co.. może sie załapię:-)) zurka -- czy ty na pewno jestes w ciązy??? ja_saba -- no niezła okazja i kupuj bez oporów. i uwazaj na siebie. jak powiedziałam wczoraj lekarzowi co ja robie i do czego sie przymierzam to mu szczęka opadła i zapytał bartka czy on o tym wie:-)) a ja dzisiaj znowu do Szczyrku ... a weekend w Zwardoniu:-)) czy ja moge korzystać z ciepłych źródeł???
-
uff... teraz mamy problem bo pokazaliśmy Werze zdjęcia i chyba nagle do niej dotarło. siedziała smutna i jakaś taka... nieobecna a potem zapytała, gdzie siostrzyczka bedzie spała... i dalej smutna... zobaczymy poznanianka-- spróbuj u innego, zawsze to inne zdanie... i trzymaj się lily-- oddaj mi trochę twojego cisnienia! ja mam 90/70 i lekarz sie dziwił, że funkcjonuję. dlatego moge pic i kawęi colę... a wszystkim życzę zdrowia!!!
-
klo---hahahahaha umarłam przy kompie i mąz powiedział, że nie bedzie tego komentował:-)) powiem Wam, że bardzo sie ucieszyłam:-)) bardziej odetchnęłam bo tak sie nastawialiśmy... no i jednak wydaje mi się, że łatwiej jak jest ta sama płeć.. ubranka sie przydadzą:-)) co do zgagi to miałam wtedy i teraz mam i najbardziej po pieczywie . a Wera wcale nie miała dużo włosów małzowinka-- dzięki. też mi się wydaje, że mój gin po prostu obserwował co sie bedzie działo. ale jest OK:-))) no i duża dziewczyna. Kurcze Wera miała 3900!
-
Córcia jest zdrowa, waży 920gram i nie chciała sie pokazać. ma duże oczy - może jak Wera? jedno co mnie zdziwiło to lekarz powiedział, że mam bardzo nisko łozysko i na pewno leżałam na początku a ja przecież chodzę cały czasdo lekarza... a szyjka ma 2 cm. To mało???
-
niespodzianka!!! NICK.........TERMIN.......TC........KG+........MIASTO... . IMIĘ/PLEC 1.magda.r....01.06.......26........15.........ok. Warszawy....OLA 2.Myszka.....03.06.......25.......15,5.......Ostrów..... .. Oskar 3.nika2006...04.06.......26........9..........Warszawa.. ....Wiktorek 4.kasia.e.....04.06.......25.......3,5........ Tczew.... .... ..Jakub.... 5.kuleczka .. 05.06.......26........8 ........Niemcy............chłopiec mróweczka 6.LilySnape...07.06.......26..chrzanić kilogramy .... Śląskie.... synek 7.Zurka...... 07.06.......26...... 5 ......lubelskie........... ...ANIA 8. ani00lek...11.06.......25...... 7,5.......ok.Ziel. Góry... .?????? 9.kama3.....11.06.......24...... 10..... .podkarpackie..chyba jajcarz 10.Iwona.J...12.06.......25.........5.....ok. J. Góry .. dziewczynka? 11.lalicja....13.06....... 25........5,5.....Bielsko - Biała........Laura? 12.Małżowinka 14.06....25........ 6....Warszawa..syneczek (Bartuś?) 13.renmanka...14.06....25.........11....Świętochłowice.. .dzidziuś 14.rudania27...18.06....24.........6,5....szczecinek.... córa? 15.Marzka......19.06....24.........4,9......Warszawa.. . ??????? 16.ewelina76...19.06.....24........7,5....Bielsko - Biała............ 17.aga1979.... 20.06......24........6.......Niemcy.. . .......Sara 18.magua........21.06.....25.......13,5.....Warszawa... . synek Maurycy 19.bellugioni.....23.06......23........6.......Centrum.. .Kacper Oliwier 20.klo........... 26.06.......24........7,5........Gliwice ........Pawełek 21.Jut_ka.......27.06.......23.......1,5........małopols kie......Kacper 22.łyżeczka....28.06.......23....koszmarek....Chrzanów.. .....Szymonek 23.ja_saba....02.07.....22.....6,8......pomorskie...zdro wy chłopczyk
-
a propos tego dowcipu to 99% moich kolezanek z dziecmi uważa że to 100% prawda:-)) i umnie zgadza sie pkt 1, 2, 3, i obawaim sie że reszta tez bedzie bliska prawdy:-)
-
magua-- to nie tak... nie wiem jak to nazwac ale dla mnie teraz ciaża jest wazna ale tylko ze względu na zdrowie dzidziusia... potem... potem jest realny, na rekach twój i jak go tulisz to jest to najwazniejsze i najcudowniejsze...
-
no to macie dowcip: Bycie rodzicem odmienia życie. Ale rodzicielstwo zmienia się też wraz z kolejnymi pociechami. Oto kilka przykładów (od strony matki) odzież ciążowa 1 dziecko: Zaczynasz nosić jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę. 2 dziecko: Jak najdłużej nosisz normalne ubrania. 3 dziecko: Odzież ciążowa to twoje normalne ubrania przygotowania do porodu 1 dziecko: Nabożnie ćwiczysz oddech w każdej wolnej chwili. 2 dziecko: Nie ćwiczysz oddechu, bo wiesz, że i tak nic nie pomoże. 3 dziecko: O środki przeciwbólowe prosisz w ósmym miesiącu ubranka dziecięce 1 dziecko: Pierzesz wszystkie, segregujesz kolorami i kładziesz w osobnym miejscu 2 dziecko: Sprawdzasz, czy ubranka są czyste i odrzucasz te z najciemniejszymi plamami. 3 dziecko: Chłopcy mogą przecież chodzić w różowym, nie ? płacz 1 dziecko: Dziecko bierzesz na ręce przy najmniejszym kwileniu. 2 dziecko: Podnosisz dziecko, kiedy jego płacz może już obudzić to starsze. 3 dziecko: Uczysz trzylatka jak nakręcać mechaniczną kołyskę smoczek 1 dziecko: Jeśli smoczek upadnie na podłogę, odkładasz go do momentu, aż można go będzie wygotować. 2 dziecko: Jeśli upadnie, myjesz go soczkiem z butelki. 3 dziecko: Jeśli wypadnie z buzi, ocierasz o koszulę i wciskasz z powrotem. pieluchy 1 dziecko: Zmieniasz co godzinę, czy potrzeba, czy nie. 2 dziecko: Zmieniasz co 2-3 godziny w miarę potrzeby. 3 dziecko: Zmieniasz, kiedy rodzina uskarża się na smród, lub pielucha z zawartośćią dynda już w kolanach. rozrywki 1 dziecko: Zabierasz dziecko na gimnastykę, pływalnię, czytanie bajek. 2 dziecko: Zabierasz dziecko na gimnastykę. 3 dziecko: Zabierasz dziecko do supermarketu i do pralni. opiekunka do dziecka 1 dziecko: Po wyjściu dzwonisz do domu co najmniej pięć razy. 2 dziecko: Przed wyjściem przypominasz sobie, że masz zostawić numer, pod którym można cię złapać 3 dziecko: Kategorycznie zabraniasz dzwonić - chyba, że zobaczy krew. połknięcie monety 1 dziecko: Biegiem do szpitala i żądasz prześwietlenia! 2 dziecko: Czekasz cierpliwie, aż moneta przejdzie. 3 dziecko: Potrącasz z kieszonkowego.
-
a najsmieszniejsze jest to , że potem ciaża wydaje sie... pierdółką. zupełnie sie potem o tym nie pamieta... taki króciótki momencik w zyciu:-))
-
nika--- ja czytałam, chodziłam do koleżanek i do szkoły ropdzenia. a potem sie okazało, że to wszystko jest zupełni inne:-))) nikt mi nie mówił o brodawkach i kapturkach.. miałam od poczatku uczyć leżenia w łóżeczku a nosiłam na rekach... miałam ćwiczyć regularnie a wolałam poleżec na kocyku i sie obżerać- wiedziałm, ze spalę bo nikt mi nie mówił ile biegac będę. nauczyłam sie korzystać z toalety z dzieckiem na rekach:-))) i ugotowac obiad z doskoku w 30minut:-)) i zasypiać kiedy jest okazja:-)))
-
tak magua--- tam jest otworek i to jest tak miekkie że dzidzia układa języczek i normalnie ssąc ciągnie mleko. jak dojarka:-)))
-
magua--- bo ja sobie nie wyobrazałam wozic całego zestawu kocyków, pieluch i kombinowac gdzie przewinać. A jeszcze u kogos sie zsika albo kupke zrobi... a tak mielismy w torbie ze dwa podkłady i zarówno dzidzia odcieta od brudku i bezpiecznie bez stresu...
-
ano00łek--- dokładnie!!! babka w poradni laktacyjnej mówiła, że to sztuczne i wszystko minie ale ja miałam i nawał - przez co Wera miała problemy z chwyceniem napuchnietej brodawki i bardzo poranione pomimo smarowania. A tak kładziesz kapturek i naprawde jest OK. Nie zatraciła odruchu ssania i potem bardzo ładnie piła - żałok była a brodawki sie mogły wygoić. na gojenie to Bepanten - ale to chyba pisałam. U nas te kobiety w poradni to były tak \'naturalne\' że jakby mogły to kazały by w polu rodzić:-))) najwazniejsze jest dobre jedzenie i zdrowie mamy - ja sie dwa dni meczyłam i płakałam z Miską aż te kapturki mi dali.
-
ja pisałam o podkładach w postaci prostokata lub kwadrata z ligniną czy czyms takim z jednej strony a z ceratka z drugiej strony - kupowane na sztuki w aptece- cena od 2 zł do 2,50 - zalezna od rodzaju. słuzyły mi w szpitalu i w domu - bardziej komfortowe niz majtki bo trzeba sie wietrzyć. a dodatkowo jako przenośne przewijaczki bo i dziecko chronisz i miejsce przewijania. ja o tym ujsłyszałam w szkole rodzenia i naprawdę chwaliłam. co do wkładek laktacyjnych to mało uzywałam bo i tak mi sie mleko lało- jak fontanna, ale cos tam pomagały. tez bella miałam. najlepiej kupić kilka sztuk i sprawdzić czy sie sparwdzą. co do sutków to przy nawale i brodawkach to polecono mi lateksowy kapturek - tez z apteki. dzidzia ssie jak piers mamy a brodawka sie goi pod nim. Co prawda pani z poradni laktacyjnej kreciła nosem ale to był jedyny naprawde dobry pomysł. nie wiem co ona chciała osiagnac ale okłady mało pomagały. Jak brodawka boli to nie ma nic innego. tez do kupienia w aptece i na 100000% polecam.
-
to jest klo niezależne, bo ja do chudych nie należę ale wg. gina to jestem chuda... może jestesmy gruboskórne?:-))))) albo wody nam dobrze dzieciaczki chronią... naprawde ja przy Werze płakałam bo nic... jak mutant... teraz w ogóle mi to wisi - gin mówi, że jest dobrze i to jest wazne.
-
klo--- weronika w ogóle sie nie ruszała!!! w szkole rodzenia to nawet dwa razy USG mi robili bo po ćwiczeniach nic nie czułam. A zdrowa była jak rydz. teraz znowu czuje ruchy ale tez bez przesady. taka nasza uroda:-)))