lalicja
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lalicja
-
sudokrem jest na odparzenia pupy ale jak sie nim delikatnie smaruje profilaktycznie to pupcia jak cudo:-)) jest bardzo dobry i skuteczny. Inne sa bardzo perfumowane i słabsze, a czasem nawet uczulają. Zwłaszcza kosmetyki Johnsson - bardzo dużo uczuleń po płynach, oliwkach i kremach. na ciemieniuche, która jest nałogiem - parafina ciekła w aptece. w ogóle parafina jest fajna do nawilżania ale wystarczy kremik. Z oliwkami sa zdania bardzo podzielone
-
a propos ciuchów to wczoraj skaładałm ciuchy wery - jak teraz mam chłopca to zostanie mi cała szafa dziewczecych szmatek -kurteczki, sukieneczki, bluzeczki... babcie szalały w sklepach i nawet płaszczyki z haftami... no i co ja z Tym zrobie jak wiekszość z was ma chłopaków? Przy tej ilości rzeczy niektóre z nich miała na sobie raz albo dwa razy... No musze miec dziewuszkę:-)
-
a... jeszcze zakupy - najbardziej polecany to sudokrem. I naprawdę jest chyba najlepszy do pupy. tak mi sie narzucaja przemyslenia
-
ja_saba --
-
mysz_ka - do listy Twoich zakupów dopisz sobie taki płyn do mysia bez kapieli tzw, na sucho. Mysmy tak myli co drugi dzień a co drugi kapiel - przy jakis problemach skórnych nie powinno sie za dużo kąpać bo to jednak wysusza. ja miałam firmy Blumchen. i gruszke do odsysania noska i jest taki preparat audibaby - wkrapla sie do uszka i on rozmiękcza woskowinkę i lekko się czyści patyczkami - nie trzeba mocno czyscić. do tej pory uzywam.
-
no, ja zrobiłam hop siup:-)
-
też sie zbieram to jeszcze przyzwoicie cos poczytam. Do jutra i miłych snów
-
ani00łek - ja tylko mikserem. jak mam coś ręcznie zrobić to mi szkoda czasu. sama widzisz, że te przepisy to do robota:-; klo- ja mam tak samo dobrze, ba maż mecz ogląda:-) i piwko pije i ja mu podpijam. Wera zasnęła i normalnie mam wolne:-))
-
oj zgaga - straszna rzecz, ale też mija:-) sernik wiedeński - 50 dkg dobrego tłustego sera białego ( 1 kg) - 4 jajka ( 6-7) = 150 g cukru (300) - 2 płaskie lyżki mąki ziemniaczanej (4) - 5 łyżek rozpuszczonego masła roślinnego (10) - tłyżeczka cukru waniliowego (2) rodzynki , można wiórki czekoladowe żółtka utrzeć z cukrem na pulchną masę. dodawać powolutku biały ser, stopione masło, mąkę i cukier. Na końcu ubitą pianę z białek i delikatnie ręcznie wymieszać ( bo ja to robię w robocie). Jak robicie ręcznie to dodajecie składniki do białego sera który trzeba wcześniej zmielić. Na końcu rodzynki. wylewam do posmarowanej tłuszczem i wysypanej bułka tarta blachy. Piec 50-60 minut w 200 stopniach. Proporcje w nawiasach na dużą tortownicę normalnie to robię w tej średniej. I tyle:-)) mój mail alicja.trzcina@interia.pl renmanka - smacznego. I sama zobaczysz, że tego katowania niewiele. Kumpela w pracy przytyła w pierwszym trymestrze 15 kg, a do końca ciązy 30! ale lekarz jej powiedział, że to genetycznie bo mama tak miała i siostra. I to 15 na początku to jest nienormalne ale potem... i nie może tych 15 stracić - ale badała się hormonalnie i wyszło, że i tak by je zakosiła w życiu. a 15 poszło w cholerę bez wysiłku.
-
ależ Wy produkujecie! smarowa się wolno a nawet trzeba. Powiem Wam tak jak mówię przyjciółkom - głupie jesteści i tyle. Wszystkie młode a się martwią jakby to do emerytury dobiegało!! Ja rodziłam mając lat 27. Jak już zauwazyłyście leniwa jestem i nigdy się niczym nie smarowałam - jeden krem do twarzy i tyle. W ciązy moje nogi wyglądały jak pomarańcza po tygodniu gnicia. Jedyne co to mąż pilnował żebym brzuch smarowała na rozstępy. Żarłam jak smok i wszystko na co miałam ochotę - widocznie dzidziuś potrzebuje. I co? tydzień po porodzie celulit zniknął jak bańka mydlana, a w miesiąc po miałam wage sprzed ciąży - po dwóch miałam -6kg:-) I niczego nie robiłam!!! Wystraczyło, że jadłam to co mogę a zbyt wiele nie możemy bo uczulenia i kolki. W sumie to sie leci na delikatnych rzeczach na parze, żadnych słodyczy i delikatne owoce - i to nie wszystkie. Zajmowałam sie dzieckiem, jak koń wyścigowy łaziłam godzinami z wózkiem i w ogóle nie myślałam o wadze . Jak zaczęłam sie martwić wagą to ... przytyłam 3 kg:-))) To co sie teraz dzieje to nie jest normalny stan i ani waga ani wygląd nie oddają \'codziennego\' looku. I dobrze. Dla mnie teraz to druga i ostatnia ciaża i wykozystam ją w pełni:-)) Ufff... a dodatkowo to juz Wam chyba pisałam o takich badaniach, które wykazały, że matki, które tak bardzo uważały na wagę i minimalizowały jedzenie to ich dzieci miały potem mniejszą odporność - czy to przeziębienia czy alergie. Koleżnce z pracy lekarz powiedział ,że głupia i prózna jest ale ona jadła w ciągu dnia jogurcik, bułeczke i lekką zupkę. w przerwach owocki... i dumna, że przy mnie jak modelka wygląda. A ja wpieprzam i tyle. a propos. zaraz podeslę serniczek - nie tylko dla agi1979:-)) a dla renmanki, klo i lilysnape - wy wiecie o czym piszę: w niedzielę ma rolady wołowe, kluski z sosem i modrą kapustę z boczkiem:-)) pycha!
-
nie wiem jak to robi kama3 bo ja chciałam ograniczyć, lekkie sniadanko wziełam i o 12.00 zrobiło mi sie strasznie niedobrze z głodu. Poleciałam do sklepu i wtrąbiłam goracy kubek i drożdżówkę. Nie ma mocnych - jestem głodna.
-
dlaczego planujecie L4? Ja sie będę do oporu trzymała bo w domu to chyba zeświruję - a jak znam zycie to sie do roboty wezmę . mam 15 okien do umycia, ogród do kopania itd... zmęczona jestem.. ale jak pomysle o siedzeniu w domu...
-
Z bielska-białej. Babcia nauczyła mnie i szyc i haftować i uważałm, że nie umiem ale ... jak trzeba to sie nauczyłam i naprawdę dużo sobie fajnych rzeczy robię. Obrusy richelieu... trochę daleko do Ciebie:-))) ale jakby co..
-
heja, w górach jest pieknie:-))) Jest lekki mrozik i zielono biało:-)) ja nie szaleję za górami ale ładnie tam. Jutka - ja uważam, że nika ma 100% słuszność. dzieci tej samej płci zawsze mają łatwiej i lepiej się dogadają. A i w sensie ekonomicznym wam będzie łatwiej. Dlatego ja mam parcie na dziewuszkę; wspólne tajemnice, zabawki itd... tak miało być. myszka - jestem w 100% za tylko co inne dziewczyny. Bo to juz bedzie bardzo dużo wiadomości:-))) Czyli dane o pracy i wiedzy? mozna czy nie - lato bedzie to wystarczy cos wygodnego i lekkiego - pamietajmy że nie wolno przegrzać!!! lepiej jak jest chłodniej i przykryć niż ładować w bambetle:-) klo - jak bedę jechała to dam Ci znać:-)))
-
witajcie Moje Słoneczka z zimnego Bielska:-)) Nie wiedziałam, że biszkoptem porusze lawinę przepisów. Ale dumna z siebie byłam bo nigdy nie piekę a tu ciacho:-)) aga1979 - ja jem biszkopt z dżemem, Bartek chce z galaretką a Wera z Nutellą. wieczorem dam Ci sernik - wystarczy robot kuczenny i gotowy w 5 minut. jutka - musze powiedziec , że Twoje USG otrzeźwiłomnie i męża. Tak bylismy pewni dziewczynki.... nie spałam pół nocy i myslę, że jeśli lekarz powie mi , że mam chłopca moge zareagowac podobnie. I całym sercem wierzę, że to hormony i tak naprawde kochamy te nasze maleństwa... łyżeczka- na jeden raz pożycz fotelik i tyle. Nie ma co ryzykować a nie ma tez sensu kupować. klo - daj znac jak ten sklep bo ja często jestem w Gliwicach to bym sobie \" obglądnęła\". Jak juz tam sie szlajam po ulicach:-)) Wkurzyła mnie kobieta z pokoju - stara panna która jest typową wiochmenką - to jest nazwa dla ludzi o mentalności głuchej i ciemnej wsi i nie ma nic wspólnego z miejscem zamieszkania. Ona jest chora ze złosci bo ja jestem młoda po studiach technicznych i szef sie ze mna liczy - a o na swoje najlepsze lata to miała za komuny jako klasa robotnicza. Dlatego na złość jej jadę zaraz do SZCZYRKU - niby obejrzec ujęcie wody ale sobie posiedzę:-)))
-
klo dzięki jut_ka - dlatego my z mężem nie chcemy znac płci. Nie myśl o sobie jakoś źle... po prostu chciałaś troszkę dziewczynkę.. my mamy hopla i nie wyobrażam sobie wiadomości o chłopcu. Bartek pokój maluje z kwiatkami i misiami, ja szukam dziewczecych imion... ważne, że go nie odrzucasz .. będzie \\twoim małym syneczkiem mamusi... będzie do ciebie przychodził przez 30 lat:-))) i nie bedzie podbierał kosmetyków... no i Twoje geny przekaże dalej.. usmiechnij się:-))
-
aga1979 - ja do takich smakowych sałatek to wybieram delikatne - roleski, hellmans babuni. żeby swoim smakiem nie zabiły innych. no i dodaje po łyżce i próbuje bo sa jeszcze soki i takie tam... jutro przesle ci inny przepis tylko sobie proporcje odtworze... czekaj: podwójna pierś kurczaka - kroje w drobne paseczki i smażę przyprawiając na ostro. czerwona papryka - duża , zielona i zółta. Fasola czerwona z puszki i kukurydza, ogórek kiszony ( nie konserwowy) i kapusta pekińska. powinno sie wszystko pokroić w kostkę ( ogórki w plastry, fasoli i kukurydzy nie, kapusty kilka liści) i układać warstwami : kurczak, czerwona papryka, zielony ogórek i żółta papryka, fasola, zielona papryka i kukurydza. to polewasz połową sosu : 0,5 szklanki ketchupu i 0,5 szklanki majonezu. Posypujesz gęsto kapustą - żeby przykryła dokładnie i reszta sosu. Ja nie układam warstwami bo się źle wyciąga i mieszam ale w oryginale chodzi o kolorowe warstwy. wyfląda..hmm.. dziwnie ale jest naprawde rewelacyjna i zawsze pierwsza u mnie znika jak zrobię...no i prosta. Tez możesz manewrować proporcjami.
-
dzięki Wam wielkie ja mam faze na dżemy i tym smaruję biszkopt. wypróbuję proporcje marzki... pół blachy zjadłam... a teraz mam smak na kiełbasę...
-
mam jeszcze przepis dla blondynki na pysznościowy sernik ale nie mam siły kartki szukać - mogę podać jutro. Bo ja generalnie nie piekę - specjalizacja to mięsa:-)) tylko w ciązy mnie na słodkie bierze. Moja mama jest zawsze taka. Wiem, że jest rewelacyjna w swojej pracy bo jest 100% pracoholikiem. Ma trudna prace i głównie męska obsada. Także z trudem sie przebiła. A to ma wielki wpływ na to co robi i mówi. Ja wiem, że ona taka jest i normalnie to mi to spływa ale teraz .. czasami mnie to jednak rusza... co do ubrań to uszyłam sobie garnitur dla ciężarówki, mam eleganckie bluzki - do pracy a ona i tak sie przychrzani.. Bartek zawsze po takim moim dole mnie pociesza i jakoś się zbieram tylko... musiałam to powiedzieć... a teraz dzidzia ma termin w dzień jej urodzin! no szok.
-
ja mam taki: ubić 6 jajek i 1 i0,5 szklanki cujkru na pulchną masę. Dodać 2 szklanki mąki i łyżeczkę proszku do pieczenia. wylać do posmarowanej blaszki i piec 30-45 min w 160 stopniach. w malakserze to około 5 minut roboty.
-
mnie dzisiaj moja własna matka wkurzyła - ale ma w tym spore doświadczenie. z tej złości i wkurzenia to mam powera i upiekłam biszkopt - nigdy nie piekę ciast ale sie przynajmniej w kuchni wyładowałam. Ona potrafi człowieka zdołowac i dobić w kilka minut. Podobno okropnie sie ubieram, czeszę i maluję. i za dużo jem.. i przytyłam na twarzy... i mój mąz jest do dupy bo nie zarabia kupy forsy i ja musze cięzko pracować itd.. itp... i nie dam sobie rady z dziecmi, w ogóle nie dam sobie z niczym rady... dno... ale biszkopt pycha..:-)
-
heja a wy o jedzeniu:-)) i tak was bię na głowę bo zjadłam dwa talerze zurku , gulasz z kaszą a potem czekoladę i teraz zjadam banana. A to wszystko od 17.00 aga1979 - witaj :-)) majonez obojetny... byle nie kielecki - ale ten jest u nas - bo jest kwaśny. może ja cos pochrzaniłam? Ziemniaki, ogórki konserwowe, jabłko, jajka, boczek ( skwarki ) albo szynka i majonez. proporcje ustalasz dosmakowując bo kazdy woli żeby inne sie przebijało. wózek jest sliczniutki zuzannaka - masz racje z zakupami ale na przykład u mnie przy córce rodzina miała szaleństwo zakupów i teraz tylko wózek muszę kupić. I nie będzie mi żal oddawać bo .. wazne są wspomnienia. poza tym kazda chyba wie ile może wydać. Ja przy mojej wampirzycy dużo kupuje używanych i sama szyję a jednak nie potrafię się oprzeć jakimś drobiazgom:-)) mamusie:-))))) dziewczyny - mamy czas na omówienie spotkania ale jakby co to mogę znaleźć w okolicy coś fajnego i taniego na weekend i przyjedziecie z rodzinami. Oczywiście jak dzieci urosną:-)) My planowaliśmy wyjazd w maju do rodziny do Augustowa ale podejrzewam, że skończy się na wyjazdach nad jezioro Żywieckie czy gdzieś w okolicy... co do wanny to mozna podobno siedziec ile się chce - mnie w wannie było niedobrze ale to juz była oznaka, że nie idzie dobrze. Zapytajcie wcześniej.
-
aniOOłek - i tak to własnie jest . ja wymiotuje po mleku i sokach a colę i winki i piwo piję. I gin powiedział, że widocznie tego mi trzeba . Tylko z umiarem!! Przy ciepłej pogodzie mozna coś zorganizować tylko czy gdzieś w centrum? Bo do mnie to klo ma najbliżej ale pomorzanki i Mysz_ka... daleko.
-
aniOOłek - ja piłam colę zamiast kawy bo mnie do kofeiny ciągneło... i lekarz powiedział, że lepiej to... i żadnych mocnych herbat
-
słuchajcie, ale beda wakacje a potem może ciepły wrzesień - chyba nie będzie problemem umówić się w jakimś fajnym miejscu\"?