Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

platynowa brunetka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez platynowa brunetka

  1. Cześć słonka, ależeście naskrobały :) ale super, myslałam, że padnę ze śmiechu o waszych opowieściach o kleszczach w różnych częściach ciała... ..a tak naprawdę to ..a propos...nie jest mi WCALE DO ŚMIECHU... ok, przyznam się nie zważając na złośliwe pomarańczki, wczorj odkryłam...malutkiego hemoroida...:( :( i po prostu kanał...na razie nie boli..a zastanawiałam się kiedy się wredziole pojawią, bo mama miała i siostra i nawet tata :o Sylwia, ale Ty jesteś szczupluteńka i masz śliczny brzuszek, taka piłeczka, pokażę Tomkowi jeśli pozwolisz, to będzie zachwycony...:P Luxor, muszę sobie dodać Twój adres do grupy, bo już teraz jestem \"multimedialna\" hihihihi.... co z tym cholernym hemoroidem...
  2. idę do domciu i chyba nie wezmę laptoka...staram się nie uzależniać :) całusy dla Was
  3. i na dodatek płaci się przez dwa lata mniejszy zus, co nie jest bez znaczenia :)
  4. Sylwia, a kiedy wyślesz jakieś zdjęcia aktualne??? :) zawsze miałaś fajny brzuszek...:)
  5. na dodatek nie mam nic dla dziecka, a Wy robicie wyprawki i Wam zazdroszczę :) ale pozytywnie zazdroszczę... też boję się tego, że już nic nie będzie takie samo, że już nie pojadę do Paryża ani do Meksyku (żarty ale przykład). aha. nie piszę żeby mnie pocieszać, tylko po prostu mam takie chore nastroje.. Sylwia ja też stałam się ciamajdą, obijam się o meble (mam wszystkich mebli dwie sztuki), wszędzie siniaki, co gorsza, nie umiem już wstać za bardzo z podłogi (bo śpimy na materacu) i z wanny nie umiem wstać, jak siedzę z wyprostowanymi nogami to mnie brzuch uwiera :) ale męczydusza...:)
  6. Sylwia, ja też mam często doła, nawet nie wyobrażasz sobie jakie to są doły, nie przyznaję Wam się bo mi wstyd po prostu. bo jesteście wszystkie takie szczęsliwe i tak się cieszycie...a ja niekiedy....no, nic....jakoś to będzie. mój brzuch też niezbyt wielki, ale tym już się nie martwię, podobnie jak nie tyciem :) ale inne sprawy...................:( :( Oczywiscie Bogu dziękuję że wszystko ok, że zdrowie, że zaszłam w ciążę, ale...........
  7. Hejka, ja w robocie, ale rabotam od rana, coraz mniej czasu...:( folicum, jak kleszcz...naprawdę to poważna sprawa....proszę nie lekceważ o tym, bo trąbią na okrągło, ze lepiej na zimne dmuchać... Caterina, wiem jak to jest z tymi mebelkami...mi wymierzyli garderóbkę 3 m2 póltora miesiaca temu i dopiero jutro przychodzą ją robić...ale dla dziecka chyba kupię -- jak bedę miała kasę - szafę i komódkę takie wolnostojące... co do becikowego to ja też przeszukuję internet ..z tej tabelki beybe wynika, że do \"gminnego\" becikowego nie ma żadnych dochodowych kryteriów, tylko zalezy od miasta.. http://www.strefamamy.pl/articles/readArticle/id/198 wychodzi na to, że w tych miastach jest dodatkowe gminne becikowe...nie wiem, czy to chodzi o to, gdzie matka jest zameldowana czy o to, gdzie się dziecko urodziło??? i dużo miałam jeszcze powiedzieć, ale nie pamiętam co :o aha, wyślę wam zdjecia moje 25 tc, dzisiaj tomek łaskawie mi zrobił u mnie w pracy w moim pokoiku...:) wyglądam na 16 lat..:( :)
  8. idę do domku, nie biorę laptoka, więc będę jutro :) Całusy dziewuszki
  9. o, odbiło mi maile do Hey Madzia i Almazka, dziewczyny podajcie jeszcze raz adresy :)
  10. Sylwia, dobrze że się odezwałaś, miejmy nadzieję, że sezon dołów minie wkrótce.. ja mam zdecydowanego doła pod względem finansowym...to jest nawet rów mariański...........też odpędzam od siebie te myśli. zaczynam zdjęcia do serialu za trzy tygodnie........i tak do samego porodu..........:( kurde, co za życie z tą harówką...:( Ja też mam prawko, ale nie jeżdże, nie mogę się przemóc (cieniara) tyle miałam Wam napisać i zapomniałam.. ...aha, Jagódka zaliczyła peirwszy w życiu koncert organowy, byliśmy w Katedrze Oliwskiej, byla orkiestra dyrygował Maksymiuk i organy oczywiście, niekiedy się aż bałam że za głośno :) wczoraj byliśmy w radomiu u przyszłej mojej teściowej, Ona jest naprawdę kochana...:) no i Łukasz ma dwa tygodnie wolnego więc my mamy przez 2 tygodnie wolną chatę... ...ale niestety nie wyprowadzi się na razie, chyba zostanie aż do mojego porodu...idę się zabić :o
  11. Dzień doberek :) Po pierwsze bardzo Wam dziękuję za troskę, jesteście WSZYSTKIE strasznie kochane :) u mnie wszystko ok, wydawało mi sie ze jestem wypoczęta i szczęśliwa póki nie przyszłam dzisiaj do roboty i od razu z miejsca się wkurwiłam, w każdym razie zapierniczałam aż do tej pory i nie miałam czasu nic napisać, a teraz zrobiłam sobie przerwę. Już po wakacjach (haha 5 dni) - było cudownie. Przejrzałam zdjęcia - są ohydne, wszystkie poruszone i jakieś nieostre...:o nienawidzę cyfrówek - wyślę wam to na czym cokolwiek widac, ale raczej nie na temat bo mojego brzucha nie widać....:) za to Jagódka kopie jak najęta. ja nie miałam \"humorów\" a wakacjach, za to teraz od razu mam zły humor i dzisiaj Tomkowi się dostanie \"za nic\" :o Nie wiem, kiedy iść na tą glukozę na razie odkładam :) mam czas, bo wizyta 18 lipca :) mam nadzieję, że Aneczka świetnie się bawi...j sobie spaliłam kolanka od słonca i bolą :) o, akurat przyszedł sms od aneczki hihihihihi..........bawi się super :)
  12. Ja tylko na chwilkę wpadam zeby Wam powiedzieć cześć k0ochane....:) i już zmykam jedziemy na plaże w Jelitkowie urządzić sobie konkurs w zbieraniu bursztynów:) całusy wielkie...:) skończyła nam sie kasa :( jutro wracamy do domku ale jedziemy prosto do radomia do mamy tomka, kurcze tyle godzin w samochodzie. nad morze jechaliśmy ponad 5 godzin a nawet więcej, straszna jest ta trasa, plus do radomia póółtorej...czy moja jagódka się nie wygniecie zbytnio ?:( całusy wielkie dziewczątka moje kochane...Monia, Ty się nie wykręcaj tylko wpadaj do nas...:)
  13. Hej hej..........:) kochane moje tyle się naczytałami chciałam tyle powiedzieć i już wszystko zapomniałam co komu...:( Basiu, bardzo piękne zdjęcia, śliczna fryzurka, w ogóle ciepłomi się robi na duszy jak Cię widzę, bo czuję jakieś pokrewieństwo mięzy nami:) uważaj tylko na siebie, dobrze że dostawca warzyw czuwał -a może to był Chuck Norris??? Aneczka, życzę miłych wakacji i dobrej pogody, pewnie Jula by chciała się w morzu wykąpać i w piasku pokopac :D Czako i Marusia, ale slicznie wyglądacie,ale ja Wam zazroszczę tych ślubów......... Kasieńko, Ty się nie martw tym cukrem tylko poczekaj na ostateczne wyniki, pamiętaj że to nie żadna trageida tylko często się zdarzza....... w ogóle dzięuję Wam wszystkim za pamięć, jesteście takie kochane.....mojaspinko ten pensjonacikjest w cichutkiej dzielnicy gddyni, wzgórze św. maksymiliana, samochodem do plaży chwilkę a piechotą myślę że ok. 15 minut do bulwaru....lokalizacja jest super, bo blisko do kolejki, my się poruszamy autkiem, ale piechotą też niebyłoby źle....Tomek mówi, że tu się mieszka jak we Włoszech:) i przynosi mi rano śniadanko do pokoju........mmmmmmmmmm... najgorsze że w sobotę wracamy :( dzisiaj byliśmy w sopocie, zbieraliśmy muszelki (ja) i bursztyny (tomuś), potem byliśmy w oliwie w katedrze - jutro ma być koncert organowy i idziemy!!!! aha i strasznie dużo jem....;) na pewno utyję :) kupiłam też sobie spodnie ciążowe wreszcie bo już nie mogłam w tych zwykłych........ całuję Was wszystkie - aha, Jagódka od momentu przyjazdu tutaj jest bardzo energiczna, ciekawe czy to ma jakiś związek??? może się dotleniła...;) w każdym razie kopie na potęgę... Balbinko, mój tomuś zobaczył zdjęcia Twojego synka i krzyknął \"ojej, buźka mojego dzidziulka\" hihihihi.....biedak....:) ale On jest NIEKOMPUTEROWY...:)
  14. cześć Sylwia :) mnie też nie stać...ale wyjechaliśmy pierwszy raz od kilku lat - nie, sorki, byliśmy w pradze na 3 dni dwa lata temu :o a teraz łąskawie wydębiłam te pięc dni wolnego...więc co tam, raz się żyje, musieliśmy odpocząć...teeraz się zastanawiam kiedy byłam na wakacjach ostatnio...5 lat temu...a tak..non stop robota... teraz zaczynam następną robotę w poniedziałek....i do oporu :) ile dam radę tyle urobie... ......całuję Was wszystkie i idę na ryb e
  15. dzień dobry Widzę że tu pusto tzn. teraz...:) Aneczka i Kasia dzieki za eski !!!strasznie to fajne że o mnie pamiętacie...:) ale się naczytałam...dużo napisałyście hohohoh... u mnie superowo....odpoczywam i nie odbieram telefonów :D przede wszytsim polecam www.villagdynia.pl nie jest to raczej miejsce dla rodzin z dziećmi tylko taki romantyczny pensjonacik na wypad we dwoje na kilka dni (kilka, bo jednak drogo :o ) - ale bardzo uroczo i ślicznie i fajnie lokalizacyjnie..:)\\ wczoraj - w skrócie - spacerki nad morzem i wcinanie rybek, dzisiaj rano lał deszcz ale o 13:00 się totalnie wypogodziło i do teraz jest czyste niebo i wali słoneczko..bylśmy w gdańsku i łaziliśmy i jedliśmy oczywiście ...:) no i niedługo idziemy sobie na kolację....wczoraj orżneli nas na kasę w takiej jednj smażalni....:o gnojki, ale potem zostaliśmy wynagrodzeni bo znaleźliśmy bardzo fajną knajpkę restaurację Barracuda na bulwarze w Gdyni...mniam....idziemy tam zaraz.... poza tym też nie mogę spać...na brzuchu nie bo Jagoda protestuje gwałtownie :( a na bokach ramiona mi drętwieją....:o ale jestem śpiąca...a tu się dzisiaj chyba seks szykuje podobno...:) bo wczoraj to padliśmy jak nieżywi :) jutro zaliczam sopot...:) trzymajcie się dziewuszki zdrowo i dbajcie o dzidziusie!!!!!!wierzę, że wszystko będzie ok !!!!!! ...................Tomek zasnął :o .........faceci...............:o
  16. Kasik, jak już wspomniałam, biorę laptoka i codziennie się będę meldować, więc nie zapomnę :) ..nie mam jeszcze NIC dla Jagódki, oprócz jednych niebieskich ( :o ) spioszków, które kupiłam jak myślałam że będzie Jasiem :) ale wszystko po kolei, jeszcze zdąże :) wiecie co, to ja w takim razie pakuję laptoka i kabelki i całujęWas mocno!!!! trzymajcie się dziewczyny ciepło i bez żadnych numerów ! Papa .....:) :)
  17. Ach kochane...bardzo Wam dziekuje za wszystkie życzenia co do mojego wyjazdu....:) jesteście bardzo kochane! oczywiście wysyłam wszystkim chętnym rybkę mailem, może być węgorz? chyba najłatwiej przejdzie :D tak ładnie piszecie o wiciu gniazdka...znowu się wzruszyłam :) ja dzisiaj wypucowałam całe mieszkanie, zrobiłam 14 prań (tzn pralka zrobiła) dobrze że szybko schnie, spakowałam mnie i moje słonko i teraz zasłużony odpoczynek...a mój Tomek na spotkaniu z kumplem...:o Kasiu.....to ja Ci się śniłam ????? :D ciekawe co to oznacza hihihih :) o Boże teraz nba Polsat zdrowie i uroda pokazują operację cesarskiego cięcia....pobeczałam się :)
  18. hm, chyba przegięłąm z tym sprzątaniem, teraz leże i ledwo dycham...musze jeszcze spakować mnie i tomcia który jest na wizycie u dzieci - ha, może wreszcie im powie o siostrzyczce - to już chyba najwyższy czas.......:) dzięki za odpoiedzi w sprawie kąpieli - czekam na dalsze :) jutro o tej porze będzie....szum morza, flądra smażona :) jeszcze trochę posprzątam i znowu wpADNĘ :)
  19. Bazadora no i tak trzymać!!! ja tylko wpadłam i wypadam dalej sprzątać - ale dzisiaj mam szwung do sprzątania :)
  20. Aha....:) Dziękuję bardzo, może jeszcze jakieś mamusie się wypowiedzą ? :)
  21. ok, odhaczyłam się a teraz gadam ...:) jestem pierwza w niedzielę, no nie mogę uwierzyć....hm...podejrzane, A CO WY ROBIŁYŚCIE W NOCY ŻE WAS NIE MA???? Te Wasze zboczone pogaduszki tak Was nastroiły że teraz wyjść z łóżeczek nie możecie???? :D kochane moje! szykuje się długa wypowiedź, ale i tak nikogo nie ma więc mogę sobie pomonologowac :) ja też popieram Aniołka, zobaczyłam ten wpis i nawet nie chciałam go czytać - ale przeczytałam bo zobaczyłam imię Tosia... wiem o co chodzi...naprawdę wpadłam w niezły nerw i bek, aż Tomek się wkurzył na mnie i na internet..... Katynko, Ty to naprawdę co innego...pamiętam, jak siedziałyśmy wszystkie na kafe i dzień po dniu zamartwiałyśmy się dlaczego się nie odzywasz, jesteś naszą przyjaciółką - więcej - jesteś prawdziwą matką założycielką! gdyby nie Ty, to nie poznałybyśmy się wszystkie a tak ja naprawdę traktuję Was jak przyjaciółki... ....ktoś napisał - jakaś pomarańczka - że być może faktycznie moja szefowa czytuje ten topik. Dla mnie to nawet lepiej. Może zrozumiałaby wtedy że postąpiła źle, bo to co ja tutaj wypisuje to jest PO PROSTU SZCZEROŚĆ - żadnego kamuflażu, tylko to co czuję.... ....bankiet byl przyjemny, chociaż nie potańczyłam...na takich imprezach tańce rozkręcają się koło północy a ja o tej porze to już pociagnełam Tomka do domu (na seks zresztą)...al napiłam się tego winka kieliszek i trochę.no i rano miałyśmy obie kaca z Jagódką....:) iałąm napisać jeszcze wiele rzeczy może mi się przypomni, ale PYTANIE DO MATEK - czy jak kąpiey takie maleństwo to mydlimy je w wanience czy zanim włożymy do wanienki namydlamy myjkę, myjemy dzieciaka a w wannie tylko splukujemy???bardzo proszę o odpowiedź....... Kocham wAS
  22. już się doczytalam, że miała kłopoty z serduszkiem......o Boze..........to koszmar naprawdę :( :( :(
  23. ojej..muszę się przyznać, że przeczytałam bardzo pobieżnie, bo ja takie rzeczy strasznie przeżywam....po Katynce nie moglam bardzo długo dojść do siebie, a imię Tosia.....tak ma na imię moja kochana siostrzenica, więc tym bardziej chce mi się beczeć... Kasiu kochana, fajnie że wszystko u Ciebie dobrze. Ja zaraz spadam na banket i zamierzam wychylić lampkę trunku a jakże.... ...bo nie daje mi to spokoju, czy Tosia była chora, czy była wcześniaczkiem?..... od razu zaczynam żyć w strachu
  24. dziewczynki, szybkie pytanie - właśnie wychodzę, ale przeczytam jak wrócę... czy myślicie że mogę sobie pozwolić na trochę winka dzisiaj wieczorem???? szczerze mówiąc w tej ciąży - raz wypiłam mały kieliszek winka czerwonego - raz wypiłąm dwa łyki szampana to wszystko...czy mogę jeden kieliszek...albo dwa...co myślicie??? proszę o szczere wypowiedzi :D
×