platynowa brunetka

Kasiu, powiem Ci w tajemnicy, że ja moją lokomotywę wywaliłam do pokoju obok :P

Ale upał..... Co za koszmar :) mój luby jeszcze nie wrócił, więc zapychałam auttobusem do roboty, na szczęście mam blisko, bo duszno było....ale założyłam dzisiaj nową sukieneczkę i nie powiem, chłopy gapiły się na mnie :D szkoda że mój tego nie widział :o ale mu opowiem :) kitek, ja też ni w ząb nic nie wiem o porodach, tzn moja siostra ma trójkę i trochę się napatrzyłam, ale z cudzymi dziećmi to jest tak, że zawsze jak chcesz i masz dość, to możesz po prostu wyjść :D liczę na to, że moje dziecko będzie z tych spokojnych, ładnie śpiacych, ładnie jedzących....hihihiiii Aha i że poród będzie trwał 3 godzinki :) :)

Kitek, ja z jednej stony bym chciała już a z drugiej ...jestem niekiedy łapie mnie przerażenie....takiej ogromnej zmiany w życiu i że nic już nie będzie taki jak przedtem..ale myśłę, że po prostu będzie piękniejsze... no to dobranoc kochane moje...

no, mój to ma \"troche\" więcej...też jestem dumna z niego :D - chociz mówi o sobie że ma 27 :) ja idę spać a dzidzia się obudziła i rozdaje kopniaki :) moja calineczka malutka kochana...

ktoś tu kiedyś złośliwie stwierdził że mój tomek to podstarzały dziadunio ...:D kochane ja zaraz uciekam spać, ale fajnie tak wieczorem poklikać z Wami...

kwestia wieku...chyba nie...ja mam prawie 29...a on...same wiecie...tez uwazam ze chodzi o kompleksy w duzej mierze...

mojaspinko, myślę, że Ty raczej zazdrosna nie jesteś..bo z Twoich wypowiedzi przebija zawsze taki \"dorosły\" rozsądek i mądrość...a ja glupolek jeden zawsze sama potrafię sobie wszystko zepsuć :o

zadzwonił...wreszcie sam...w hotelowym pokoju :o je kanapeczki które mu zrobiłam, bo już nie poszli na kolację..no Bogu dzieki, chyba bym tu padła :D

idę sobie ogolić nogi :)

caterina musisz chyba to http dołączyć z przodu

hihihi...ja dzisiaj wcinam non stop...:) i wypiłam prawie całą coca colę :o i dużo słodyczy zjadłam...jakoś nie sprawia mi przyjemności pogryzanie marcheweczek :)

np do tego aby wykonać jakiś efekt specjalny np. sztuczną rękę, nogę albo ...brzuch ciążowy do filmu...jak sięchce pokazać aktorkę z brzuchem którego nie ma...

Ale mój kiedyś robił odlew ciała pewnej pani - całego ciała :o łącznie z cipką....nawet ma zdjecia na pamiątke...:o

o tak :D tego bym nie zdzierżyła...w ogóle jak można być żoną ginekologa...:o

ja mu kiedyś wydrukowałam artykuł z netu na temat chorobliej zazdrości - że jest to nieomal choroba psychiczna...ale się wtedy wkurzył (ale miał wszystkie objawy, jak bum cyk cyk). Teraz to ja powinnam to przeczytać :D

Kitek, zakochalam się w nim jak mi strzygł włosy...:) A maluje tylko na jakies uroczystości czy imprezy...czyli srednio raz na rok :D

najgorsze jest to, ze w końcu możemy tak wkurzyć tych chłopów ze odejdą :o Ja na dodatek jestem zazdrsna o byłą zonę. tez raczej bez powodu :o

dlatego mam takie nerwowe życie :o

mój nie jest typem przystojniaka ;) ale jakoś dziwnie baby go uwielbiają...a mnie to wkurza niemiłosiernie.... na dodatek pracuje z pięknymi kobietami, modelkami, aktorkami...i to bardzo blisko :) - ciągle je dotyka (bo robi makeup hehe) - niekiedy mnie krew zalewa jak np musi dekolt cały umalować...

U mnie też to działa w dwie strony, tzn teraz wyluzował, ale dawniej...koszmar....wiecie, typowe starszy facet zazsrosny o młodszą babkę...sprawdzaliśmy sobie komórki i wypytywaliśmy się o numery...i smsy...:D zazdrosny był o wszystko...a teraz jak jestem w ciąży to już nie jest...tzn nie okazuje...wtedy byłąm wścekła za ciągły kontrol a teraz jestem wściekła za brak...:D za kobitą nie nadążysz... A moze to te hormonki teraz we mnie buzują??

Oj właśnie, diamencik, mi też ta sukienka bardzo, bardzo się podoba...uwielbiam takie skromne i eleganckie

no hej hej ..... Ja się melduję, że zaraz będę sobie \"Ranczo\" oglądać... Już mi się znudziło to bycie samej... Słuchajcie dziewczyny, czy wy jesteście zazdrosne o Waszych facetów? Ja nie mam ZADNYCH powodów żeby być zazdrosna, a jednoczesnie jestem zazdrosna jak cholera. np. teraz...ten mój pojechał do tego wrocka ze współpracownicą...ja ją znam...po 40tce, brzydka i dosyć walnięta..ale cóż...wprawdzie tomek dzwoni do mnie średnio co półtorej godziny, to jednak cały czas jest z nią...wiem, że jest w pracy, ale chyba jak idzie do kibla to ona mu fiuta nie trzyma nie? a tak to dzwoni ale nie moze gadać bo ona obok...na dodatek jak rozmawia ze mną przez telefon to tamta cały czas coś gada do niego...CZY ONA NIE WIDZI że on rozmawia??? Nawet nie jestem zła ani obrażona tylko po raz kolejny zdziwiona męską indolencją... Swoją dobrze że zrezygnował z tego długiego wyjazdu bo bym mu żyć nie dała...:D A poza tym był super fajny leniwy dzień :D

hejka...mała kontrola topikowa ;) dziewczyny, jesteście wszystkie takie kochane, że cieszycie się razem ze mną :D Bazadorka, nie ma seksu, bo chłop też wyjechał...wraca jutro ale siostrzeniec też wraca jjutro hihihihi jutro ma być 30 stopni:D zaraz idę robić gulaszyk....nie wiem dla kogo, chyba dla siebie tylko... a może zjem tylko frtki z piekarnika? wiem, że niezdrowe ale co tam :D

Jestem pierwsza dzis!!!! wreszcie! Odprawiłam mojego miłego, który dziś wyjechał ale jutro wróci :D - tzn zrobiłam kanapeczki, śniadanko i dobre wrażenie..:) On pojechał a ja się wyleguję - postanowiłam że nie pójdę dziś do pracy! dzień lenia..wczoraj znowu wrociliśmy późno i się nałaziłam, ale dostałam śliczną sukieneczkę...muszę w koncu zdjęcia porobić :) caterina, daj znak jutro :) aha,jestem sama bo nawet siostrzeniec pojechał sobie na weekend do domku...co za rozkosz...:) życzę Wam cudownego dnia!!! u mnie jest bardzo słonecznie...:)