Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

platynowa brunetka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez platynowa brunetka

  1. hej hej dziewczyny! Ja na pewno nie jestem seryjnym mordercą ani psychopatą..:D. W ogóle podejrzewam u siebie dość niski poziom IQ mimo skończonych dwóch fakultetów i szkoły muzycznej hihihihihi... ale niestety wszelkie testy na inteligencję uświadamiają mi coraz bardziej kim jestem :P Cud się stał, prawie już mnie ząb i dziąsło nie boli...Pan Bóg mnie wysłuchał, pomogło też płukanie septosanem i sachol...w ogóle spałam dobrze i jest fajnie, bo mnie nie mdli...tylko od rana myślę o jedzeniu :D Jakbym miała wolny dzień to bym zrobiła ruskie, ale tak o 18:00 nie chce mi się zaczynać... Uwielbiam Was dziewczyny :D
  2. Dzięki dynia! Wielkie dzięki...idę popłukać
  3. Idę do domu...już nie mogę...nie ma co ślęczeć przed tym kompem i tak nic nie wymodlę dzisiaj chyba...dziewczyny, a mogę płukać buzię np. szałwią??? Dajcie znak, pliiiissss
  4. Jutro pójdę :P Może mnie na zmianę pogody boli :D
  5. Najlepiej by było go wyrwać i już...ale ja się panicznie boję dentysty...zawsze z totalnym znieczuleniem, gdyby było można to bym się dała uśpić :P Za bardzo wczoraj zapeszyłam, że wszystko tak cudownie :D
  6. Bazadora, mnie mdłości chwyciły jakoś w szóstym tygodniu...i już nie puściły, chociaż na pewno teraz jest lepiej niż było..chyba nie ma reguły kiedy złapią... diamencik, wizytę mam 16 kwietnia, a 5 kwietnia usg....bo ja wczoraj dopiero miałam pierwszą wizytę...byłam taka szcześliwa, a dzisiaj dół...to dziąsło mnie coraz bardziej boli, na pewno ta ósemka popsuta, bo to są zęby \"do dupy\" te ósemki...i co teraz zrobić?? Już mnie cała prawa strona boli, na dodatek jest mi okropnie zimno... jak nie urok to sraczka....
  7. Diamenciku, uważaj na siebie i słuchaj lekarza! wszystko będzie ok!
  8. Jedyne co mnie śmieszy, to niekiedy jak ktoś wychodzi z windy to mówi: dziękuję...(za co???) U mnie w katowicach się mówi dzień dobry i do widzenia...
  9. Tak, jak większość osób z Warszawy, jestem przyjezdna... ale chwalę sobie, bo mam pracę, poza tym poznałam tu moje słoneczko..ale tęsknię za ślaskiem...tam ludzie do siebie mówią, a tu się mijają bez słowa
  10. O właśnie placki po węgiersku...ale skorpionka Ty robisz je z mielonym mięskiem??? ja to kocham z gulaszem, takim przyostrym...a pierogi ruskie też kocham:D
  11. Hihihi Sili, Ty z Katowic? Ja też, mimo że od 4 lat mieszkam w wawie...ale urodziłam sie tam, chodziłam do liceum, na UŚ....moi rodzice tam mieszkają a ja kocham to miasto :D
  12. Mój to by kupił taką kapustę, że nadawałaby się na wszystko tylko nie na gołąbki :D Pewnie kupiłby małą, bo po co dźwigać...
  13. hahaahahha... dobre... pszczoła, zrób na obiad placki ziemniaczane...mniam mniam...można jeść ze śmietaną, ż kefirem, a ja jem z serem żółtym, który starty wrzucam na placka, który jeszcze się smaży i tak pięknie się rozpuszcza... Ewentualnie zjadłabym boczniaka panierowanego albo naleśnika z dżemem z czarnej porzeczki :D
  14. A z innej beczki to w Warszawie jest dzisiaj oblesnie...ciemno, deszcz pomieszany ze śniegiem sobie pada, wiatr i cholernie zimno...a ja jak na złość musiałam dzisiaj lecieć do pracy sama, a mam do przejścia ponad kilometr piechotą do autobusu...brrrr....poza tym...hm...boli mnie dziąsło obok ósemki...i mam zagwostkę...dawniej smarowałam sobie sacholem i już...a teraz nie wiem czy mogę....chyba poszperam w necie :D Poza tym są totalnie niekorzystne warunki meteorologiczne i chyba będę gryźć.
  15. hejka dziewczyny...właśnie sobie poczytałam, to co wczoraj napisałyście...to takie piękne, aż mi się łezka w oku zakręciła...myślę, że macie racje, wszystko jeszcze przed nami, ja tak wczoraj zgłupiałam jak zobaczyłam tego dziubelka na ekranie, a co dopiero jak poczuję Jego ruchy. Ja nie dostałam kwiatów...własnie teraz sobie to uświadomiłam (oj będzie afera), ale też było przytulanie. Dla mojego misia to nie nowość, On ma już dwoje dzieci (córki, 15,17 lat) ale też chce być przy porodzie i wiem, że się cieszy...(więc czemu nie było tych kwiatów????). Tak, dla mnie to abstrakcja...muszę wam się przyznać, że jak oglądam gazetę i widzę te zdjęcia świeżutko narodzonych dzieci (chyba w wyborczej) to szczerze mówiąc, pierwsze co myślę to \"ale brzydal\"...naprawdę, na 20 dzieci podoba mi się jedno, dwoje...niekiedy myślałam nawet że coś ze mną nie tal :P Ale to, co tam w brzuszku rośnie to całkiem inna bajka...
  16. Ja mam jeszcze gołąbki z weekendu..akurat dwa - dla mnie, bo mój Tomuś ma dzisiaj nocne zdjęcia i wróci rano...:( A jutro robię steki z polędwicy wołowej - wczoraj kupiłam dwa takie piękne i zamroziłam, jutro będzie jak znalazł...plus pieczone ziemniaczki w mundurkach i pomidorki... Poza tym uwaga, uwaga: zamierzam zrobić dzisiaj sałatkę, której nie mogę jeść, ale strasznie chcę...makaron ryżowy, paluszki krabowe pokrojone, koperek i dip czosnkowy...i zjem! Raz na ruski rok mi nie zaszkodzi mam nadzieję...
  17. Teraz to chyba nikomu nie jest ze mną dobrze ...a propos Waszych wcześniejszych rozważań o mężczyznach...ja też bym chciała, aby Tomek cieszył się JESZCZE bardziej...ja myślę o ciąży na kazdym kroku, łażę i się uśmiecham a Tomek generalnie codziennie coś tam powie na ten temat, pogłądzi po brzuszku, powie coś do dzidzi, ale ja bym chciała, żeby cały czas tak gadał...jestem porąbana...jaj np. lezymy sobie na łóżku (tzn na podłodze na materacu) i oglądamy tv to ja np. bym chciała, żeby on cały czas mnie gładził po brzuszku...a to się nie dzieje...tylko czasami... Jestem walnięta chyba
  18. Mała, ja tam nie mam takich odruchów, żeby \"dać komuś pożyć\" :D Jestem potworem i na dodatek uważam że mi się należy :D Jestem wredziolem....
  19. Nie dostałam zdjęcia :( W ogóle nie pomyślałam...ale na takim normalnym usg pewnie dostanę - tym 5 kwietnia... Dziewczyny, najbardziej mi się chciało śmiać, jak wypięłam mój piękny brzuch i zapytałam czy to już brzuch od ciąży a ona się zaczęła śmiać i powiedziała, że nie...że to mój tłuszczyk Buahahahaa..
  20. Dziewczyny, wielkie dzięk iza wsparcie! Jest ono nieocenione ! Martwię sietylko co u Moni 77 i pozostałych dziewczyn, które się odzywają. Całuję Was
  21. uczucie cudowne...tak się bałam, bo Wy już byłyscie wszystkie (niektóre kilka razy) a ja nie...nie wiedziałam czy wszystko dobrze, niektóre z was brały jakieś leki (duphaston) a ja sobie myśląłam, że może ja też muszę...a tu Pan Bóg czuwa nade mną... Sama w to nie wierzę...zawsze byłam chorowita, 6 razy do roku zapalenie oskrzeli...a tu proszę, niespodzianka, wszystko ok :) Cały czas myślę o tym, co zobaczyłam, o tym dzidziusiu...od razu zadzwoniłam do mojej siostry a ona się poryczała z radości :D
  22. Hej hej, ja już jestem z powrotem... oczywiście mega stres, weszłam, pani recepcjonistka założyła mi kartę, zważyła (52 kg), ciśnienie (125/80) potem weszłam do pani doktor...urocza!!!! cudowna!! pokochałam ją...zrobiła cały wywiad, wszystkie badania mam ok, powiedziała, że modelowo, potem zbadała szyjkę, a potem kazała się położyć i usg dopochwowe...:D Ona nie ma takiego normalnego usg, ale dopochwowe ma i uwaga: widziałam dzidziusia...pani doktor powiedziała: śliczny dzidziuś, widziałam rączki, nóżki, wielką główkę i serducho bardzo bijące...powiedziała że ciąża śliczna, niezagrożona, (nieodklejona???),9 tydzień.. Siedzi sobie maluszek przy ściance pęcherzyka, nawet się porusza! I to serduszko...jak szybko! 5 kwietnia muszę iść na usg takie normalne (chyba w sprawie sprawdzenia genetycznego)...a wizyta 16 kwietnia...mam brać tylko folik. Dziewczyny, jaka ulga....:D Jak strasznie się cieszę....ten dzidziuś taki ładny :D
  23. Camol, właśnie nie wiem, co mam na tą kartkę wpisać :P To cześć laski, spadam
  24. Denerwuję się...trochę zgłupiałam...nawet nie wiem, o co zapytać....zaczęłam sobie robić listę i zgłupiałam...
×