platynowa brunetka

Właśnie...mam ten problem...wzdęcia...dlaczego...?Głównie wieczorami...strasznie się wstydzę, bo mam w sobie dużo gazów i oczywiście nie chcę ich uwolnić :) bo jestem dobrze wychowana...:D Czy w ciąży można wcinać espumisan?

Aga, ciesz się że nie masz. Ja też tydzień temu nie miałam i też się martwiłam że nie mam. Więc mnie Pan Bóg uraczył mdłościami...i teraz modlę się żeby mi je wziął z powrotem :) 6 tydzień :)

Dziewczyny..siedzę w pracy i zastanawiam się co zrobić, żeby nie mieć mdłości...było tak fajnie...do zeszłego tygdnia...nawet narzekałam że nie mam żadnych objawów...a od soboty niestety i mnie się przytrafiło...niedobrze mi...nie chce mi się jeść...zjadłam przed chwilą pomarańczkę i ona chce chyba wyjść z powrotem...kurde no

Moi rodzice już mają troję wnuków, więc im to nie pierwszyzna...ale ja jestem taka mała córeczka (bo siostra starsza ode mnie o 12 lat) i taka wiecznie niedorosła (mimo że mam 28 lat) i taki dziubelek..a tu..DZIECKO? Dzieci mają dzieci :D

Spinko, właśnie będę chyba w 9 tygodniu jak pójdę hihihi... I to moja lekarka nie ma usg więc chyba tylko uslyszę a nie zobaczę :P Majka! Gratulacje podwójne :D

A swoją drogą ja się strasznie boję powiedzieć rodzicom...obiecaliśmy im w tym roku ślub...miał być w czerwcu...a teraz go nie będzie za to będzie dzidzia hihihi... Tak się cieszyli że przynajmniej w moim przypadku będzie wszystko po kolei (patrz: wpadki mojej siostry :D ) A tu dupka zbita

Cześć dziewczynki! Ja dopiero muszę zrobić te wszystkie badania, w ogóle jestem najbardzoej zapóźniona ze wszystkich, bo lekarka do której chcę iść przyjmie mnie dopiero 19 marca! Więc widzicie jak długo muszę wytrzymać. A dzisiaj pokłóciłam się z tomkiem i tak strasznie się wydarłam jak nigdy...chyba nie powinnam tak się drzeć, bo mi dzidzia ogłuchnie...faceci niekiedy są straszni...

Swoją drogą dziwne że nie ma jeszcze topicu o listopadówkach 2007 :P

Idę dziewczyny już do domu...tzn idę odebrać dzisiaj moją siostrzenicę 3 letnią z przedszkola...ale fajnie :D Pozdrawiam was i do jutra

Monia....jeszcze...nie...poszłaś..do...tego...gina :?? :D

http://www.allegro.pl/item166436969_loz_radek_iii_teak_szufl_materac_lux_promocja_.html ładne łóżeczko...podoba mi się, chociaż kompletnie się nie znam czy jest dobre dla dzidzi

Dzisiaj mój tomek rzucił palenie...hihihi..tzn w sobotę przysiągł \"na mnie i dziecko\" że od poniedziałku nie pali...i dzwonił przed chwilą czy bym go nie zwolniła z danego słowa na jedną fajkę, bo się czymś wku... Faceci ;)

A mogę mleko z kartonu? Bo ja uwielbiam mleczko...ale z tego co piszecie, to chyba mogę :P bo jest pasteryzowane

O nie!!!!!!!!!!!!!!!! Ja uwielbiam mozzarelkę...i szczerze mówiąc jem prawie codziennie :( Skąd macie takie info? Chyba muszę poczytać bo się okaże że pomalutku robię sobie i dzidzi wielką krzywdę

Szczerze mówiąc ta zupka to jego dzieło :P Przysięgam, on jest jakimś bogiem chyba

Zjadłam zupkę pomidorową...tomek przywiózł mi do pracy :D Ale ja mam dobrze....

Cholera...zapalenie płuc to już poważna sprawa....uważajcie na siebie. Daj mu do przytulania termofor a nie siebie! Żeby Cię nie zaraził !

:P

Proszę dziewczynki, jak wiecie o krewetkach to dajcie mi znać... Chcę ochrzcić jutro moją nową kuchnie :) Swoją drogą kuchnia to jedyne umeblowane miejsce w nowym mieszkanku...czeka nas spanie na materacu :D

Jeszcze jedno...czy mogę jeść krewetki ??? Rzadko mogę sobie na nie pozwolić, ale uwielbiam,....takie jak mój tomek zrobi z sosikiem czosnkowym, od wielkiej okazji, a teraz taką mamy...ale nie wiem, czy mogę??

Ja się trochę martwie tym, że lubię NIEZDROWE jedzenie... Np. frytki to bym mogła jeść ciągle. Lubię też grzanki z rozpuszczonym zołtym serkiem..i czerwone mięso, i ostre gulasze...mniaaaammmm

Monia :D Mój byłby zachwycony

Własnie...a propos...wczoraj po południu strasznie mi nagle skoczyło libido..chyba od tego leżenia pod pierzynką,..tak, że wciągnęłam mojego lubego, bo taki był sexi w dzinsach i z gołym torsem :) A wcześniej przez dwa tygodnie w ogóle nie mogłam myśleć nawet o seksie :D Co to sie z nami dzieje

cholernie nieskładna refleksja :D

Właśnie się zastanawiam, co tak naprawdę bym wolała: chłopczyka czy dziewczynkę (oczywiście: żeby było zdrowe). Moje serce rwie się do dziewczynki, tomka też. Ale tomek ma już diwe córki z poprzedniego małżeństwa...powiem szczerze - rozpieszczone jak dziadowski bicz....boję się że facet i córeczka to może być zła kombinacja...tomek ma taki charakter, że w kolejnej dziewczynce zakocha się na zabój a ona wejdzie mu na głowę... z kolei boję się że chłopca będzie trzymał ZA krótko... a ja będę obiecuję sobie, że mojego dziecka ze smyczy nie spuszczę w dzisiejszym świecie...w ogóle jestem w przekonaniach trochę \"giertychowa\" - podobają mi się mundurki w szkołach (sama nosiłam i lubiłam) , nie podobają mi się komórki w szkołach... i takie tam :)