Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

platynowa brunetka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez platynowa brunetka

  1. Właśnie się zastanawiam, co tak naprawdę bym wolała: chłopczyka czy dziewczynkę (oczywiście: żeby było zdrowe). Moje serce rwie się do dziewczynki, tomka też. Ale tomek ma już diwe córki z poprzedniego małżeństwa...powiem szczerze - rozpieszczone jak dziadowski bicz....boję się że facet i córeczka to może być zła kombinacja...tomek ma taki charakter, że w kolejnej dziewczynce zakocha się na zabój a ona wejdzie mu na głowę... z kolei boję się że chłopca będzie trzymał ZA krótko... a ja będę obiecuję sobie, że mojego dziecka ze smyczy nie spuszczę w dzisiejszym świecie...w ogóle jestem w przekonaniach trochę \"giertychowa\" - podobają mi się mundurki w szkołach (sama nosiłam i lubiłam) , nie podobają mi się komórki w szkołach... i takie tam :)
  2. Wczoraj oglądałam SUPERNIANIĘ... kurcze, co robić, aby nie mieć TAKICH dzieci? wychowanie dziecka to jednak najtrudniejsze zadanie pod słońcem
  3. platynowa brunetka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Zawsze twierdziłam, że alimenty są wysokie..ale jak się człowiek zastanowi i policzy jedzenie mieszkanie prąd, gaz kablówka, internet angielski szkoła ubranie ortodonta atrakcje jakieś (przecież to nastolatki) a przecież wiem, że ona nie zarobi tyle, żeby im dodać drugie 1800 zł. Tak już jest, i nie ma co gadać, żeby poszła do innej pracy...w każdym razie wiem, że alimenty nie są małe...tak właściwie to sama nie wiem o co mi chodzi...chyba próbuję się sama usprawiedliwić, ale teraz walczę trochę o swoje dziecko, które urodzi się w październiku...teraz przyszedł czas aby zająć się TYM dzieckiem
  4. Ja mam 164 i ważę 53,5 kg...poza tym chyba dlatego tak jem, bo nie palę... już skończyłam z soczkami marchwiowymi ...nienawidzę ich...nie będę się zmuszać do świństwa!!
  5. Monia trzymaj się! Daj znać...! Ja się strasznie bałam szczerze mówiąc jak mnie tak bolało....ale chyba sama sobie zafundowałam - winogrona plus cola! oprócz tego peiczony kurczak w sosie miodowo musztardowym i co chwila zagryzka...aha i od rana jadłam czekoladki bo dostałam bombonierkę milka :)
  6. DO MAŁEJ... Ja paliłam przed ciążą ponad 10 lat...doszło już do prawie całej paczki dziennie... Przed zrobieniem testu zapaliłam sobie dwie fajki i wypiłam wódeczkę z sokiem...potem test,. dwie krechy i koniec...chociaż w zeszłym tygodniu jak się okazało że nasz gówniany pośrednik kiredytowy załatwił nam gówniany kredyt, to się zdenerwowałam i pociągnęłam jednego tzw maszka od tomka. Ale poza tym ani pół fajki...teraz już mnie nawet nie ciągnie...już 11 dni nie palę...to była jedyna motywacja, która mogła na mnie podziałać jeśli chodzi o papierosy
  7. Przeczytałam to wszystko z weekendu, szkoda że nie mam w domu internetu. W nocy z soboty na niedzielę strasznie bolał mnie brzuch...już sama nie wiem czy to skurcze jelit czy \"sprawy kobiece\". troche podjadłam tego dnia - między innymi dużo winogron , które popiłam ...łykiem coca coli... W każdym razie tomek oglądał w nocy boks, a ja mu kazałam szukać no spy i wziełam od razu dwie, a cztery godziny później jeszcze jedną....i przeszło...mam nadzieję, że nie zaszkodziłam dziecku....boję się kurka wodna
  8. Dziewczyny....czy ja mówiłam że nie mam żadnych objawów?????? Uf, weekend był koszmarem. Zamiast pakować siei przeprowadzać to leżałam w łóżku bite dwa dni...bóle brzucha i mdłości...no ładnie...
  9. Dziewczyny, ale tu puściutko się zrobiło. Czy już weekendujecie?
  10. Monia....trzymaj się i jestem z Tobą! wszystko będzie dobrze!
  11. Monia to ja chyba pójdę w przyszłym tygodniu. Ale oczywiście - od razu mam stres, że ta osoba która mi będzie robiła usg coś tam zobaczy, potem w opisie usg będzie coś, czego nie zrozumiem i stres....buuuu,ale idiotka ze mnie...
  12. To chyba pójdę prywatnie....tak, żeby zobaczyć sama z siebie :)
  13. Na dodatek mam wizytę u lekarza dopiero na połowę marca...to już bedzie 8 tydzień...to będzie pierwsza wizyta ale chcę koniecznie iść do tej lekarki. Wszyscy mi mówią żebym się nie denerwowała, że to nie za późno...zrobię sobie wcześniej zalecona badania...ale wy już śmigacie po usg itd...czy ja mogę iść sobie prywatnie na usg...tak po prostu? I poprosić, aby mi pokazali moją kruszynkę?
  14. Czesć dziewczyny....no to mnie zestrachałyście strasznie. Przede wszystkim - Szcześliwa Mamo i Optic Slim - trzymajcie się ciepło, jesteście bardzo, bardzo dzielne... Ja właśnie jestem w 6 tygodniu i pomyślałam sobie, że wcale nie uważam tak, jak powinnam. Wczoraj zżarte nerwy w banku i u notariusza, znowu wróciliśmy do domu ok. 21 - czyli 12 godzin jakby w pracy... Teraz czeka mnie przeprowadzka więc znowu nerwy i wysiłek..a przecież najważniejsza na świecie jest teraz dzidzia. Ale co ma być to będzie prawda? Całuję was wszystkie
  15. platynowa brunetka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    To ja, lost...ale mam też drugiego nicka :)
  16. platynowa brunetka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Nie tracę...wiem, że to najlepszy człowiek jakiego mi życie mogło zesłać...a kłótnie...bez nich byłoby nudno...modlę się tylko żeby on ze mną wytrzymał. Naprawdę, dla miłości (ale też przyjaźni i zrozumienia) wiele warto...ja się nacierpiałam te 3 lata i dalej często zgrzytam zębami ale tak już musi być. Jeżeli Twój chłopak też Cię kocha i widzisz, że się stara, nie ulega jej zachciankom i że pragnie budować z Tobą przyszłość, to zaciśnij zęby i przeczekaj...!
  17. Ja zaraz spadam i nie pojawię się wcześniej niż jutro 9:00. Życzę Wam miłego dnia i wieczoru :) Ja idę wreszcie podpisać ten pieprzony kredyt...może dziś się uda...:) Do juterka dziewczyny
  18. A wiecie może czy jeszcze jest becikowe ? ;)
  19. MArtwię się że nie mam dużych cycków..raz w życiu :D
  20. Gigi, ja właśnie nie mam żadnych objawów oprócz 1. braku okresu 2. łaskotania i pobolewania brzuszka 3. bolesność brodawek (ale piersi dalej małe) 4. wczoraj mi krwawiły dziąsła a to już 6 tydzień...więc..nie wiem czy się cieszyć czy martwić
  21. Ale wam zazdroszę tego ślubu...
  22. Bueeeheheheheh A ja myślałam że Ty taka zdrowa czakuś...ja wczoraj jadłam placki ziemnaczane z serem żółtym rozpuszczonym...5000 kalorii...mniam mniam
  23. czakuś, a nie możesz raz sobie frytek zjeść? wydaje mi się za raz nie zaszkodzi, przecież powariujemy jak będziemy tak na zdrowiaka... Ja np...zaczynam mój dzień od śniadanka które teraz jem codziennie (przed ciążą jadłam śniadanie o 12:00 w pracy), potem idę do roboty, tam piję actimel, sok marchwiowy jednodniowy (ohyda) i jem bułki orkiszowe z szyneczką... dopiero tydzień a ja już dostaję pierdolca...jak dzisiaj nie zjem befsztyka z polędwicy wołowej z frytkami to oszaleję...jeszcze brak papierosów...stres też jest niedobry dla dziecka :D
  24. Monia, no to rzeczywiście...:) Ale żal mi tych moich...tata leży w szpitalu bo dwa tygodnie temu miał operację na serce ...więc na razie milczę.... A propos mojej siostry to ona ma już troje :) Dwie córeczki i syna - najstarszego, ma już 18 lat...fajnie ma... Wy też dziewczynki macie już drugą dzidzię (tzn niektóre z was :) ) A ja taka stara i zielona :D
×