platynowa brunetka

A propos niejedzenia zupek chyba napiszę posta na gazecie...

Mam NIEZIEMSKI burdel w domu...:( bleeee.

Dzień dobry Oleńko o przeuroczym uśmiechu, żyj nam 200 lat Laski ja się boję takich rzeczy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czakuś, nie gniewaj sie, ale zajrzę na Twoje zdjęcia na nk, bom ciekawa...:( Dziewczyny, czy Wasze dzieci też Was szczypią, ciągną za włosy, wydłubują oczy itp??? czy tak się objawia miłość dziecka? :D

Cześć laseczki :) Widzę, że sięnaśmiewałyście z moich tabelkowych wpisów. Otóz ja inteligentnie chciałam wpisać link do mojej picasy i sobie chciałam skopiować inny link i tylko końcówkę zmienić, a tu zonk, wkleił mi się mój ostatni wpis na kafe (bo ja kopiuję teraz wpisym na wypadek gdyby mi zeżarło). No i się wkurzyłam, bo nie wiedziałam jak to wykasować, ale chyba się udało?? Widzę, zę zrobił sięz tego temat wieczoru i przebił snabbis :D Dzięki za ciastka mniam..ale laski, ja nie mogę przyjmować ciastek do listy znajomych na moim profilu, bo przecież profil ciastkowy mam do odwiedzania byłych facetów i tak dalej...więc boję się, żeby po znajomych i znajomych znajomych nie doszli do mnie :P taka jestem sprytna...:) u nas urop MUSIMY SIĘ SPOTKAĆ!Laski no!!!!!!!

Kurcze, pełno lasek wchodzi na mój profil ciachowy!! Szok..

Dmcia, Centrum zdrowia dziecka zawsze w międzylesiu bylo, a to obok to wawer, więc jedni mówią tak inni tak, ale pewnie chodzi o to samo. Trzymam kciuki za Igusia... Spineczko, a Ty jesteś pewnie to ciacho CC????? Aneczko, Oficer leci pon, wt i śr, więc 8 odcinek jest w przyszłą środę :P Wiecie co, za dwa tygodnie znowu wyjeżdżamy. Tym razem do mojej siostry, która ma dom na mazurach, przy samym jeziorze. Mam nadzieję, że didul się zaaklimatyzuje, bo tam będzie pełno ludzi a i spać będziemy po kilka osób w pokoju... dzisiaj na spacerku było spoko, 3 godziny i grzeczna było :) ugotowałam zupkę, zjadła 6 łyżek...może by i więcej zjadła, ale za gęstą zrobiłam...dobre wyszło...ziemniaczki, cukinia, fasolka szparagowa i łyżka masła...:)

Dla Lusi, Malwinko cudowne bukiety kwiatów i życzenia zdrówka Kubuś Bartuś Michaś nasze słodkie CIACHA wszystkiego naj naj naj :) Jagodka dziekuje za życzenia. Wszystko Jej się popierniczyło dzisiaj. Obudziła się koło 9:00, potem nie chciała drzemki koło 11:00, dopiero teraz padła...a miałyśmy na spacer gnać. A w ogóle to mi się nie chce, po tych wczorajszych histeriach :D Sili, rozumiem Twoje kłopoty, ja mam podobne, ale w trochę większej skali (megaskali że tak powiem). Aneczko współczuję małpy...biedulko, witaj w klubie.. Dmcia gratuluję glutów, bo to oznacza faktycznie drożne kanaliki juppiii może powinnyśmy w naszej tabelce zobić rubrykę z ciachami, aby kazda wiedziala które ciacho jest kim :D eee, co to miałam jeszcze...zapomniałam :( Acha, Dorotko, to jutro obrona????? TRZYMAM KCIUKASY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Idę spać......kochane moje ciacha......

Wiecie, kto jutro ma imieniny???? Moja córeczka.........:D

Gaduła, ja odwiedziłEm Twój profil dzisiaj....jako ciacho...

Dmka, zajrzałam :) Tak się śmiałam z tych ciach, że tomek się obraził...na serio :o

Ziarno dzięks :)

Może zapiszemy się do tych klas?????albo stwórzmy swoją w tej szkole bzykania czy jakoś tak :D

Dmka dokładnie :)

Dopiero w ósmym odcinku :) Ale za to jestem w napisach końcowych - w każdym odcinku :D

Laski, ale co ja mam zrobić. Moja wciąga owoce a na warzywa usta zasznurowane. Czy to oznacza, że ma apetyt tylko nie lubi warzyw i już niigdy nie zje zupki? taka smutna myśl mnie naszła.... Nie mam weny do wymyslania klasy...ale te ciacha są ekstra..wysłałam dwóm ciachom zaproszenia...

się tłukę a nie jak tłukę

a ja jak tłukę jak Żyd po pustym sklepie... spadam na myjnie...

Lena, ja się wyluzowałam jak guma w gaciach...poza tym sama nie mam apetytu na obiad...taka gówniana pogoda, duchota....

Słuchjacie, dodałam zdjęcie do mojego ciacha i odwiedziło mnie jakieś inne ciacho, ale chyba prawdziwe, bo ma 104 znajomych...hihihhii, pedzio chyba :D

Moje ciacho szaleje...

to w takim razie ma być klasa październikówek czy klasa Ciach ??Jak wolicie? :D

Kurcze, ale nowoczesnością powiało... U nas dzisiaj na spacerze był płacz...tzn na początku wszystko pięknie, potem oglądałyśmy koniki, Jagódka u mn ie na rękach i nagle zaczeła kwękac...i coraz bardziej..wózek nie, rączki nie, nawet cyc nie...i głośny płacz PIERWSZY RAZ W ŻYCIU! Chyba Ją brzuszek bolał, bo coś tam się przelewało a potem pierdy były...:( Na dodatek złapała suchego liścia i do buzi z nim, a ppotem zadławka...no to ja już się spociłam na maksa ze strachu..:( potem usnęła z tego płaczu no i powędrowałam w stronę domu. Nawet potem było fajnie, jeszcze siedziałam pod domkiem trochę a jak się obudziła to już skowron... CO TO BYŁO?? Zupki dzisiaj nic a nic :) kaszka rano tak :) Basieńko, przykro mi z powodu księdza, zdarzają się tacy, nie powiem jacy, może spróbuj w innej parafii albo przyjedź do mojej. Ksiądz ma obowiązek zapytać o ślub kościelny ale NIGDY W TAKIEJ FORMIE. To jest chamstwo. A propos bobków (;) ) to Jagódka też kiedyś miała i wycisnęłam go tzn przycisnęłam Jej nozki do brzuszka i wyszło :) Ej CIacha załóżmy sobie jakąś klasę co Wy na to?????

Uwaga uwaga, ja już grasuję na nk :)

Łosoś tzn filet z łososia