Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

platynowa brunetka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez platynowa brunetka

  1. Cat, pewnie już to znalazłaś, ale cytuję... -------------------------------------------------------------------------------- ENOKSAPARYNA (B01) Nie odnaleziono żadnego doniesienia na temat stosowania enoksaparyny lub innej heparyny drobnocząsteczkowej podczas karmienia piersią. Biorąc jednak pod uwagę, że masa cząsteczkowa leku jest względnie duża i że po przyjęciu drogą doustną jest on inaktywowany w przewodzie pokarmowym sądzić należy, że jego przechodzenie do pokarmu jest śladowe i nie powinien on wywołać działania w organiźmie dziecka. ---------------------------------------------------- NIE WIEM, JAK Z ZASTRZYKIEM? Cat, współczuję Ci bardzo, moja koleżanka miała przeboje z kolanem i wiem, co to za koszmar...... --------------------------------------------- Ksemma dla Ciebie ACYKLOWIR (J05) Acyklowir jest wydzielany do pokarmu, a jego stężenie jest w nim na ogół większe niż w surowicy. Lek ten z powodu opryszczki jamy ustnej podawano matce karmiącej piersią 4 miesięczne niemowlę, (doustnie, w dawce 200 mg co 3 godziny, 5 razy na dobę). Przed rozpoczęciem badania kobieta przyjęła już 15 dawek acyklowiru. Po około 9 godzinach od przyjęcia piętnastej dawki kobiecie podano kolejne 200 mg leku. Próbki surowicy i pokarmu pobrano zaraz po podaniu. Na czas prowadzenia badania przerwano karmienie piersią. Stężenie acyklowiru w pokarmie było we wszystkich próbkach większe niż w surowicy, z wyjątkiem pobrania po 1,5 godziny, gdy stężenie leku w surowicy osiągnęło maksymalną wartość (4,23 mM). (Uwaga: 1 mM = 0,225 m/ml). Największe stężenie oznaczone w pokarmie wynosiło 5,8 mM, po 3,2 godziny. Obecność acyklowiru wykazano także w moczu dziecka. Maksymalną dawkę przyjętą przez dziecko, przy założeniu, że zjada ono 750 ml pokarmu na dobę wyliczono na 1500mg/dobę, czyli 0,2 mg/kg/dobę - około 1,6% dawki osoby dorosłej. Uznano, że nie stanowi ona bezpośredniego niebezpieczeństwa dla dziecka i rzeczywiście nie zaobserwowano żadnych ubocznych objawów narażenia na lek. W drugim przypadku, acyklowirem rok po urodzeniu dziecka leczona była kobieta chora na półpasiec. Średnie stężenie leku w pokarmie i surowicy wynosiło odpowiednio 1,06 mg/ml i 0,33 mg/ml , a ich stosunek wynosił 3,24. Możliwe do wykrycia stężenie leku utrzymywało się w surowicy i pokarmie jeszcze w 48 godzin po podaniu ostatniej dawki, a okres półtrwania leku w pokarmie oceniono na 2,8 godziny. Dawkę leku przyjętego przez dziecko zjadające 1000ml pokarmu na dobę oszacowano na 1 mg. Ponieważ acyklowir stosowany jest w leczeniu zakażeń spowodowanych wirusem herpes u noworodków, a w obydwu opisanych wyżej przypadkach nie stwierdzono objawów niepożądanych, Amerykańska Akademia Pediatryczna uznała acyklowir za lek, który może być stosowany w czasie karmienia piers --------------------------------------------------------------------
  2. Kasiu, super że Adik zdrowy idę spać, dobranoc pchły na noc...
  3. Ach Spinko, te zdjęcia są piękne!!! dzieciaczki cud miód, ale Wy??co za laski dwie, nonono, naprawdę super wyglądacie - i Ty i Monia...
  4. Aha, Dmka tajemnica Twojego albumu wyglada następująco...zostawiłaś komentarz do jednego z moich zdjęć no i ja kliknęłam na Twoją nazwę i otworzył mi się Twój album :) i dodałam cię do ulubionych :)
  5. Wiecie co obiłam przez ostatnie 20 minut?czytałam nasz topik w okolicach strony 720 :) i rechotałam ze śmiechu, myślałam, że padnę jak przeczytalam wpis chemica o swędzących cyckach \"na swędzenie mam ekstra patent - drapanie\" a w ogóle jak opisujemy nasze nasiadówy cyckowe i histerie wieczorne...bossssskieeee.. Ja nie mam okresu...to normalne, jeżeli się karmi dużo cycem, jeżeli przerwa w karmieniach nie jest dłuższa niż 6 godzin i się karmi minimum 6 razy na dobę...ale też nie jest to regułą, można dostać od razu...ale mi nie śpieszno... a proposssss...ktoś tu miał zacząć staranka od kwietnia?????????
  6. no z tym zaparciem, to wybiegłam przed szereg...przed chwilą był piękny marchewkowo cycowy kupsztalek :) zmykam na spacer....
  7. Aha Ziarenko, daj znak jak Ci idzie z doidy cup??? :) jeżeli już go dostałaś :)
  8. Oejejejej, jaki ruch, jak miło :) Dziołchy, ja się cieszę, że jest nas coraz więcej ! bo im więcej dziewczyn, tych ruch w interesie większy. a co do pomarańczy to ie przejmować się, nie takie wpisy tu były... znowu nie wiem jak uubrać Jagóda na spacer, na dodatek nie mam termometru za oknem :D ale np. body i bluza dresowa niezapinana wystarczy? plus kocyk lekki? myśle, ze jakieś 16 stopni w cieniu plus słoneczko, co daje około dwudziestaka w słońcu. Gorzej jak zawieje....no ale jeszcze jeszcze jesteśmy w gondoli, więc ten wiatr nas wali...:) nie no, chyba się wścieknę, na dodatek sama nie mam co ubrać :P ja tu ciąglę wchodze, bo siedzę sama w domu jak ta doopa, Tomek ciągle w pracy, widuję Go niekiedy wieczorem po 22:00 przez chwilę, na dodatek znowu jutro wyjeżdża na kilka dni :( :( :( jak wygląda kupa u takiego didula??bo u nas od wczoraj to takie kupki małe ale jakby \"w całości\"..robi np. rano jeden kawałek taki 3 x2 cm :P i po południu też...czy to już zaparcie????? :( w końcu wcina same zapierające rzeczy...laski pomóżcie...
  9. Hejka Monia, może od loda :P Jeśli chodzi o żarełko, to po 10 dniach rozszerzania diety doszłam do 3/4 słoiczka czyli na ok 100 g, ale i tak wyrywam Jej nieomal ten słoik, po prostu aż Jej się uszy trzęsą. Cieszę się, bo już po kilku dniach nauczyła się tak ładnie jeść łyżeczką, w ogóle nie wymachuje już rękami tylko siedzi i buzię otwiera...ale nie zapeszam, bo może to tylko uwielbienie czegoś nowego... od tygodnia też mam...dwie pobudki nocne...ok. 2:30 i 5:30...a zasypia koło 21:00...rano wstajemy koło 7:30...marzenie... za to w dzień jest mniej snu....łącznie ok. 2 godzin....więc coś za coś... dziewczynki, wszystkie ubrania mam w marchewkowe kropki, bo Jagód jak sobie beknie to zawsze coś tam wyleci no i masz babo placek :o Monia puzzle kupiłam na stronie e-dzieciaczki.pl, babyono, 10 elementowe, one są fajne bo grube na 12 mm, reszta na allegro to szajs 0,7 mm...polecam wzór cyfry, bo ma niedużo małych elementów :) czy tylko Jagód ssie kciuka ? :( Bziczek, a propos gondoli - ja jestem matka terrorystka, poza tym ma znaczenie fakt, że...nie mam spacerówki :D opowiedz, jak sie sprawdza mutsy siedzisko spacerowe, bo chyba będę musiała dokupić.... Kasieńko, pamiętaj, najgorzej jest przegrzać! ale ja mam podobne dylematy, bo raz jest gorąco w słońcu a za chwilę wiatr zawieje i zimno jak pieron... czy można przyrządzać np kleik ryżowy na swoim mleku zmieszanym z wodą???? Jagód już od dwóch tygodni próbuje pełzać i nie umie,...wykonuje takie dziwne ruchy jakby płynęła kraulem i jakoś się przesuwa ale zgrabnie toto nie wygląda... Balbinko, spóźnione, ale cieszę się bardzo, że już nie ma ropki w oczku!!!! Jakoś pusto tu ostatnio, niekiedy mi sie wydaje, że się gdzieś przeniosłyście na inne forum :( beze mnie :( Dorotko współczuję pisania....rozumiem Cię i podziwiam, ja to bym chyba nie dała rady przy dziecku... wciąż brak zębów..:) Ksemma ode mnie masz już trzy głosy wiesz :P ? nie pamiętam, co jeszcze miałam napisać, ale i tak dużo naskrobałam...buzi buzi...
  10. Halo halo, dzień dobry, Chemic miałam Cię wywoływać dzisiaj :) oglądałam zdjęcia na galeryjce i strasznie mi się podobały, naprawdę słodkie :) Lusia tak fajnie wszystko oglądała :) no i macie prześliczną czapeczkę, też bym chciała dla Jagóda taką, bo wszystkie czapki jakoś się okręcają wokół głowy, włażą na oczy ech.... co tak pomarańczowo się zrobiło?? a gdzie jest Cat??????????? czy wciąż na tym Spizbergenie czy gdzie tam??? Jagód znów nie chciał spać na spacerze, no chyba przyszła kryska na matyska, czyli na gondolę, wystawia głowę i marudzi.... aha, spóźnione życzonka komu nie złożyłam :P
  11. hihihih, a ja mialam dzisiaj spacerek = koszmarek :) zaczał się idealnie, drzewka szumią, Jagódka gaworzy, leży, śmieje się no i tradycyjnie chwilę po wjechaniu do Łazienek zasypia.. ile to nerwów człowieka kosztuje, jak przechodząc obok mnie jakiś dziad albo jakaś baba głośno się zaśmieje, albo ryczy do komórki, albo kosiarka nagle się zmaterializuje, albo karetka...:) oczywiście didul obudzony i zły, bo zmęczony - pół godziny spania to nic....no i kwęka, mendzi, narzeka, słońce świeci w budkę, nie mogę założyć pieluchy, bo wiatr zwiewa no i Jagódka Ją ściąga, a droga do domu razem ze słońcem, więc muszę wózek tyłem prowadzić, a didulek już kwęka, chce na ręce....uch, w końcu się złamałam i dałam smoka :( :( już tak długo nie dawałam :( ale uratował mi dzisiaj zdrowie psychiczne :D jak przyszłysmy to w nagrodę Jagódka wtrąbiła ponad połowę słoika marchwi z ziemniakiem i chciała jeszcze, ale nie było :) no i przysłali właśnie parasolkę do wózka przed chwilą :) więc świat znów stał się piękniejszy :) Asiu, Asiu sto lat!!!!
  12. Hejka:) Monia - pewnie, że trzeba się upominać o swoje!!! :) Basia, Basia ........ Gratuluję zębów, u nas cisza w tej kwestii, także Ambaa nie przejmuj się, moja też nie siedzi raczej - :) poczekam....Ksemma dzięki za artykuł, moja właśnie uwielbia podłogę, a ja mam trochę spokoju dzięki temu, ja przy kompie a Ona szaleje na dole :) wczoraj wpierniczyła pół słoika marchwi z ziemniakiem tego 125 ml...nie wiem, czy nie za dużo? chyba przystopuję, była na głodniaka, jeszcze całego cyca wydoiła.. wczoraj byłam w centrum handlowym, zawiózł mnie znajomy kierowca, ach jak cudownie, pusto, Didulka grzeczna, ja sobie połaziłam, musiałam Tomeczkowi kupić prezent bo ma urodzinki w sobotę, ale robię Mu niespodziankę.... ja na razie o kaszkach nie myślę, chociaż zakupiłam kleik ryżowy i kukurydziany....ale na razie nie wiem, do czego służą... chciałam się pochwalić, wczoraj Jagódka wieczorem zasnęła sama w łóżeczku, normalnie Ją przekładałam jak już przysypiała, a wczoraj odważnie, cyce, odbicie i do łóżeczka, oczy jak pięć złotych, raz zaskomlała to Ją pogłaskałam i pocałowałam..no i po 10 minutach komar...:) w dzień usypia tylko przy cycu i to nie odkładam Jej nigdzie, po karmię na leżąco, więc zostaje na łóżku i śpi, góra godzinę, albo ewentualnie na spacerze, po pół godzinie spacerowania... dwa dni temu połozyłam się obok jak była zmęczona i nie dałam cyca, też zasnęła ale marudziła chyba 15 minut...generalnie mogę zapomnieć o jakimś wkładaniu do łóżeczka i czekaniu aż zaśnie - w dzień :) to wina spacerów, bo zawsze prawie z Nią wychodziłam a jak nie to gondola i werandowanie, a teraz mam za swoje....mam nadzieję, że kiedyśsię nauczy... idę, bo chyba noga w szczebelkach :) buzi buzi
  13. Dzień dobry Monia, wstyd mi okropnie, nie wiem jak to się stało...:( specjalnie dla Juleczki dużo radości i miłości, zdrówka i cudownego życia na pociechę bliskim!!!!!!!!!
  14. Heloł... Lena, Jagódka miała 6 pkt w pierwszej minucie, bo miała pepowinkę wokoło szyi trzy razy, ale potem dobiła do 9 punktów, więc z marszu dostała skierowanie na wszelki wypadek do neurologa, już raz byłyśmy ale wszystko super, dzisiaj też, wszystko ok :) Bogu dzięki co do dyni, to nie znalazłam, chciałam tą co Sili mi linka podesłała z Bio Bambini mus dyniowy, oni się szczycą ekologicznymi uprawami, ale byłam w supermarkecie Alma i oni akurat nie mieli Bio Bambini...będę szukać dalej :) na razie jesteśmy na etapie ziemniak plus marchewka, za kilka dni będzie ziemniak plus dynia :) albo sama dynia jak znajdę ale dzisiaj była kupa, za dzisiaj i za wczoraj :) wiecie co, ja miałam 6 z matury pisemnej z polskiego, ale dzisiaj to bym raczej nie zdała :( dzięki laski za Wasze plany dnia, ja niby mam ten swój - koło 8:00-9:00 cyc, potem koło 12:00 cyc i spacer potem koło 15:00 cyc, koło 18:00 cyc, po kąpieli dwa cyce no i w nocy północ, 3:00 i 6:00...i nie wiem, kiedy tą zupkę - marchew dać, bo koło 12:00 przed spacerem to jest marudna i marzy o cycu tylko ....ale zaczęłam dawać tak godzinę przed tym \"cycem spacerowym\" tylko z kolei nie wiem, czy tak można, aaaa w dupie, jakoś to będzie :)
  15. Dzień dobry, ja też się melduję z rańca, dzisiaj już spałam z Jagódką, jakoś wczoraj miała kiepski dzień, może za dużo tego żarcia nowego??? w każdym razie nie odkładałam Jej do łóżeczka, bo taka biedulka była wczoraj... Zjada marchewkę z ziemniaczkiem, ale wczoraj to chyba z 15 tych małych łyżeczek pochłonęła, a w ogóle to wczoraj miała dzień bez kupy, chyba marchewka podziałała :( ale nie puszcza śmierdzących bączków.. za to ulewa trochę ale po mleku...może t ja coś zeżarłam???właściwie diety to już w ogóle nie trzymam...:( Dziewczyny, napiszcie mi proszę swój plan dnia, co o której, kiedy sen a kiedy żarcie...bo ja zgłupiałam, ta zupka przewróciła mi dzień, nie wiem kiedy ją dawać, przed spacerem to jest zmęczona i niecierpliwa, chce cyca, zaś po spacerze już późno, koło 15:00, nie wiem, nie wiem....:( dzisiaj Tomka córka ma maturę no i syn mojej siostrzyczki - Seweryn. Jesteśmy w nerwach. no i dzisiaj idę z Jagódem do neurologa, też nerw dzięki za zdjęcia, są wszystkie ekstra... dziewczyny, zdawajcie relacje z wyjazdów, niech no chociaż posłucham...:) ja spędziłem weekend w domu, dobrze że moja mama była, Tomek pracował cały czas, przychodził wieczorem i padał...a pogoda była gówniana...dzisiaj za to upał... idę ogarniać chałupę, bo znowu dzisiaj mamy gościa :o
  16. Dzień dobry Oleńka Pojechała moja mama...jestem na ścieżce wojennej z Tomkiem :) Poza tym Jagódka śpi w łóżeczku w nocy, musiałam Ją odstawić bo zauważyłam, że zdarzyło mi się kilka razy Ją obudzić przez przypadek...ale teraz źle mi się śpi :( bez Niej.... zasypia koło 20:30 no i śpi do około 8:00 ale ma trzy pobudki - północ, trzecia i szósta. Można wytrzymać, ale już nic nie mówię. Folic, ja to lekarstwo, co Ty masz na półce stosuję w dawce pojedynczej wieczorem po karmieniu :( inaczej bym osiwiała, ale to nie z powodu Jagódki bynajmniej .....
  17. Wiecie co... w związku z faktem, że kwiecień miał 30 dni, nasz Iguś nie załapał się na życzenia półroczne!!!!Buziaczki spóźnione dla Igusia!!!!!! tralalalala, Jagód poszedł spać wczoraj o 19:50 i jeszcze sobie śpi :) budziła się wprawdzie na 3 cyce, ale cóż...noc jak marzenie... to tyle, buziaczki
  18. Łucja, Malwinka bo panie maja pierwszeństwo no i Kubuś, Bartosz i Michałek ja krótko... co sądzicie o takim kubeczku? czy któras z Was ma? http://www.ekobaby.pl/sklep.php?cat=16&id=29&ec=0 kupiłam jagusi prezent, nie mogłam się powstrzymać http://www.allegro.pl/show_item.php?item=350925423 chociaz nie powinnam, ale właściwie to od babci...:) buzi
  19. O kuuuurwa....tyle napisałam i mi wcięło... faaaaakkkkk Hm, Basieńko, ja myślę, że to banan...pediatrzy mówią, że to co na słoiczkach jest napisane odnośnie banana, to bzdura, że od 4 miesiąca, że powinno się dużo później....spróbuj odstawić kochana, może przejdzie...? trzymam wielkie kciuki za ropiejące oczka :( weekend majowy - Tomek pracuje cały czas, za to moja mama przyjeżdża... Chemiczku zobacz http://img261.imageshack.us/img261/8762/staryschematgt0.jpg będę po prostu na razie podawać dziecku to co od 4 miesiąca, ale stopniowo będę \"zacieśniać\" tak aby za 3 tygodnie podać mięsko a za 4 - żółtko... chociaż powoli to u nas idzie, dzisiaj trzeci dzień i trochęmarchwi zostało wchłonięte..:) zyczę Wam cudownych weekendów..:) Iliosz ja Cię ozłocę za te Fasolki!!!Jagódka je uwielbia!!!codziennie słuchamy, jest suuuperr :) w poniedziałek mamy kontrolę u neurologa, słuchajcie, zapomniałam zrobić Małej tej morfologii...co ze mnie za matka :( muszę kończyć....baj baj
  20. Dzień dobry Dziękuję wszystkim za Jagodowe życzenia no i dla Szymusia Aneczkowego [serce z okazji 7 miesięcznicy :) wczoraj był las, na szczęście bez kleszczy...staraliśmy się nadrobić tydzień niewidzenia, ale się nie da w jedne dzień :( a propos lalki....hm, chciałam Wam kiedyś wysłać, ale stwierdziłam, że się przestraszycie...oglądałyście film \"Pachnidło\"? Tam się dziecko rodzi na targu, \"w rybach\", mój Tomuś współpracował przy \"robieniu\" tego dziecka, bo to oczywiście sztuczne było i mam jeszcze zdjęcia.BRRRRR Jagód dostała dzisiaj łyżkę marchewki, chyba na razie traktuje to jako zabawę, w każdym razie \"jadła\" z ochotą, a i kupa była przed chwilą :) nogi mi wchodzą w dooope po spacerze, codziennie zapierniczam 3 godziny po parku, usiąść nie ma jak, bo didul otwiera oczka :) spinko, współczuję okresu...:( Aha, Szczęśliwa Mamo, ale ze mnie gapa...serdeczne gratulacje!!!Widziałam zdjęcia Maciusia, jaki wzruszający...ach, łezka mi się kręci jak widzę takie maleństwo...
  21. JEstem :) Jagódka z tatusiem leży w łóżeczku, biedna, widzi ojca pierwszy raz od 4 dni :( Dzisiaj wooolneee :D wczoraj zaliczyłam spacer mega, w wawie było 20 stopni w cieniu, Jagódka była ubrana w body, rajtuzki, bluzę dresową rozpiętą i tyle. Żadnej czapeczki i szaliczka i bucików, tylko kocyk na podorędziu, jak zawiało. Wiecie, Ona jeździ w gondoli, więc mogłam sobie pozwolić...efekt...spała ponad 2,5 godziny, zadowolona jak diabli :D Dzisiaj jedziemy do lasu i do sklepu po słoiczków kilka, niedługo premiera jedzeniowa :D zmykam, szkoda dnia :) buzi buzi
  22. http://64.233.183.104/search?q=cache:52gs2JlYhJ0J:www.mp.pl/artykuly/%3Faid%3D35918+Kontrowersje+site:.mp.pl&hl=en&ct=clnk&cd=6 uch, jeśli która ma czas. :)
  23. Hejka, ja krótko w sprawie powyższej. Dziwię się, że lekarz nakazał wprowadzenie glutenu po 6 miesiącu. Nowy standard przewiduje wprowadzenie ekspozycyjnej dawki między 4 a 6 miesiącem, a jeżeli nie, to dopiero po 10. Więc już zupelnie nie wiem, wedgług jakiego standardu żywienia działa Twoja lekarka Beybe. Buzi buzi
  24. Ok, wszyscy poszli precz...idę i ja spać Buzi buzi
  25. Dokładnie, nikomu się nie chce rejestrować tylko po to, aby rzucić kilka bluzg...
×