Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

platynowa brunetka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez platynowa brunetka

  1. no i dupa, nie mam power pointa :)
  2. Caterinka, mi się wydaje że z katarem nie da rady szczepić, dziecko wtedy ma obnizoną odporność, a przecież taka szczepionka to wirusy, więc żeby się nie uaktywnily w takim słabym organiźmie...niewykluczone że pieprzę głupoty, Chemic nasz lepiej by wyjaśnił :( :( ale zawsze przed szczepieniem jest badanie czy dzidziuś zdrowy.. uj, Jagódka też nie cierpi na brzuchu :( tzn poleży tak minutę dwie potem kwękanie a potem płacz...staram się Ją jednak kłaść, bo jest to wskazane, dzidziuś masuje sobie brzuszek no i wogóle gimnastyka... no to wszystkie męczymy się z katarkiem.. wiecie, że w warszawie czeka się na wizytę u ortopedy PRYWATNĄ ok. 2-3 tygodnie, tznn nie u wszystkich ale w tych popularnych typu babka medika, arka itd....to jakaś zenada, nie mówię ile mi powiedzieli w panstwowym szpitalu na niekłańskiej hehehehe..2,5 miesiąca...aha i dzwoniłam do tego szpitala kilka dni bo nie mogłam się dodzwonić, zajęte było non stop, pewnie panie słuchawkę odkładają i już... służba zdrowia w Polsce jest straszna....koszmar....
  3. Hejka :) druga :) dzwoniłam do lekarki co z tym katarkiem i kaszelkiem bo się przyplątał a ona do mnie hihihihi: proszę podawać sól fizjologiczną, maść majerankową, nasivin na noc, wodę morską...wszystko to,co podaję, niezłe jesteśmy nie? wszystko wiemy z internetu... Basia, moja spała od 21:15 do 4:00 więc też jestem uszczęśliwiona, cyc i znowu spanie do 8:30...aby tak zostało... tylko jak sobie radzisz z cycami, mi po rozrywa je, zwłaszcza, że Ona o 4:00 je jednego a drugiego zostawia na rano..auuuuuu miłego dzionka, u mnie też zimno jak pieron... Aneczka ,moja miała pentaxim i bardzo dobrze go zniosła ;)
  4. Ja jestem za ! tylko tam serwery strasznie wolno chodzą, ale w ogóle to uwielbiam, zaraz Was odnajdę moje drogie :) Aga, proszę Cie nasz topik jest bardzo super, a resztą się nie przejmuj, jedyna metoda to ignor, nie pamiętasz, jak mnie kiedyś wyzywali i tomka mojego, że stary dziad, ale trzeba ignora puszczać, bo to zakompleksione nastolatki i tyle :D całuję Cię i Was wszystkie :)
  5. Ja też słyszałam, że od kciuka zniekształca się podniebienie, na szkole rodzenia mówili, że jak mamy ssaka pospolitego to lepiej żeby ssał smoka niż palca. caterina, właśnie przeczytałam Twojego posta mojemu Tomkowi, tego, w którym opisujesz zachowanie męża, śmiać mi się chce, u mnie niekiedy podobnie, a to do kibla, a to zjeść, a w łazience siedzi 45 minut jak bierze prysznic :D
  6. Ha! moja też siedzi w leżaczku przed choinką i obrabia łapkę...faktycznie, to jak jakiś nałóg, najgorzej jak w nocy przed snem zaczyna, to już nie zaśnie, o nie...robi to z taką pasją.... ciekawe o co Jej chodzi..:D pocieszyłyście mnie że nie jesteśmy same :)
  7. Do mnie doszły Kitek Wasze śliczne zdjątka :) dziołchy, ale Jagódka ssie pięść...nie ma pleśniawek, sprawdziłam, ale tak daje czadu ze aż niekiedy ulewa lub ma odruch wymiotny :o no i wczoraj zauważyłam, że nauczyła się ssać kciuka, tzn kciuk wylądował w Jej buzi i całkiem Jej się spodobało :o co robić?? z tym smoczkiem nie jest tak różowo, Ona za nim nie przepada, ja Jej daje jak się męczy i nie może zasnać, ale muszę kilka razy wetknąć zanim \"zaskoczy\". no ale z tą piąstką to masakra....
  8. tak, to ciekawe, mój też jak wraca z pracy to nie czai o co chodzi i dlaczego mam taką minę, a ja po prostu byłam zmęczona, dwa razy nawet śmiał mi powiedzieć, że "muszę się jakoś zorganizować",wtedy chciałam go grzmotnąć w szczękę.. 1 stycznia w końcu był seksik, wyobrażacie sobie! pierwszy od porodu, za pierwszym 'wsadem do pieca" mnie zabolało, ale to chyba przez suchoty, potem już było...hmmm... no i od razu zrobiłam sondę czy zaszły jakieś zmiany i tu niespodzianka, podobno jest jakoś jakby CIAŚNIEJ... no niemożliwe, a miala być rozklapciucha hihihihi
  9. Hej dziewczynki :) Moja Jagóda chyba jest rekordzistką w ulewaniu - zarówno mlekiem jak i serkiem :) mam nadzieję, że przybiera tak dobrze jak wcześniej. w każdym razie pralka i żelazko są w uzyciu codziennie. ! ale za to ani razu kolki nie było, żadnych odparzeń, potówek, krostek, malutka jest kochana, towarzyska, uwielbiam Ją i mam ochotę zjeść :D to prawda, że nie ma prawdziwego szczęscia bez dzieci... ja wrócilam do wagi sprzed ciąży dość szybko, ważę 52,5 cóż z tego, skoro w zadne prawie spodnie nie wchodzę, okazało się, że mi się biodra rozeszły !!!!! w ogóle zrobiłam się szersza, próbowałam stanik włożyć, wiadomo miseczki za małe, ale pod biustem tez się nie dopięłam :o o co chodzi?? ktoś wkleił piękny tekst o Mamie, wiecie...rozbeczałam się.... bziczek gdzie chodzisz na aero?? ja też chciałam się zapisać, ale na pilates, obawiam się, że aero jest dla mnie za forsowne, nigdy nie miałam kondychy, straszny rozlazluch ze mnie :) całuski dla Wszystkich
  10. hm, trochę mnie to szczęście odkorowało :)
  11. u mnie sprawa jasna...Klaudia jak przyszła to miała i katar i kaszel, ale się nie odzywałam, bo zaś by była draka po czym ja złapałam katar po czym Jagódka go złapała Basia, 22 to dobra temperatura, ja bardzo uważam, żeby dziecka nie przegrzać, wyłączam kaloryfer, tylko przed kąpielą na trochę włączam, na pewno tak jest lepiej niż robienie z dziecka piecucha :)
  12. hej Basia, dzięki wielkie Jagodzie też niezbyt to przeszkadza, tzn nie beczy i ładnie śpi (widzisz, moja też długi spała, szok nie??? prawie 8 godzin) teraz też przysypia, ale wyciągam Jej z nosa nawet nie kozy tylko najprawdziwszy katar, taki długi i ciągnący bleee, jak człowiekowi dorosłemu który siąka w chustkę.... moze coś jest w powietrzu że tak śpią??? albo jednak ten nasivin...:o
  13. Dzięki powinno byc dwa miechy i 5 dni, ale nawet się nie skapnęłam.. zenada co?? :D
  14. Pierwsza :) Katar nadal jest :( :( :( w użyciu mam maść majerankową, nasivin soft, wodę morską i fridę, oczywiście jestem SAMA, bo Tomek pojechał z córką do szkoły do Nałęczowa, zawsze jak coś, to jestem sama, ale Jagód taki dzielny Czy Wasze zakatarzone dzieci też tak furczały strasznie??? bo ja chwilami się boję że Ona się udławi. tym dziwniejsze jest to, że Ona tak ładnie śpi....dzisiaj od 21:20 - 5:00 rano, szok!!!! teraz też spi, może coś w tym nasivinie jest halucynogennego... całujęi życzę miłego dnia :) Basia, wiem, że Maja miała katar, opisz jak to było, bo ja tu umieram z nerwów..
  15. Dziń dobry w Nowym 2008!!!! Migotka, bardzo dziękujemy za życzenia, przekaż je od nas wszystkim listopadowym mamusiom :D dziewczęta, u nas też prószy, mój sylwester był śmieszny, tzn zjadłam cztery kawały smażonego karpika i szarlotkę z bezą, byłam cały wieczór pokłócona z Tomkiem, pogodziliśmy się o północy hihihihi, Jagódka spała pięknie, nie obudziły Jej rąbanki, dopiero my Ją obudziliśmy o północy i złożyliśmy życzenia a Ona mlasnęła i spała dalej, po czym obudziła się o wpół do drugiej Z MASAKRYCZNYM KATAREM... tzn to chyba katar, słychać straszne furczenie, i kicha...uch, wiedziałam, że Ją zaraże...:( czasami mam wrażenie jakby się dlawiła, ale Ona zachowuje się tak, jakby Jej to nie przeszkadzało, śmieje się itd :o całuję Was, robię indyka i kluchy śląskie :D p.s. czy powinnam wezwać lekarza????
  16. Dziewczęta moje kochane! właśnie sie poryczałam czytając Was, Kasiu, Ty nie chwytasz za serducho, Ty je tłamsisz i wyciskasz jak cytrynkę, moje już jest całe Twoje, tak pięknie napisałaś, ale masz rację, mój rok też był cały podporządkowany ciąży, a teraz z każdym dniem coraz piękniejsze jest życie, bo patrzę na mój cud.... życzę Wam równie pięknego a może i piękniejszego roku 2008, wierzę, że się kiedyś spotkamy, proponuję wakacje te albo 2009 :) nad morzem z dzieciaczkami, będzie super :) Basia dzięki za częste słowa wsparcia i zrozumienie (obopólne hehehehe) czekam na topik październik 2008 i chcę im życzyć, aby się dobrały tak jak my, bo to też kolejny cud... kocham Was... P.S. dzisiaj zamierzam przetańczyć z Jagódką całą noc :) z T. dalej jestem pokłócona i jak dla mnie mógłby sobie gdzieś iść hahahah
  17. Aneczko myślę, że da się włożyć klin w poszwę, ale on jest dosyć niewymiarowy, więc na pewno potrzebna poszwa na dużą poduchę a i tak będzie wisiał ogon. Z tego mojego można zdjąć tą \"fabryczną\" poszwę i uprać, a ja okrywam go zawsze pieluszką tak zeby się twarz nie stykała z tym materiałem :) Chemic, z czego jest ptasie mleczko ??? :D właśnie jadłam dziesięć ale odłupałam czekoladą hihii
  18. Hejka ;) podtrzymuję swoje zdanie na temat facetów :) Ja też będę chrzciła jak będzie cieplusio, chociaż nawet mam biały kombizon więc mogłabym teraz :) mam katar okropny...:( czy Jagódka się ode mnie zarazi, jak to jest????? aha, a propos klina, Jagódka lepiej śpi zdecydowanie, chętniej przebywa w łózeczku, ulewa dalej, ale nie męczy się jak leży, zresztą biorę tego klina na matę i w ogóle wszędzie gdzie leży, jestem bardzo zadowolona :D
  19. ech, to co mój zrobił na pewno przerasta tych waszych chłoptasiów, nawet nie chce mi się o tym pisać :( :( :( Aneczka - Twój Szymuś wczoraj 3 miechy a moja Jagódka dwa :D chciałam oglądać notting hill ale Tomek z córką rozwaleni na kanapie, więc spadam spać do Jagódki :( FOlic, miłego wyjazdu! Mam katar :(
  20. Dzień dobry Dochodzę do wniosku, ze jak już mam dziecko, to FACET MI NIEPOTRZEBNY!!TYLKO ZAWADZA I WKURZA. To tyle. Miłego weekendu kochane
  21. Aniołek na pocieszenie, mój Tomuś też by zapominał, gdybym Mu kilka dni przed urodzinami nie zaczynała trąbić \"pamiętasz co będzie za kilka dni\" \"pamiętasz, kto ma urodziny???\", faceci to ciężkie przypadki moja droga, trzeba ich siłą lub sposobem ;) jak długo usypiacie dzieci po kąpieli na noc???????bo mi schodzi do półtorej godziny, cyc, odbijanie, witamina, znowu cyc, odbijanie...zasypia koło 21:00... tak więc idę za Nią ....dobranoc moje drogie...
  22. Hej :) hej :) mam dziś dobry humor gdyż 1) Jagódka zasnęła o 21:00 a obudziła się przed 4:00 !!!! po czym zjadła i zasnęła do 8:30 !!!!!tralalalala 2) Jak si obudziła o 4:00 to rąbnęła piękną jajecznicową kupę, co mi spędzało sen z powiek, bo od półtorej doby nie robiła tylko stękała (Chemic, podziwiam za wytrzymałość wtedy jak Lusia cisnęła tak długo!!!!ja bym odpadła psychicznie ) cały czas mam napisać że te zdjecia które Dynio wysłałaś nam jakiś czas temu są REWELACYJNE!!!!! Folic i Chemic Wasze pociechy są sliczne i zdjęcia też superowe. Folic, słowa uznania dla męża za poczucie humoru w sprawie imienia - ja bym chyba padła trupem ze śmiechu Basia - ja też marzę o wiośnie, chociaż to się wiąże z kupnem spacerówki :( pędzę na spacerek z Jagódką :) kocham Was........
  23. Chemic ;) z tego co wiem, to glutaminian sodu znajduje się w większości mieszanek przyprawowych, które zawsze używam niestety np przyprawa do ryb, do indyka...ale może w połączeniu z octem, przecież to nieludzko ostre chyba...pewnie masz rację kochana, z pieczarek zrezygnuję bez bólu uwaga uwaga matki dzieci ulewających!!! otrzymałam dzisiaj tą poduszkę-klin o której gadałyśmy jakiś czas temu..no więc nakarmiłam Małą, ponosiłam, bekła trzy razy i położyłam Ją do łóżeczka na ten klin i pod karuzelkę...ZASNĘŁA...bez tego krztuszenia się i charczenia co zwykle...nie mówiąc o tym, że nigdy nie śpi po południu.... ciekawe jak długo te czasy potrwają
  24. hej hej Jeszcze nie wlazłam na tlen, zeby obejrzec zdjątka,muszę mieć chwilę czasu :o przyszedł wreszcie prezent dla Jagódki (pod choinkę hehe) karuzelka ta co polecałaś Caterina, rewelacja, dziecko pół godziny leżało zachwycone :) dziewczyny i dzieciaczki kurujcie się !!!!!!!!!życzę zdrówka. wczoraj była zazieleniona kupa. No i kto co obstawia???? pierniki, rafaelki, zupa grzybowa, smażony karp, jajo na twardo, pieczarki marynowane??? chyba przeholowałam...poza tym ostatni kupka była wczoraj w południe...:o dobra, już dzisiaj koniec, jeszcze tylko zjadłam rybę i rafaelki... Zazdroszczę Wam tych chrzcin, my chyba na święta Wielkanocne się rzucimy, a może wcześniej.. całusy i papapapa
×