Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

platynowa brunetka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez platynowa brunetka

  1. Ostudziło mnie....Was widzę też ostudziło, bo wszystkie zniknęłyście...:D to ja też znikam.. Basiu, jak się czujesz?? mam nadzieję, że Twoje skurcze to właśnie to co ja mam...i też mam niekiedy bardzo liczne w ciągu dnia....zależy od dnia...:o leż sobie i odpoczywaj!!
  2. mnie też cieknie tak od miesiąca...po kilka kropel dziennie...podziwiam mojego Tomka, bo kiedyś podczas seksu nie tylko rączkami się nimi zajmował ale i ustami też :D o Boże, chyba ja jednak jestem zbokiem bezwstydnym...idę się kąpać może mnie ostudzi :D
  3. mnie by też C/D zadowalał...:D
  4. tylko mnie Ania zmartwiła wtedy bo mi uswiadomiła że przecież juz na szpital tzreba mieć stanik bo jak chodzisz bez to ci kapie mleko...:( więc dupka ....muszę kupić przed, a nie wiem jaki :) Caterina, pięknie wyglądasz. Mówię naj naj najzupełniej szczerze!
  5. jeśli chodzi o staniki to - jak już wspominałam niedawno - czekam aż mi łaskawie cycki urosną, bo na razie tylko trochę i spodziewam się po porodzie tego \"rozmiaru\" - więc nie mam pojęcia kurde jaki rozmiar mam kupić do szpitala ...:o same dylematy
  6. Właśnie to mnie jakoś zniechęciło ten kawał waciory w kroku... w ogóle chyba kupię takie 100% bawełna na targu XXL i takie będę obnosić a potem wyrzucę...:( a w ogóle to kupię je na końcu :P
  7. HIHIHIHIHIHIHII tak powiedziałaś??? :D
  8. Mojaspinko, dlaczego biedaku jesteś marudna?? Nie odpoczęłaś na wakacjach? Czy Ci smutno że już wróciłaś??
  9. O Boże, jakie straszne te majty...............
  10. Caterina ja też na początku jadłam zdrowo....przez tydzień :o potem przyszedł okres mdłości i w ogóle nie miałam na nic ochoty a potem już normalnie...tyle, że red bulla nie piję któego KOCHAM i alkoholu i nie palę (a paliłam pakę dziennie :) )
  11. O jej te moje posty szybko się dezaktualizują..ja dalej o jedzeniu a wy o cycach...:D
  12. A ja mam taki kłopot, że bardzo lubię jeść...i to same niezdrowe rzeczy......dużo słodyczy....ser żółty, nie lubię pieczywa...:)
  13. buraczki mi zwisają i tak nie cierpię :) ale czytam tą tabelkę i myślę, ze połowa i tak odpada...no bo mleko krowie podobno moze uczulić dziecko, a ja b. lubię mleko :( a np. mozna jeść rosół na kurczaku i warzywkach?? Czy to już za tłuste ?
  14. a ja mam smaka na kurczaczki kfc pikantne wrrrrrr...
  15. Najgorsze jest to, że za dwa miechy będziemy miec jadłospis następujący: - bułka - marchewa gotowana - buraki gotowane i tyle...bleeee......a tak naprawdę znacie jakieś strony z dietą matki karmiącej??
  16. moj Tomek mi mówi, że zawsze mu się lepiej strzyże jak ktoś ma tłuste włosy, bo takie czyściutkie się rozpadają :D a ja wcinam biały serek :D
  17. Ja też uwielbiam czosnek :) mniam mniam...np. takie chlebusie podsmażone posmarowane czosneckiem i na to żółty serek
  18. ale sobie miło gaworzycie :) a mi się bardzo oczka zamykają, chyba sobie zapodam coca colę, bo po kawie mnie żołądek boli :( nie wiem jak umeblować pokoik dla dziecka, tzn mebla jeszcze nie mam ani pół ale i tak nie wiem...będe miała łóżeczko dla dziecka, sofę i komodę...no i wanienkę na stelażu...i nie wiem jak to poustawiać...:) ale może się będę martwić jak już to będę miała....:)
  19. Pierwsza :P 102 gratuluję udanych zakupków, ja to nigdy nie umiem nic wylicytować bo zawsze ktoś mnie w koncu przebije...:( samochodem nie jeżdże, mam prawo jazdy ale się boję :o muszę wziąć lekcje bo już zapomniałam :D Mamy łóżko i jestem bardzo szczęśliwa, ale nie \"wypróbowaliśmy go\" bo jakoś się wczoraj oboje fatalnie czuliśmy, coś chyba było z ciśnieniem, prawie w ogóle nie spałam tylko mnie głow bolała :o Balbinko, gratuluję!!! myślę, ze musiało Ci się zrobić super przyjmnie, u mnie raczej to nie będzie miało nigdy miejsca, zresztą ja nie pretenduję do tego miana, dziewczyny mają mamę więc wiesz...ale z kolei moj Klaudia aż piszczy za tym naszym dzieckiem :D co jest strasznie miłe...ciągle pyta, kiedy idziemy kupować ciuszki i łóżeczko, bo ona koniecznie z nami :D mojaspinko, chyba utonęłaś czytając te nasze dwutygodniowe wypociny :D
  20. Kitek, tak mi przykro :( może on jeszcze dojrzeje, zrozumie.....naprawdę wierzę że tak się moze stać, bo miałam coś podobnego...Tomek zostawiał mnie kilka razy i wracał aż w końcu dojrzał i wrócił mam nadzieję na zawsze :) Beybe, dzięki za zdjątka, bardzo fajne... Sili, ja cały czas mam pewne wątpliwości i strach. Pewnie każda nieplanowana ciąża się tym charakteryzuje...ale tak naprawdę cieszę się strasznie....a jednocześnie cały czas nie mogę sobie tego wszystkiego wyobrazić...
  21. haha folicum, widze ze mamy podobne charakterki.... :D
  22. No więc chłopaki już zmontowały co trzeba i poszli. Musiałam im dać napiwek bo nie miałam drobnych...i właśnie odkryłam dwie rysy na podłodze...wrrrrr, to chyba jednak jest nieuniknione... Powiedziałam, zeby nie zdejmowali tego worka z materaca, muszę się zastanowić jak go zabezpieczyć...;) aha, ktoś pytał czy mamy wkładki które rozpoznają wody płodowe...tak, ja mam, kupiłam wtedy jak się posikałam a miałam schizę że to wody płodowe..ale nawet ich nie użyłam :o nieźle byłam (jestem) zeschizowana :D
  23. Czy uważacie że takim fachowcom trzeba dać coś do picia? hm, nawet nie pomyślałam,zeby coś kupić :( O Jezu, ale się trzaskają, moje podłogi ...:o
  24. ale szybko wylądowałam w domku...właśnie przywieźli łóżko...oczywiscie nie o tej godzinie o ktrej się umawiali....kurde, jak mnie denerwuja \"fachowcy\".... i dlaczego ja jako kobieta muszę się z nimi \"użerać\".... ale mam nadzieje, że już dzisiaj będę na nim spać (bo fachowcy musza \"zmontować\". aha, mam kłopot w związku z tym...:( nowiutki materac za sporo kasy....a przed nim perspektywa potopu wód płodowych...co radzicie??? czy mam jakieś ręczniki podkładać czy po postu spać w pieluszce????
  25. Aniu, a to jest laktator ręczny czy elektr? ja się kompletnie nie znam, kompletnie...:( U nas to chyba Sylwia pierwsza urodzi nie? Cieszę się, że ciąża trwa 9 miesięcy. Przez ten czas przeszłam jednak wielką ewolucję w swoim myśleniu o dziecku.Tzn zawsze się cieszyłam, ale jednak nie było to planowane więc zaskoczenie i strach był :) teraz mój strach dotyczy tego, czy ta wielka zmiana nie przestanie mi się w końcu podobać i czy nie przyjdą takie chwile że będę miała dosyć...ale myślę że miłość do dziecka będzie tak wielka, że nawet te trudne chwile przetrwam. Beybe, na pewno można wziąć no spę na te skurcze! ja raz wzięłam jak mnie siekło tak porządnie :) oczywiście z niczym nie należy przesadzać :) a propos wyjazdu do Gdańska to musisz sama sobie odpowiedzieć jak się czujesz. wydaje mi się, że najlepszy byłby pociąg..najmniej trzęsie i w ogóle...a jednak w samochodzie jesteś skulona, trzęsie, poza tym wkurwiasz się na innych kierowców :)
×