Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

platynowa brunetka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez platynowa brunetka

  1. tzn jak się brzuch opuszcza pod koniec to skóra może się rozstrzaskać ale niekoniecznie...bo zabrzmiało to jakby na pewno tak się miało stać :)
  2. Hejka beybe, jeśli chodzi o twardnienia brzucha to ja jestem ostatnio specjalistką... od 30 tygodnia ciąży zaczeły się takie skurczyki kilka razy dziennie, potem miałam ten super nerwowy dzień i chyba miałam tych skurczów 80 :o od tej pory codziennie kilka razy - niekiedy nawet kilkanaście....na szkole rodz. mówią że to jest normalne. Aczkolwiek nieprzyjemne.... Pójdę do ginka 29 to powiem pewnie mi coś da na to, chociaż raczej czuję ze to macica \"ćwiczy\" - a niech ćwiczy dziewczynka, będzie lepiej podczas porodu. Ja z kolei usiłuję ćwiczyć mięsnie Kegla - na razie tylko podczass sikania bo zapominam...po prostu sikam z przerwami - tzn jedno siku tak na 10 małych \"sików\" rozkładam..w szkole rodzenia mówili, żeby zaciska mięsnie ok. 100 razy dziennie conajmniej :) i żeby masować krocze- olejek do masazu z lawendy plus dolać kapsułkę wit E...ale tego jeszcze nie robiłam..:) dzisiaj przywozą łóżko, więc jestem bardzo happy... madzia i Sili dzięki za zdjęcia...Madzia, ale masz duży brzuszek :) a powiedz, smarowałaś go czymś?? nam na szkole rodz. powiedzieli, że można nawet smarować cały czas, a często w momencie jak się brzuch opuszcza przed porodem to i tak skóra się \"rozstrzaskuje\" i żadne kremy nie pomogą :( ja nie mam rozstępów na brzuchu, ale mam takie \"stare\" na biodrach kilka białych, jeszcze z czasów jak byłam grubsza i schudłam... ale generalnie jestem zadowolona ze swojego ciałka :) nie wiem, czemu nie mam tej czarnej krechy.,,,czy to jeszcze za wczesnie???jak to jest
  3. Ale dzisiaj mały ruch w interesie :) Ja zeby coś napisać muszę odłączyć kabelek z netu, bo inaczej cały czas włażę na kafe :) ale mam na dzisiaj rekord, 10 stron...więc mogę chyba spokojnie napisać jednego malego pościka na moim ulubionym topiku. Ja też będę miała komodę gdzieś tak w połowie września i wtedy też łóżeczko, więc jednak na razie nie piorę :P Swoją drogą, jakbym teraz urodziła to byłbym w niezłej dupie :) idę się pomoczyć w wannie i potem tu wrócę ..!
  4. Witam sie na chwileczkę, ale widzę ze pustki....:) odpoczywajcie dziewczynki, najlepiej na powietrzu :) pogoda b ładna. Ja oczywiście jak to w wolny dzień obudziłam się wcześnie :( wiec śniadanko, zupkę ugotowałam ogórkową i piszę, napisałam już 2,5 strony...z dzisiejszego planu zostało mi jeszcze 4 strony :o a Tomek rozebrał szafę bo jutro mają nam przywieźć łóżko :D tralalalal...wreszcie się podniosę z podłogi przeniosę na przyzwoite posłanie:) Mała jest w warszawie i dzisiaj mi przysłała eska, że czeka w kolejce, aby zobaczyć Kubicę :) Kasiu, rozumiem Cię doskonale, ja w ogóle nie jestem towarzyska...właściwie teraz to z nikim się nie spotykamy! no ale skoro o 20:00 ja marzę o łóżeczku..i o seksiku :P :D
  5. Aniu, nie ma czego. Własnie przez to życie siedzę teraz w pracy i będę tak siedzieć do 10 października i nie mam płatnych urlopów ani normowanych godzin i macierzyński najniższy. Naprawdę nie ma czego zazdroscić. Już naprawd wychodzę i całusy mocne
  6. Sili, ja własnie miałam powiedzieć, że nie dostałam fotek :(
  7. idę zaraz do domciu tralalalala...:) Aniu, co do oficera, to dopiero w przyszłym roku... ale w tajemnicu ci powiem, że już \"grałam\" w pierwszej serii Oficera - odc. 8 - na ślubie Rysia i Aldony - :D grałam skrzypaczkę i grałam Ave Maria i nawet miałam dialog z Borysem :D do dzisiaj tego nie zapomnę, jaka byłam zestresowana kurde :) a co do czopków, to ja też nie twierdzę ze załatwią \"całą\" sprawę, ale myślę że są przyjemniejsze niż lewatywa a generalnie jak się coś wymsknie, to trudno, położna nam mówiła, żebyśmy to traktowały jak normę, bo one właśnie tak to traktują :) więc ja też się przestałam martwić :) u mnie w pokoju leży sztuczny trup...:o jeden rekwizytor przyjechał i go zostawił i teraz leży pod ścianą :o całuję Was bardzo :D
  8. mam nadzieję, że u Was też :)
  9. Kasiu narobiłaś mi smaku tym jedzonkiem :) mniam mniam... ja dzisiaj wyjdę wczesniej z pracy tralalala....i mamy wolną chatę z Tomeczkiem, bgo łukasz wyjechal na weekend..:D
  10. Ja jestem, ale nam padł net w pracy i dopiero teraz się podniósł Jeśli chodzi o kupę, no to tak - niektóre dziewczyny jak im sie zaczyna poród to mają sraczkę - więc problem z głowy - niektóre nie mają, więc albo robią sobie lewatywę w domu, albo robią im w szpitalu. Jednak jest to dosyć stresujące, bo w końcu jest strach, że jak siądziesz na tym kiblu, to urodzisz - w końcu przesz tak samo jak przy porodzie. - u nas w szkole mówili, żeby nie robić lewatywy, tylko jak się zaczną skurcze albo odpłyną wody to wziąć dwa czopki glicerynowe- działa o wiele łagodniej i jest skuteczne.... jeśli chodzi o malowanie na brzuchu, to każdy dostał paczkę mazaków takich zmywalnych Crayon, więc tak malowaliśmy....:) Kitek cześć :) ] aha, ciągle nam powtarzają, ze ten seks taki dobry....nie wiem, może to szkoła zboczeńców ? :P Dziewczyny, gratuluję nowych sprzętów dla dzieci :) wiem, jaka to przyjemność :D dzisiaj mi się śniło, że już jest Jagódka...i próbuję jej zmienić pieluszkę i nie umiem...:) 28 sierpnia zapisałam się na statystowanie u nas w Oficerze. Będę kobietą w ciaży na korytarzu sądowym :D
  11. Idę zaraz do domciu, padam z nóg, do juterka moje kochane :)
  12. ok, jak mi się coś ciekawego przypomni to dam znać...:) znowu zaczęłam wąchać ten mazak...
  13. Hej hej ponownie...Bogu dzieki w niedzielę mamy wolne...:) jeśli chodzi o koszulę, to chodziło o to, że w przypadku św. Zofii toaleta jest na korytarzu przy sali porodowej. więc koszulka nie może być za krótka, bo chodzi się często siku przy porodzie - żeby dupą nie świecić - a za kolana też nie może być, bo się wykonuje ćwiczenia przy drabinkach i jak się kuca to się koszula plącze między nogami :) ona to mówiła z doświadczenia :) jak byście coś chcialy wiedzieć o porodzie czego jeszcze nie wiecie, to pytajcie...jestem od wczoraj dosyć bogatą kopalnią wiadomości :D
  14. Hejka :) Beybe, znowu nic nie zdradziłaś z tego, co miałaś powiedzieć :) ja wczoraj prosto z pracy popędziłam z Tomkiem na szkołę rodzenia, całe tzry godziny wykładu mignęły szybciuteńko, prowadziła super położna ze szpitala w którym chcę rodzić czyli Św. Zofii... już się nie dziwię ze wszyscy chcą tam rodzić....i tak trudno się dostać...wykład byl super, nawet Tomuś zadał jedno pytanie :P powiem wam, że po takim wykładzie już praktycznie nie czuje żadnego strachu, wiem, że musi jakoś być, ona tak cudownie opowiadała...szczerze, co sie dzieje w której fazie porodu.... Powiedziała, że jak kobitka ma 8cm rozwarcia to jest ten moment, żeby facet wziął pieluszkę tetrową i położył ją sobie na brzuch...ona zdąży się ogrzać i jak dziecko się urodzi. to wtedy jak będzie leżało na moim brzuchu to tzreba będzie je okryć ta pieluszką...same takie ciepłe rzeczy mówiła...aż sie prawie popłakałam.. Mówiła też o robieniu kupy na stół :P i masażu krocza przed porodem i w ogóle super....nic nie notowałam, wszystko zapamiętałam.. sorki, ze tyle gadam o tej szkole, ale jestem zachwycona!!!! w tym szpitalu jest tak, że po odpłynięciu czystych wód płodowych tzreba się zameldować w szpitalu do 6 godzin, wcześniej nie ma sensu....w ogóle już się nie mogę doczekać porodu... nawet mówiła dokąd ma być koszula do porodu...do kolan :P ani dłuższa ani krósza ! Jagódko, fajnie by było, gdybyś była już z nami :)
  15. Inicjatywa mojego ogranicza się do głaskania i gadania do brzucha oraz uczestnictwa w zajeciach szkoły rodzenia... to wszystko :)
  16. Ja jestem już dosyć rozdrażniona.....:) dobrze że dzisiaj idę na szkołę rodzenia...to się wyciszę :D
  17. Beybe, teraz nam zrobiłaś smaka i wzbudziłaś ciekawość i sobie idziesz................:(
  18. Czyli jednk będzie obciach w sklepie :) no trudno :)
  19. A właśnie..............oczywiscie, ale jestem glupek....czyli muszę w staniku w szpitalu...czyli muszę kupić przed porodem....
  20. właściwie racja...po szpitalu będę mykać bez stanika w końcu, a w domu...hmm....chyba na początku też bez stanika :)
  21. Ale mi się chce spaaaaććc.... idę po drugą kawkę :)
  22. ja też poproszę loda, bo buraczków nie cierpię (za zdrowe :D )
  23. Spinkaaaaaaaaaaaa....ale fajnie...zwłaszcza, że dzisiaj pogoda zajebista...wykąp się za nas wszystkie!!!
×