karola70

co sie dzieje dziewczyny?

Czesc dziewczyny.Widze ze Was coraz rzadziej tu Was widze. U mnie w porzadku,wrocilam po 10 lekcjach ze szkoly,jestem padnieta,zdazylam poklocic sie z mezem. O Sylwestrze to i j mysle.Padla propozycja zeby pojsc na impreze do takiego malego hotelu w mojej miejscowosci z siostra i jej mezem,bracmi ciotecznymi i ich znajomymi i jeszcze kuzynka z mezem.Bardzo bym sie z tego cieszyla gdyby nie tusza.Obawiam sie ze znowu z tego powodu zrezygnuje z zabawy.

Czesc dziewczyny. Dzxis mam troche wolniejszy dzien i chetnie tu pozagladam.Jutro ide na 12 godz do pracy a w sobote i niedziele szkola.Wyprawilam dzis dzieci do szkoly i sama zdrzemnelam sie jeszcze 2 godz bo tak brakuje mi snu i czuje sie zmeczona.Na dzis mam tez ogromne prasowanie. Kropelko ja ci nic nie poradze jesli chodzi o bankowosc,bo zajmnowalam sie transakcjami zagramicznymi a teraz to sie tym poprostu nie interesuje.

Kropelko-chyba slyszalas ze wokalista sie powiesil. Ta moja kolezanka podobno byla strasznie w nim zakochana,ale nie znala go.

Ja ich znalam,ale to nie byl moj ulubiony zespol.Za to moja kolezanka jest w zalobie.

Kochana Oskarko.Pamietam doskonale,ze w banku byl wyscig szczurow. Rzeczywiscie momentami nie dawalo sie wytrzymac.Tez mialam dosyc,grozilo mi zwolnienie i wtedy zdecydowalam sie na 2 dziecko. Po macierzynskiem przyslali mi propozycje,ze albo zwolnie sie za porozumieniem stron i dostane odprawe,albo i tak mnie zwolnia. Do szkoly chodze,jest tam calkiem przyjemnie,ale niestety co drugi tydzien cale 2 dni musze tam siedziec.W kolejne weekendy pracuje,wiec brakuje mi troche czasu.Czuje jednak zadowolenie,ze cos nowego zaczelam w zyciu robic.Maz stara sie mi pomagac w prowadzeniu domu i mnie raczej mobilizuje.W pracy bez zmian-monotomia. Kazdego dnia mysle jak sie zmobilizowac do odchudzania,nawet wytrzymuje dzien i wieczorem nalog wygrywa.TO mnie strasznie doluje.

Serdeczne pozdrowienia dla odchudzajacych sie kolezanek. Szybkiego powrotu do zdrowia dla Oskarki,ale jakbys mogla napisac co sie stalo,ze jestes na tak dlugim zwolnieniu. Lubie tu do Was zajrzec i mam ciagle nadzieje,ze do Was dolacze. Alex mnie zawstydza,gdy czytam jak ona dazy do celu,powolutku i bez przeszkod.Kropelko-jestes super,jesli chodzi o rady.Twoja nagana brzmiala groznie. Pozdrawiam rowniez K-rysie-masz chyba wiele problemow,mam nadzieje ze wszystko sobie poukladasz. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie i KTOZ WIE.Moze wroce by podjac to ogromne wyzwanbie.Pa pa

Czesc dziewczyny. Czasami tu zagladam,zeby zobaczyc czy jeszcze dzialacie.Alexandria jest nie do pobicia.GRATULUJE!!!!!!U mnie nic sie nie zmienilo,jestem w punkcie wyjscia a moze i dalej.Jedyna zmiana to szkola,ktora zaczelam-studium zaoczne o kierunku technik logistyk. Pozdrawiam wszystkie odchudzaczki. Papa

zycze spokojnej nocy.Jutro ide do pracy wiec klade sie spac.

22 kg to piekny wynik,moj najlepszy to 19 kg.Szlag mnie trafia ze to zmarnowalam.

Byl taki momemnt kiedy te wszystkie ciuchy byly dla mnie dobre,chociaz od slubu jestem tylko juz grubsza.Nawiasem mowiac dzis mija 13 sta rocznica naszego slubu.

A ja wlasnie chce zwalczyc fatum wiszace nade mna i pozbieralam wszystkie zbyt male rzeczy dla mnie i je wywalam.One ciagle czekaly az ja schudne.Byc moze teraz kiedy nie bede miala mniejszych ciuszkow uda mi sie schudnac.

No wlasnie ,ledwo wstalam zjadlam lekkie sniadanko i juz bylam glodna i juz postanowienie \"od jutra\'\".Szykuja mi sie wesela,nawet jedno w pazdzierniku a ja ciagle nie moge sie zmobilizowac.

Dobranoc. Trzeciego wrzesnia bede na pewno.

Wlasnie trudno mi uwierzyc ze jestem fascynujaca.Czasami mysle ze przydalaby mi sie rozmowa z psychologiem.Poczytalam troche w aktualnej Super linii jak wazne jest wsparcie psychologow w odchudzaniu.

Ja tez chcialabym podolac temu wyzwaniu.Postaram sie ciebie k-rysiu nie zawiesc.

Bede robic wszytko zeby przyjechac.W tygodniu wrocimy do tematu. Postaram sie zeby jutrzejszy sie dzien byl pierwszym dniem mojego wielkiego odchudzania. Piszesz k-rysiu ze bedziesz brac udzial w terapii AA ale czy masz rzeczywiscie ten problem?

Teraz to ja juz nie mieszkam w Warszawie tylko 30 km na zach.Moi rodzice mieszkaja na Zoliborzu i ja sie wyprowadzilam jak mialam 24 lata. Przyjazd na spotkanie moze nie jest najlatwiejszy ale jesli sobie dobrze wszystko uloze to ciebie na pewno odwiedze bo potrzebne mi wsparcie. Jesli mozesz sie ze mna spotkac w pracy to mysle ze najlepsza bedzie sobota.Szkoda ze sama nie poruszam sie samochodem po Warszawie,bo wtedy to byloby duzo latwiej sie wyrwac.Planowalismy wyjechac jeszcze z mezem na weekend na Mazury ale cos nie bardzo nam to wychodzi wiec jest duza szansa k-rysiu ze w tym tygodniu sie spotkamy.

Jutro mam wolne ale mezus bedzie po nocce i przed nastepna nocka wiec ciagle spi a ja mam tylko 2 pokoje.Swoje zycie musze dopasowywac do jego zmian i organozowac opieke dzieciom.

K-rysiu Twoja propozycja jest kuszaca.Mysle ze musimy nad tym pomyslec. Jesli chodzi o mnie to raczej pasowalby mi weekend.Ty tez jestes raczej zapracowana wiec pomysl jak to zorganizowac.

K-rysiu napisz cos wiecej jak ciebie karmiono na wczasach.

Czesc k-rysiu,czesc dziewczyny. Jestem po grillu urodzinowym,wiec podjadlam dobre rzeczy.Moja szwagierka szykujac piers kurczaka na grilla cienko go pokroila na plasterki,obficie posypala przyprawa do kurczaka,oblala sosem sojowo-grzybowym i wlala duzo bialego wina.To troche postalo ale mowie wam palce lizac.

Czwsc dziewczyny. Tak niesmialo do Was zagladam z nadzieja ze i ja cos madrego tu napisze. Czuje ze osiagnelam wage jakiej jeszcze nie mialam,ale boje sie wejsc na wage.Dostalam od siostry bardzo ladna tunike ale niestety nawet szczuple wygladaja w nich jak w ciazy.A ja jak ja zalozylam wczoraj do pracy to tylko widzialam szeptajace kolezanki.Tragedia!!!!!!!!!!!! Pisz k-rysiu jak najwiecej o tym co sie dowiedzialas na tych wczasach. -kropelka-podoba mi sie twoj charakter,jastes osoba pelna radosci,cieszaca sie zyciem. Alexandria-tobie zazdroszcze wytrwalosci. Meg12-mnie tez kusi aerobic,sa u mnie w miescie fajne zajecia,ale ja z ta waga nie daje poprostu rady tak intensywnie sie ruszac. Zycze milego dnia.Moze dzis do was dolacze.

Serdecznie witam przemile kolezanki! Wlasnie wrocila z dzialki od siostry,gdzie jedzonka sobie nie zalowalam ale siostra wyciagnela mnie na godzinny spacer szybkim tempem.Bylo strasznie duszno wiec wrocilam mokra jak nie wiem co.Mam nadzieje ze jutro w pracy ogranicze sie jednak z jedzeniem.Na obiad ugotowalam sobie piers z kurczaka i kalafiora.Zyczcie mi powodzenia.Odezwe sie albo jutro wieczorem albo we wtorek rano. Pozdrawiam.

Witam serdecznie. Dzieki -kropelko-za slowa otuchy.Ciagle mam nadzieje ze nadejda moje chwile,tym bardziej ze mam uczucie mijajacego zycia a ja dopiero w sierpniu skoncze 37 lat.Mam wrazenie ze stracilam najlepsze chwile swijego zycia.Ratuje mnie tylko pelna mobilizacja.Pisalas o warzywach i owocach-jak czuje ssanie w zoladku to mam ochote wlasciwie tylko na slodycze.Odchudzanie zaczyna sie w glowie a ja tam wlasnie niczego sobie jeszcze nie poukladalam. Probowac bede nieustannie,moze sie uda. Pozdrawiam.